niedziela, 9 marca 2025

Opactwo Cystersów w Wąchocku

Opactwo Cystersów w Wąchocku to jeden z najstarszych i najlepiej zachowanych klasztorów cysterskich w Polsce. Jego historia zaczyna się w 1179 r., kiedy to biskup krakowski Gedeon ufundował opactwo w Wąchocku sprowadzając cystersów z Morimond, jednego z głównych ośrodków tego zakonu we Francji. Pierwszy etap budowy opactwa, czyli postawienie kościoła oraz budynku klasztornego ukończono jeszcze w XIII wieku.

Kolejne stulecia to okres prosperity opactwa przerywany najazdami obcych wojsk, m.in. w czasie potopu szwedzkiego, czy napadu wojsk Rakoczego. Za każdym razem klasztor odbudowano, przy okazji powiększając go o nowe zabudowania. W 1819 r.  władze carskie dokonały kasaty opactwa,  a jego dobra przeszły na własność państwa. Dopiero w 1951 roku cystersi powrócili do Wąchocka.

Obecny wygląd klasztoru z reprezentacyjnym skrzydłem zachodnim w postaci zabudowy przypominającej pałac z wieżą pochodzi z XVII wieku. Przebudowa ta jakby zepchnęła na dalszy plan to, co w Wąchocku ma największą wartość architektoniczną, czyli pochodzącego z XIII wieku, romańskiego kościoła klasztornego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Floriana.



Kościół został wzniesiony z ciosów z piaskowca układanych w dwubarwne pasy - żółtawe i brunatnoczerwone. Fasadę świątyni poprzedza dobudowana w XIX w. prostokątna kruchta. Ponad nią znajduje się rozeta a powyżej zwieńczenie w formie trójkątnego szczytu.



W kruchcie możemy zobaczyć oryginalne wejście do kościoła pamiętające wiek XIII obudowane kamiennym portalem wspartym na rzeźbionych kolumnach.



Kościół został zbudowany na planie krzyża, z typowym dla cystersów układzie bazyliki z trzema nawami, transeptem i prostokątnym prezbiterium. Wnętrze budowli zostało przykryte sklepieniem krzyżowo-żebrowym, a nawy oddzielono łukowymi arkadami.



Wystrój zdominowany jest przez osiemnastowieczne freski przedstawiające dzieje cystersów w Wąchocku. Sylwetki co znamienitszych opatów zostały ukazane na suficie nawy głównej.



W kościele znajduje się dwanaście barokowych ołtarzy o bogatej, złoconej snycerce.






Autorem powstałych w latach 1749-1750 fresków był Andrzej Radwański.



W XVII wieku w świątyni została ufundowana kaplica bł. Wincentego Kadłubka. W ołtarzu umieszczono obraz z podobizną autora "Kroniki Polskiej", której kilka rozdziałów powstało w czasie pobytu kronikarza w Wąchocku.



Boczne ołtarze po prawej stronie nawy głównej.



Barokowa ambona z XVIII wieku, ze złoceniami.



Wygląd prezbiterium z neoromańskim ołtarzem głównym, wzniesionym w 1894r. zawierającym w centralnym miejscu obraz patronki cystersów, Matki Bożej Miłosierdzia.



Matka Boża Miłosierdzia, obraz z I połowy XVII wieku



Wyjątkowej urody organy z II połowy XVII wieku. Aż dziw, że powstały w miejscowych warsztatach klasztornych. Dla podniesienia brzmienia dźwięku piszczałki zostały odlane z czystej cyny.



W ścianach kościoła umieszczono liczne epitafia.



Po zwiedzeniu kościoła udajemy się do najstarszej zachowanej części klasztoru, w jego wschodnim skrzydle.



To tutaj możemy zobaczyć kapitularz, kryjacy jedno z najcenniejszych wnętrz romańskich w Polsce. Jeszcze zanim do niego weszliśmy zachwycił nas widok okien w formie biforiów, zwieńczonych kamiennym maswerkiem wspartym na kolumnach.



Kapitularz był miejscem, gdzie codziennie rano mnisi spotykali się, aby przeczytać fragmenty Reguły św. Benedykta. Tutaj też omawiano bieżące sprawy klasztorne a także odprawiano sądy i wymierzano kary za naruszenie reguł zakonnych. Został wybudowany na planie kwadratu. Jego krzyżowo żebrowe sklepienia podzielono na dziewięć pól spoczywających na czterech wolno stojących kolumnach oraz przyściennych wspornikach.



Zarówno kolumny, jak i wsporniki posiadają bogatą ornamentykę nawiązującą do motywów roślinnych.









Kapitularz przylega do klasztornych krużganków. Spacerując nimi mogliśmy na planszach poznać historię zakonu cysterskiego oraz sylwetki najważniejszych klasztorów cysterskich na świecie.



Krużganki otaczają wirydarz będący miejscem kontemplacji i odpoczynku zakonników.






W Wąchocku znajdziemy dwa wirydarze. Jeden z nich jest wykorzystywany przez klasztorny bufet.



Po chwilowym odpoczynku obchodzimy jeszcze dookoła teren klasztoru.



Na jednym z trawników znajduje się postument z posągiem św. Bernarda z Clairvaux, opata zakonu cysterskiego.



Widok ogólny klasztoru w Wąchocku.



Lokalizacja klasztoru.



11 komentarzy:

  1. Wiesiu to nadzwyczaj ciekawa wycieczka, do tej pory sądziłam że jedyna rzecz z której Wąchock jest sławny to sołtys a tu proszę mają tak piękne opactwo, które wygląda niczym żywcem przeniesione z Francji. Przebudowa i upiększenia nie bardzo wyszły mu na dobre, ale i tak widać pierwotną romańską substancję, co dla mnie jest bardzo ciekawe bo uwielbiam ten styl zwłaszcza surowy i bez przeróbek ale mimo to opactwo naprawdę zaskakuje swoimi pięknymi detalami. Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, był czas, gdy Wąchock był znany tylko z serii dowcipów o sołtysie. Warto go jednak odwiedzić m.in. aby zobaczyć to opactwo nawiązujące wzorami do tych najstarszych z Francji. Piękny przykład sztuki romańskiej w Polsce.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. No proszę, nawet nie wiedziałem, że w Wąchocku jest opactwo! Miejscowość kojarzy mi się głównie z kawałami o nim :P
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam odwiedzenie miasta. Lubisz pomniki, a tutaj znajdziesz jeden nietypowy, poświęcony właśnie słynnemu sołtysowi.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Klasztor robi wrażenie, głównie swoją historią, która mocna zapisała się w wiekowych murach obiektu. Podobnie kościół, jego wspaniałe freski i okazałe boczne ołtarze.
    Miejsce warte poznania i odwiedzenia!
    Pozdrawiam serdecznie...
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, miejsce z klimatem i wspaniałą architekturą. Na pewno warte odwiedzenia.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. O opactwie słyszałam, nawet widziałam na zdjęciach znajomych, którzy byli na wycieczce takiej jednodniowej. Ja jednak jeszcze do Wąchocka nie zawitałam. Niegdyś Wąchock był miastem z jednym z najbogatszych klasztorów, dziś słynie raczej z dowcipów o sołtysie i mieszkańcach, trochę już pokrytych patyną. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dowcipy pokryły się patyną czasu, podobnie jak i mury opactwa cystersów. To było niezwykłe przeżycie, móc przebywać w pomieszczeniach liczących ponad 800 lat i spoglądać na te piękne a zarazem stare detale architektoniczne. Ileż pokoleń zakonników codziennie zaczynało dzień od wizyty w tych wnętrzach i porannej modlitwy ? Warto to zobaczyć osobiście.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Myśląc o Wąchocku myślę o serii popularnych swojego czasu dowcipów, na podstawie których wyrobiłam sobie opinię, że tam nic ciekawego nie ma. A tu nie dość, że jest, to w dodatku takiej urody, w dodatku z jednym z najcenniejszych romańskich wnętrz w Polsce. Na pierwszym zdjęciu klasztor wygląda bardzo zagranicznie, trochę alzacko, na innych zdjęciach włosko. Wirydarz, krużganki oraz teren wokół klasztoru to świetne miejsce do wypoczynku nie tylko dla mnichów. Stare mury, zdobne kolumny, ciekawe w kształcie okna, wszystko to sprawia że klasztor emanuje bardzo fajnym i miłym dla ducha klimatem.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam tam dość dawno temu. I o ile nie bardzo pamiętam jak wyglądała świątynia, to krużganki prowadzące do kapitularza i sam kapitularz, owszem. Taki zabytek musi zapaść w pamięć! Cudna wycieczka w przeszłość. Dzięki wielkie! Pozdrowienia zasyłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Och jak ja lubię odwiedzać takie zabytkowe klasztory. Nigdy nie było mi dane dotrzeć Opactwa Cystersów w Wąchocku. Muszę przyznać, że jest to jeden z najpiękniejszych przykładów architektury romańskiej Polsce. Kilka razy oglądałam Twoje zdjęcia. Przyrzekłam sobie, że już nic nie zapiszę w Notesiku Marzeń, no ale jak oprzeć się takiej perełce? przecież tu aż kipi o romańskich detali. Drogi Wiesławie dziękuję, że zabrałeś nas do Wąchocka.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..