sobota, 2 maja 2009

Cmentarze Beskidu Niskiego

Przemierzając Beskid Niski co chwilę spotyka się jakiś cmentarz. Są różne - katolickie, żydowskie, prawosławne, wojenne. Jedne są przy drogach, inne przy cerkwiach i kościołach, a jeszcze inne ukryte w lasach lub na wzniesieniach. Jedno na pewno można o nich powiedzieć - są bardzo malownicze.

Większość pochodzi z okresu I wojny światowej. Cmentarze te są pozostałością po słynnej operacji gorlickiej, gdy w 1915 roku na terenie dzisiejszego województwa podkarpackiego starły się w boju trzy armie: rosyjska, niemiecka i austriacka. W wyniku walk zginęło ponad 60 tys. żołnierzy wielu narodowości.

Dla uczczenia poległych rozpoczęto w 1915 roku budowę cmentarzy wojennych. Innym motywem było stworzenie swoistego pomnika zwycięstwa. Łącznie powstało 401 cmentarzy, z czego na terenie Beskidu Niskiego znalazło się ponad 140. Budowę cmentarzy prowadził Oddział Grobownictwa Wojennego przy dowództwie okręgu wojskowego "Galicja Zachodnia". Obszar prowadzenia akcji został podzielony na 11 okręgów cmentarnych. Łącznie akcja objęła 60 829 poległych. Z szacunku dla pokonanego przeciwnika obok żołnierzy austriackich, chowano także Rosjan.

Nie pytajcie kto był przyjacielem a kto wrogiem
Tysiące bohaterów wiernych przysiędze padło w zaciętej walce
Ofiary spoczęły w rzędach grobów
Anioł śmierci przygarnął ich w niebie wolnych od nienawiści


Powstały więc liczne mniej, lub bardziej monumentalne cmentarze rozrzucone w rejonie większych potyczek. Często powstawały w terenie górskim, z wykorzystaniem różnych materiałów budulcowych. Swoistą ich cechą jest różnorodność, nie było dwóch identycznych cmentarzy. Na terenie Łemowszczyzny dużą liczbę cmentarzy zaprojektował Dusan Jurkovic, słowacki architekt.

Cmentarz nr 60

Jednym z lepiej zachowanych i pielęgnowanych cmentarzy znajduje się na Przełączy Małostowskiej.