wtorek, 5 lipca 2011

Nowe i Dolne Diery

Zapraszam na ciąg dalszy spaceru po Małej Fatrze.

Po odpoczynku i posileniu się udaję się zielonym szlakiem w kierunku najpóźniej udostępnionych dla turystów wąwozów. Stąd ich nazwa Nowe Diery.
Diery to po słowacku dziury, czyli zmierzam w kierunku dziur w ziemi.

Początkowo szlak wznosi się łagodnie przez około 20 minut i prowadzi zacienionym lasem.



W kilku miejscach znajdują się punkty widokowe, skąd możemy zobaczyć pojedyncze skały.



Potem następuje dość strome zejście do pierwszego wąwozu i po chwili już wędruję stabilnym pomostem w kierunku widocznej cieśniawy



Krajobraz Nowych Dierów jest trochę odmienny od wcześniej przebytych wąwozów. Teren jest bardziej zacieśniony i ma charakter skalnego kanionu. Odczuwalne jest wrażenie większej dzikości tego miejsca.



Wędrówka jest bardzo przyjemna i dużo bezpieczniejsza. Stan drabin i pomostów nie budzi zastrzeżeń.












Po przejściu najwęższej części wąwóz troszkę się powiększa



by po chwili znów zawęzić się i sprawić spory kłopot przy pokonaniu progu skalnego z powalonymi drzewami



Dalej już bez przeszkód dochodzimy do skrzyżowania szlaków. W prawo można pójść do miejscowości Bialy Potok kolejnym malowniczym wąwozem, albo skierować się w lewo w kierunku na tzw Dolne Diery. Jest to najgłębszy z wąwozów, którym wędrowałem



z dość sporym wodospadem, nad którym malowniczo wspinam się po drabinie



Dalej wędrując pomostami



dochodzę do urokliwego miejsca, gdzie potok spływając ze zbocza doliny pokonuje mnóstwo skalnych progów.



Idąc dalej szlakiem dojdziemy do opisywanego w ostatnim poście węzła szlaków i bufetu, z tym, że szlak nie prowadzi już nas w pobliżu strumienia.

Ja natomiast zawróciłem. Podczas powrotu więcej uwagi zwracałem na ciekawa szatę roślinną.












Po około 20 minutach byłem z powrotem przy wylocie wąwozu z Nowych Dierów. Przede mną kolejny skalny wąwóz.



Jest to chyba najwęższe miejsce na całej trasie,



jest tu zdecydowanie mniej światła



Wąskim chodnikiem wzdłuż bystro płynącego potoku przechodzimy na drugą stronę cieśniawy.






Dalej szlak prowadzi lasem, gdzie m.in. spotykamy ciekawie splecione korzenie drzew



Po chwili jesteśmy na parkingu w miejscowości Bialy Potok



Tu na tle pasma Małej Fatry możemy jeszcze raz prześledzić poszczególne etapy wędrówki, od widocznego po lewej stronie szczytu Małego Roszutca, po widoczne skały kolejnych wąwozów.

W pobliskim barze możemy się posilić specjałami słowackiej kuchni.



Szlak jest warty polecenia tak dla pięknych widoków z górskich szczytów, jak i dla wspaniałych doznań towarzyszących wędrówce po skalnych wąwozach.

Przebieg wycieczki

  
Pokaż Rozsutec - trasa na większej mapie

Zobacz również:




Horne diery




Maly rozsutec

8 komentarzy:

  1. Jestem Twoim kibicem, pięknie opisujesz, świetne detale od urwistych skał po zieleń! Nie znałam tego miejsca. A nocleg w okolicy?

    OdpowiedzUsuń
  2. przede wszystkim fantastyczna przyroda, a dodatkowo ładnie to zagospodarowali na cele turystyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Mażeno, nie ma problemu z noclegiem po słowackiej stronie, w pobliżu jest znana miejscowość wypoczynkowa Terchowa z licznymi pensjonatami. To ok 5 km od miejscowości Bialy Potok. Można też znaleźć nocleg w Polsce w rejonie Zwardonia, skąd w ciągu godziny można dojechać w rejon Małej Fatry.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie piękne widoki i doznań sporo, trasa dobrze przygotowana, ja wolę jednak chodzić po ziemi niż po tylu pomostach czy drabinkach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne miejsce ! Jak Ty to wynajdujesz ? :)) Doskonale opisana wycieczka ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam świetny sposób na wynajdowanie takich fantastycznych miejsc - ten blog :)

      Dolne, Nowe i Górne Diery odwiedziliśmy jako przystanek po drodze do Słowackiego Raju, który również gorąco polecam - bo to podobne klimaty.

      Usuń
  6. Dziękuję za dodatkowe informacje :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..