Dzisiaj chciałbym polecić taką wycieczkę na górę Vogel położoną w południowo-wschodniej części Alp Julijskich w Słowenii. Najpierw jednak musimy dostać się do miejscowości Ukanc (569 m) na zachodnim brzegu Jeziora Bohinjskiego. To tam znajduje się dolna stacja kolei gondolowej, która zawiezie nas na wysokość 1535 m, na niewielki płaskowyż Rjava skala u podnóża kilku szczytów z których największe to Vogel i Šija.
Znajdująca się obok wejścia do budynku stacji mapa pokazuje co ciekawsze atrakcje znajdujące się na tym płaskowyżu. Jak widać odcinek pokonywany kolejką zajmuje na tym planie tylko niewielki fragment w jego lewej, dolnej części.
Wjazd kolejką zaczynamy wcześnie rano, stąd większość okolicy opatulają poranne mgły i niskie chmury. Zanim skryjemy się w ich oparach przez chwilę delektujemy się widokiem Jeziora Bohinjskiego.
Otaczająca jezioro Dolina Bohinjska jest do wysokości ok 1300 m zalesiona, powyżej przeważa kosodrzewina i roślinność strefy alpejskiej. Widać to ładnie, gdy wagonik kolejki znajduje się już nad chmurami.
Widok na Dolinę Bohinjską chwilę po opuszczeniu wagonika kolejki.
Górna stacja kolejki wraz z pobliskim hotelem i restauracją tworzą zabudowania ośrodka narciarskiego Vogel.
Tworzy go sieć wyciągów narciarskich oraz park snowboardowy.
Odważni mogą obejrzeć ten teren korzystając z paralotni.
Korzystając z wolnego czasu spacerujemy po terenie płaskowyżu.
Polecam widoczną huśtawkę
z pięknym widokiem na Dolinę Bohinjską oraz pasmo Triglavu, najwyższej góry Słowenii.
Rzadka chwila, gdy widoczne serce nie jest okupowane przez turystów. To zwykle z tego miejsca odwiedzający robią sobie pamiątkowe zdjęcia.
Powoli znikają niższe obłoki odsłaniając pięknie położone Jezioro Bohinjskie.
W oczekiwaniu na przyjazd wagonika kolejki linowej.
Widok Jeziora Bohinjskiego z okna kolejki
Na koniec jeszcze raz spoglądamy na dolną stacje kolejki linowej, tym razem już w pełnym słońcu.
Z tego miejsca jest ok 500 m do brzegu Jeziora Bohinjskiego, które było naszym kolejnym celem wycieczkowym tego dnia. Ale o tym będzie innym razem.
Zobacz również:
Nad jeziorem Bohinj
Lokalizacja miejsca
O, i takie wycieczki górskie to ja lubię, jako szczęśliwa, lub nie do końca posiadaczka kilku dziesiątek wiosen i zim, z chęcią podjadę kolejką górską, aby stamtąd oglądać cudne krajobrazy. Świat widziany z góry jest jakiś piękniejszy, bo wszystko nabiera innej perspektywy, a nam wydaje się, żeśmy się uwolnili od trosk, że jesteśmy niedosiężni, umknęliśmy wszelkim ograniczeniom i ciężarom. I czujemy się troszkę, jak posiadacze tych wszystkich pejzaży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za ten bardzo miły komentarz. Potrafisz w kilku zdaniach oddać całą przyjemność bycia w górach i oglądania tak pięknych widoków. Bardzo tęsknie za podobnymi wycieczkami i mam nadzieję, że już niedługo znów pospaceruję górskimi szlakami.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jeśli tylko jest możliwość, korzystamy z udogodnienia w postaci kolejki, co pozwala zaoszczędzić czas, siły, w końcu to żaden wstyd:-) Tak poznawaliśmy Karkonosze, Izery, troszkę Rodniańskich w Rumunii czy Durmitor w Czarnogórze. Przecudna Słowenia, tyle słyszałam dobrego o tym kraju, czytałam, teraz Ty pokazujesz, pewnie jak świat się uspokoi, będzie w naszych planach. Dzięki za inspiracje, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTeż i to kilka razy korzystałem z wyciągów w Karkonoszach. Większość ze szczytów i tak zdobyłem wcześniej pieszo, więc nie widzę niczego niestosownego, aby zaoszczędzić wysiłku przy pokonywaniu etapu wchodzenia do góry. Za to mam więcej czasu na wędrówki po partiach szczytowych i podziwianie krajobrazów. A Słowenię jak najbardziej polecam.
UsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam góry i fantastyczne widoki, które się z nich roztaczają. Alpami jestem oczarowana ale nigdy nie byłam w Alpach Julijskich w Słowenii. W każdych górach a więc i tutaj też możemy zachwycać się cudownymi, malowniczymi krajobrazami.Zawsze oszałamia mnie ich piękno i wyniosłość. Niekoniecznie należy mieć ileś - dziesiąt lat aby doceniać kolejki linowe. Gdy jestem w górach i jest taka możliwość to z nich korzystam bo to doskonała forma szybkiego dostania się np. na szczyt 3842 metry - Aiguille du Midi. Z pewnością widziane z lotu ptaka jezioro Bohinjskie zapiera dech w piersi. Przecudnie wygląda.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Pamiętam Twoje piękne relacje z wycieczek w tak wysokie partie górskie. W takim przypadku kolejka górska jeszcze bardziej staje się przydatna bo dotarcie pieszo na takie wysokości to już niemal całodniowa wyprawa. Masz rację, widok j. Bohinjskiego w trakcie tej wycieczki na długo pozostał nam w pamięci. Cały czas zmieniał się wokół nas krajobraz a stopniowo zanikające zachmurzenie odkrywało coraz nowsze fragmenty jeziora pod nami. To były piękne chwile.
UsuńPozdrawiam.
Zachwycająca wyprawa! Dla takich widoków to i na piechotę bym się wspięła. Może dałabym radę, by podziwiać te niezwykłe krajobrazy. Mgła Wam stworzyła niezwykły nastrój powoli dawkując piękno okolicy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną pocieszającą wyprawę, pozdrawiam:)))
To prawda. Tego dnia pogoda uraczyła nas wspaniałym spektaklem. Piesza wycieczka na Vogel jest jak najbardziej możliwa, m.in. prowadzi tam czerwony szlak turystyczny Via Alpina.
UsuńPozdrawiam :)
To przedostatnie zdjecie pokazuje całe piękno tego miejsca, niesamowity widok, spacer musi być cudownym relaksem, tez bym juz skorzystała z gondoli... i została dlugo tam w górze napawakąc się widokiem...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak, najgorszy moment to chwila powrotu. Żal, że za chwilę te wspaniałe widoki zostaną tylko pięknym wspomnieniem.
UsuńPozdrawiam :)
Miejsce to przypomina mi Czarnogórę, w Słowenii nie byłam, ale już ją trochę znam z Twoich opowieści. Czasami myślę, że tego typu wycieczki są przyjemniejsze niż bieganie po starówkach różnych miast, zwiedzanie twierdz, pałaców, kościołów, muzeów itp. Po zimie każdy chętnie spędziłby jakiś czas w tak pięknej okolicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gdy byłem młody, to góry przesłaniały mi inne atrakcje świata. Z biegiem lat doceniłem piękno i innych miejsc, o których wspominasz. Kiedyś chwile przy górskim ognisku i dźwiękach gitary wydawały mi się szczytem marzeń. Dziś cenię sobie na równi tak piękno natury jak i np. architektury. Tą różnorodność widać na moim blogu i mam nadzieję, że tak już zostanie.
UsuńPozdrawiam.
Niestety Alpy widziałam tylko z autokaru. Góry uwielbiam, kiedyś dużo chodziłam, teraz rozsądnie, powoli i równym krokiem, żeby tchu nie stracić. Niestety astma mnie dopadła. Żyją z nią już 10 lat ale gór nie omijam, górskich kolejek też nie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja postawa. Nie poddałaś się i kontynuujesz swoją pasję, chociaż pewnie musisz rozważnie wybierać cele swoich wycieczek.
UsuńPozdrawiam :)
Ale widoki, bajka:)
OdpowiedzUsuńPrawda :)
UsuńPiękne widoki. Widząc jezioro od razu sobie pomyślałam, że z pewnością poszłabym na krótką lub dłuższą wędrówkę jego brzegiem. Fajnie, że wpadliście na ten sam pomysł. Jezioro wygląda cudnie z wysokości, kiedy się tak błyszczy otoczone górami ale z dołu z pewnością też dostarcza wielu pięknych wrażeń i zachwytów.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że kolejki linowe i wyciągi to atrakcja nie tylko dla tych, którzy mają mniej sił. Uwielbiam wędrować ale również patrzeć na świat z wysoka i zawsze jeśli jest taka okazja korzystam z niej jeden raz, najczęściej zjeżdzając. No i widoki z wysokości to całkiem inny poziom wrażeń, z lądu się tego nie zobaczy :). Wiele bym dała aby znaleźć się teraz w scenerii ze zdjęcia z sercem albo z huśtawką i najzwyczajniej w świecie patrzeć przed siebie.
Przesyłam Ci ogrom ciepłych pozdrowień i życzę wszystkiego dobrego.
Myślę, że nie tylko Ty. Siedzieliśmy na tej huśtawce i machając nogami podziwiali krajobraz przed nami. Pełne piękna, błogie chwile. Takie wspomnienia na długo zostają w pamięci. Nie dziwię Ci się, że wolisz zjeżdżanie kolejką. Jadąc w dół zawsze mam wrażenie, że pod nogami jest większa przepaść niż w trakcie jazdy do góry. To daje większą frajdę.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam góry, a kolejka linowa, która przecina się powyżej tej wysokości, zadziwia mnie ..., jest taki piękny widok poniżej!.
OdpowiedzUsuńMasz szczęście, że trafiłeś w to miejsce.
Pozdrowienia, miłego dnia.
Widok jeziora w dole, do tego jeszcze te obłoki sprawiły, że wjazd kolejką był wspaniałym przeżyciem.
UsuńPozdrawiam, miłego dnia :)
Wybitnie moje klimaty! Piękna natura i malownicze widoki: góry, lasy, jezioro...
OdpowiedzUsuńKolejka to świetne rozwiązanie, aby bezpiecznie i niezależnie od wieku móc cieszyć się niezwykłością przyrody!
To również szansa dla osób o ograniczonej sprawności, na to, by osobiście doświadczać piękna natury!!!
Przesyłam moc serdecznych pozdrowień :-))
Anita
Jest jeszcze jeden przypadek, kiedy warto skorzystać z kolejki górskiej. Pamiętam nasze rodzinne wypady na Czantorię czy Szyndzielnię z dziećmi, kiedy miały kilka latek. To dzięki kolejkom mogliśmy cieszyć się wspólnymi wycieczkami górskimi, które wspominamy do dzisiaj.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Te widoki są przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wypada się tylko zgodzić z tym stwierdzeniem.
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo chętnie się tam wybiorę, jak wreszcie będzie można. Tęsknię za takimi wyprawami.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że latem takie wyprawy będą już możliwe.
UsuńPozdrawiam :)
Piękna wycieczka, widoki zapierają dech. Fajnie, że można skorzystać z takich udogodnień jak kolejka.
OdpowiedzUsuńPozwala to na zwiększenie obszaru wędrowania i podziwiania pięknych miejsc. Pozdrawiam
Też tak uważam. Oszczędność czasu i sił to na pewno jedna z istotniejszych zalet korzystania z kolejki linowej w górach.
UsuńPozdrawiam.
Wspaniałe widoki, warto sobie zafundować taką wycieczkę dla 60 +
OdpowiedzUsuńNa pewno warto. Do Słowenii dużo biur podróży oferuje stosunkowo niedrogie wycieczki objazdowe. Sporo z nich ma górę Vogel w swojej ofercie. To piękny kraj, warty poznania.
UsuńPozdrawiam.
Słowenia jest mi całkowicie nieznana. Miejsce przez Ciebie prezentowane to kraina marzeń i snów. Pięknie, bajkowo i zarazem tajemniczo. Tylko pozazdrościć możliwości zobaczenia takich widoków! :)))
OdpowiedzUsuńWarto poznać ten niewielki, ale bardzo malowniczy kraj. My bardzo miło wspominamy wyjazd do Słowenii. Zwłaszcza okolice Alp Julijskich.
UsuńPozdrawiam :)
Cudne widoki. Rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jak tam będzie zimą. Wybieramy się w styczniu na narty do Włoch. Na https://eski.pl/ już czytałem o warunkach w tym rejonie. U nas w Tatrach byliśmy już tyle razy, że zachciało nam się odmiany.
OdpowiedzUsuń