Zapraszam na wspominkową relację z wycieczki w karkonoskie Śnieżne Kotły. Zaczynamy ją w schronisku na Szrenicy. Poranna jesienna aura daje o sobie znać. Jest mglisto, wilgotno i dość zimno. Chwilami wiatr przegania chmury i możemy dojrzeć położoną poniżej Halę Szrenicką.
My kierujemy się w stronę Łabskiego Szczytu, Idziemy głównym czerwonym szlakiem tzw sudeckim im .M.Orłowicza. Po chwili budynek schroniska znika nam w mgielnych oparach.