Zamki chłopskie, podobnie jak kościoły warowne, to charakterystyczne dla Rumunii obiekty obronne, które w dawnych czasach pozwalały skutecznie bronić się lokalnej ludności przed najazdami wrogich wojsk, głównie z terenu Turcji czy Siedmiogrodu. To, co je odróżnia od zamków w innych krajach, to brak w nich siedziby włodarza, rycerza czy księcia. Za to znajdziemy tam wiele użytecznych budowli, jak szkoły, kaplice, czy warsztaty rzemieślnicze.
Najwięcej miejsca zajmowały pomieszczenia mieszkalne i gospodarcze wraz z bogatą siecią piwnic i składów żywności. Zamki budowano w trudno dostępnych miejscach, na skałach i otaczano je kilkoma pierścieniami murów. Zwykle mogły pomieścić mieszkańców kilku wiosek, które solidarnie uczestniczyły w budowie zamku oraz szkoliły obrońców. Na wieść o nadchodzącym zagrożeniu, mieszkańcy tych wiosek chronili się za murami zamku wraz z całym dobytkiem.
Zwiedzając Rumunię odwiedziłem jeden z takich zamków.