Na jednym ze slajdów na stronie tytułowej bloga napisałem, że wycieczki do wodospadów i wodnych kaskad są moimi ulubionymi. Dzisiaj chciałbym Wam zaprezentować zdjęcia z wąwozu Vintar, uważanego za jeden z 5 cudów natury Słowenii. Znajduje się na terenie Triglavskiego Parku Narodowego w Alpach Julijskich.
Wąwóz powstał pod koniec ostatniego zlodowacenia, ok. 10 000 lat temu i został wyrzeźbiony przez rzekę Radovna. Liczy 1,6 km i biegnie pomiędzy majestatycznymi wzgórzami Hom i Bort. Jego ściany pną się na wysokość od 50 do nawet 100 metrów. Wąwóz został odkryty w 1891 roku przez burmistrza miasta Gorje Jakoba Žumera i w swojej pierwotnej formie był ekstremalnie trudny do przejścia. Dopiero wykonanie specjalnych kładek, mostów i pomostów zawieszonych kilka metrów nad dnem wąwozu spopularyzowało to miejsce wśród turystów.
Zwiedzający idąc raz po jednej stronie wąwozu, raz po drugiej, mogą podziwiać wspaniałe formy skalne wyrzeźbione w miękkiej warstwie triasu wapiennego oraz bogatą szatę roślinną. Jednak największe cuda znajdziemy pod nami. Płynąca dnem wąwozu rzeka Radovna przez tysiące lat ukształtowała tutaj liczne wodospady, baseny i kaskady o niecodziennych formach i kształtach. Do tego woda jest krystalicznie czysta. Niekiedy umożliwia wgląd na leżące kilka metrów pod powierzchnią drzewa, by tuż za chwilę rozlać się po wapiennym korycie tworząc przepiękne, lazurowe baseny.
Nawet najlepszy opis nie odda uroku tego miejsca, najlepiej zobaczyć wąwóz na własne oczy, do czego bardzo zachęcam. Tymczasem zapraszam na wirtualny spacer po wąwozie, zdając sobie sprawę, że jego zdjęcia są tylko namiastką tego, co widzimy w naturze.
Spacer zaczynamy zaraz za kasami biletowymi a skończymy u stóp 13-metrowego wodospadu Šum, największego słoweńskiego wodospadu rzecznego. Miłego oglądania :)
I jak się Wam podoba ten wąwóz? Najfajniejsze w jego zwiedzaniu jest to, że po dojściu do końca możemy znów podziwiać jego piękno wracając na parking, gdzie czeka samochód. Wy również możecie taki spacer odbyć, tym razem oglądając film ze zdjęciami w większej rozdzielczości.
Na koniec, jak zwykle mapka z lokalizacją wąwozu.
Ten wąwóz to wspaniałe dzieło natury. O jego istnieniu nie miałam pojęcia.
OdpowiedzUsuńDlatego dziękuję za tę pouczającą wycieczkę i piękną fotorelację.
Życzę udanej niedzieli. Anita
Matka Natura pokazała się tutaj ze swojej najlepszej strony.
UsuńMiłej niedzieli :)
Piękny wąwóz ma pięknych zdjęciach. Wielka przyjemność z oglądania.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że się podobało.
Usuń:)
Przepiękny krajobraz w tym wąwozie, cudowne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTak, prawdziwy cud natury.
Usuń:)
Ależ tam jest pięknie!
OdpowiedzUsuńCałkowicie jesteśmy tu zgodni.
Usuń:)
W bardzo fajne miejsca zaglądasz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak napisałem, takie miejsca to ulubione cele moich wycieczek. Gdy jestem w pobliżu, muszę je zobaczyć :)
UsuńPozdrawiam.
Ode mnie to jakieś 1300 km...
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie to moje klimaty, wędrówki z naturą...
Przypomniałeś mi moją przygodę w Wąwozie Saklıkent, gdzie wędrować można po dnie, brnąc w wodzie. Niesamowite przeżycie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Och, nie porównywałbym tych miejsc. Wąwóz Vintgar oferuje łatwą, spokojną trasę bez zbytnich emocji i niebezpieczeństw. Wąwóz Saklıkent to ekstremalna przygoda. Wartki nurt, skaliste dno i duża szansa na upadek powodują, że przeprawa przez wąwóz nie jest zwykłym spacerkiem. Jedynie widoki w obu zapierają dech w piersiach. Może kiedyś tam dotrę...
UsuńPozdrawiam.
OMG!
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana wąwozem. Muszę się przyznać, że pierwszy raz o nim słyszę. Mimo wszystko zapisuję nazwę w Notesiku Marzeń, może kiedyś...Jak zawsze cudowne zdjęcia i relacja.
Udanego, miłego tygodnia:)
Już kilka zapisanych u mnie miejsc zobaczyłaś, więc jest szansa, że wąwóz Vintgar też tego doczeka.
UsuńMiłego tygodnia, pozdrawiam.
Niesamowite miejsce znalazłeś!!! Bardzo mi się podobał ten spacer wśród niesamowitych formacji skalnych, tych pięknych widoków i cudnych kolorów wody:)
OdpowiedzUsuńI pięknie dobrana melodia do filmiku:)
Gratuluję i pozdrawiam:)
Gdy tak oglądam zdjęcia i wspominam nasz pobyt w tym wąwozie, to chyba ta niezwykła barwa wody najbardziej nam zapadła w pamięć. Dla takich widoków warto tam się wybrać.
UsuńPozdrawiam.
Wspaniałe widoki zafundował ten wąwóz, jeszcze tak świetne ujęcia powodują, że idzie się zakochać w takim miejscu od pierwszego wejrzenia, pięknie tam! Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, w takim miejscu można się faktycznie zakochać :)
UsuńPozdrawiam.
Piękny zakątek. Kocham góry, ale to już nie dla mnie. Wolę pooglądać na takich jak ta wspaniała relacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ważne, że jest co wspominać, a zdjęcia są wspaniałym uzupełnieniem takich wspomnień.
UsuńPozdrawiam.
Po prostu szaleństwo widokowe.
OdpowiedzUsuńOd samego rana przeszłam sie tym wąwozem więc będzie mi się pewnie cały dzień w głowie kręcić :-)))
Dziękuję za ten spacer...
Wiesz, byłem tam dwa tygodnie temu, a wciąż słyszę szum rzeki i widzę kolor tej wody.
UsuńTen spacer był niesamowity w doznania.
Pozdrawiam.
Piękny, bo zielony i przede wszystkim ta woda! Bez niej nie ma ani piękna, ani życia.
OdpowiedzUsuńTa zieleń jest pełna magii, sprawia, że chcesz wrócić.
UsuńA co tam u Ciebie? Awaria chyba usunięta :)
Pozdrawiam.
Niezupełnie, a prawdę powiedziawszy - zupełnie nie. Tylko próbuję funkcjonować mimo niej.
UsuńŁadnie wygląda
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, polecam.
Usuń:)
I moje najulubieńsze to cuda natury, zjawiska geologiczne, ciekawe rośliny, z wielką przyjemnością przeszłam trasę wąwozu; ciekawy kolor wody, taki szmaragdowy podobny widziałam w kanionie Pivy, czy to kwestia skał, głębokości czy może niebo tak odbija się; pewnie, że aparat nie odda tego piękna, jakie widzi nasze oko, ale Twoje zdjęcia super; pewnie trochę miałabym stracha na tych zawieszonych nad wodą kładkach, mostach, ale odważyłabym się; zapisuję miejsce do odwiedzin kiedyś; dzięki i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTylko nie patrz w dół...
UsuńTylko jak tu nie patrzeć, gdy w dole takie widoki. Mam nadzieję, że strachy usuną się w cień i odbędziesz kiedyś spacer tym wąwozem.
Pozdrawiam :)
Urokliwe miejsce! Radość z wędrowania tamtędy musi być ogromna.
OdpowiedzUsuńZapewniam Cię, że tak jest faktycznie.
Usuń:)
Pięknie...wyobrażam sobie jak tam będzie jesienią.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie równie pięknie, a ludzi zdecydowanie mniej.
Usuńhttps://media.gettyimages.com/photos/vintgar-gorge-picture-id1073602598?s=2048x2048
Jestem zachwycona bo uwielbiam takie trasy. Przeszłam Caminito del Rey i teraz czytając Twoją relację powróciły wspomnienia z tamtego niezapomnianego dnia. Piękne widoki, to na pewno był niezapomniany spacer. Niesamowite widoki i przepiękny kolor wody. Zapiszę sobie to miejsce bo bardzo chciałabym kiedyś tam być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przeserdecznie.
Caminito del Rey to fascynujące miejsce, które bardzo chciałbym zobaczyć i odbyć tam wycieczkę.
UsuńPozdrawiam.
Natura jest niesamowita. Przecudne widoki, nieziemski ten wąwóz. Chcemy go zobaczyć na żywo.
OdpowiedzUsuńWitajcie,
Usuńgorąco polecam zobaczenie wąwozu. Gdy do tego co widać, dojdzie jeszcze szum wody i inne odgłosy przyrody, będziecie zachwyceni.
Pozdrawiam.
Witaj :) jestem tu pierwszy raz i już mi się podoba :) piękne miejsce pokazałeś i już też chcę tam się wybrać :) piękne zdjęcia które bardzo zachęcają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj,
Usuńdziękuję za opinię o blogu. Co do wąwozu warty jest zobaczenia i gorąco do tego zachęcam.
Pozdrawiam.
Piękne zdjęcia, wspaniała wycieczka, zdjęcia odlotowe jednak najważniejsze to co zostało w pamięci. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia, zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl
OdpowiedzUsuńTo dzięki zdjęciom wspomnienia odżywają. Pewnie podobnie jest z malowanymi obrazami, każdy zawiera w sobie jakąś historię.
UsuńPozdrawiam.
Urocze miejsce, piękne zdjęcia. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń:)
Pięknie! Że też się minęliśmy z tą Słowenią... Miło było powrócić do tego cudownego miejsca. Oglądam zdjęcia i słyszę szum mojego laptopa, jakby szumiała ta woda. Cudnie przeniosłam się tam znowu. Zanim opiszę u siebie ten wąwóz, pewnie jeszcze minie trochę czasu. No i nie będzie u mnie filmiku z Vangelisem :) Dziękuję za powtórkę dobrych wspomnień i przeżyć. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiedziałem, że tym postem obudzę u Ciebie wspomnienia tego wspaniałego miejsca. Niezwykłe, że w tym niewielkim kraju można znaleźć tyle cudownych miejsc. Pewnie jeszcze nie raz, pokazując je na naszych blogach, przywołamy miłe wspomnienia.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Dokładnie tak :) Ostatnio dużo złego się u mnie działo, więc powrót myślami do tych cudnych miejsc jest jak najlepsze lekarstwo. Uściski z Tatr, które już w zimowej szacie :)
UsuńAleż ludzi na trasie! Jak u nas na Giewont! Ale miejsce piękne :)
OdpowiedzUsuńMiejsce piękne, to i ludzi dużo. Myślę, że jesienią jest tam dużo spokojniej.
UsuńPozdrawiam
Naprawdę bardzo ładne zdjęcia -szczególnie spienionej wody :)
OdpowiedzUsuńproponuję następnym razem pobawić się czasem naświetlania, wtedy płynąca woda fajnie się rozmywa :)
Witaj,
Usuńlubię zabawy z czasem, ale gdy mam na to warunki. Tego dnia było bardzo dużo osób na trasie wąwozu, wręcz tworzyły się zatory. Taki urok tego miejsca.
:)
CUDOWNIE!!!
OdpowiedzUsuńTylko trasa już nie dla mojego M.
Ale możemy pooglądać Twoje zdjęcia, poczytać sobie i powzdychać :)
Moc pozdrowionek posyłam.
Wbrew pozorom, trasa jest łatwa i przyjemna. Po przejściu w jedną stronę, jest miejsce na odpoczynek i posilenie się. A czas przejścia w obie strony spokojnym tempem zajmie nie więcej jak 2 godziny. Więc może jednak ?
UsuńŚwiat, który nas otacza i całe dzieło Stwórcze cudownie potrafi zregenerować skołatane nerwy. Wąwóz jest uroczy. Pozdrawiam i gratuluję udanej wycieczki 😊
OdpowiedzUsuń