Plac Hiszpański w Sewilli jest uważany za jeden z najładniejszych w Europie.
Powstał na terenach podarowanych miastu przez infantkę Marię Luizę i wybranych pod zabudowę
obiektów, w których miała się odbyć wielka Wystawa Iberoamerykańska w 1929 roku.
Ideą wystawy było przedstawienie współpracy pomiędzy państwami Ameryki
Łacińskiej i Północnej a Hiszpanią w nowej, już nie kolonialnej formule,
jednocześnie ukazując potęgę dawnej, imperialnej Hiszpanii.
Główny teren wystawowy stanowił półokrągły plac wraz z przylegającym do niego po
łuku Pałacem (Pawilonem) Hiszpańskim. Teren pawilonu oddzielono od placu kanałem
wodnym. I to właśnie idąc wzdłuż tego kanału rozpoczynamy zwiedzanie Placu
Hiszpańskiego w Sewilli. Zwracają uwagę ładne balustrady postawione wzdłuż
brzegów kanału. Część z nich ma ceramiczne wykończenie.
Centralna część dawnego pawilonu wystawowego. Chcąc się do niego dostać musimy
przejść po jednym z czterech mostów przerzuconych nad kanałem.
Po obu stronach pałacu znajduję się wysokie na 70 m wieże. Poniżej mamy widok na
wieżę północną.
W pomieszczeniach obok tej wieży znajduje się obecnie Muzeum Historyczne.
Dominującym elementem wystroju Pałacu Hiszpańskiego jest 48 ławek pokrytych
piękną ceramiką z płytek. Każda ławka ma na ścianie pałacu duży panel
przedstawiający znane wydarzenie z historii danej prowincji, a na podłodze mapę
jej terytorium.
Ławki są zgrupowane w 4 sekcje po 12 szt. Ułożone wzdłuż półokrągłej ściany
frontowej pałacu tworzą niezwykły efekt architektoniczny.
Po bokach każdej ławki znajdują się regały na książki. Czasem możemy tam znaleźć
materiały turystyczne promujące daną prowincję. Nad panelem znajduje się herb
danej prowincji.
Poniżej możemy zobaczyć z bliska przykładowy panel prezentujący Barcelonę. Na
płytkach ceramicznych ukazana została scena przyjęcia Kolumba przez parę
królewską po jego powrocie z Ameryki w 1493 roku.
Nad ławkami znajdują się arkady kryjące galerię spacerową. Powtarzający się
układ kolumn i łuków nawiązuje do dawnej architektury mauretańskiej.
Znajdujący się przed pałacem kanał wodny stanowi wspaniale jego uzupełnienie.
Całość tworzy niezwykle atrakcyjną kompozycję pełną lekkości i piękna. A
wszystko zawdzięczamy geniuszowi artystycznemu projektanta całego kompleksu
wystawowego, architektowi hiszpańskiemu Aníbalowi González Álvarez-Ossorio,
który w 1911 roku wygrał zorganizowany w tym celu konkurs.
Sam architekt wkrótce objął pieczę nad realizacją tego projektu i nadzorował
budowę całego kompleksu wystawowego w latach 1914-1926. W 1926 roku jednak
porzucił pracę po tym, jak uznano, że nie ukończy budowy w terminie. Ostatecznie
budowę całego kompleksu zakończono w 1929 roku, niemal w przeddzień otwarcia
Wystawy Iberoamerykańskiej.
Dawny pawilon wystawowy wygląda równie efektownie wewnątrz budynku. Idziemy
ładną klatką schodową na piętro z galerią spacerową.
W galerii zwraca uwagę ładny drewniany sufit kasetonowy w stylu neomudejar,
przeplatany figurami geometrycznymi i tarczami herbowymi.
Efektowne zwieńczenie klatki schodowej z wejściem na kolejny poziom z tarasami
spacerowymi.
Z tarasów najlepiej możemy ocenić wielkość placu i półkolistą zabudowę Pałacu
Hiszpańskiego. Poniżej widok w kierunku północnym.
A tutaj w kierunku wieży południowej.
Po wyjściu z pałacu postanawiamy bliżej przyjrzeć się mostom przerzuconym nad
kanałem.
Są ich cztery i każdy ma imię jednego z dawnych królestw - Aragonii, Kastylii,
Leon i Nawarry.
Na koniec chciałbym jeszcze z bliska pokazać detale architektoniczne
sprawiające, że cały kompleks zabudowy Placu Hiszpańskiego prezentuje się tak
efektownie. Zaczynam od tralek balustrady pokrytych ceramiczną powłoką. Działały
na mnie hipnotyzująco, zwłaszcza te na mostach.
Pomiędzy łukami arkad galerii spacerowej można dostrzec medaliony z popiersiami
najbardziej zasłużonych w historii Hiszpanii postaci. Seneka, Krzysztof Kolumb,
Francisco Pizarro, El Greco, Miguel de Cervantes czy Francisco de Goya to tylko
kilka z nich. Medalionów jest 52, a przykładowe zdjęcie poniżej ukazuje
hiszpańskiego malarza epoki baroku Estebana Murillo.
Tarasy spacerowe zdobią ceramiczne wazy i rzygacze.
Herb prowincji Sewilli.
Oprócz herbów poszczególnych prowincji na eksponowanym miejscu znalazł się herb
królestwa Hiszpanii.
Kończymy zwiedzanie Placu Hiszpańskiego w Sewilli. Ostatnie zdjęcie chyba
najlepiej ilustruje całe jego piękno. Mamy tu pałac, a przed nim most i fragment
kanału z wodą w odcieniu zieleni, a więc wszystkie elementy, które umiejętnie
zaprojektowane utworzyły niezwykle harmonijną i spójną całość, podziwianą
dzisiaj przez setki tysięcy turystów z całego świata.
A niewiele brakowało, abyśmy tego wszystkiego mogli już nie oglądać, gdyż
pierwotnie cały wybudowany kompleks miał służyć tylko celom wystawowym i później
zostać rozebranym. Na szczęście, podobnie jak w przypadku Wieży Eiffla,
postanowiono go zachować.
Lokalizacja miejsca
Plac Hiszpański to jedna z wizytówek Sewilli, chyba najbardziej ciekawa pod względem kolorystyki. Byłam w Sewilli w marcu, na placu było wtedy niewielu turystów, cudnie grzało słońce i razem z koleżankami co chwilę przysiadałyśmy w innym miejscu. Później sobie żartowałyśmy, że planując przyjazd do Sewilli na sam Plac Hiszpański trzeba poświęcić jeden dzień. Żeby się nim w pełni nacieszyć z pewnością nie wystarczy godzinka :). Tyle tam cudów, kolorów, detali, które są jeszcze bardziej wyraziste w bezchmurny, słoneczny dzień, że trzeba to wszystko obejrzeć na spokojnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam, dobrego weekendu.
Niestety, byliśmy wcześnie rano i było lekkie zachmurzenie, stąd brakuje słońca na moich zdjęciach. Dosłownie godzinkę później już świeciło, jak na Hiszpanię przystało, ale my już wtedy zwiedzaliśmy inne miejsca w Sewilli.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
To prawdziwy unikat.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, drugiego takiego trudno znaleźć
Usuń:)
Zrobiło się zaraz cieplej, milej, pogodniej...
OdpowiedzUsuńMasz rację, właśnie dla tych ciepłych wspomnień teraz zimą fajnie się ogląda takie widoki.
Usuń:)
Dużo kolorów użyli do dekoracji, właśnie takie mozaiki mi się kojarzą z Hiszpanią z początku XX wieku. Ładny plac, przyjemnie się po nim pewnie spaceruje.
OdpowiedzUsuńWcześnie rano nie było jeszcze tłumów turystów, więc zwiedzało nam się ten plac dość komfortowo i na spokojnie mogliśmy mu się dobrze przyjrzeć. Później pewnie nie jest już tak sielankowo.
Usuń:)
Andaluzyjska stolica obfituje w zabytki powstałe na przestrzeni wieków. Plac Hiszpański zbudowany w dwudziestym stuleciu pięknie opowiada historię Hiszpanii. Ciekawe miejsce godne dłuższej uwagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Masz rację, sporo można się dowiedzieć faktów z historii Hiszpanii spacerują po tym placu. Dobrze mieć przy sobie opis poszczególnych scen umieszczonych na płytkach azulejos.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Byłam i podziwiałam Plac Hiszpański w Sewilli. Jakiś czas temu utraciłam wszystkie swoje zdjęcia z komputera. Niestety, nie robiłam kopii zapasowych. Kiedy byłam w Sewilli na placu rosły drzewka pomarańczowe a obecnie piękne, różowe lagerstroemie. dziękuję, ze odświeżyłeś moje wspomnienia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Utraconych zdjęć na pewno szkoda, bo każde z nich jest wspomnieniem pięknie spędzonych chwil. Dzisiaj co prawda możemy do woli oglądać filmy czy zdjęcia z niemal każdego zakątka świata, ale jednak oglądanie ich nie daje takiej przyjemności, jak naszych własnych. Drzewka pomarańczowe na pewno wyglądały pięknie na tym placu, ale i te obecne mają sporo uroku i radują barwnymi kwiatami.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Piękny! Aż trudno uwierzyć, że to początek XX wieku, wydaje się znacznie starszy. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńTo były już ostatnie lata, gdy budynki budowano nie tylko dla swoich funkcji użytkowych, ale również dla wyglądu.
UsuńPozdrawiam :)
Musi być niezwykle popularny, bo już kilkakrotnie o nim czytałam na blogach. Rzeczywiście wygląda imponująco! Fajnie go opisałeś i sfotografowałeś. Zwróciłeś uwagę na fantastyczne detale zdobiące cały kompleks. Mam nadzieję, że zobaczę go na własne oczy, bo mam Hiszpanię w planach.
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam:)))
Piękne plany, oby się spełniły i żebyś wróciła oczarowana tym krajem.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Coś niesamowitego, robi wrażenie. Pełen rozmach. Jak dobrze, że całość pozostała. Wielki kunszt w wykonaniu, chociaż widać już ząb czasu. Jak widać na zdjęciach turystów nie brakuje. Dnia może zabraknąć, żeby to wszystko obejrzeć. Piękne miejsce Pokazałeś. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNa dokładne zwiedzenie Placu Hiszpańskiego wystarczy 1,5 godziny czasy, ale na najważniejsze zabytki Sewilli 1 dzień do mało.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Fantastyczne dzieło. Też uważam, że dobrze, iż pozostało po wystawie. Ja, niestety w Sewilli widziałam jedynie Alkazar. Wycieczka objazdowa ma swoje zalety, bo widzi się wiele w różnych miejscach, ale żadnego nie zwiedza się kompleksowo. I tyle tu niebieskości - mój ulubiony kolor. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w czasie wycieczek objazdowych wielu miejsc się nie ogląda, mimo, że czasami są tuż obok. Osobiście wydaje mi się, że Alkazar jest cenniejszym obiektem do obejrzenia i jeśli miałbym wybierać, to wolałbym się znaleźć właśnie w nim, niż na Placu Hiszpańskim.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Półokrągły plac wraz z przylegającym do niego po łuku Pałacem Hiszpańskim to symbol Sewilli. Przyznam, że wraz z kanałem wodnym robi niesamowite wrażenie! Bo choć nie byłam tam osobiście, to ten kadr dobrze kojarzę z różnych fotorelacji ze stolicy Andaluzji.
OdpowiedzUsuńPoczątek XX wieku to niesamowity rozmach architektoniczny, ponieważ najbogatsze państwa europejskie prześcigiwały się w imponujących pawilonach, w których organizowano potem wystawy, w tym światowe ;-))
Pozdrawiam serdecznie!
Anita
To był wspaniały czas, najpierw rozbujała secesja, potem bardziej regularny styl art deco. Chyba ostatnie style w sztuce i architekturze na które dzisiaj tęsknie spoglądamy. Sztuka, która nie nudzi i kojarzy się z pięknymi doznaniami.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały plac dobrze, że ocalał. Mimo braku słońca zdjęcia oddają jego urodę, mnie urzekły mostki nad kanałem i ławki oczywiście, ale co tu kryć całość naprawdę robi wrażenie. Architekt się spisał i pięknie oddał ducha Hiszpanii.
OdpowiedzUsuńTaki to był dzień. Poranek z niebem lekko zasnutym chmurami i piękny plac przed nami. On i w deszczu wyglądałby nieziemsko, bo jest po prostu zjawiskowy. Dostrzegli to filmowcy, kręcąc na placu wspaniałe sceny m,in. w filmie "Atak klonów" z sagi "Gwiezdne wojny".
UsuńPozdrawiam :)
Wspaniała prezentacja całego zabytku i rewelacyjne zdjęcia! Niech pan nie żałuje braku słońca, bo hiszpańskie słońce może zepsuć zdjęcia – przepalenia mocno oświetlonych miejsc, których na Placu nie brak (dużo ceramiki).
OdpowiedzUsuńW Sewilii byłem z koncertem „Polskiego Requiem” Pendereckiego, który odbył się w katedrze w ramach oprawy kulturalnej EXPO 92. Poza katedrą, pobliskim zamkiem królewskim z zewnątrz i pobieżnym zwiedzaniem EXPO, nie widziałem nic. Brak czasu. Szkoda, bo w tym mieście jest naprawdę wiele miejsc do zwiedzania. Pozdrawiam
Szukałem w internecie jakiegoś zapisu z tego koncertu, o którym pan pisze, ale nie znalazłem. Myślę, że poznawanie świata przy okazji tras koncertowych to ciekawy sposób, oczywiście nie dla każdego. Lubię muzykę klasyczną, chociaż niekoniecznie tę współczesną. Gratuluję talentów, tak muzycznych, jak i fotograficznych.
UsuńPozdrawiam :)
Sewilla wciąż jeszcze przede mną, ale już teraz wiem, co w niej na pewno zobaczę ;) Pałac Hiszpański jest monumentalny, ale przez swoje zdobienia nie jest "ciężki". I te urocze mostki... Kolorowe płytki to już chyba taki symbol Hiszpanii, bo w Parku Gaudiego też są podobne ławki. I pewnie w innych miejscach także. Znając Ciebie, to przy każdych mozaikach stałeś i patrzyłeś na detale :) I ja robiłabym to samo :) Te kolorowe herby mi się bardzo podobają. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, jak piszesz, każda mozaika to okazja do ich podziwiania i fotografowania. Takie miejsca, jak ten plac, na długo pozostają w pamięci. Gdzieś czytałem, że Hiszpanie chcą wprowadzić opłaty za wejście na plac hiszpański, więc pospiesz się z odwiedzeniem Sewilli.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)