sobota, 14 października 2006

Zamek Bolczów

Wędrując opatulonymi mgłą zalesionymi wzniesieniami Rudaw Janowickich w pewnym momencie otwiera nam się widok na majaczące wśród drzew ruiny...



To pozostałości po dawnym piastowskim zamku Bolczów, położonym niedaleko Janowic Wielkich ok. 20 km od Jeleniej Góry



Jeżeli lubisz stare zamki, powinieneś zobaczyć tę ruinę. Jeżeli ją zobaczysz nie będzie Cię dziwić, że w jesienne dni spotyka się tutaj wiele osób przebranych w rycerskie stroje i próbujące chociaż przez kilka godzin poczuć się jak w średniowieczu.



Początki Bolczowa nie do końca są jasne. Jedni przypisują je dworzaninowi Bolka II Świdnickiego, Clericusowi Bolcze, który zbudował siedzibę po śmierci księcia, w 1375r. Inni u początków zamku nad Janowicami chcą widzieć mało prawdopodobną, ale za to sensacyjną historię o kuszniku Jano.

W XIV w. po tutejszych lasach miał grasować tajemniczy kusznik - pogromca Niemców. W okolicy rozwijało się wówczas górnictwo rud miedzi. Największą konkurencję dla polskich górników stanowili Niemcy. Tajemniczy strzelec co rusz uśmiercał któregoś, siejąc popłoch i przerażenie. Rany przez niego zadawane były tak precyzyjne, że nikt nie miał wątpliwości, iż chodzi o specjalistę wysokiej klasy. Zaciekawiony tym wszystkim Bolko II zorganizował turniej strzelecki, zasadnie spodziewając się rozpoznać wśród zawodników kusznika z Rudaw. Nie mylił się. Tylko jeden uczestnik turnieju był w stanie jedną strzałą trafić lecącego ptaka. Nazywał się Jano i mieszkał w okolicach dzisiejszych Janowic, które nazwano tak na jego cześć. Książę nie mógł przepuścić okazji posiadania wśród wojów takiego zawodowca. Pasował więc Jana na rycerza, polecił wybudować dla niego zamek Bolczów i nakazał mu strzec górników - swojaków.



Kamienną warownię po raz pierwszy zniszczono w czasie wojen husyckich, gdy wrocławscy i świdniccy mieszczanie wyprawili się na siedzących tu husytów. W XVI w. kupił ją i odbudował dworzanin polskiego króla Zygmunta Starego Justus Decjusz, który inwestował w górnictwo miedzi w okolicy. Potem Bolczów należał do Schaffgotschów. Ponownie zniszczono go w czasie wojny 30-letniej, gdy Szwedzi szukali legendarnych skarbów.



Od tego czasu zamek nie podniósł się z ruiny, choć w XIX w. został częściowo zrekonstruowany i chętnie odwiedzali go niesieni w lektykach romantyczni turyści tamtych lat, m.in. król pruski Fryderyk Wilhelm III i caryca Aleksandra. Przedwojenny właściciel majątku w Janowicach, hr. Wilhelm zu Stolberg-Wernigerode zbudował niewielką gospodę i schronisko turystyczne. Dziś pozostały piękne, imponujące ruiny. Na szczycie zamku jest punkt widokowy. Gdy korony drzew przerzedzają się jesienią, ładnie widać stąd Rudawy i Góry Kaczawskie.



Ruiny położone są na skalistym granitowym wzniesieniu (561 m n.p.m) nad potokiem Janówka. Najstarszą częścią założenia pozostaje zamek górny, który zajmuje obszar między dwiema formacjami skalnymi częściowo włączonymi w obwód obronny. Na wzgórzu północno-zachodnim, zwanym Kapelanią, stanął kamienny gmach mieszkalny o wymiarach ok. 7,8x20 metrów, podpiwniczony, w przyziemiu dwuizbowy, którego mury przetrwały do dziś. Po przeciwnej stronie wybudowano narożną czworoboczną basztę obronną, w kurtynie południowej zlokalizowano bramę, wiodącą na nieregularne podzamcze. W centralnej części dziedzińca znajdowała się wykuta w skale cysterna na wodę. Nowożytną fazę rozwoju zamku przedstawia dobrze zachowany system bramny z wieżą, basteją i barbakanem prowadzącym do mostu nad fosą.

6 komentarzy:

  1. super zdjęcia, zamglone- świetnie oddają jesienną atmosferę

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem pod wrażeniem,zdjęcia otulone mgiełką dodają uroku ,a zarazem tajemniczości.Z zainteresowaniem przeczytałam historię zamku,Dzięki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne klimatyczne zdjęcia zachęcają do wyprawy w te rejony. Niestety na taki klimat przyjdzie trochę poczekać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Może widoki są trochę ograniczone, ale mgła jednak dodaje uroku.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byliśmy, widzieliśmy polecamy :) SUPER ruiny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Takim właśnie będzie zawsze kojarzył mi się Bolczów! O mojej historii tego miejsca możesz przeczytać tutaj: http://stopawstope.blogspot.com/2015/11/szlakiem-zamkow-piastowskich-dzien-4.html Miejsce wyjątkowe, piękne, ale też... spowite dziwną, zbójecką aurą.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..