Lądek Zdrój to malowniczo położone u podnóża Gór Złotych uzdrowisko. Jest uważane za najstarsze w Polsce. Już w XIII wieku znajdowały się tutaj urządzenia kąpielowe wykorzystujące lokalne źródła termalne. Sama miejscowość składa się jakby z dwóch części, miejskiej i oddalonej od centrum o około 1,5 km strefy uzdrowiskowej.
Nasze zwiedzanie zaczynamy od wizyty na lądeckim rynku. Jego środek zajmuje wysoki, neorenesansowy ratusz.
Cały rynek otoczony jest odnowionymi kamieniczkami z XVIII i XIX wieku. Zgodnie przyznaliśmy, że już dawno nie widzieliśmy w Polsce tak ładnego miejsca. Bliżej mu do słynących z uroku czeskich miasteczek. Zresztą sami zobaczcie.
Ozdobą rynku jest barokowa kolumna Świętej Trójcy z połowy XVIII wieku. Postawiona jako wotum wdzięczności za ocalenie miasta od pożaru, który wybuchł w 1739 roku.
Część z kamieniczek posiada podcienie. Spacer pod nimi to dodatkowa przyjemność.
Jeszcze jedno spojrzenie na ładny ratusz.
Od tej strony przy ratuszu znajduje się kolejny ciekawy obiekt. Pręgierz miejski z XVI wieku.
Z rynku udajemy się w kierunku pobliskiego kościoła pw. Narodzenia NMP z końca XVII w.
Bardzo nam się podobało stonowane barokowe wnętrze świątyni.
Tu grupa ukrzyżowania autorstwa Michała Klahra, tego samego, który jest autorem figury św. Trójcy na rynku.
Lądek Zdrój w swojej miejskiej części ma jeszcze jedną atrakcję, stary kamienny most św. Jana z XVI wieku, który spina brzegi rzeki Biała Lądecka.
Zbudowany z łamanego kamienia wielokrotnie musiał odpierać ataki wezbranych wod górskiej rzeki. Podobno tak dużą wytrzymałość zapewniła mostowi specjalna zaprawa na bazie białka kurzych jaj. W XVIII wieku pośrodku mostu postawiono figurę św. Jana Nepomucena, wzorowaną na tej z praskiego mostu św. Karola.
Po zwiedzeniu części miejskiej udajemy się do otoczonej parkami części zdrojowej Lądka. Tu też czeka nas nie lada atrakcja, chyba najładniejszy w Polsce zakład przyrodoleczniczy "Wojciech". Sylwetką wcale nie ustępuje słynnym łaźniom w Budapeszcie.
Zbudowany w XVII wieku obiekt został w XIX wieku przebudowany do widocznej obecnie formy neobarokowej. Podchodząc bliżej podziwiamy piękne, zdobiące go detale architektoniczne.
Wnętrze robi jeszcze większe wrażenie. Patrząc do góry widzimy kopułę wspartą na bogato zdobionych filarach.
Natomiast poniżej, w dole mamy niewielki marmurowy basen o wyglądzie prawdziwej łaźni tureckiej. I znów klimaty, jak u naszych bratanków na Węgrzech. Kąpiel w takim basenie, w termalnej ciepłej wodzie mineralnej pozostawia niezapomniane wrażenie.
A jeśli dodam, że w wybranych porach wnętrze łaźni wypełnia muzyka klasyczna, grana przez skrzypka, będziemy mieli pełny obraz prawdziwego relaksu dla duszy i ciała, jaki oferuje ten zakład przyrodoleczniczy. Zresztą atrakcji i zabiegów leczniczych jest tu dużo więcej.
Spacerując po kolistym wnętrzu łaźni podziwiamy mitologiczne postacie zdobiące filary.
Jest tez okazja skosztowania wody mineralnej z gustownie wykonanych ujęć.
Z pewnym żalem opuszczamy budynek łaźni, ale chcemy jeszcze pospacerować po widocznym w oddali parku zdrojowym.
Niestety, był to bardzo krótki spacer. Z widocznej, burzowej chmury już po chwili spadł obfity deszcz. Pożegnaliśmy się więc z tym uzdrowiskiem obiecując ponowne odwiedziny. W końcu nie mamy tak daleko.
Lokalizacja
Właśnie postanowiłam wrócić do świata żywych. Wchodzę więc, a tu niespodzianka: w Lądku byłam tylko raz w życiu i kompletnie go nie pamiętam. Bardzo się przydajesz!
OdpowiedzUsuńŻona też mi tak mówi :)
UsuńNo proszę. To już drugi przydatny mąż, jakiego znam :)
UsuńBardzo ciekawie położone miasto w Kotlinie Kłodzkiej, pośród gór, z ładnym rynkiem z zabytkowymi kamienicami, a i część zdrojowa bardzo nastrojowa; widać, że można tu przyjechać, aby wypoczywać. Udane zdjęcia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Lądek. Warto zwiedzić np podczas przejścia GSS. Pamiętam jak pokazywałam kiedyś znajomemu zdjęcie pijalni wód i był przekonany, że było zrobione za granicą, a nie w naszej pięknej Polsce :)
OdpowiedzUsuńBardzo mile wspominam Lądek i najbliższą okolicę. Chętnie bym zajrzał tam ponownie, bo jak widzę trochę zmieniło się i to zdecydowanie na plus.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne miasto wspaniale zaprezentowane. Byłam jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńZachęciłeś mnie aby odświeżyć wspomnienia.
Pozdrawiam:)
Przejeżdżałam przez Lądek, spodobało mi się to malownicze miasteczko.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie Wkraj, mam ochotę ponownie tam wrócić. Świetne zdjęcia.
Pozdrawiam:)*
Ladne miejsce, zadbane, to widać. Nie wiem czy miał bym ochotę spędzić tam turnus, ale spacer jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńMaciej, turnus jak najbardziej, bo nie tylko Lądek oferuje ciekawostki, ale w pobliżu tyle szlaków, że wystarczy na cały pobyt, nie nudziłbyś się:-)
UsuńA to się nachwalił mój mąż tym lądeckim uzdrowiskiem, wśród kuracjuszy jako jedyny chciał wrócić do pracy, więc pani dr zapewniła mu pełną paletę zabiegów, i "Wojciecha" też; przy okazji "kropkowych" wyjazdów zapuszczaliśmy się również w te rejony, zresztą bardzo mi się podobały, i chętnie powtórzyłabym takie eskapady; o, dziwo! na rynku nie byliśmy, przejechaliśmy tylko w kierunku na Śnieżnik:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZawsze wiedziałam, że nasz kraj ma wiele pięknych zakątków. W Lądku Zdroju byłam jako dziecko, przez mgłę kojarzę część uzdrowiskową. Jak rozumiem nie zdążyliście skorzystać z basenu. Piszesz, że przy muzyce klasycznej była by to uczta dla ciała i ducha, a ja od razu oczyma wyobraźni widzę panie w pantalonach i panów w tych śmiesznych strojach kąpielowych z początku zeszłego stulecia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńModa retro powraca, zawsze możesz taki założyć i przenieść się w czasie :)
UsuńCudze chwalicie.......:)))) jakie piękne kamieniczki!wszystko widać pięknie odnowione.Naprawdę mamy czym się chwalić. Ładne zdjęcia, brawo za piony:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, pion to podstawa. Krzywa to jest tylko wieża w Pizie :)
UsuńOd razu mi się przypomina tekst z Barei: "... Nie ma takiego miasta jak Londyn, jest Lądek, Lądek Zdrój..." No jest! I to jaki! I pięknie go przedstawiłeś. Rynek z kamieniczkami jest bardzo urokliwy, widać, że włodarze remontują. Rzeczywiście uzdrowisko wygląda jak kurort zza granicy. W takich okolicznościach przyrody zapomina się o dolegliwościach :) Ja jednak za wodę zdrojową dziękuję - obrzydlistwo jak zawsze w takich wypadkach :) :) :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńA ja, gdzie tylko jestem to kosztuję. Najlepsze w smaku, od lat na pierwszym miejscu wody z Muszyny, zwłaszcza zdrój Anna. No, ale ja to mam we krwi, od najmłodszych lat ją piję, i tak już chyba zostanie. Dla niewtajemniczonych, w niczym nie przypomina tej ze sklepu.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo ciekawa relacja. Przepiękna jest kolumna Świętej Trójcy.
OdpowiedzUsuńTaki sam pręgierz stoi na Rynku w moim mieście hmmm ...czyżby miasta zaopatrywały się w to urządzenie przez tyle lat wypróbowane na wypadek zamieszania w sądach? ...
Taka kąpiel w bąbelkowej wodzie to dopiero fajna musi być.
Pozdrawiam :)
Dużo słyszałam o tym miejscu. Lądek Zdr9j jest taki urokliwy! - mówili moi znajomi. Widzę, że mieli rację.Łaźnia jest po prostu cudowna. Zakochałam się. I ta muzyka klasyczna...A wodę mineralną to bym skosztowała! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jak nie w Polsce. Brak natrętnych reklam i pstrokacizny!
OdpowiedzUsuń"Nie ma takiego miasta jak Londyn. Jest Lądek, Lądek-Zdrój" :P
Piękne urokliwe kamieniczki, nigdy nie byłam w tych rejonach.
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie było, dlatego ciepło pozdrawiam w te upalne dni! :)
Bardzo ładne miejsce!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie tam. Szkoda, że tak daleko. Bardzo ładna architektura. Miliony zdjęć mogłabym zrobić. Twoje są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Aga :)
Rejony Kłodzka są mi znane ale w Lądku nie byłam (jak na razie).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dawno tam nie byłam, to miasteczko zawsze mi się podobało ale teraz jest wyjatkowe !!!!
OdpowiedzUsuńByłam tam 3 lata temu , był to pobyt sanatoryjny :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia , właśnie tak zapamiętałam zabytki i okolice :)
Ładnie przedstawiłeś to uzdrowiskowe miasteczko. Przyznam, że też tam byłem i wodę ze źródeł piłem.
OdpowiedzUsuń