Znajdujące się na Ziemi Kłodzkiej pasmo Gór Stołowych ma swoje przedłużenie po czeskiej stronie. Znane jest pod nazwą Broumovské Stěny. Podobnie, jak w naszych Górach Stołowych znajdziemy tutaj liczne formacje skalne przypominające skalne grzyby czy inne fantastyczne kształty. W dzisiejszym poście chciałem przedstawić zachodnią część pasma Broumovské Stěny położoną pomiędzy wzniesieniem Hvězda i przełęczą Zaječí Rokle.
Punkt startowy naszej wycieczki znajdował się na parkingu położonym w pobliżu szczytu. Stąd za znakami czerwonymi po kilku minutach dochodzimy do schroniska turystycznego „Chata Hvězda”.
To jedyne w tej części gór schronisko powstało w 1856 roku w ładnym szwajcarskim stylu. Nieopodal schroniska znajduje wykonana z piaskowca barokowa kaplica Matki Boskiej Śnieżnej.
Została zbudowana na planie gwiazdy, dla upamiętnienia postawionego w tym miejscu w 1670 roku krzyża z pięcioramienną gwiazdą.
Obok kaplicy znajduje się ładny punk widokowy na obniżenie Kotliny Broumowskiej.
Przejściem pod mostkiem zaczynamy właściwą wycieczkę. Cały czas idziemy za czerwonymi znakami szlaku turystycznego.
Po chwili mijamy stary drogowskaz szlaków turystycznych. Jak widać idąc tym szlakiem można było dojść do naszego Szczelińca.
Kolejny punkt widokowy.
Po chwili dochodzimy do wielkiego skupiska skalnych ostańców. Znane jest pod nazwą Skalní Divadlo, czyli Skalnego Teatru.
Od tego momentu wędrować będziemy pomiędzy blokami skalnymi. Pokonywanie tych odcinków w wielu miejscach ułatwiają kamienne schody.
Schody również prowadzą nas do malowniczych punktów widokowych ulokowanych na wierzchołkach skał. Dzięki barierkom możemy bezpiecznie podziwiać najbliższe okolice.
W oddali miasteczko Broumov z ładnym barokowym kompleksem klasztornym.
Typowy fragment trasy.
Tu formacja Sępiego Gniazda.
Z położonego na szczycie skał punktu widokowego widać ciągnące się przez kilkanaście kilometrów pasmo Broumovské Stěny
Następny odcinek trasy prowadzi nas głębokim, mrocznym wąwozem. Tu ładnie prezentują się obrośnięte mchem bloki skalne.
Kolejny fragment trasy prowadzi nas pośród luźniej porozrzucanych skał.
Jak zwykle podziwiam możliwości adaptacji roślin do życia w tak trudnym terenie.
Znów spotykamy większe skupiska skał.
Ładny punkt widokowy na grupę skał przypominającą wielbłąda.
Kolejny odcinek prowadzi nas pośród typowych skalnych grzybów, te są znane pod nazwą Slavnovskie Hriby.
Jeszcze jeden punk widokowy na grupę skał i bliską już przełęcz Zaječí Rokle, gdzie kończymy pierwszy etap wędrówki po paśmie górskim Broumovské Stěny.
Poniżej mapka z opisanym przebiegiem trasy.
Jak widać z mapy powrót na parking jest możliwy na kilka wariantów, np. łącząc szlak niebieski z czerwonym i zielonym.
Lokalizacja.
I znowu zachwycasz pieknymi terenami..jakie widoki, slicznie tam, ciagle pokazujesz jakies slicznosci, i ciagle postanawiam, ze trzeba tam pojechac...nie za duzo tego?
OdpowiedzUsuńCoś między naszymi Prządkami a greckimi Meteorami, tak mi się skojarzyło.
OdpowiedzUsuńŻeby było śmieszniej, byłam tam w dzieciństwie i... w ząb nic nie pamiętam!
Wybieram się już tam tyle czasu i wybrać się nie mogę... Może w końcu w tym roku? Lubię takie klimaty skalnych labiryntów :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne formacje skalne. Jeszcze tam nie dotarłam. Trzeba się spieszyć bo za kilka lat drzewa urosną i skały nie będą widoczne. Broumovské Stěny wspaniale zaprezentowane, wieć jest zachęta aby i tam pojechać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Niesamowite skały! Natura potrafi tworzyć cuda :)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, dziekuję za piekną trasę i wycieczkę. Pora wrócić w te strony. Góry Sowie są piękne.
OdpowiedzUsuńNa Dolnym Śląsku, w moim ulubionym regionie Polski, byłam wiele razy, ale nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby pojechać jeszcze trochę dalej w kolejne niezwykle piękne miejsce, które pokazałeś tak, że już dzisiaj mam ochotę zaplanować kolejną tam wycieczkę...
OdpowiedzUsuńByliśmy kiedyś pod tymi Stenami, ale za długo przejeżdżaliśmy przez kotlinę Kłodzką z powodu remontu dróg i już nie mieliśmy czasu na zwiedzanie, bo trzeba było wracać na wieczorne koncerty w Głuchołazach:-) czekają na nas, może zdążymy; urokliwe miejsca, ulubione przeze mnie skałki;pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna trasa z niesamowitymi widokami, to jedno z moich ulubionych miejsc, chociaż od Hvezdy nie zaszłam jeszcze tak daleko na wschód:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiągle sobie obiecuję, że wybiorę się wreszcie do naszych południowych sąsiadów i wciąż mi nie po drodze...
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, świetnie zaadaptowane dla turystyki. Pomoc jest, ale widać nie nachalna, a to ważne, bo często psuje odbiór miejsca.
OdpowiedzUsuńTam akurat nie byłam, ale podobne miejsca wzbudziły we mnie zachwyt.
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka, piękne formacje skalne. Uwielbiam takie widoki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDrobna uwaga - Góry Stołowe znajdują się na ZIEMI Kłodzkiej, nie w Kotlinie Kłodzkiej. Kotlina, jako taka, leży między górami, a nie w górach ;) Ciekawe, że ten błąd jest tak często powtarzany :D
OdpowiedzUsuńZ Broumovskich znam akurat wschodnią część, do zachodniej z Hvezdą cały czas chcę dotrzeć :)
No tak, kotlina jest między górami. Słuszna uwaga. Poprawiłem opis.
Usuń:)
Heh, dopiero co opisałam Skalne Miasto w Ardsprachu a znów mogę pochodzić między skałkami :) W te jeszcze nie dotarłam, choć zwiedzałam klasztor w Broumovie. Fajne są. Zaczynam tęsknić za latem :) Pozdrawiam :) :)
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce. A już tyle razy byłem tak blisko. Może w końcu :)
OdpowiedzUsuńpodrwiwam i gratuluje świetnego wpisu :)
Bardzo fajne miejsce z ciekawymi formami skalnymi i rozległymi widokami.., pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSkaly wzbudzają respekt. Jak i sama natura, ktora je z resztą stworzyla. Piekne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aga z viva-elmundo ;)
Witam.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu czytam Twojego bloga. Jak zwykle przepiękne zdjęcia i fajna wycieczka.
Pozdrawiam.
Niesamowite miejsce, robi ogromne wrażenie, a widoki rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńWielokrotnie byłem w Górach Stołowych i zawsze zastanawiałem się, Kto te skały w taki fantazyjny sposób poukładał. Po obejrzeniu Twojego postu pytanie się nie zmieniło.
OdpowiedzUsuńBierzemy miejsce na tapetę :-)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie wiedziałem o tym miejscu. A to tak blisko.
OdpowiedzUsuń