niedziela, 16 listopada 2014

Listopadowa niespodzianka

Ciepły listopad spowodował, że mój rododendron ponownie zakwitł. Na razie są dwa kwiaty, ale pozostałe pąki też są już są pełne.






A jak u Was w ogrodach, też rośliny pomyliły pory roku?

16 komentarzy:

  1. Ciepły listopad sprawił, że wiele roślin zakwitło...na szczęście w moim ogrodzie się to nie zdarzyło...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyroda tak, jak i my trochę zdezorientowana :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie mam ogrodu, ale cieszę się niezmiernie, że nie trzeba się jeszcze cieplo ubierać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypatrzyłam wczoraj w trawie modre oczko, to zakwitła miodunka, i dąbrówki rozłogowe też kwitną, na fioletowo; a w drodze na Pogórze widujemy podwórza pełne kwitnących stokrotek; szkoda, bo jakoś tak zawiewa mroźnie; pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kwiaty, szkoda, żeby je zmroziło... Ja nie mam ogrodu, jedynie balkon metr na metr, w dodatku na 10 piętrze, gdzie wieje strasznie, więc tylko choinkowate się trzymają, ale za to nawet w zimie jest zielono :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam ogrodu, ale za to muchy i komary, na szczęście pojedyncze egzemplarze, sie obudziły;(
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie storczyk, chwila moment i wypuści chyba z 12 kwiatów :)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też jeden biały rododendron kwitnął w październiku, pomieszały im się pory roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam ogrodu, więc nie mam gdzie czynić takowych obserwacji, ale aura za oknem, co tu dużo mówić, stanęła na głowie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha:) szczęśliwa roślinka i jej Właściciel.
    Mnie na balkonie wciąż piękni kwitną pelargonie. Hortensja też.
    Co za czasy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już od kilku tygodni spotykam paki lub sporadycznie kwitnące rododendrony. Chyba jakieś anomalie. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. My cieszymy się z takiej pogody a biedne rośliny?
    Wszystko im się pomieszało. Podczas pobytu w Parku Pszczyńskim też oglądałam kwitnące różaneczniki.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie nic zaskakująco nie zakwitło, ale za to sam listopad rzeczywiście zaskoczył aurą, fajnie :) Zawsze to lepsze od słoty i deszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nieraz rośliny zaskakują kwiatem późną jesienią :) Ten rok był bardzo nietypowy, długo było ciepło i niektóre rośliny lekko zgłupiały. U mnie kwitną prymulki i wypuściła pęd kwiatowy serduszka.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę wiosny jesienią... cudnie to przyroda zrobiła.
    I niech tak zostanie.
    U mnie są noce z mrozem to już raczej nic nie zakwitnie.
    Ale drzewa niektóre są zielone, co pokazałam na blogu, zapraszam.
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..