Karlsirche to kościół św. Karola Boromeusza. Jest to najważniejsza budowla sakralna Wiednia i jedna z najpiękniejszych w Europie.
Podczas epidemii dżumy w XVIII wieku cesarz Karol VI dał obietnicę, że zbuduje wielki kościół, gdy tylko epidemia zniknie z miasta. Kościół ten miał być poświęcony świętemu Karolowi Boromeuszowi, patronowi chorych i arcybiskupowi Mediolanu z czasów epidemii dżumy w 1576.
Cesarz rozpisał projekt na budowę kościoła. Projektantem i budowniczym świątyni został Johann Bernhard Fischer von Erlach. Budowę ukończono w 1737 roku. Niestety projektant nie doczekał końca budowy, jego prace kontynuował syn Josef Emanuel.
Powstało dzieło niezwykłe, nie mające odpowiednika nigdzie na świecie.
Można tu zaobserwować połączenie elementów architektury greckiej, rzymskiej i bizantyjskiej.
Kościół wzniesiony jest na planie elipsy połączonej z krzyżem greckim. Fasada budowli odwzorowuje budowlę świątyni greckiej, zaś obie kolumny przywodzą na myśl rzymskie kolumny Trajana. Te wysokie na 33 metry kolumny posiadają spiralny reliefowy fryz przedstawiającym sceny z życia św. Karola Boromeusza, wyrzeźbione przez Johanna Christiana Madera.
Na kolumnach widać habsburskie orły i cesarską koronę
Wewnątrz kościół zbudowany został w stylu barokowym, zachwycającym obfitością dekoracji. Główny ołtarz pokazuje patrona kościoła wznoszącego się ku niebu na chmurze w otoczeniu aniołów .
Warto podejść bliżej, by zobaczyć z jaką lekkością artysta Ferdinand Brokoff ukazał podróż świętego do nieba i jak precyzyjnie odwzorowano postacie samego Karola i innych świętych.
Boki prezbiterium przypominają raczej wnętrze ogromnego pałacu.
Nad drzwiami widzimy bogato zdobioną lożę cesarską.
Przed prezbiterium po lewej stronie znajduje się ambona z baldachimem.
Widoczna w głębi kaplica jest zwieńczona małą kopułą o bogatym wzornictwie.
W transepcie kościoła znajdziemy dwa duże boczne ołtarze. Jeden poświęcony Wniebowstąpieniu NMP, a drugi odnosi się do kultu św. Elżbiety Portugalskiej
Znajdziemy tam również bogato zdobione barokowe konfesjonały.
Kolejnym wartym uwagi elementem wystroju kościoła jest pomieszczenie chóru z pięknym prospektem organowym.
Barokowe organy pochodzą z 1740 roku z warsztatu Josepha Seiberta
Nad organami widać fresk przedstawiający św. Cecylię, patronkę chórów kościelnych.
Na balustradzie chóru znajduje się herb fundatora kościoła Karola VI Habsburga.
Wracając do zdjęcia pokazującego widok ogólny chóru, po lewej stronie widać fragment rusztowania. Jest to element windy, którą możemy dostać się na platformę widokową na wysokości 32,5 m. Platforma pozwala z bliska zobaczyć najcenniejszy element wystroju kościoła – ogromny fresk pokrywający wewnętrzne ściany kopuły. Od wewnątrz można zauważyć, że kopuła nie jest okrągła tylko owalna
Fresk w kopule przestawia apoteozę św. Karola Boromeusza, który z Matką Boską błaga Trójcę Świętą o uwolnienie świata od zarazy.
Tak bliska odległość od malowidła daje złudzenie przebywania pośród malowanych postaci. Można się poczuć „prawie jak w niebie”. Twórcą fresku jest Michael Rottmeyer. Oprócz głównego motywu malowidło przedstawia odniesienia do trzech cnót chrześcijańskich: wiary, miłości i nadziei. Dajcie się chwilę im ponieść.
Pora zakończyć wizytę w tym pięknym kościele. Stojąc w pewnej odległości od niego wyraźnie można zobaczyć, że ta budowla to architektoniczny misz-masz.
Wejście to nic innego jak portyk Panteonu, kopuła nawiązuje do tej z bazyliki św. Piotra, no i wspomniane kolumny Trajana. Na mnie ten kościół zrobił niesamowite wrażenie. Co prawda wstęp do niego jest płatny, ale polecam go odwiedzić wszystkim przy najbliższym pobycie w Wiedniu.
Nie wiem jak nazwać ten obiekt. Perełka? Arcydzieło? Fajnie się z Tobą zwiedza. A Twoje zdjęcia - dla mnie mistrzowskie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne!!! :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia!
jest na prawde niesamowity, dbałość o każdy szczegół nadaje całości idealny wygląd!
OdpowiedzUsuńOłtarz zapiera dech w piersiach... Przepiękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie piękny kościół, chociaż z zewnątrz to faktycznie trochę misz-masz. Wnętrze jest jednak wspaniałe. Dziękuję za ta wycieczkę i piękne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się te elementy bizantyjskie...
OdpowiedzUsuńCudowne wnętrza, naprawdę pięknie! Zdjęcia oczywiście jak zawsze świetne Wkra'ju :)
Pozdrawiam serdecznie! )
Niesamowicie to wygląda,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Piękny kościół,faktycznie robi niesamowite wrażenie.Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńPiękny, dziękuję za polecenie. Wiedeń planuję powtórzyć i chętnie odwiedzę tę świątynię. A to wyjście wprost na wodę - uwielbiam takie połączenie. No i aniołki do mojego wyzwania anielskiego jak najbardziej
OdpowiedzUsuńA tam w Wiedniu nie byłam :] I gdy zapewne pojadę tam ponownie... :] Zdjęcia masz perfekcyjne ! :))
OdpowiedzUsuńOczywiście pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńWspaniały przykład barokowej świątyni...Piękny sam w sobie a dla mnie tym bardziej interesujący bo jak zapewne pamiętasz często wspominam rodzinę Borromeo oraz św, Karola Boromeusza, który w Lombardii jest bardzo znaczącą postacią. Co ciekawe, święty doczekał w Wiedniu tego, co nie udało się jego rodakom we Włoszech gdzie Sacro Monte w Aronie pozostało niedokończone.
OdpowiedzUsuńWspaniały kościół wart odwiedzenia, na każdym robi niesamowite wrażenie. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo pięknie pokazany wiedeński barok. Zdjęcia porażająco doskonałe. :) Dziękuję Ci za taką propozycję. W Wiedniu nie byłem a to tak niedaleko. A jakie budowle?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuję za mistrzowski post. :)
Piękny!
OdpowiedzUsuńObiecuję sobie Wiedeń od lat, ciągle mi nie po drodze, dobrze, że u Ciebie mogę zobaczyć;)
Nie wiem co powiedzieć
OdpowiedzUsuńjest śliczny!!
To jest sakralne cudo.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawiają do mnie nowoczesne kościoły, w wiekowych świątyniach nawet powietrze pachnie inaczej, no i zdobnictwo, komu chciałoby się dziś tak wypracować każdy detal; piękne miejsce, warte odwiedzenia; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBrak słów na opisanie piękna tej świątyni.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
rzeczywiście imponująca i wspaniała..., pozdr:)
OdpowiedzUsuńKilka razy oglądałam Twój post. Zachwycałam się każdym zdjęciem. Uwielbiam barok. Tutaj każdy detal zachwyca. Ten kościół oczarował mnie.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jak mogłam przeoczyć taką doskonałą w każdym calu świątynię. W Wiedniu byłam dwa razy. To zbyt mało jak na takie miasto...
Serdecznie pozdrawiam:)
Karlskirche zwiedzałem dwukrotnie wiele lat temu i podobnie jak Ty byłem nim zachwycony. W tamtych latach nie robiłem zdjęć, tylko zbierałem pocztówki. Kiedyś nawet wpadł mi w ręce bardzo drogi album poświęcony sztuce baroku ze wspaniałymi zdjęciami z tego kościoła. W końcu zdecydowałem się kupić aparat i dokumentować moje podróże.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Nie dziwi mnie eklektyzm tej budowli - niewiele jest bowiem dzieł całkowicie oryginalnych; kultura i cywilizacja opierają się na dorobku poprzednich pokoleń i zawsze coś z nich czerpią. Najgorsze jest ślepe naśladownictwo, ale twórcze wykorzystanie dawnych form i wzorców jest pozytywne i godne podziwu.
Pozdrawiam
Piękne zdjęcia, a detale wewnątrz kościoła imponujące:)
OdpowiedzUsuńW Wiedniu byłam raz, przejazdem. Właśnie zdałam sobie sprawę, że powinnam tam powrócić jeszcze nie raz i dwa, ale z dwadzieścia. Zdjęcia wyglądają niesamowicie!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:)))
OdpowiedzUsuń