Heidelberg jest znany z najstarszego w Niemczech Uniwersytetu oraz wspaniałego założenia zamkowego na wzgórzu Königstuhl. To położone na rzeką Neckar miasto szczyci się też ładną starówką. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od zamku. Był po prostu pierwszym obiektem widocznym z parkingu.
Po drodze mijamy plac Karola z ciekawą, nowoczesną fontanną.
Ponad dachami domów widać bliską już sylwetkę zamku położonego 80 metrów nad miastem.
Aby się tam dostać, idziemy zakosami około 15 minut. Po dojściu na miejsce otwiera nam się widok na zachodnią jego część a właściwie jego ruin, gdyż zamek został zniszczony przez Francuzów w czasie wojny trzydziestoletniej.
Tutaj warto chwilę pospacerować po pozostałych z dawnego ogrodu tarasach, skąd mamy wspaniały widok na Stare Miasto.
A jak Wam się podoba siedziba klubu studenckiego? Postudiowałoby się jeszcze :-)
Z drugiej strony widzimy oddzielone dawną fosą pozostałości wysadzonych północnych pomieszczeń zamku.
Kierujemy się teraz ku jedynej ocalałej budowli zamku, wieży Thorturm.
To przez nią prowadzi wejście na wewnętrzny dziedziniec zamku.
Na dziedzińcu mijamy dawną studnię zamkową.
Zaraz za nią znajduje się Ottheinrischbau, z którego pozostały tylko zewnętrzne ściany, w tym piękna fasada zdobiona rzeźbami.
W podziemiach Ottheinrischbau znajduje się Niemieckie Muzeum Aptekarstwa. Wizyta tam pozwala odkryć wiele znakomitych acz już niestosowanych lekarstw (może na szczęście) wykonywanych np. z krokodyla.
Głównym budynkiem zamku Heidelberg jest Friedrichsbau.
Jego niezwykłą fasadę zdobią postacie rodziny Wittelsbachów, począwszy od Karola Wielkiego uważanego za protoplastę rodu.
Tu również warto zajrzeć do podziemi, gdzie znajduje się Grosses Fass – największa winna beczka na świecie.
Jej wymiary są imponujące – 7 metrów średnicy i 8,5 metra długości. Wewnątrz mieściło się 227,3 tys. litrów wina. Po wypiciu wina ludzie chcieli się bawić i tańcować. Służył do tego pomost zbudowany na jej szczycie. W piwnicy znajdziemy jeszcze kilka symboli związanych z winem oraz kolejną beczkę, nieco tylko mniejszą.
Po zwiedzeniu zamku schodzimy do centrum Starego Miasta. Heidelberg. podobnie jak zamek został poważnie zniszczony w czasie wojny trzydziestoletniej, stąd większość domów pochodzi z XVIII wieku.
Pierwszym zwiedzanym miejscem starówki był niewielki plac Kornmarkt, gdzie dawniej odbywały się targi zbożowe. Jego ozdobą jest fontanna zdobiona figurą unoszonej przez anioły Madonny z 1718 roku.
Ozdobiona złotą aureolą z gwiazdami postać Maryi przypomina czasy reformy trydenckiej, kiedy nawracano odszczepieńców (protestantów) na wiarę katolicką.
Zaraz obok znajduje się Rynek (Marktplatz) z Ratuszem i fontanną z posągiem Herkulesa.
Przy Rynku znajduje się jedyny ocalały z ostrzału artyleryjskiego prowadzonego przez Francuzów dom.
Obecnie mieści się w nim drogi hotel, a fasada nawiązuje stylem do tych oglądanych na zamku.
Warto pospacerować malowniczymi uliczkami wokół rynku.
Widoczna wieża należy do XIV wiecznego kościoła św. Ducha zajmującego prawie połowę powierzchni Rynku. Nieco dalej spotykamy kościół Jezuitów z ładną fasadą.
Klucząc wąskimi, zabytkowymi uliczkami
dochodzimy do Starego Mostu (Alte Brücke).
Pochodzący z XVIII wieku most został wysadzony przez oddziały Wermachtu podczas II wojny światowej, ale już w 1947 roku został pieczołowicie odbudowany. Dzisiaj jest symbolem miasta podobnie jak zamek.
Od jego południowej strony wejścia do miasta broniła potężna Brama Karola.
Most jest wspaniałym miejscem widokowym. Dłuższą chwilę staliśmy na nim przyglądając się panoramie miasta i zamku w promieniach zachodzącego słońca.
Czy może dziwić fakt, że właśnie ten widok stał się symbolem niemieckiego romantyzmu?
Że z zapomnianego miasta, Heidelberg stał się wizytówką Niemiec i jest dzisiaj odwiedzany przez ponad 3 miliony turystów rocznie. Bywa często jedynym miejscem odwiedzanym przez nich w Niemczech. Za swoje walory miasto, jako jedno z pierwszych w Niemczech, zostało wpisane na listę UNESCO.
Wkrótce słońce skryło się za wzgórzami otaczającymi miasto. Jeszcze rzut oka na majestatycznie płynący Neckar
i kończymy wizytą w tym pięknym mieście. Mam nadzieję, że ten post zachęci Was do odwiedzenia Heidelbergu. Sami też chętnie tam wrócimy, bo z braku czasu nie zwiedziliśmy części uniwersyteckiej z najstarszą niemiecką uczelnią.
Lokalizacja miasta
Pięknie zamek góruje nad miastem i wspaniale się prezentuje. To bardzo ciekawe i ładne miasto. Warto je zobaczyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie tam! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne miasto, a zamek no cóż...jedno wielkie WOW! wspaniały zabytek
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona; architektura niezwykle bogata, rzeźby, zdobienia, kolory i nawet ruiny zamku, choć smutne, są piękne...Ciekawym miejscem jest apteka...rozbrajają mnie takie słoje na leki :) Most zaś...cudo! Surowy z cegły, potężny...Piękną wycieczkę mi zafundowałeś z rana :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Wycieczka świetna. Mnóstwo detali, tak jak lubię. Zamek, mimo że w ruinie i tak robi wrażenie. A muzeum aptekarstwa z przyjemnością bym odwiedziła, bo zawsze jestem ciekawa takich miejsc.
OdpowiedzUsuńJedno małe miasteczko, a tyle atrakcji! Począwszy od ruin zamku, który w czasach swej świetności był imponujący, poprzez aptekę i krokodyla :), skończywszy na urokliwym ryneczku. Bardzo mi się podoba ta ocalała kamienica. A i postudiować bym mogła, czemu nie, w takim otoczeniu? :) Uściski z rana :)
OdpowiedzUsuńno klub studencki, trzeba przyznać, robi wrażenie!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zamki, a te ruiny są przepiękne. A miasteczko przecudne. Pozdrawiam:)*
OdpowiedzUsuńNo patrząc na ten klub studencki mam ochotę szybko wracać na studia..to były czasy:) Jestem zachwycona! Najbardziej tym starym mostem, mogłabym na niego patrzeć bez końca, no jest cudowny!
OdpowiedzUsuńKilkakrotnie czytałam różne opisy tego miasta i muszę powiedzieć że miałam o nim zupełnie inne wyobrażenie ale sądząc z Twoich zdjęć jest ono bardzo urokliwe. Natomiast co do kontrreformacji to innowiercy chyba mieli powody do lęku kiedy patrzyli na Dzieciątko Jezus o tak groźnym i nieprzejednanym obliczu....
OdpowiedzUsuńPięknie ten zamek góruje nad miastem. A klub studencki całkiem zachęcająco wygląda :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fantastyczne miejsce. Piękny zamek. Byłam tam dawno i pamiętam, że byłam zauroczona tym miejscem. Samo miasto jak i Uniwersytet jest wyjątkowe to też wpływ uczelni i studentów. Odżyły wspomnienia dzięki zdjeciom i tylko żal, że w naszej pięknej Polsce tak nie wiele zachowało się takich obiektów.
OdpowiedzUsuńZamek robi wrażenie, widok też niesamowity.
OdpowiedzUsuńprzepiękny zamek! zabytek nad zabytkami! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo udany spacer:)
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie stan ruiny, można? Można!
Ale najbardziej podoba mi sie most, choć i uczelnia, też i rynek, i w ogóle;)
Alez tam pieknie i tak zupelnie nie niemiecko:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Heidelberg jest taki ciekawym miastem, może jak następny raz będę w okolicy Frankfurtu to się tam wybiorę. :)
OdpowiedzUsuńZ ruinami zamku w Heidelbergu wiąże się chyba najpiękniejsze wspomnienie z pobytu w Niemczech; troszkę "uwięziona" więzami gościnności koleżanki w Mannheim wyrwałam się na jednodniową wycieczkę właśnie do Heidelbergu, gdzie wśród ruin zamku słuchałam przepięknej muzyki. I właściwie pamiętam tylko tę muzykę, zamek i most na rzece i poczucie swobody i wolności. Z przyjemnością popatrzyłam na dawno nie oglądane widoki
OdpowiedzUsuńJaki wspaniały zamek! Fasada jest niesamowita, ileż pracy musiało to kosztować! No i ten widok na miasteczko, cudnie!
OdpowiedzUsuńZamek z daleka wcale nie sprawia wrażenia ruiny; ciekawe miasto, tyle zabytków; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj! Świetny blog.
OdpowiedzUsuńUrocze miasto. Chciałabym się wybrać kiedyś. Imponujące położenie !
Pozdrawiam ciepło.
Dzięki Tobie nie trzeba jeździć, by Europę zwiedzić ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepiękne miejsce! Coraz więcej powodów, by jechać do Niemiec...
OdpowiedzUsuńWspaniałe miasto. Ciągle jest w moich planach i nie mogę dojechać chociaż w Niemczech byłam wiele razy.
OdpowiedzUsuńTwój post i wspaniałe zdjęcia zachęcają mnie do Heidelbergu.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Bardzo urodziwe miasto na letnią wycieczkę. Szkoda, że trochę daleko, ale przynajmniej wirtualnie mogłem pozwiedzać. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZnajomi właśnie tam zamieszkali! Może wiosną pojadę, jak tylko się urządzą.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Dla mnie będą przewodnikiem !
pozdrawiam bardzo !