Jeszcze na drzewach można zobaczyć jesienne liście, tymczasem ziemia wokół nich
pokryła się już kilkucentymetrową warstwą śniegu. Dominującymi barwami stała się
czerń i biel. Ponieważ jeszcze tydzień temu przebywaliśmy w miejscach, gdzie w
zasadzie cały rok jest lato i było bardzo kolorowo, to taka nagła zmiana
krajobrazu podziałała na mnie bardzo przygnębiająco. Aby poprawić sobie, a przy
okazji Wam nastrój, dzisiaj na blogu będzie bardzo kolorowo.
A to za sprawą zdjęć pokazujących wygląd arboretum w Bolestraszycach. Byliśmy
tam na początku maja, wiec większość znajdujących się tam drzew i krzewów
znajdowała się w fazie kwitnienia. Arboretum w Bolestraszycach znajduje się ok.
7 km na północny-wschód od Przemyśla. Należy do cennych zabytków przyrody i
kultury Polski. W Bolestraszycach jednoczą się historia i czas współczesny.
Historyczne założenie obejmuje park i dwór, w którym w połowie XIX w. mieszkał i
tworzył znakomity polski malarz Piotr Michałowski.
Na obszarze około 30 ha znajduje się tutaj 2200 drzew i krzewów oraz 1200
przedstawicieli roślin zielonych. Nie jestem znawcą roślin, wiec nie będę się
wysilał na podawanie nazw oglądanych okazów. W takich miejscach po prostu dobrze
się czujemy i spokojnie spacerujemy podziwiając to, co natura stworzyła.
Zapraszam Was na spacer po alejkach tego arboretum.
Pomnik upamiętniajacy polskiego malarza, a zarazem właściciela tych terenów w XIX wieku - Piotra Michałowskiego.
Lokalizacja arboretum
No, super! Piękne zdjęcia! Nigdy nie słyszałam o tym wspaniałym miejscu, więc podwójne dzięki. Ja też mam jeszcze kilka takich kolorowych wpisów, więc bez depresji powinniśmy dotrwać do wiosny. U mnie śniegu jeszcze nie ma, ale powiewa zimowo. Dzięki tej dawce pięknej natury cieplej robi się na sercu. Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńKilka ogrodów i u mnie czeka, więc depresji na pewno nie będzie
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo piękne miejsce i mnóstwo ślicznych zróżnicowanych zakątków. Czytałam na innych blogach o tym arboretum, ale dobrego nigdy dość, tym bardziej, że pora roku i zainteresowania piszących tworzą piękną mozaikę, bo każdy pokazuje co innego. Przy drodze z Ostródy do Olszyna leśne arboretum, które jest placówką olsztyńskiego uniwersytetu od jakiegoś czasu udostępnione do zwiedzania. Podobno fantastycznie wygląda właśnie wiosną, więc jeśli wszystko dobrze pójdzie wybiorę się tam w maju w przyszłym roku. Świetnie że pokazałeś ten uroczy zakątek właśnie teraz, kiedy dni coraz krótsze i co raz mniej kolorów wokoło. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny plan na wiosenną wycieczkę. Mam nadzieję, że znajdziesz tam wiele efektownie wyglądających okazów roślin i podzielisz się wrażeniami z tego pobytu.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Od razu mi się humor poprawił ! Takie miejsca to ja lubię oglądać i odwiedzać. Przepiękny ogród !!! Wspaniały !!! Dziękuję za wycieczkę :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńSam sobie również poprawiłem humor. Cieszę się, że i Ty znalazłaś tutaj odrobinę radości w te ostatnio ponure dni.
UsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam wszelkiej maści ogrody, arboreta, zakątki, gdzie jest mnóstwo koloru, zapachu i pozytywnej energii. Nie byłam jeszcze w tym arboretum. Ładnie tam i rzeczywiście na jesienną, listopadową deprechę, post z takimi obrazami jest strzałem w dziesiątkę (choć dziś w Warszawie śnieg stopniał i nawet słońce nieśmiało się uśmiecha). Bardzo lubię kwitnące azalie, rododendrony, irysy czy peonie, zresztą każde kwiaty. A w maju do tego bez tak ładnie pachnie... Ech, rozmarzyłam się, bo ja zaraz jadę tam, gdzie obecnie jest -15 stopni... Ściskam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńJuż tak dobrze znam Twoje gusta, że nie dziwi mnie Twoje uwielbienie dla pokazanego arboretum. Masz rację, że dopiero wraz z zapachami można w pełni delektować się takimi miejscami. Niestety po covidzie mój zmysł zapachu totalnie się wyłączył i od pewnego czasu muszą mi wystarczyć tylko widokowe doznania.
UsuńPozdrawiam równie ciepło w te coraz chłodniejsze dni :)
Bardzo lubię takie miejsca i chętnie je odwiedzam. O rośliny w arboretach dba cały sztab ludzi, przez co przez cały rok wyglądają zdrowo i w już maju prezentują się okazale.
OdpowiedzUsuńŻyczę jak najwięcej słonecznych dni :)
Właśnie dlatego tak chętnie odwiedzamy różne ogrody botaniczne i arboreta, gdyż sami nie mamy zmysłu do pielęgnacji roślin. U mnie nawet trawa kiepsko wygląda :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zaglądałam tam częściej, kiedy zakładaliśmy ogród w domu, a to prawie ponad 20 lat temu, było inne wejście z drugiej strony, a główna brama dopiero w planach. Potem bywaliśmy przy okazji imprez typu Święto Derenia, ale to trochę za dużo ludzi. Lubimy to arboretum, mamy bliziutko, dzięki za przypomnienie jego urody; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć w pobliżu zamieszkania takie miejsce, skąd można czerpać wzory przy projektowaniu swojego ogrodu. Często można tam również kupić sadzonki oglądanych roślin, by mieć je w swoim ogrodzie. Również w okolicy Zabrza mamy kilka takich miejsc. Są fajnym celem kilkugodzinnych wycieczek.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Miło się czyta ten post, gdy za oknem leży śnieg, a właściwie jego pozostałości.
OdpowiedzUsuńTęsknię już za latem i możliwością podróżowania.
Pozdrawiam:)*
O tak. Takie posty na obecną pogodę są jak lekarstwo na jesienną chandrę. Zażywaj do woli :)
UsuńPozdrawiam :)
Ale mi zapachniało bzem! Uwielbiam...
OdpowiedzUsuńMożliwość odbywania wirtualnych podróży to jedna z największych zalet blogosfery, większą od niej jest jedynie możliwość poznawania fajnych ludzi. Najfajniejsi z nich pamiętają o mnie podczas swoich podróży :) i wysyłają widokówki, które zawsze wyjmuję ze skrzynki z wielką radością. Kolejna doszła dzisiaj za którą bardzo dziękuję i Tobie, i Twojej żonie bo wiem, że bierze w tym udział :). Czekam na wpisy z miejsc, w których byłeś, jestem pewna, że mnie i zachwycą, i rozgrzeją.
Za oknem szaro i smutno ( chociaż u mnie akurat nie bo od rana świeci słońce ) a my możemy pospacerować drewnianą kładką wśród stawów i zieleni. Też mam w "spiżarce" kilka ciepłych i słonecznych postów na pogodowe i samopoczuciowe zło ale na szczęście na razie nie byłam zmuszona z nich skorzystać.
Piękne, rozgrzewające zdjęcia a tulipany na jednym z nich wyglądają jakby były ze szkła.
Przesyłam Ci przeserdeczne pozdrowienia. Dobrego tygodnia.
Kiedyś takie kartki to była jedyna forma przekazania informacji, że zwiedzamy ciekawe miejsca. Nawet telefony to była rzadkość, a listy były zbyt oficjalne. Tak więc wysyłało się dwadzieścia, czasem więcej kartek. Dzisiaj jest tyle możliwości, wysyłamy zdjęcia, czasem filmy a gadać można do woli. A jednak sentyment do kartki pozostał i każda wywołuje uśmiech na twarzy, tym bardziej, że jest to dzisiaj spora atrakcja i wspomnienie dawnych, ponoć lepszych czasów.
UsuńPozdrawiam i życzę ciepłych, słonecznych chwil przez jeszcze wiele kolejnych dni :)
Maj nie ma sobie równych! Ta eksplozja kwitnienia kipi kolorami, a w powietrzu unosi się upojny zapach!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością "pospacerowałam" z Wami dobrze znanymi mi alejkami. Arboretum w Bolestraszycach urzekło mnie swą naturalnością, tak idealnie wkomponowane w krajobraz. Infrastruktura dostępna zwiedzającym w postaci mostków, kładek, schodków pozwala dotrzeć w każdy zakątek parku. Zabudowania mijane podczas spaceru alejkami, takie jak: stodoła przy wejściu do arboretum, zabytkowy dom przysłupowy z Kalwarii Pacławskiej, kaplica, czy dawny dwór na parterze, którego mieści się Muzeum Przyrodnicze uatrakcyjniają czas spędzony w tym pięknym przyrodniczo miejscu!
Pozdrawiam najserdeczniej...
Anita
To arboretum jest jednym z najładniejszych krajobrazowo, z tych, które do tej pory widziałem. Składa się na to wspomniana infrastruktura. Dużo mostków i pomostów, a także schodów, bo arboretum rozłożyło się na dwóch poziomach terenu. Są też ciekawe budynki, o których wspominasz, a których nie pokazałem. Naprawdę, bardzo urokliwe miejsce.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za pogodny wpis, a także dziękuję za karteczkę Tobie i żonie, jak zwykle sprawiła mi dużą przyjemność. Moja tablica pamięci powoli się zapełnia, co mnie napełnia radością. Aboretum niestety jeszcze przede mną. To i każde inne. Rok temu niemal dotarłam do Rogalińskiego, ale moi towarzysze byli już zmęczeni i musieliśmy sobie odpuścić. Jestem bardzo ciekawa tego ogrodu, z wiekiem uroki natury stanowią dla mnie większy urok niż architektura (choć najlepiej jak są połączone). W taki ponury dzień, jak dzisiaj szczególnie miło się ogląda powyższe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńCzekam na wpisy z tej nieoczekiwanej destynacji.
Pozdrawiam
Kilka lat temu odwiedziliśmy Kórnik i Rogalin. Widziałem arboretum w Kórniku i byłem w parku rogalińskim m.in. oglądając słynne dęby. Na pewno takie miejsca są ciekawe do zwiedzania, ale w moim przypadku przegrywają z architekturą. Natomiast podzielam twoją opinię, że najlepszy wybór to połączenie architektury i przyrody, stąd tak często zwiedzamy różne kompleksy pałacowo-parkowe. Mam nadzieję, że już wkrótce odwiedzisz któryś z arboretów i podzielisz się z nami swoimi przeżyciami.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kiedy na dworze zimno buro i ponuro, to aż miło sie robi, gdy patrzy się na zaawansowaną i kolorową wiosnę. Aby do wiosny :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTeż z przyjemnością przeglądam takie zdjęcia zimową porą. W kilka chwil można polepszyć sobie samopoczucie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję za ten przepiękny, wiosenny wpis, szczególnie w taki pochmurny jesienny dzień. Tak się cieszę, że dotarliście do Bolestraszyckiego Arboretum, kiedy zdaje się być najpiękniejszym. My ciągle mamy je w planach bo wiem, że należy do jednych najciekawszych.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Na pewno jest jednym z ciekawszych arboretów w Polsce. Pięknie położone, z bogatą roślinnością, a do tego ma jeszcze sporo wodnych oczek i stawów. Szczególnie ładnie wygląda, gdy z górnego tarasu spoglądasz na niżej położoną jego część. Mam nadzieję, że niedługo i Ty odwiedzisz to arboretum.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przepiękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Usuń