poniedziałek, 11 grudnia 2023
Polanica Zdrój
Kolejne lata to dalszy rozwój uzdrowiska, budowa wystawnych pensjonatów i obiektów kulturalnych, jak teatr czy kasyno. W latach największej popularności uzdrowisko odwiedzało ok 10 tys. kuracjuszy rocznie. W czasie ostatniej wojny miasto nie doznało większych szkód, stąd po jej zakończeniu już w 1946 roku zaczęło przyjmować pierwszych kuracjuszy. Wkrótce stało się modnym kurortem i takim pozostaje do dzisiaj.
Zapraszam na spacer po uzdrowisku. Samochód zostawiamy przy jednej z bocznych ulic. Wkrótce dochodzimy do koryta rzeki Bystrzyca Dusznicka, wokół której rozlokowała się część zdrojowa miasta.
Ulicą Parkową kierujemy się w stronę parku zdrojowego. Przy ulicy możemy zobaczyć dawne wille, obecnie pensjonaty i hotele o ładnej zabudowie.
Po chwili mijamy budynek wybudowanego w 1925 roku Teatru Zdrojowego.
Zaraz za nim szeroką aleją wchodzimy na teren parku zdrojowego. Jak w większości uzdrowisk znajduje się w nim muszla koncertowa
oraz budynek pijalni wód mineralnych.
Lubię zaglądać do ich wnętrza. To w Polanicy ma wydzielony teren wokół ujęcia wód mineralnych
oraz dość długą halę spacerową, gdzie kuracjusze w spokoju popijają lecznicze wody.
Na wcześniejszym zdjęciu pokazałem główne wejście do pijalni. Ma ona jeszcze drugie, zwrócone na południe. Od tej strony budynek przypomina pałacyk.
Wracamy do pijalni, a następnie wychodzimy pospacerować po alejkach parku zdrojowego. Po chwili mijamy ładną fontannę.
Zaraz naprzeciw niej znajduje się dom zdrojowy "Wielka Pieniawa". Budynek powstał w 1906 roku.
Warto na chwilę wejść do środka, by poczuć klimat tej już ponad stuletniej budowli.
Idziemy teraz główną aleją parku ku widocznej w oddali gloriecie. Po drodze mijamy ładne trawniki pełne kwiatów. Prawdziwe dywany kwiatowe.
W bardziej odległych miejscach parku znajdziemy fontanny i ujęcia wody, nie zawsze czynne.
Spragnieni ciszy na pewno znajdą swoje ulubione zakamarki.
Mimo, że był to już początek lata, w ustronnych, zacienionych miejscach można było jeszcze zobaczyć pozostałości kwitnących rododendronów.
Dla tych, co wolą spacery w słońcu istnieje bardziej otwarta część parku. Znana pod nazwą parku szachowego zachęca kuracjuszy do udziału w tej grze.
Tarasowo położony na niewielkim wzniesieniu park zdobi kilka fontann.
Wracając do centrum miejscowości mijamy kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Kościółek został wybudowany w 1912 roku w stylu neobarokowym i takie wnętrza w nim zobaczymy.
Ołtarz główny.
Pomieszczenie chóru i organy z 1912 roku.
Ozdobą świątyni są ładne witraże.
Po wyjściu z kościoła po chwili znów dochodzimy do Bystrzycy Dusznickiej. Idąc wzdłuż niej dochodzimy do miejsca, gdzie zostawiliśmy samochód, tym samym kończąc wizytę w Polanicy.
Lokalizacja uzdrowiska.
Piękne miejsce - szczególnie ogrody radują oczy przy obecnej szarówce. Z przyjemnością bym się tam przeniosła choć na chwilę. Z tych okolic miałam możliwość pobyć w Lądku Zdroju, więc może kiedyś będzie okazja odwiedzić Polanicę - Twoje zdjęcia zachęciły do tego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGdyby nie sentyment, jakim darzę Kudowę Zdrój to pewnie Lądek Zdrój uważałbym za najładniejsze uzdrowisko z tych położonych na Ziemi Kłodzkiej. Jego główny dom zdrojowy śmiało może kandydować do dziesiątki najładniejszych tego typu obiektów w Europie.
UsuńPozdrawiam :)
Jest co robić w Polanicy Zdroju. Dobry wypoczynek zapewnia przyroda, woda, zabytki... piękne uzdrowisko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Miasto ma swój klimat. Bardzo lubię odwiedzać uzdrowiska. Na szczęście sporo z nich znajduje się stosunkowo blisko mojego miejsca zamieszkania.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne zdjęcia Polanicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPolanica to bardzo piękne miejsce, przyjemne dla ciała i dla oczu. Byłam parę lat temu, ale z ogromną przyjemnością pospacerowałam po uzdrowisku jeszcze raz, bo bardzo lubię jego klimaty.
OdpowiedzUsuńDzięki za ten piękny spacerek, pozdrawiam:)))
Taki niespieszny spacer po zakątkach Polanicy daje wiele frajdy. Tu na chwilę się zatrzymasz by pooglądać biżuterię, tam, by spojrzeć na ładne pamiątki. Tu lody, tam kawa. Idziesz, siadasz, oglądasz. Tak, jak piszesz, przyjemne dla ciała i dla oczu.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością obejrzałam Twoje piękne zdjęcia, bo widzę, że Polanica chyba nieźle sobie radzi. Byłam tam na konferencji w 2001 roku i było jasne, że brakuje pieniędzy, aby utrzymać należyty poziom. Dobrze pamiętam Teatr Zdrojowy, bardzo ładny budynek, ale w tak okropnym stanie, że wyglądał jakby nikt tam nie sprzątał od dziesięciu lat, w kratkach wywietrzników i na drewnianych ornamentach był gruby kożuch kurzu...Miło mi, że to przeszłość i uzdrowisko odzyskało swój blask, co mu się słusznie należy. Według mnie, kotlina Kłodzka to jeden z najpiękniejszych regionów w Polsce, bardzo bym chciała tam wrócić i powłóczyć się po okolicy. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńTeż uważam ten rejon Polski za jeden z najładniejszych i najciekawszych. Wielokrotnie tam bywaliśmy na kilkudniowe i dłuższe pobyty i zawsze odnajdywaliśmy coś nowego. Jak nie w Polsce, to w pobliskich Czechach.
UsuńPozdrawiam :)
Fajne kadry, które zaraz mi przypomniały pobyt z kilku poprzednich lat. Nawet ujęcia mamy podobne. Dzieki za spacerek :) Pozdrawiam serdeczne :)
OdpowiedzUsuńBędąc w tak kameralnych miejscowościach zwykle każdy robi zdjęcia tych samych obiektów. Muszą być podobne. Najważniejsze, że przypominają klimat tej miejscowości i odświeżają wspomnienia.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gdyby nie tytuł informujący o czym będzie mowa, patrząc na pierwsze zdjęcie spokojnie mogłabym obstawiać Alzację, nie tak dawno przecież przeze mnie odwiedzoną. Uzdrowiska mają specyficzny klimat, który doskonale oddają Twoje zdjęcia. Do picia wód mineralnych jakoś nie czuję się przekonana ale z chęcią pospacerowałabym z aparatem po wnętrzu pijalni bo wygląda iście królewsko. Polanica Zdrój sprawia wrażenie miasta, w którym można wypocząć i się zrelaksować ale to zapewne po sezonie bo domyślam się, że lecznicze wody cieszą się wielką popularnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Masz rację, wiele uzdrowiskowych miejscowości wpisuje się w pewien schemat. Jeśli jest to kurort z wodami mineralnymi to zapewne będzie tam pijalnia wody i park zdrojowy. Jak park to i muszla koncertowa a także promenady spacerowe. Często wokół mamy jakieś pasma górskie. A skoro tak, to łatwo można się pomylić próbując zgadnąć na podstawie zdjęcia prezentowane miejsce. A tak na marginesie, czy w Alzacji są uzdrowiska ?
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tego nie wiem. Skupiałam się na klimatycznych miasteczkach zbudowanych z domków w kratkę 🙂
UsuńW Planicy byłam wiele lat temu. Przecudnie prezentuje się na Twoich zdjęciach. Planowałam w maju odświeżenie wspomnień, niestety brakło mi czasu aby tam dotrzeć.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Na szczęście Polanica jest na tyle blisko, że w każdej chwili można się do niej udać np. na weekend. Z noclegami też nie powinno być problemu. Więc jeśli chcesz odświeżyć wspomnienia, to polecam taki wypad.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pospacerowałam:)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńPolanica zachwyca, potwierdzam.
OdpowiedzUsuńMa swój styl, znam osoby, które od wielu lat przynajmniej raz w roku odwiedzają Polanicę Zdrój.
UsuńPozdrawiam :)
Ach... Nie byłam jeszcze w Polanicy, choć były takie plany. To miejsce dla mnie wyjątkowe i wcale nie z powodu jego uroku czy wód leczniczych. W Szczytnej (dziś dzielnicy Polanicy) znajdowało się Gimnazjum Zdobienia Szkła, do którego uczęszczali po wojnie moi Rodzice! Tam się poznali, bo istniał tam nienaruszony w czasie wojny budynek, który służył jako internat, gdzie dawano nocleg i posiłek. Klasy były już koedukacyjne, uczyły zawodu i dawały maturę, a uczniowie nie byli w jednym wieku, bo wyrównywali braki edukacyjne z powodu wojny. Po latach, na zjeździe klasowym w Polanicy właśnie, zakwitło uczucie pomiędzy moimi Rodzicielami, czego po wielu latach "przytulania" jestem ja ;) ;) :) Razem z moimi Rodzicami uczyła się też Pani Irena Santor (wówczas pod panieńskim nazwiskiem Wiśniewska), przyjaciółka mojej Mamusi. Kawał historii... Dzięki za chwilę wzruszenia ;)
OdpowiedzUsuńMając takie korzenie powinnaś odwiedzić Polanicę-Zdrój. Może jeszcze istnieją budynki, gdzie rodzice się uczyli i poznali. To może być ciekawa podróż sentymentalna.
UsuńPozdrawiam :)
Niestety szkoły już nie ma. Plan był taki, żeby odwiedzić jakieś archiwum miejskie, bo kilka lat temu poznałam się z córką innej przyjaciółki mojej Mamusi poprzez nasze wspólne blogi i Jej wpis o pamiętniku Jej Mamy. To też była niesamowita historia i obie wierzymy, że do spotkania doprowadziły nasze Mamusie. Ale wspólny wyjazd do Polanicy do dziś nam nie wyszedł. Ot, życie i szara codzienność...
UsuńMoże Cię zainteresuje:
Usuńhttps://polska-org.pl/524753,Szczytna,Zlobek_Publiczny_w_Szczytnej.html
https://zaplatanawhistorie.wordpress.com/2017/12/06/4433/
:)