Zugspitze należy do pasma górskiego Wettersteingebirge znajdującego się w Alpach bawarskich (Tyrolsko-Bawarskich Alpach Wapiennych) na granicy niemiecko-austriackiej w okręgu Garmisch-Partenkirchen. Nazwa góry pochodzi od częstych lawin (z niemieckiego: Lawinenzüge) schodzących w dół stromej północnej ściany.
Na masywie Zugspitze spotykają się grań główna Wetterstein (stanowiąca granicę pomiędzy Austrią i Niemcami), grań Blassen i grań Waxenstein. Również tutaj znajdują się dwa z kilku niemieckich lodowców – Schneeferner i Höllentalferner.
Na płaskowyżu Zugspitze, zwanym Zugspitzplatt, znajduje się najwyżej położony i jedyny w Niemczech ośrodek narciarski na lodowcu. Na wierzchołku góry znajduje się ponad stuletnie schronisko monachijskiej sekcji Niemieckiego Związku Alpejskiego - Münchener Haus. Również od ponad stu lat na szczycie góry stoi stacja meteorologiczna, zbierająca dane o lokalnym klimacie w ramach międzynarodowego projektu GAW.
Wierzchołek jest dostępny dla turystów, którzy mogą skorzystać z kolejki zębatej, której trasa prowadzi w wydrążonym wewnątrz góry tunelu (Bayerischen Zugspitzbahn) bądź kolejki linowej (Eibsee-Seilbahn) od strony niemieckiej, lub korzystając z tyrolskiej kolejki linowej (Tiroler Zugspitzbahn) od strony austriackiej. /Wikipedia/
Dzisiaj nie bedzie opisów, chciałem Wam tylko pokazać, jak wyglada Świat z wysokości 2962 m n.p.m..
Widoczne w dole miaso to Garmisch-Partenkirchen, a malownicze szafirowo połyskujące jezioro to Eibsee.
Piękne zdjęcia, zwłaszcza szczyty w chmurach, wysoko tam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale widoki! Czuć aż tą ostrą świeżość powietrza:)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że Garmisch-Partenkirchen przestanie się z Małyszem kojarzyć...
O prosze znowu moja ulubiona górka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre zdjecia! Robia wrazenie!
Kolejek na górkę trochę "za dużo" ;-) ale foty super, a i miejsce rewelacja!!!! Rozumiem, że wszedłeś ;-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie, tym razem wjechałem. Szlak jest trudny do wejścia, a jesienią, kiedy byłem to już było sporo śniegu. Myślę,że wejście byłoby dużym ryzykiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja się cieszę, że jednak nie wchodziłeś. Patrząc na pierwsze zdjęcie od góry, zanim przeczytałem tekst posta, przez głowę przeleciało mi "jak on tam wlazł? " Zdjęcia świetne, oddają klimat i grozę gór. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń