środa, 20 grudnia 2023

Alberobello

Alberobello to niewielka miejscowość na południu Włoch, która od lat przyciąga rzesze turystów za sprawą niezwykłej atrakcji, jaką są domki trulli. Te niewielkie, parterowe domki swoją sylwetką przypominają domki smerfów, a o ich atrakcyjności decydują stożkowe dachy ułożone z płaskich kamieni. Przyznam, że gdy razem z żoną zobaczyliśmy kiedyś film promujący miejscowość Alberobello, pojawiło się marzenie, by je zobaczyć na własne oczy. Uważam, że marzenia są po to, by je spełniać, czasem tylko trzeba im trochę pomóc.

Południe Włoch, rejon Apulii i Kalabrii był nam do tej pory nieznany, gdy więc rok temu pojawiła się możliwość wykupienia wycieczki w to miejsce po obniżonej cenie, szybko się zdecydowaliśmy. Na pewno pomógł nam w tym fakt, że jednym z celów wycieczki było Alberobello. Dotarliśmy tam autobusem, który zatrzymał się na parkingu oddalonym ok 0,5 km od centrum miejscowości.

Idąc do centrum  mijamy  punkt widokowy. Stąd po raz pierwszy widzimy, jeszcze w oddali,  charakterystyczne domki o stożkowych dachach. 



poniedziałek, 11 grudnia 2023

Polanica Zdrój

Tym razem chciałbym przybliżyć sylwetkę Polanicy Zdroju, malowniczego uzdrowiska położonego w dolinie Bystrzycy Dusznickiej w powiecie kłodzkim. Miejscowość jako wieś była znana już w XVI wieku, ale prawdziwy jej rozwój zaczyna się w 1828 r. Wtedy to Józef Gromls kupuje miejscowość i bada skład wód. Następnie buduje drewniane łazienki i zakłada małą pijalnię wód. Najbardziej znanym wtedy źródłem był Józef. W roku 1873 uzdrowisko znów zmienia właściciela - tym razem zostaje nim Wenzel Hoffman - wrocławski przemysłowiec. Od tego czasu wzrasta liczba kuracjuszy, którym podczas 4-6 tygodniowej kuracji ordynuje się kąpiele mineralne i zaleca picie tutejszej wody. Latem 1906 roku oddano do użytku Dom Zdrojowy i Park Zdrojowy - już wtedy oświetlony światłem elektrycznym.

Kolejne lata to dalszy rozwój uzdrowiska, budowa wystawnych pensjonatów i obiektów kulturalnych, jak teatr czy kasyno. W latach największej popularności uzdrowisko odwiedzało ok 10 tys. kuracjuszy rocznie. W czasie ostatniej wojny miasto nie doznało większych szkód, stąd po jej zakończeniu już w 1946 roku zaczęło przyjmować pierwszych kuracjuszy. Wkrótce stało się modnym kurortem i takim pozostaje do dzisiaj.

Zapraszam na spacer po uzdrowisku. Samochód zostawiamy przy jednej z bocznych ulic. Wkrótce dochodzimy do koryta rzeki Bystrzyca Dusznicka, wokół której rozlokowała się część zdrojowa miasta.



poniedziałek, 13 listopada 2023

Zamek Vranov nad Dyji

Tym razem chciałbym przybliżyć Wam zamek, który zachwycił nas zarówno swoim malowniczym położeniem, jak i ciekawymi wnętrzami. Mowa o zamku Vranov nad Dyji, położonym na południu Czech. Wyobraźcie sobie, że jedziecie samochodem górską serpentyną i nagle, za kolejnym zakrętem drogi, waszym oczom ukazuje się taki oto widok.



Dla takich amatorów zamków, jak my, decyzja mogła być tylko jedna. Musimy go zobaczyć. Po chwili przy drodze pojawiła się mała zatoczka. Zatrzymujemy samochód i oglądamy dokładniej położone na wysokiej skale zabudowania zamkowe. Zwykle mam lornetkę, ale i zoom w aparacie pozwala dokładniej pokazać ich szczegóły.

wtorek, 31 października 2023

Gryfów Śląski

Zwykle na przełomie października i listopada prezentuję na blogu post poświęcony pamięci zmarłych. Tym razem zamiast cmentarza chciałbym pokazać szczególny obiekt sztuki sepulkralnej - kaplicę nagrobną rodu Schaffgotsch znajdująca się w Kościele pw. św. Jadwigi w Gryfowie Śląskim. Przy okazji pokażę też inne atrakcje tego niewielkiego, śląskiego miasteczka.

Tym razem nie mieliśmy szczęścia do pogody. Mimo, że nie padało, to niebo było zasnute chmurami. Po dojechaniu do miasta zostawiamy samochód na parkingu w okolicy rynku, skąd udajemy się na północ w kierunku widocznego kościoła pw. św. Jadwigi.



Kościół pochodzi z początku XVI wieku i został wybudowany w stylu późnego gotyku. Późniejsze przebudowy sprawiły, że doszukamy się w nim różnych stylów architektonicznych. Widząc otwarte drzwi kruchty myśleliśmy, że uda nam się tędy wejść do środka świątyni, jednak ta była zamknięta. Za to możliwe było wejście do kaplicy nagrobnej, która znajduje się wewnątrz, po prawej stronie.

niedziela, 15 października 2023

Wilno - spacer po mieście

Niedawno, przeglądając moje starsze zdjęcia trafiłem na sporą ilość fotografii ilustrujących nasz spacer po Wilnie. Miasto to odwiedziliśmy w 2016 roku przy okazji naszego pobytu na Podlasiu. Pamiętam, że dość dużo czasu zajęło mi takie zaplanowanie tego spaceru, aby w trakcie jednej, kilkugodzinnej wycieczki zobaczyć jak najwięcej atrakcji Wilna. Spacer zaczęliśmy od wizyty na Cmentarzu na Rossie, by następnie przejść przez wileńską starówkę i zankończyć go na Antokolu. Cmentarz już pokazywałem na blogu, link do niego znajdziecie na końcu posta.

Z cmentarza udaliśmy się pod Ostrą Bramę. Dojście do niej zajęło nam 20 minut. Od strony południowej możemy przekonać się, że brama stanowi pozostałość dawnego systemu obwarowań miejskich wraz z przylegającym do niej fragmentem murów. Bramę zbudowano w stylu późnogotyckim między 1503 a 1514. Jest to jedyna zachowana brama z pięciu, które dawniej posiadało miasto Wilno.



W średniowieczu istniał zwyczaj, że we wnękach wież bramnych, nad przejściem, umieszczano święte obrazy. Ten znajdujący się w Ostrej Bramie pochodzi z XVII wieku. To obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia i przez wiernych jest uważany za cudowny. Rosnący kult obrazu spowodował że do bramy dobudowano kaplicę, w której obraz znajduje się do dnia dzisiejszego.

niedziela, 24 września 2023

Wieprz

W mojej notce profilowej napisałem, że zwykle wycieczki odbywamy pieszo, rowerem lub samochodem. Ale jest jeszcze jeden sposób, co prawda rzadko przez nas stosowany. To spływy kajakowe. Będąc ostatnio na Roztoczu, w wielu miejscowościach widzieliśmy tablice informujące o możliwości skorzystania ze spływu kajakiem po rzece Wieprz. Długo nie namyślaliśmy się. Dzwonimy do jednej z firm organizujących spływy i umawiamy się na następny dzień na godz. 10. Zdecydowaliśmy się na około dwugodzinną trasę spływu prowdzącą z miejscowości Obrocz do Zwierzyńca.

Trasa ta nam najbardziej odpowiadała, bo kończyła się w Zwierzyńcu, gdzie nocowaliśmy. Również w Zwierzyńcu znajdowała się firma organizująca spływy i to dosłownie 15 minut od naszej kwatery. Nie musięliśmy korzystać z samochodu. O 10 jesteśmy już na miejscu. Krótkie formalności, opłata 80 zł za dwuosobowy kajak i już po chwili jedziemy furgonetką do miejscowości Obrocz. Na przyczepce znajduje się nasz kajak. Tak docieramy do niewielkiej, drewnianej przystani. Po chwili kajak już jest w wodzie, my w kajaku i rozpoczynamy nasz spływ.



Licząca ponad 300 km rzeka Wieprz w całości znajduje się w województwie lubelskim. Począwszy od miejscowości Krasnobród pozwala na organizowanie spływów kajakowych. Przepłynięcie całego odcinka wymaga kilkunastu dni. W fazie początkowej rzeka przepływa przez tereny Roztocza i jest to najbardziej malowniczy jej odcinek. Właśnie takim fragmentem rzeki teraz płyniemy. Trasa spływu jest bardzo przyjemna. Płyniemy z jej nurtem i w zasadzie nie musimy używać wioseł poza miejscami, gdzie rzeka skręca lub gdy trzeba ominąć jakieś przeszkody.

sobota, 16 września 2023

Ogrody Królewskie w Casercie

Zgodnie z zapowiedzią zapraszam na spacer po Ogrodach Królewskich w Casercie. Mając do dyspozycji godzinę czasu ograniczył się on tylko do przejścia głównej alei będącej przedłużeniem osi pałacu. Liczy ona  około 3,2 km długości, więc aby zmieścić się w czasie, na jej koniec podjechaliśmy niewielkim busikiem, które co kilka minut odjeżdżały spod bramy pałacowej. Dzięki temu już po kilku minutach mogliśmy zobaczyć ładny, perspektywiczny widok głównej ogrodowej alei.



To, co widzimy to tzw. ogród włoski. Istnieje również ogród angielski położony po bokach głównej alei. Ogród składa się z trzech dużych basenów wodnych i jest urozmaicony licznymi fontannami, kaskadami i rzeźbami o treści mitologicznej. Zanim pójdziemy szeroką aleją w kierunku pałacu, obracamy się o 180°, by zobaczyć liczący około 80 metrów wodospad zakończony malowniczą kaskadą.

piątek, 1 września 2023

Pałac Królewski w Casercie

Pałac Królewski w Casercie został zbudowany z polecenia króla Karola III Burbona. Ten władca Królestwa Sycylii i Neapolu zapragnął mieć siedzibę, która dorówna świetnością najwspanialszym europejskim dworom. W tym celu zarządził budowę rezydencji wzorowanej na Pałacu Wersalskim. Jego zaprojektowania podjął się włoski architekt Luigi Vanvitelli. Kompleks, którego budowę rozpoczęto w 1752 r., został oddany do użytku w 1845 r. Życzenie pomysłodawcy zostało spełnione. Powstał największy w Europie pałac z wnętrzami pełnymi przepychu, bogactwa i elegancji.



Aby w pełni wyobrazić sobie wielkość tej budowli musimy spojrzeć na nią z lotu ptaka. Wymiary pałacu są imponujące: 247 m x 190 m x 36 m. Pałac posiada 1200 pokoi, 1742 okien, 1026 kominków. Ma 5 kondygnacji i 4 dziedzińce. Ogrody zajmują powierzchnię 120 hektarów, a cały kompleks ma długość ok. 4 km (plac + budynek + park)

sobota, 12 sierpnia 2023

Łagów po sezonie

Łagów to atrakcyjnie położona nad jeziorami Pojezierza Lubuskiego miejscowość. Pierwszy raz odwiedziłem ją jeszcze w czasach studenckich, w trakcie jednej z wypraw rowerowych po zachodniej Polsce. Zapamiętałem je, jako gwarne miasteczko z dużą ilością turystów, których przyciągała malownicza okolica oraz zabytkowy zamek joannitów położony na przesmyku rozdzielającym jeziora Trześniowskie i Łagowskie.

Lubię wracać po latach do miejsc, które mi się dobrze kojarzą. Stąd część zeszłorocznego urlopu postanowiłem spędzić w Łagowie. Ciekawy byłem, jak obecnie, po blisko czterdziestu latach prezentuje się to miasteczko. Nasz pobyt przypadł na początek września, kilka dni po zakończeniu wakacji. Pierwszym zaskoczeniem był prawie całkowity brak turystów, co zobaczycie na zdjęciach, z których większość została wykonana 5 września.

Pierwsze z nich pokazuje widok na zamek z drogi, którą pokonywaliśmy idąc z kwatery do centrum Łagowa. O zamku więcej opowiem później, bliżej widać wody jeziora Trześniowskiego a na łące fragment kościoła św. Jana Chrzciciela.



wtorek, 1 sierpnia 2023

Korynt starożytny

Starożytny Korynt był jednym z najważniejszych miast - państw antycznej Grecji. Położony w pobliżu przesmyku łączącego Peloponez z Grecją kontynentalną szybko stał się dużym centrum handlu morskiego. To tutaj statki handlowe zamiast okrążać półwysep peloponeski były rozładowywane w porcie w Zatoce Korynckiej, a następnie towary transportowano drogą lądową do portu w Zatoce Sarońskiej na Morzu Egejskim. Zarabiające na cłach miasto miało stałe źródło dochodu, które jeszcze pomnażali odwiedzający je je kupcy i podróżnicy.

Rozwojowi miasta sprzyjały też odbywające się co dwa lata igrzyska istmijskie poświęcone Posejdonowi. Miasto było też znane z rozwiązłości za sprawą słynnych cór Koryntu, czyli kapłanek bogini Afrodyty, które w położonej nad miastem świątyni uprawiały sakralną prostytucję. Mimo sporej opłaty, te dobrze wykształcone i zamożne kapłanki nie narzekały na brak chętnych. Dość powiedzieć, że było ich około tysiąca.

Największy rozwój Koryntu przypadł na VII wiek p.n.e. Dla jego ochrony w VI w p.n.e. na pobliskim wzgórzu Akrokorynt zbudowano potężną twierdzę. Na nic to się jednak nie zdało i w 146 r. p.n.e. Rzymianie zniszczyli miasto, które się wyludniło na okres prawie stu lat. Ponowny rozkwit miasto zawdzięcza Juliuszowi Cezarowi, który je odbudował zakładając tutaj kolonię wojskową. W późniejszych czasach miasto było zdobywane przez Franków, potem Wenecjan a następnie Osmanów. W XIX wieku wróciło do Grecji, jednak silne trzęsienie ziemi zniszczyło większość starej zabudowy.

Jak dzisiaj się prezentują tereny dawnego miasta ? Aby się o tym przekonać trzeba się udać ok. 4 km na południowy  zachód od obecnego centrum Koryntu. To tutaj, u podnóża wzniesienia Akrokorynt znajduje się rezerwat archeologiczny z ruinami Koryntu.



sobota, 22 lipca 2023

Pałac Branickich w Białymstoku

Bywa nazywany Wersalem Podlasia. Pałac Branickich w Białymstoku to jedna z lepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce. Od XVII wieku aż do czasu rozbioru Polski był rodową siedzibą Branickich, herbu Gryf. Braniccy, nie szczędząc środków dokonali przebudowy istniejącego tutaj wcześniej zamku w okazały pałac. Po upadku Rzeczypospolitej spadkobiercy Branickich sprzedali w 1802 roku rezydencję królowi pruskiemu. Po traktacie w Tylży w 1807 roku pałac przeszedł w ręce cara Rosji Aleksandra I.

W okresie zaboru rosyjskiego pałac został gruntownie rozgrabiony z wyposażenia, nawet drzewa i krzewy wywieziono do rezydencji carskich. Podobny los spotkał kilkaset rzeźb z pałacowego ogrodu. Przez pewien czas pałac pełnił funkcję pensji dla panien z wyższych sfer rosyjskich. I wojnę światową pałac przetrwał bez większych zniszczeń. Mieścił się tu między innymi szpital polowy. Dużo gorzej wyglądał po zakończeniu działań II wojny światowej, gdzie zniszczeniu uległo ok 70 % zabudowań pałacowych. Obecnie po odbudowie i rewitalizacji jest siedzibą Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Zwiedzanie tego zespołu pałacowo-parkowego zaczynamy od przejścia przez Bramę Gryfa pochodzącą z XVIII wieku. Kształtem przypomina łuk tryumfalny, na którego szczycie króluje złoty Gryf - symbol rodu Branickich.



niedziela, 2 lipca 2023

Rupit

Rupit to nazwa niewielkiej wioski położonej pośród pasma gór Sierra de Cabrera w Katalonii. Miejscowość przyciąga turystów starą, sięgającą XVI wieku, kamienną zabudową oraz malowniczym położeniem u podnóża skalistego wzniesienia w dolinie rzeki Rupit. Początki miejscowości sięgają średniowiecza i są związane ze zbudowanym w XI wieku zamkiem.



Jego ruiny możemy jeszcze dzisiaj zobaczyć w kilku miejscach ponad dachami domów.

środa, 21 czerwca 2023

Kanał Limski

Właśnie zaczyna się kalendarzowe lato, a więc przyszedł czas na prezentację miejsca, które mi jednoznacznie kojarzy się z letnim wypoczynkiem. Zapraszam do Chorwacji, gdzie na Półwyspie Istria znajduje się Kanał Limski. Kanał powstał w wyniku podniesienia się wód Adriatyku, którego wody wypełniły 10 km odcinek doliny rzeki Pazincicy. Powstał malowniczy zalew przypominający trochę słynne norweskie fiordy.

Kanał można podziwiać na dwa sposoby. Pierwszy to wycieczka samochodem drogą poprowadzoną wzdłuż kanału. W kilku miejscach znajdują się punkty widokowe, skąd możemy obserwować Kanał Limski. Pierwszy z nich znajduje się blisko miejsca, gdzie kanał się zaczyna.



Z drewnianego pomostu ładnie widać miejsce, gdzie kanał się zaczyna (lub kończy, jak kto woli). Widoczne w głębi otwarte morze to Adriatyk.

środa, 14 czerwca 2023

Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach

Miejsce, które chciałbym Wam dzisiaj pokazać jest znane jako Sanktuarium Ciszy. Już samo położenie pośród lasów puszczy rytwiańskiej sprzyja takiej nazwie, ale głównie jest ona związana z działającym na tym terenie Relaksacyjno-Kontemplacyjnym Centrum Terapeutycznym SPeS. Skrót SPeS od łacińskiego – Salus per Silentium - oznacza „Zdrowie przez Ciszę”. Czy można znaleźć lepsze miejsce do realizacji tego celu, jak dawny klasztor kamedułów ? To tutaj, w odbudowanych pomieszczeniach dawnego eremu, z dala od cywilizacji, bez dostępu do telewizji i internetu, w skromnych pokojach można w spokoju odpocząć od natłoku codziennych spraw. Idealne miejsce dla przepracowanych biznesmenów, dyrektorów korporacji czy handlowców chcących podreperować zdrowie korzystając z takich atrakcji, jak pobyt na świeżym powietrzu, korzystanie ze zdrowej kuchni, jazda na rowerze, sauna, masaże itp.

A wszystko w pięknej scenerii dawnego klasztoru kamedułów. Historia tego miejsca rozpoczyna się w 1617 roku. Wówczas to zatwierdzono fundację wojewody krakowskiego Jana Magnusa Tęczyńskiego na rzecz Ojców Kamedułów, którzy kilka lat wcześniej osiedli w pierwszym polskim eremie na Bielanach Krakowskich. Kamień węgielny pod budowę położył dnia 1 maja 1624 roku biskup krakowski Marcin Szyszkowski. Prace budowlane kościoła i budynków klasztornych wraz z domkami pustelniczymi trwały do roku 1637, kiedy to biskup krakowski Tomasz Oborski konsekrował świątynię nadając jej wezwanie Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny.

środa, 31 maja 2023

Muzeum marcepanu w Egerze

Tym razem coś dla naszych milusińskich. Wszak jutro Dzień Dziecka. Z tej okazji prezentuję wnętrze muzeum marcepanu znajdujące się w węgierskiej miejscowości Eger. Wszystkie prezentowane eksponaty zostały wykonane z masy cukrowej i lukru, a następnie pokolorowane temperą. Są dziełem mistrza cukiernika – Lajosa Kopcsika, laureata cukierniczego Oscara i zdobywcy rekordu Guinnessa. A wiec smacznego oglądania :-)




niedziela, 7 maja 2023

Dresdner Molkerei Gebrüder Pfund

Tym razem chciałbym Was zaprosić do mleczarni. Ale nie byle jakiej, tylko najładniejszej na świecie. Potwierdza to wpis w Księdze Rekordów Guinnessa z 1998 roku. Aby ją zobaczyć, trzeba wybrać się do Drezna i udać na ulicę Bautznerstasse 79/81. Napis w witrynie sklepu mleczarni nie pozostawia złudzeń. Właśnie stoimy przed najpiękniejszą mleczarnią na świecie.



Zanim wejdziemy do środka musimy chwilę odczekać, bo w środku znajduje się duża grupa turystów, którzy przyjechali autokarem wycieczkowym. Mleczarnia jest bardzo popularna i wiele biur podróży ma w ofercie jej zwiedzanie.

sobota, 22 kwietnia 2023

Zamek Jánský Vrch w Javorníku.

Przez wiele lat przynajmniej raz w roku odwiedzaliśmy uzdrowisko Kudowę Zdrój. Pokonywanie tyle razy tej samej trasy, mimo, że jest malownicza, stawało się nudne, więc zwykle szukaliśmy po drodze atrakcyjnego miejsca, gdzie robiliśmy sobie przerwę w podróży. Pewnego razu, w okolicy Paczkowa skręciliśmy na drogę prowadzącą do czeskiej granicy i po około dziesięciu minutach stanęliśmy w miejscowości Javorník u stóp położonego na wzniesieniu zamku Jánský Vrch.



Historia Javorníka sięga XIII wieku. Początkowo należał on do Piastów świdnickich, którzy w 1348 roku odstąpili go biskupom wrocławskim. W ich rękach, z krótkimi przerwami, pozostał do 1945 roku. Sama warownia powstała na przełomie XIII i XIV wieku. Pierwotny zamek  został później przebudowany w stylu barokowym za panowania Philippa Gottharda von Schaffgotsch (1716–1795), który uczynił go swoją główną rezydencją. Ostatnia znaczące przebudowa zakończyła się w 1801 roku i nadała obiektowi zachowany do dziś wygląd.

Chcąc zwiedzić zamek musimy pokonać strome schody, które zygzakami wyprowadzają nas na kamienny taras.

wtorek, 4 kwietnia 2023

Kalwaria w Bańskiej Szczawnicy

O Bańskiej Szczawnicy był już post na blogu. Skrót do niego znajdziecie na końcu postu. Pisałem wtedy, że z powodu deszczu nie udało nam się zobaczyć znajdującej się nad miastem Kalwarii. Gdy więc w zeszłym roku ponownie jechaliśmy drogą obok kalwaryjskiego wzgórza, zrobiliśmy sobie przerwę w podróży na znanym nam już parkingu. Po kilkuminutowym spacerze znów możemy zobaczyć w oddali pokryte kapliczkami wzniesienie.



Widok znajomy, ale sceneria całkiem inna, tym razem zachęcająca do zwiedzania. Idziemy więc polną ścieżką w kierunku widocznych zabudowań Dolnego Kościoła, a potem jeszcze ok 300 metrów niżej, do miejsca, gdzie znajduje się pierwsza kapliczka. Na tablicy informacyjnej możemy poczytać o historii tego miejsca oraz zapoznać się z planem Kalwarii.

Kalwaria ma 17 kapliczek , trzy kościoły (Kościół Dolny, Święte Schody i Kościół Górny), budynek Ecce homo i Grób Święty – jedyny obiekt zbudowany po przeciwnej, wschodniej stronie wzgórza.

wtorek, 21 marca 2023

Zalipie - malowana wieś

Miejsce, które dzisiaj Wam pokażę jest pełne ciepła, letnich kolorów i kwiatów. Takie było życzenie mojej żony, która już nie może doczekać się przyjścia wiosny i wszystkiego, z czym się ona kojarzy. Dość szarzyzny za oknem. Długo szukałem odpowiedniego tematu. Miały być kwiaty, a tych akurat za wiele nie miałem w swojej kolekcji. Wtedy przypomniałem sobie jedną z naszych wycieczek. 

Ostatni mój post był o miejscowości, o której mało kto słyszał. Dla odmiany, tym razem zabieram was do miejsca znanego chyba każdemu. Zalipie to niewielka wieś na Powiślu Dąbrowskim, nieopodal Tarnowa, która stała się sławna w Polsce i poza jej granicami za sprawą barwnych kwiatów malowanych na domach, ich ogrodzeniach a także  w ich wnętrzach. Historia malowania chat sięga końca XIX wieku. Najpierw malowane były ich wnętrza, potem ktoś wpadł na pomysł, żeby tak też ozdobić ściany zewnętrzne domów. Pomysł się przyjął, nastąpiła nawet rywalizacja pomiędzy malarkami i stopniowo coraz więcej domów zostało ozdobionych barwnymi wzorami. Przeważają pośród nich bukiety kwiatów, a że każdy jest malowany ręcznie, nie znajdziemy we wsi dwóch podobnych wzorów.

Zwiedzanie tej malowanej wsi zaczynamy w okolicy Domu Malarek, gdzie można zostawić samochód na dość sporym parkingu. Tutaj też możemy zobaczyć pierwsze malowane zabudowania. Niezwykle efektownie wygląda niewielkich rozmiarów domek wraz ze studnią. Chyba każdy ze zwiedzających robi sobie tutaj pamiątkowe zdjęcie.

niedziela, 12 marca 2023

Ośno Lubuskie

Zimny wrzesień ubiegłego roku sprawił, że podczas naszego urlopu spędzanego na Ziemi Lubuskiej, zamiast plażowania i kajakowania, wybieraliśmy opcję poznawania atrakcji znajdujących się w okolicy. Tak któregoś dnia trafiliśmy do Ośna Lubuskiego. Ta ładnie położona wokół jezior miejscowość leży poza głównymi szlakami komunikacyjnymi województwa lubuskiego i zwykle jest pomijana przez turystów odwiedzających ten rejon kraju.

Pewnie też byśmy tam nie trafili, ale będąc w niedalekich Lubniewicach wpisałem w wyszukiwarce hasło "pokaż atrakcje w okolicy". Tak dowiedziałem się, że Ośno Lubuskie posiada zachowane prawie w całości średniowieczne mury obronne. Nie pozostało nam nic innego, jak pojechać je zobaczyć. Jednak pierwszym obiektem, który nas zaskoczył wyglądem po przyjeździe do miasta był budynek miejscowego ratusza.



niedziela, 5 marca 2023

Škofja Loka

Škofja Loka to zabytkowe miasto o ponad 1000 letniej historii, położone niedaleko Ljubljany. Mówi sie o nim, że jest najładniejszym miastem Słowenii. Czy tak jest rzeczywiście, sami ocenicie po obejrzeniu zdjęć. Miasto jest pięknie położone pośród wzniesień Przedgórza Alpejskiego. Dysponując ograniczonym czasem na zwiedzanie skupiliśmy się na spacerze tylko po jego zabytkowej starówce.

Historia tego miejsca zaczyna się w 973 r., kiedy cesarz niemiecki Otton II podarował doliny rzek Poljanščica i Selščica bawarskim biskupom z Freisingu. W miejscu, gdzie zlewają się wody dwóch dopływów, tworząc rzekę Sorę, zaczęło się rozrastać miasto Škofja Loka , które przez ponad 800 lat pozostawało w rękach kościoła. Z przekazów wynika, że w XIV wieku Škofja Loka była otoczona murem z pięcioma wieżami obronnymi i pięcioma bramami miejskimi. Niestety, w 1457 r. umocnienia te nie wytrzymały naporu armii księcia Celje, który zdobył miasto i doszczętnie je spalił. 20 lat później Škofję Lokę najechali Turcy. Do tego doszły jeszcze klęski żywiołowe: trzęsienie ziemi w 1511 r. oraz kilka wielkich pożarów w XVII. w. W 1789 r. zburzono mury miejskie i zlikwidowano bramy miejskie. Mimo rozwoju rzemiosła i handlu miasto już nie odzyskało dawnej pozycji. W 1803 roku zostało przejęte przez Habsburgów.

Idziemy z parkingu do centrum miasta. Po chwili mamy ładny widok na wieżę XV wiecznego kościoła św. Jakuba. W tle, w najwyższym punkcie miasta widać dawny zamek biskupi, pochodzący z XIII wieku.



Po starej części miasta mogą się poruszać tylko samochody mające pozwolenie, stąd czujemy się, jak na wielkim deptaku.

niedziela, 26 lutego 2023

Wzgórze Katedralne we Fromborku

550 rocznica urodzin Mikołaja Kopernika to dobry moment, by pokazać na blogu miejsce, gdzie spędził większość swojego życia i gdzie powstało jego słynne dzieło "O obrotach sfer niebieskich". Frombork, bo o nim tutaj mowa, mimo że jest niewielkim miastem, może poszczycić się wieloma zabytkami. W dzisiejszym poście skupię się na tych znajdujących się na Wzgórzu Katedralnym. Historia tego miejsca zaczyna się pod koniec XIII wieku, gdy najazdy plemion pruskich spowodowały zniszczenie kościoła katedralnego w pobliskim Braniewie.

Staraniem biskupa Henryka Fleminga jako nową lokalizację katedry wybrano wzniesienie Wysoczyzny Elbląskiej znajdujące sią w okolicy dzisiejszego Fromborka. Znaleziono tam dogodne warunki dla budowy kościoła, a także większe możliwości jego obrony. W 1278 roku przeniesiono do Fromborka siedzibę diecezji warmińskiej. Wkrótce na wzgórzu wybudowano pierwszy, jeszcze drewniany kościół katedralny. Wznoszenie murowanego kościoła rozpoczęto w następnym stuleciu. W 1342 roku miała miejsce konsekracja prezbiterium, a w 1388 zakończono prace przy zachodniej kruchcie. Jednocześnie, stopniowo wokół katedry wzniesiono fortyfikacje, likwidując i niwelując starsze drewniano-ziemne obwałowania obronne. Od początku XV wieku obszar wewnątrz murów zaczęto wypełniać zabudową, która dotrwała do naszych czasów. Dzisiaj tworzy malowniczy kompleks kościelny, który szczególnie atrakcyjnie wygląda, gdy go zobaczymy z pobliskiej Wieży Wodnej.



Wzniesienie nie jest wysokie, liczy raptem 21 m n.p.m. Po drodze do katedry oglądamy fragment północnych zabudowań pełniących jednocześnie element fortyfikacji Wzgórza Katedralnego.

środa, 1 lutego 2023

Szczeliniec Wielki

Szczeliniec Wielki to najwyższy, liczący 919 m n.p.m. szczyt Gór Stołowych. Mimo, że byłem na nim wielokrotnie to do tej porty nie miał szczęścia trafić na strony mojego bloga. Pora to nadrobić, tym bardziej, że jest to jedno z bardziej malowniczych wzniesień całego pasma Sudetów. Największą jego atrakcją jest skalny labirynt zajmujący prawie całą powierzchnię tej płaskiej jak stół góry. Od chwili, gdy go zobaczyłem po raz pierwszy, nie mogę wyjść z podziwu nad różnorodnością formacji skalnych, jakie zafundowała nam przyroda w tym miejscu.

Naszą wycieczkę zaczęliśmy w Karłowie. Znajduje się tutaj kilka parkingów, więc nie powinno być problemu z pozostawieniem samochodu. Następnie idziemy żółtym szlakiem turystycznym w kierunku widocznych w oddali wzniesień Małego (po lewej) i Wielkiego Szczelińca (po prawej). Na tym odcinku towarzyszą nam również znaki koloru zielonego i czerwonego.

środa, 18 stycznia 2023

Siena

Jeśli wierzyć legendzie, to Sienę założyli synowie Remusa - Senius i Aschius, którzy uciekając z Rzymu po zabiciu ich ojca przez Romulusa zatrzymali się dopiero na okolicznych, toskańskich wzgórzach. Towarzyszyła im wilczyca, która ich wykarmiła. Stąd spacerując po Sienie zobaczymy w wielu miejscach posągi ukazujące wilczycę karmiącą obu synów. Symbol ten znajduje się również w godle miasta.

Prawda jest trochę mniej romantyczna. Początki miasta miały miejsce około I w p.n.e., gdy okoliczne ziemie zamieszkałe przez etruskie plemiona zostały najechane przez Rzymian. Ci utworzyli tutaj swoją kolonię wojskową. Dzięki dogodnemu położeniu i rozwojowi rzemiosła, zwłaszcza włókiennictwa, wkrótce powstało na tym miejscu świetnie prosperujące miasto. Jego największy rozkwit przypadał na XII i XIII w, gdy miasto konkurowało o palmę pierwszeństwa z pobliską Florencją. Umiejętnie zarządzane przez Radę Dziewięciu miasto wzniosło wiele znaczących, zachowanych do dzisiaj obiektów. Rozwój miasta zahamowała epidemia dżumy w 1348 roku. W jej wyniku zmarło ok 70% mieszkańców Sieny. Dwa wieki później miasto przeszło pod panowanie Florencji, a samo straciło na znaczeniu.

Obecnie uważa się, że dzięki temu upadkowi dzisiejsza Siena wygrywa na atrakcyjności turystycznej z Florencją, gdyż całe historyczne centrum miasta zachowało swój średniowieczny, jednolity wygląd, nie zepsuty późniejszymi przebudowami. Pora się o tym przekonać. Zapraszam na  spacer po mieście. Zaczynamy go w pobliżu dawnej Twierdzy Medyceuszy.