Industriada to cyklicznie odbywająca się impreza będąca świętem Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. W tym roku odbyła się jego IV edycja i objęła ponad 40 obiektów w 24 miejscowościach. W większości są to tzw. obiekty poprzemysłowe prezentujące sposoby funkcjonowania poszczególnych gałęzi przemysłu od XIX wieku po czasy współczesne.
W tym roku wybrałem się do miejscowości Karchowice k. Pyskowic. Znajduje się tam Stacja Wodociągowa Zawada.
Rozwój przemysłu wydobywczego na terenie Górnego Śląska w drugiej połowie XIX wieku spowodował stały spływ wód do wyrobisk górniczych. Deficyt wody w ujęciach powierzchniowych, zmusił władze pruskie do poszukiwań nowych źródeł wody pitnej. W 1874 roku wykonano pierwsze odwierty w okolicach wsi Karchowice, a kilka lat później w tym miejscu wykonano studnię o głębokości 215 m.
Budowę wodociągu rozpoczęto w latach 1894-1895 i wzniesiono budynki administracyjne, stację pomp oraz kotłownię parową. W latach 1927-1929 nastąpiła przebudowa hali maszyn i kotłowni. Dodatkowo wybudowano warsztat, łaźnię, garaże, magazyn, budynek straży pożarnej i komin. Wszystkie obiekty stacji wodociągowej wybudowano w stylu modernistycznym.
W trakcie Industriady przez cały dzień na terenie Stacji odbywały się ciekawe pokazy. Z racji przeznaczenia obiektu głównym ich tematem była woda. Nie zabrakło mini pracowni chemicznej i doświadczeń z wodą, było też działo wodne strzelające butelkami a także pokazy wielkich baniek mydlanych.
Co kilka godzin odbywało się zwiedzanie stacji z przewodnikiem.
Można było zobaczyć pierwsze urządzenia służące do wydobycia wody jeszcze z przełomu XIX i XX wieku, gdy woda samoczynnie wypływała z odwiertu studni głębinowej i była zbierana w specjalnych zbiornikach.
Następnie oglądamy liczne urządzenia jak kompresory, pompy tłokowe i maszyny parowe z czasów modernizacji stacji w 1927 roku, gdy zmieniła się technologia wydobycia wody. Dla mnie była to najciekawsza część ekspozycji.
Ciekawostką jest, że dopiero w 1969 roku zastąpiono te maszyny nowoczesnymi pompami zasilanymi energią elektryczną.
Po zwiedzeniu stacji jeszcze odbyliśmy krótki spacer po jej terenie.
Ze starej ręcznej pompy można było spróbować krystalicznie czystej, zimnej wody
W czasie Industriady do większości obiektów wstęp jest wolny, chociaż czasem trzeba rezerwować miejsca na określoną godzinę. Pomimo, że pogoda nie zawsze sprzyjała, wszyscy dobrze się bawili a zwłaszcza dzieci. Zorganizowano dla nich wiele konkursów, a na zgłodniałych czekała mała gastronomia ze śląskim jadłem.
Więcej o Szlaku Zabytków Techniki można znaleźć na stronie www.zabytkitechniki.pl .
Warto tę stronę odwiedzić, bo jest to prawdziwa kopalnia pomysłów i propozycji zorganizowania ciekawych wycieczek.
Lokalizacja miejsca
Pokaż Zawada na większej mapie
Wspaniałe są te dawne urządzenia, takie jakby z duszą.
OdpowiedzUsuńPomysł akcji jak najbardziej słuszny i inspirujący do szukania i poznawania techniki tej dawnej i zachowanej do dziś.A zajęcia dla najmłodszych chyba już na stałe wpisane są w program takich spotkań, tylko, że są takie same niezależnie od miasta i obiektu ale może dzieci to lubią :)
Mogę tylko podpisać się pod poprzedniczką. Te przedmioty mają duszę, nie to co dzisiejsza elektronika, choć kto wie, może i ona za sto czy dwieście lat będzie budziła nostalgię
OdpowiedzUsuńTeż planowaliśmy wpaść do Zawady, ale czsu zabrakło. Ja byłem u Macieja i w ogrodzie botanicznym.Relacja wkrótce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajna impreza :)
OdpowiedzUsuńCiekawe fotki :)
Słyszałam o tej imprezie w radiu, nawet zabytkowa technika może być ciekawa; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiekawa impreza :) Jak już wspomniano wyżej, stare przedmioty mają w sobie to "coś" :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSprzęty właściwie nic mi nie mówią, ale kiedy pomyślę, że człowiek je wymyślił, by ułatwić życie innym... to wtedy nabiera to znaczenia. Tym bardziej docenia się teraz to, co mamy. Fajnie, że to pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dobrze jest zobaczyć co się straciło, planowałam jechać zobaczyć właśnie wodociągi i GKW, ale mnie wyciągnęli na Dni Rybnika i nastąpiła zmiana planów. Znów za rok mam okazję :)
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo interesująca impreza szczególnie dla...mężczyzn.
OdpowiedzUsuńOj, mój mąż miałby wielką radochę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Fajne atrakcje, nie tylko dla dzieci! :)
OdpowiedzUsuńTe stare maszyny wyglądają o wiele solidniej niż współczesne. I są ładniejsze. Taką pompę ręczną to bym chciał. Mam nieczynną studnię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maszyny. Jednak elektronika nigdy nie dorówna mechanice, a już szczególnie pod względem trwałości, niezawodności i... piękna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁadne miejsce pięknie zaprezentowane i opisane. W pomieszczeniach chyba były dość trudne warunki na zdjęcia, ale dają radę :). I nawet "niebieska" pompa jest ;)
OdpowiedzUsuń