W tych niespokojnych czasach, gdy jesteśmy wciąż bombardowani złymi
wiadomościami o wojnie na Ukrainie i tragedii jej mieszkańców, chciałbym dla
przeciwwagi pokazać miejsce pełne spokoju i naturalnego piękna. Znalazłem je pod
ziemią, zwiedzając jedną z największych europejskich jaskiń - Jaskinię Baradla
na Węgrzech.
Jaskinia znajduje się w północnej części tego kraju na terenie malowniczego
Parku Narodowego Aggtelek w pobliżu słowackiej granicy i wraz ze słowacką
Jaskinią Domica tworzy rozległy podziemny kompleks korytarzy o łącznej długości
około 25 km.
Wejście do jaskini.
Najpierw schodzimy schodami na dno pierwszej większej sali. Stąd udajemy się z
przewodnikiem na blisko półtoragodzinny spacer po wnętrzu jaskini.
Idąc mijamy zwisające ze stropu stalaktyty, gdzie indziej stojące nam na drodze
potężne stalagmity. Nie da się ich tutaj wszystkich pokazać ani opisać, mimo, że
niektóre twory mają ciekawe i oryginalne nazwy, np. Język Teściowej, Tygrys czy
Głowa Smoka. Myślę, że najlepiej pozostawić to Waszej wyobraźni. Zapraszam na
wirtualny spacer po jaskini
Po wyjściu z jaskini przyglądamy się potężnej skale znajdującej się niedaleko
kas biletowych.
W jej zagłębieniach rosną niewielkie byliny z drobnymi kwiatkami. Makra kilku z
nich zobaczycie na kolejnych zdjęciach.
W 1985 roku teren Parku Narodowego Aggatelek wraz z systemem prawie 300
krasowych jaskiń został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i
Przyrodniczego UNESCO. To chyba najlepsza reklama i zachęta do zobaczenia
opisanej jaskini. Ze swojej strony bardzo polecam.
Lokalizacja jaskini
O tak robi niesamowite wrażenie. Matka natura może nie jednego człowieka zachwycić swymi możliwościami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Dlatego , gdy w pobliżu miejsca, gdzie podróżuję są jakies atrakcje przyrodnicze, zwykle tam się kieruję. Moimi ulubionymi są właśnie jaskinie.
UsuńPozdrawiam :)
Obyśmy tylko zwiedzali jaskinie a nie musieli się w nich ukrywać przed mordercami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) :)
Miejmy nadzuieję, że taki scenariusz się nie spełni.
UsuńPozdrawiam serdeczmie :)
Wow, jaskinia robi ogromne wrażenie :D
OdpowiedzUsuńJest ogromna, to i wrażenienia są ogromne.
Usuń:)
Fascynująca!!! Obejrzałam w swym życiu kilka jaskiń, ale nigdy nie mam dość tych niezwykłych dzieł tworzonych przez miliony lat przez Matkę Naturę. Dzięki za to piękno:)))
OdpowiedzUsuńCzyli masz tak, jak i ja. Jesli w pobliżu jest jakaś jaskinia, to pewnie ją zobaczę.
UsuńPozdrawiam :)
Oj, tak!!!
UsuńCudo!i ogrom jaskini mozna sobie wyobrazić porównując przestrzenie z postaciami ludzi...
OdpowiedzUsuńTak, zwłaszcza zdjęcie nr 9 pokazuje skalę tych podziemi. jedna z większych jaskiń, które zwiadzałem.
UsuńPozdrawiam :)
Przepiękna i jaskinia, i zdjęcia. Spacer po jaskini to świetny sposób na oderwanie się od problemów tu na ziemi. Formy skalne pobudzają wyobraźnię i przenoszą do innej, fantazyjnej rzeczywistości, skała też jest imponująca. Bardzo lubię jaskinie i w kwestii ich zwiedzania czuję wieczny niedosyt bo wystarczy zejść pod ziemię aby wszystko tak bardzo się zmieniło.
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu. Pozdrawiam bardzo wiosennie.
Ładnie to napisałaś. Chyba tak samo to odczuwam. Dla mnie ten podziemny świat jest jak ilustracja jakieś baśni pełnej magicznych miejsc.
UsuńDziękuje za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniała jaskinia posiada fantazyjne formy skalne, bardzo przypomina mi Diros na Peloponezie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jaskinie, ich niesamowitość, piękno, każda jest inna i na swój sposób niezwykła. Na Węgrzech byłam w jaskini Pál-völgyi ale nie była aż tak spektakularna jak Baradla.
Serdecznie pozdrawiam:)
W Budapeszcie widziałem tylko jedną jaskinię, a właściwie to grotę na zboczu Góry Gelerta z kaplicą paulinów. Znajduje się tam obraz Czarnej Madonny.
UsuńPozdrawiam :)
Przyznam szczerze, że jaskinie i podziemia zwiedzam bardzo rzadko, bo nie lubię miejsc, do których nie dociera naturalne światło. Dlatego te, do których zdecydowałam się wejść można policzyć na palcach jednej ręki ;-)) Jaskinia, którą nam przedstawiłeś pełna jest stalaktytów, stalagmitów i niezwykłych formacji skalnych. Do złudzenia przypomina mi Jaskinię Drogarati na Kefalonii. Skusiłam się, by ją zwiedzić, bo poza bogatą szatą naciekową, w jej oryginalnym wnętrzu o niesamowitej akustyce, odbywają się koncerty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo!
Anita
Nie napisałem o tym w opisie jaskini, ale w tej jaskini również odbywają się koncerty, jest nawet mała scena. Zrobiono nam próbkę takiego koncertu, niestety z głośników i w czasie odtwarzania muzyki towarzyszyły nam efektu wizualne. Szkoda, że nie lubisz jaskiń, często ich wnętrza dostarczają niezwykłych wrażeń, których próżno szukać na powierzchni.
UsuńPozdrawiam sedecznie :)
Przepiękna, ostatnio eksplorujemy mniej efektowne jaskinie. Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńLiczy się przyjemność z takiej eksploracji, chociaż nas najbardziej pociągają właśnie te, mieniące się bogactwem kształtów i barw.
UsuńPozdrawiam :)
Fajne miejsce, choć takie typowo turystyczne
OdpowiedzUsuńMy lubimy właśnie takie, gdzie każdy obiekt jest ładnie oświetlony i wyeksponowany. Przedzieranie się przez chaszcze, błota i podziemne strumienie, to nie dla nas. Chociaż podziwiam grotołazów, którzy zapuszczają się w czeluście mało zbadanych lub nieznanych jaskiń.
Usuń:)
Prześliczna jest ta jaskinia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Cieszę się, że tak Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam :)
W jaskini byłam ostatnio ( to znaczy kilka lat temu) na Ukrainie. Widoki podobne. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w wielu jaskiniach występuje podobna szata naciekowa. Tę jaskinie wyróżnia rozmiar oraz wielkość zwiedzanych pomieszczeń.
UsuńPozdrawiam :)
Piękna szata naciekowa w tej jaskini. Ładna jest
OdpowiedzUsuńOwszem, szata naciekowa jest ładna, ale największe wrażenie zrobiły na nas rozmiary niektórych komór. Największa miała ponad sto metrów długości i około 30 m wysokości, tzw Sala Olbrzymów.
UsuńJak dobrze, że są takie miejsca, one umacniają naszą nadzieję, że piękno jest wieczne...Spokojnych i błogosławionych Świąt Wam życzę.
OdpowiedzUsuń