Belweder w Wiedniu – barokowy pałac księcia Eugeniusza Sabaudzkiego. Wybudował go architekt Johann Lucas von Hildebrandt. Składa się z dwóch budynków rozdzielonych ogrodem w stylu francuskim ozdobionym szeregiem posągów sfinksów. Belweder Górny przeznaczony był na bankiety i uroczystości, Belweder Dolny pełnił funkcję letniej rezydencji. W 1752 pałac został wykupiony przez cesarzową Marię Teresę i od 1775 z polecenia Józefa II, w Belwederze przechowywano obrazy należące do rodziny cesarskiej. W 1806 do Belwederu przeniesiono również kolekcję obrazów z pałacu Ambras. Jako ostatni członek rodziny Habsburgów urzędował tu arcyksiążę Franciszek Ferdynand.
Obecnie, od I wojny światowej, w budynkach znajdują się muzea. Budynek jednak mocno ucierpiał podczas II wojny światowej. Cały Złoty Gabinet spłonął i został później zrekonstruowany.
Ogród jest najstarszą częścią całego kompleksu. Został zaprojektowany wkrótce po nabyciu gruntu ok. 1700 roku, przez Dominique'a Girarda - ucznia André Le Nôtre'a. /tyle z Wikipedii/
Na teren pałacu ogrodów wchodzimy przez ładną kutą bramę.
Zaraz za nią otwiera się widok na dwupiętrowy górny pałac Belwederu.
Trzeba przyznać, że rację miał Monteskiusz, który ujrzawszy pałac powiedział, że to musi być piękne uczucie, gdy poddani mieszkają lepiej niż władcy. Trzeba się chyba z tym zgodzić, na mnie Belveder wywarł większe wrażenie niż cesarski Schönbrunn
Szczególne pięknie prezentuje się fasada nad wejściem do pałacu misternie zdobiona dziesiątkami posągów.
Belweder słynie ze swoich ogrodów. Po minięciu pałacu górnego można się o tym przekonać wędrując pośród ładnie utrzymanych kompozycji roślinnych.
Ogrody są położone tarasowo pomiędzy dolnym i górnym pałacem. W połowie odległości między nimi znajduje się ładna kaskada wodna.
Z jej górnego tarasu możemy zobaczyć dolną część ogrodu i dolny pałac
W całym ogrodzie znajduje się duża ilość fontann, które w upalny dzień dają przyjemne orzeźwienie
Pośrodku fontann znajdują się wymyślne kompozycje alegoryczne, które ładnie się komponują z całym założeniem ogrodowym
Uzupełnieniem tych posągów są liczne wyobrażenia sfinksów, które po dziś dzień strzegą tajemnic obu pałaców.
Spacer po tym ogrodzie jest wielką przyjemnością i z każdego miejsca możemy zachwycać się piękną bryłą pałacu.
Jak będziecie w Wiedniu, koniecznie odwiedźcie pałace i ogrody Belwederu.
a obok jest równie piękny park z pomnikiem Chopina :))
OdpowiedzUsuńPiękny pałac, pięknie odrestaurowany, fantastyczne fontanny, kawał historii...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pałace są naprawdę przepiękne, również fontanny prezentują się imponująco. Byłoby idealnie gdyby naokoło zamiast muru i domów poza nim był piękny angielski park ale i tak trzeba przyznać że książę miał dobry gust a architekt też się popisał. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPałac jest bardzo ładny i jest ciekawie zdobiony. Fontanny, a szczególnie kaskadowa są śliczne. Ja zresztą bardzo lubię oglądać fontanny i czuć ich chłód przechodząc obok. Jest to miejsce z pewnością warte zobaczenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli napiszę, że pałac plus jego otoczenie jest cudowne skłamię, jest przecudowne!
OdpowiedzUsuńMiło się zwiedzało, chociaż wirtualnie.
Kreślę pozdrowienia!
Latem ogród prezentuje się zdecydowanie lepiej niż w marcu :) Piękne zdjęcia - ale po co ja mówię o oczywistościach ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne to miejsce i świetnie opisane. Chętnie bym tam pospacerowała naprawdę i może poczułabym się jak hrabina.Pozdrawiam. Alina.
OdpowiedzUsuńmajestatyczny i bajeczny, te sfinksy, takie kobiece :)
OdpowiedzUsuńWiedeński Belweder. Przepiękny i jednocześnie monumentalny. Po prostu cudowny.
OdpowiedzUsuńfontanny dodają miejscu niezaprzeczalengo uroku!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Piękne zdjęcia, odwiedziny w takim miejscu dają dużo radości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusi byc pieknie! Eugeniusz Sabaudzki to jeden z najwybitniejszych dowodcow austriackich, francuz z pochodzenia, no i jako, ze sie nigdy nie ozenil, zadna kobieta majatku mu nie roztrwonila. Mogl sobie pozwolic na stworzenie miejsca, ktore konkurowac moglo z Wersalem i pewnie tak mialo byc!
OdpowiedzUsuńChcialabym to miejsce zobaczyc, mam nadzieje, ze kiedys i ja Wieden odwiedze :)
Piękne zdjęcia. Powodem obejrzenia tego miejsca był Koncert Noworoczny transmitowany z Wiednia. Oglądałam Belweder w upalny dzień po długim spacerze od metra. Bardzo mi się podobały ogrody, choć żywopłoty na moich zdjęciach są zdecydowanie niższe. Pamiętam przepiękne fontanny, kaskady wody, kwiaty i cudowne wnętrza. Ogrody są mniejsze od Schönbrunn , ale mnie też się tu bardzo podobało. Tak więc dziękuję za przypomnienie tego pięknego miejsca.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, przepiękne pałace i otoczenie. Żałuję, ale nigdy nie byłem w Wiedniu i pewnie już nie pojadę. Jestem raczej prowincjuszem i w wielkomiejskie centra mnie nie ciągnie. Trzeba z tym żyć, w Brazylii nie byłem i też pewnie już nie będę ;) Wiesiu dzięki Twoim zdjęciom, mogłem te parę małych kroków po Wiedniu zrobić. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBelweder wiedeński jest wyjątkowy. Ogrodami byłam oczarowana. Piękno tego miejsca pokazują Twoje świetne zdjęcia. Kiedy pierwszy raz oglądałam Belweder, cały czas chodziłam i wzdychałam. Wszystko chciałam wchłonąć i zapamiętać na...zawsze. A jednak powróciłam kolejny raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie tam!Wierzę,że spacer był wielką przyjemnością:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie, ale wiesz co? skojarzył mi się z pałacem Branickich w Białymstoku, tak trochę...;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie tego miejsca. Podczas krótkiej wycieczki przez Belweder i ogrody przeleciałam lotem błyskawicy. Teraz widzę, ile detali mi umknęło. Wiedeń? Czemu nie, może odwiedzę nie za długo.
OdpowiedzUsuń