Katedra w Kamieniu Pomorskim należy do najstarszych świątyń murowanych
wzniesionych na Pomorzu Zachodnim. Jej początki sięgają roku 1176 kiedy to po
najeździe Duńczyków na Wolin, gród został zniszczony a siedziba biskupstwa
przeniesiona do Kamienia Pomorskiego. Budowę pierwszej katedry rozpoczęto
zapewne krótko po tej dacie. Fundatorem budowy był książę pomorski Kazimierz I z
rodu Gryfitów.
Do końca XIII w. wzniesiono kwadratowe prezbiterium z absydą i transeptem. Prace
budowlane kilkakrotnie przerywano z powodu niestabilnej sytuacji politycznej w
tej części Pomorza. Po dłuższej przerwie w XIV w. wznowiono budowę i do końca XV
w. wzniesiono korpus nawowy oraz dobudowano kapitularz. Kolejna rozbudowa miała
miejsce w latach 1847-50, kiedy to wzniesiono wieżę według projektu Ferdinanda
von Quast.
Od 1535 r. świątynia znajdowała się w rękach luteranów, co było efektem
szerzenia się prądów reformacyjnych na Pomorzu. Protestanci pozostawili
świątynię w randze katedry. W 1945 r. ponownie przeszła w ręce kościoła
rzymskokatolickiego jako świątynia parafialna. Od 1972 r. pełni funkcję
konkatedry archidiecezji kamieńsko-szczecińskiej.
W wyglądzie zewnętrznym katedry wyróżnia się elewacja nawy południowej
zwieńczona ażurową attyką, złożoną z trójkątnych szczytów o bogatej dekoracji
wykonanej z glazurowanej kształtki.
Katedra została zbudowana na planie krzyża łacińskiego. Złożona jest z
prezbiterium zamkniętego wieloboczną absydą, transeptu oraz trójnawowego i
trójprzęsłowego korpusu, do którego dostawiona jest wieża.
Prezbiterium świątyni jest oddzielone od transeptu barokową kratą lektorium z
1684 roku. Dolną część lektorium wypełniają cztery obrazy Heinricha Redtela
przedstawiające sceny ze Starego Testamentu. Obok ozdobnej kraty ustawiony jest
tron arcybiskupi z baldachimem.
Nad lektorium umieszczony jest gotycki krzyż w formie krucyfiksu mistycznego
datowany na XV lub początek XVI w. Na krzyżowo-żebrowym sklepieniu prezbiterium
znajduje się polichromia z motywami roślinnymi, charakterystyczna dla okresu
średniowiecza.
Prezbiterium katedry zamknięte jest pięcioboczną gotycką absydą. Wraz z
transeptem stanowi najstarszą część świątyni. Na sklepieniu znajduje się
polichromia datowana na XIII lub XIV w., przedstawiająca scenę Ukrzyżowania.
Obok ołtarza uwagę zwraca zakratowana wnęka ścienna będąca średniowiecznym
tabernakulum.
Gotycki ołtarz główny w formie tryptyku jest datowany na koniec XV lub początek
XVI w.. W części centralnej przedstawia scenę Wniebowzięcia Matki Bożej, a na
skrzydłach męczeństwo, po lewej św. Jana Chrzciciela, po prawej św. Faustyna.
Na północnej ścianie prezbiterium umieszczono dwa obrazy ze scenami Męki
Pańskiej przypisywane autorstwu Łukasza Cranacha Starszego z roku 1527.
Nie ma pewności, czy sam mistrz je malował,
czy powstały w jego warsztacie, pod nadzorem artysty.
Duże wrażenie zrobiła na nas pochodząca z 1682 roku, bogato zdobiona, barokowa
ambona.
Zbliżenia pokazują, ile maestrii włożono w jej wykonanie. Na ściankach kosza
ambony znajdują się rzeźby czterech ewangelistów i św. Pawła. Balustrada schodów
ambony oraz bramka zostały udekorowane obrazami o treści symbolicznej.
Na zaplecku ambony umieszczono krucyfiks na tle panoramy Jerozolimy. Obok
ustawiono dwie kariatydy podtrzymujące baldachim ambony ozdobiony medalionami ze
scenami ze Starego Testamentu, aniołkami z symbolami Męki Pańskiej oraz,
wieńczącą całość, rzeźbą Jana Chrzciciela.
Kolejne dwa zdjęcia pokazują, że nawet drzwi prowadzące na ambonę wykonano z
wielkim pietyzmem.
Ozdobny portal nad drzwiami ambony.
Południowa, nowsza nawa boczna ze sklepieniem gwiaździstym.
Na jej zakończeniu znajduje się siedemnastowieczny ołtarz "Ecce Homo", z obrazem
Chrystusa przed Piłatem namalowanym przez Heinricha Redtela według sztychu
Rembrandta.
Obok, za ozdobną, kutą kratą znajduje się kaplica Lepelów.
W 1945 roku umieszczono w niej obraz Ukrzyżowanego Zbawiciela z Matką Bolesną
pod Krzyżem, przywiezionego do Kamienia Pomorskiego po II wojnie światowej przez
polskich wysiedleńców. Obraz pochodzi z Brzozdowiec, pow. Złoczów w
archidiecezji lwowskiej. W XVI w. słynął on już łaskami, a w roku 1746 został
uznany przez arcybiskupa lwowskiego M.I. Wyżyckiego za cudowny.
Stare stalle datowane na XIII wiek.
Po drugiej stronie kościoła, w transepcie północnym znajduje się się
baptysterium z wczesnogotycką chrzcielnicą. Chrzcielnicę otacza bogato zdobiona,
barokowa krata kurtynowa z 1685 roku.
Pora zaprezentować najbardziej znany obiekt we wnętrzu katedry, barokowe organy
pochodzące z XVII wieku.
Zanim je przedstawię bliżej, może warto posłuchać ich brzmienia w mistrzowskim
wykonaniu prof. Henryka Jana Batora.
(włącz/wyłącz muzykę)
Organy katedralne w Kamieniu Pomorskim zostały ufundowane w 1669 roku przez
ostatniego luterańskiego biskupa kamieńskiego, księcia Ernesta Bogusława de
Croya. Ich twórcami byli: Friedrich Breyer, który zaprojektował organy i
rozpoczął ich budowę, oraz Michael Berigiel, który dokończył budowę. Uwagę
zwraca bogato zdobiony rzeźbami i polichromiami prospekt organowy.
wysławiającymi zarówno Boga, jak i fundatora (jego wizerunek i inicjały
umieszczone zostały w dolnej części empory organowej).
Prospekt organowy został ozdobiony jedenastoma pełnoplastycznymi rzeźbami
przedstawiającymi: Archanioła Michała, króla Dawida z harfą, Saula z lirą, św.
Ottona z Bambergu, Ernesta Bogusława de Croy, anioła grającego na skrzypcach,
anioła grającego na violi, Jana Chrzciciela, trzy niewiasty, z których jedna
śpiewa, druga gra na kotłach, a trzecia na cymbałach.
Dopiero zbliżenia pozwalają dostrzec całe piękno tego instrumentu.
Wysoka klasa instrumentu zadecydowała o wyborze Kamienia Pomorskiego na miejsce
międzynarodowych festiwali muzyki organowej, które organizowane są coroczne od
1965 roku.
Katedra, jako jedyna w Polsce posiada wirydarz wybudowany na
przełomie XIII i XV wieku. Zwykle występuje w klasztorach, gdzie służy jako
miejsce medytacji. Tutaj raczej pozwala na spokojne przygotowanie się do
nabożeństw.
Miejsce sprzyja kontemplacji.
Otoczony krużgankami dziedziniec wirydarza porasta egzotyczna roślinność.
W jego centralnym punkcie znajduje się romańska chrzcielnica z XII wieku.
Kończymy wizytę w katedrze. Na pewno jest warta zobaczenia, a za swoje znaczenie
została wpisana na listę Pomników Historii.
Lokalizacja katedry.
Jakiś czas temu zostawiłam na Twoim blogu komentarz dotyczący tego wspaniałego zabytku (nie pamiętam pod jakim postem), wspominałam w nim o obrazie Cranacha i wirydarzu... Byłam tam dawno temu, dzisiaj po raz kolejny z przyjemnością obejrzałam bogato wyposażone wnętrze zabytkowej katedry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pamiętam ten komentarz, wtedy była to krótka prezentacja ciekawych miejsc, które odwiedziliśmy w województwie zachodnio-pomorskim. Zgodnie z zapowiedzią , co jakiś czas pojawiają się posty prezentujące te miejsca szerzej.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jestem pod wrażeniem, przepiękny zabytek i jaka misterna robota...tryptyk cudowny, wszystkie detale które pokazujesz zadziwiają niesamowicie misterną robotą a Twoje zdjęcia to świetnie oddają. Wirydarz i krużganki tez zapierają dech...dzięki za ten post ! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTwoje określenie "misterna robota" bardzo mi pasuje do tego postu. Jest się czym zachwycać.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
I ja jestem pod wrażeniem, tyle pięknych i cennych, zabytkowych dzieł. Wspaniale nam je przybliżyłeś.
OdpowiedzUsuńChyba na każdym ta katedra robi takie wrażenie.
Usuń:)
Piękny obiekt sakralny ! Zaciekawia wirydarz i ołtarz główny. W koszalińskiej katedrze jest podobny ołtarz w formie tryptyku.
OdpowiedzUsuńZwykle po takiej informacji sprawdzam w sieci, jak wygląda porównywane miejsce. Zauważyłem, że wnętrze katedry w Koszalinie skrywa więcej tryptyków. Koszalin odwiedziłem jeszcze w czasach studenckich, ale chyba nie zaglądałem wtedy do katedry. Może będzie kiedyś okazja ?
Usuń:)
Ehhh, wiesz jak to jest ze mną i z budowlami sakralnymi 😉. Chociaż pamiętam, że pisałeś o kilku które nawet mnie bardzo zachwyciły. Wierzę, że katedra ma wartość historyczną i z pewnością wzbudza szereg emocji u osób lubiących takie budowle. Mnie najbardziej zachwycają cztery ostatnie zdjęcia i ta zielona dżungla na tle starych ceglanych murów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie w ten deszczowy poniedziałek i życzę dużo, dużo zdrowia.
Ja dla odmiany pozdrawiam po pięknym i słonecznym dniu. Nie każdy lubi klimaty kościelne i ja to rozumiem. Dużo zieleni w tym miejscu do dodatkowy atut i faktycznie fajnie to wygląda na tle starych kościelnych murów.
Usuń:)
Katedrę w Kamieniu Pomorskim odwiedziłam dosyć dawno temu i pamiętam ją jak przez mgłę. Jestem pod ogromnym wrażeniem tryptyku w ołtarzu głównym. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego piękna.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Cieszę się, że mogłaś sobie przypomnieć szczegóły tego miejsca. W Katedrze wiele obiektów robi duże wrażenie. Mnie, pomimo piękna organ, czy wspomnianego tryptyku najbardziej podoba się ambona. Zwłaszcza oglądana z bliska.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzięki, że tak szczegółowo Przybliżyłeś nam to piękne miejsce. Byłam tam kilka lat temu, ale nie miałam okazji tak dokładnie przyjrzeć się detalom. A organy rzeczywiście robią wrażenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię chwile, gdy przeglądam wycieczkowe zdjęcia i w dużym powiększeniu znajduję dopiero te wszystkie szczegóły, których często nie zauważamy będąc tam, na miejscu. Zupełnie, jakbym jeszcze raz odbywał tę wycieczkę.
UsuńPozdrawiam :)
Piękny zabytek, przyłączam się do poprzedzających opinii; nawet z cegły i szkliwionych płytek można stworzyć cudowną ornamentykę. Pewnie trzeba zarezerwować sporo czasu na zwiedzanie, bo każdy zakątek kryje tyle ciekawostek, detali, bogactwo scen rodzajowych, a każde to swoisty majtersztyk. Pięknie wszystko opisujesz i pokazujesz; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, wizyta w tak ciekawym miejscu zajmuje mi sporo czasu, ale nie byłbym sobą, gdybym nie zajrzał w każde miejsce warte zobaczenia. Co do cegły, to akurat w Polsce mamy sporo interesujących budowli powstałych z tego materiału, zwłaszcza w północnej części naszego kraju. Zamki, wieże , kościoły, itp., jest w czym wybierać.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Katedra skromnie prezentuje się z zewnątrz (mnie zachwyciła ażurowa attyka nawy południowej), ale w swym wnętrzu skrywa cenne zabytki. Gotycki krzyż w formie krucyfiksu, gotycki ołtarz główny w postaci tryptyku, barokowa ambona, piękne obrazy czy wreszcie fenomenalny prospekt organowy sprawiają niesamowite wrażenie...
OdpowiedzUsuńZ serdecznym pozdrowieniem - Anita.
Faktycznie, stojąc przed głównym wejściem raczej nie spodziewamy się, że wnętrze będzie tak ciekawe. Co prawda słyszałem o organach, ale reszta wystroju była dużym zaskoczeniem.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mnóstwo pięknych, zabytkowych i cennych elementów. Jakiś czas temu miałam w planach wakacje w Dziwnowie, więc były plany odwiedzenia katedry, ale nie wyszło. Może jeszcze kiedyś...
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam:)))
My zwiedziliśmy katedrę i Kamień Pomorski właśnie w czasie wycieczki do Dziwnowa. Myślę, że warto powrócić do dawnych planów. Te okolice są bardzo atrakcyjne.
UsuńPozdrawiam :)
A ja choć bardzo lubię sakralne budowle to podobnie jak Mo. muszę przyznać, że zachwyciły mnie ostatnie cztery zdjęcia, pełne zieleni. Ona jeszcze pokreśla piękno kamieni.
OdpowiedzUsuńPowiedziałbym jeszcze, że ta zieleń dodaje całości sporo magii i tajemniczości.
Usuń:)
Od tej ambony nie można oderwać wzroku! Nie byłam tam, ale jak będę przejazdem, wstąpię.
OdpowiedzUsuńCzyli odbierasz ją podobnie jak ja. Jedna z piękniejszych drewnianych ambon, które do tej pory widziałem.
Usuń:)
Ach... dziękuję Ci za możliwość zobaczenia Katedry wewnątrz. Niestety nie mam stamtąd zbyt miłych wspomnień, jako że... zostaliśmy wyrzuceni ze świątyni przez siostrę zakonną z tekstem, że "od tygodnia walczą z turystami". Zdążyłam zrobić może ze dwa zdjęcia stojąc pod chórem. Na moją prośbę, czy możemy zajrzeć do wirydarza chociaż, dostałam zimne i piorunujące spojrzenie siostrzyczki. Wyszliśmy zniesmaczeni.
OdpowiedzUsuńDzięki Twoim zdjęciom wiem już czego nie widziałam... Pozdrawiam serdecznie :)
Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Ślepi, nie widzą, ile osób przez takie działania ma dość Kościoła. My na szczęście nie trafiliśmy na taką siostrzyczkę i bez przeszkód zobaczyliśmy tak wnętrze katedry, jak i wirydarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)