Tolkmicko, to niewielkie miasto położone nad Zalewem Wiślanym w powiecie elbląskim. Trzy lata temu przez kilkanaście dni było naszą bazą i miejscem noclegowym, skąd robiliśmy wycieczki po Warmii i Powiślu. Było to możliwe dzięki połączeniom drogowym z Elblągiem na południu i Braniewem na północy oraz wodnym z Krynicą Morską. Wystarczy na mapie zakreślić koło o promieniu ok. 80 km by zobaczyć, że potencjalnymi celami mogą być miejsca położone między Trójmiastem a Olsztynem. To bardzo atrakcyjny rejon, pełen pięknych miast o bogatej historii i wspaniałych zabytkach. Nie brak tutaj również atrakcji przyrodniczych. Miasto dla nas miało również tę zaletę, że po całodniowym zwiedzaniu, nierzadko krzykliwych miejscowości nadmorskich, oferowało spokojny nocny wypoczynek..
Centralnym miejscem Tolkmicka jest Plac Wolności. To przy nim znajduje się nowy budynek Ratusza z 2014 r.
Przed Ratuszem znajduje się efektowna fontanna z trzema rybami, jakby wyskakującymi z wody. W tle widać wieżę ratuszową, która jest ładnym punktem widokowym.
Wchodzimy na nią, by przyjrzeć się miastu z góry. Wzorem wielu miast i tutaj centralny plac miasta jest w całości pokryty kostką i płytami. Pobyt na placu w południowym skwarze więc raczej nie należy do przyjemnych. My na szczęście spacerowaliśmy po nim w godzinach porannych.
Po drugiej stronie placu znajduje się kościół p.w. św. Jakuba Apostoła.
Tolkmicko, to miasto położone nad Zalewem Wiślanym, a więc w oddali możemy zobaczyć jego wody oraz w tle Krynicę Morską z latarnią, już na Mierzei Wiślanej.
Po zejściu z wieży postanawiamy zobaczyć pobliski kościół. Świątynia została wzniesiona w II połowie XIV wieku. W jej sylwetce dominuje masywna, czworokątna wieża o trzech kondygnacjach, pokryta namiotowym dachem. Surową gotycką bryłę budowli ozdabiają pomalowane na biało pasy tynku.
Po wejściu do środka uwagę przyciągają masywne i stosunkowo niskie filary oddzielające nawę główną od bocznych.
Gotyckie pochodzenie kościoła podkreślają sklepienia gwiaździste i krzyżowo-żebrowe nad nawami.
Wyróżniającą się częścią kościoła jest ładne prezbiterium z ołtarzem głównym. Stylizowany na staro gotycki ołtarz to dzieło elbląskiego rzeźbiarza Otto Roemera z 1902 roku. Na tabernaculum stoi odnaleziony w 1973 roku cenny krucyfiks – dzieło wybitnego rzeźbiarza Krzysztofa Perwangera (ok. 1700 – 1767) pochodzącego z Tyrolu, który osiadł w Tolkmicku.
Ściany prezbiterium pokrywa ładny ornament w stylu gotyckim z motywem winorośli. Nad drzwiami zakrystii widnieje napis: Haec est domus Dei – et – porta coeli, (Gen, 28,16): Oto dom Boży i brama nieba. W tle widać ładnie rzeźbione neogotyckie stalle.
Ponad ołtarzem ściany prezbiterium zdobią witraże z postaciami świętych. Pośrodku dominuje postać Jezusa Chrystusa, po lewej św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Andrzeja Apostoła, a po prawej św. Jakuba Starszego i św. Rocha. Napisy wyrażają prośbę o modlitwę (ora pro nobis).
Nad wejściem znajdują się dwa chóry. Taka ich zabudowa to wielka rzadkość. Dolny przeznaczony był dla wiernych, na górnym chórze ulokowano prospekt organowy.
W kościele znajdziemy jeszcze trzy mniejsze ołtarze. Poniżej pokazuję ołtarz Matki Bożej Różańcowej z Dzieciątkiem. W bocznych wnękach ustawiono figury Św. Franciszka z Asyżu oraz św. Dominika.
Ozdobą filarów są rzeźby świętych, poniżej postać NMP z Dzieciątkiem.
Po wyjściu z kościoła idziemy w kierunku portu rybackiego. Ten w Tolkmicku jest największy nad Zalewem Wiślanym.
Część portu zajmuje przystań jachtowa.
Nieopodal znajduje się piaszczysta plaża miejska.
W niewielkim parku znajduje się obelisk poświęcony mieszkańcom Ziemi Tolkmickiej poległym we wszystkich zawieruchach wojennych.
Na koniec chciałbym jeszcze zaprosić na 5 km spacer do Świętego Kamienia. Trasa prowadzi na wschód wzdłuż brzegu Zalewu Wiślanego.
Po około godzinie marszu w oddali zobaczymy częściowo zanurzony w wodzie głaz narzutowy.
Jego obwód wynosi około 14 m. Najprawdopodobniej nazwa kamienia wywodzi się z czasów, kiedy według legendy pogańscy kapłani składali na nim (jak na ołtarzu) ofiary w intencji wypływających na połowy rybaków.
To tyle opisu tej miejscowości. Myślę, że warto ją odwiedzić będąc w pobliżu.
Lokalizacja miasta.
Kręciłam się po tych terenach, ale do Tolkmicka nie trafiłam. Ładne zadbane miasto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Może kiedyś zawitasz. Będzie jeszcze post o najbliższej okolicy Tolkmicka, może on Cię nakłoni do odwiedzin.
UsuńPozdrawiam :)
Zadbane i spokojne miasto, chociaż ten spokój to może zasługa poranka. Położenie nad Zalewem to wielki atrybut a samemu Tolkmickowi dodaje uroku. Miasta i miasteczka mające dostęp do jakiegokolwiek zbiornika wodnego zawsze mają specyficzny klimat, bardzo je lubię :). Zainteresowałeś mnie tym kamieniem, ciekawie wygląda na przedostatnim zdjęciu, otulony delikatnie pofalowaną wodą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Spacer do Kamienia zostawiłem sobie na ostatnie popołudnie w tym mieście. Gdy tam dotarłem, była już tzw. złota godzina, co nadało zdjęciu ciekawej kolorystyki. Co do spokoju w mieście to wieczory niewiele różniły się od poranka. Było już prawie po sezonie, końcówka sierpnia, stąd może tak to odbieraliśmy.
UsuńPozdrawiam :)
Tolkmicko to urocze i spokojne miasto. Może nie ma tutaj oszałamiających zabytków, ale Zalew Wiślany rekompensuje braki turystycznych atrakcji.
OdpowiedzUsuńW latach 1862-1883 w Tolkmicku funkcjonował największy śródlądowy port Europy, gdzie cumowały 84 statki.
Inną ciekawostką jest kanał tolkmicki, który ponoć zaprojektował Mikołaj Kopernik.
Ciekawa jest także legenda dotycząca nazwy miasta, a Święty Kamień daje miastu nimb tajemniczości.
Fajne miejsce do odpoczynku i jako baza wypadowa.
Wybraliśmy to miasto z uwagi dobrą lokalizację. Sprawdziła się jako dobry punkt wypadowy. Będąc tam zrealizowaliśmy kilkanaście bliższych i dalszych wycieczek, ale też trafiły się dni, gdy odpoczywaliśmy nad Bałtykiem. Wtedy korzystaliśmy z trasy wodnej, statkiem do Krynicy Morskiej. Miejsce dobrze wspominamy również z uwagi na wysoki standard kwatery, gdzie mieszkaliśmy.
UsuńPozdrawiam :)
Byłam w tym mieście , tylko przejazdem ale zajrzeliśmy do kościoła, dobrze go pamiętam. Tez kręcilismy sie po okolicy, dużo tam ciekawych miejsc. Milo wspominam tę podróż!
OdpowiedzUsuńOkolica ciekawa to i wspomnienia miłe. My również ciepło wspominamy nasz pobyt na Warmii, gdzie udało nam się odwiedzić bardzo dużo miejsc znanych wcześniej tylko z lektury lub filmów turystycznych.
UsuńPozdrawiam.
Jest tak wiele ciekawych miejsc, które chciałabym zobaczyć. Tolkmicko do nich również należy bo jest świetną bazą wypadową i posiada kościół gotycki. Mnie również zaciekawił ten potężny głaz narzutowy. Piekny i ciekawy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wiem, że i Ciebie Warmia zafascynowała swoimi atrakcjami. To może być fajne miejsce na wakacyjny pobyt w obecnych, covidowych czasach. Co do głazu, to są okresy, gdy go widać więcej ponad taflą wody, jest to uzależnione głownie od kierunku i siły wiatru. Różnica poziomu wody w rejonie głazu może wynieść nawet 1 m. Akurat na zdjęciu stan wody jest dość wysoki. To taka dodatkowa ciekawostka.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ładne i spokojne miejsce! Na pewno w sam raz na wypoczynek z dala od dużych i zatłoczonych kurortów w pobliżu, zwłaszcza, że jest też plaża. Kościół rzeczywiście przyciąga wzrok swym wyglądem i nietypowymi rozwiązaniami. Na pewno warto tam zawitać.
OdpowiedzUsuńZasyłam pozdrowienia:)))
Ze swojej strony bardzo polecam właśnie na taki pobyt o jakim piszesz. Nudzić też raczej się nie będziesz, bo wokół jest sporo atrakcji. A na plażę i kąpiele lepiej wybrać pobliską Krynicę Morską.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Często tu zaglądam, rzadko komentuję. Tolkmicko samo w sobie miłe miasteczko, ale położenie rewelacyjne. Popatrzyłam na mapę a tu Frombork, Elbląg czy Lidzbark Warmiński. Ten post daje przedsmak tego co nas czeka. Liczę na jedno z tych miejsc :) Pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńMożesz liczyć na post o każdej z tych miejscowości. Tak, jak piszesz, jego położenie jest rewelacyjne i w niedużej odległości znajduje się wiele atrakcyjnych miejsc. Kilka już opisałem, kolejne czekają na publikacje.
UsuńPozdrawiam
Masz rację, warto odwiedzić tę miejscowość, a jest ona istotnie doskonałą bazą wypadową dla aktywnych wycieczkowiczów.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowało, że tam mieszkaliśmy.
UsuńPozdrawiam.
Byłam tam 40 lat temu:-) moja siostra z rodziną dostała tam wczasy pracownicze nad zalewem, a ja odwiedzałam ich dojeżdżając z Elbląga kolejką; pamiętam pyszne świeże rybki, kupione od rybaków i smażone w ośrodkowej kuchni:-) miasto mało pamiętam; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOstatnio, jak nad morzem szukaliśmy świeżej ryby, to usłyszałem, że jeszcze nie dotarły z hurtowni ze ...Śląska. Oj, skosztowałbym takiej świeżo złowionej. Musiały faktycznie smakować, jeśli to właśnie zapamiętałaś.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Podzielam zdanie Mo.- jeśli jest akwen wodny to już mi się podoba. Woda jest dla mnie ty, czym dla innych są góry- zapowiedzią wolności, nieskrępowane niczym przestrzenie- jeśli morze czy ocean, albo tajemniczy drugi brzeg. Ale i ta świątynia jest bardzo ładna. Potrafisz wydobyć piękno chyba z każdego obiektu. Takie opustoszałe miasteczko oglądane z wieży to ciekawy widok, ale to zdjęcie z uliczką prowadzącą do wody zachęca, aby się tak znaleźć. Za miesiąc planuję Bydgoszcz, a stamtąd może uda mi się odwiedzić podobnie małe miasteczko :) i mam nadzieję podobnie urokliwe
OdpowiedzUsuńMasz rację, woda jest dodatkiem, który nadaje miejscu, gdzie przebywamy dodatkowej atrakcyjności. I to w każdej postaci. Mogą to być wody zalewu, jak w Tolkmicku, ale również jeziora, rzeki, wodospady czy nawet fontanny. Mam nadzieję, że i w tej do której pojedziesz będą wodne akcenty. Na pewno je znajdziesz w Bydgoszczy.
UsuńPozdrawiam :)
Malownicze miasteczko. Tak blisko Gdańska a jeszcze nigdy tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńA więc jest dobra okazja, jak i pora roku, by je odwiedzić.
UsuńPozdrawiam :)
Niby na oboczu, ale warto zjechać z trasy i poczuć małomiasteczkowy klimat. Zapewne jak powstanie przekop przez mierzeję przyczyni się do żywienia turystyki. Warto zatrzymać również w Kadynach i spojrzę na okolicę z wieży widokowej. Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
O Kadynach jeszcze kiedyś napiszę na blogu. Ta niewielka miejscowość skrywa więcej atrakcji.
UsuńPozdrawiam.