niedziela, 28 maja 2017

Kładka wśród bagien - Kurowo

Rozlewiska Biebrzy i Narwi są unikalnym na skale światową tworem przyrody. Podstawą tego ekosystemu są rozgałęzione cieki wodne tych rzek. Na pewnych odcinkach wody tych rzek płyną w kilku korytach, wzajemnie się przecinających. Najefektowniej widać to po wiosennych roztopach, gdy woda nie tylko wypełnia swoje koryta, ale i przestrzeń pomiędzy nimi tworząc ogromne rozlewiska.

Latem rozlewiska znikają, a miejsce ich występowania zmieniają się w bagniste mokradła. W kilku miejscach te trudne do penetracji tereny przystosowano do ruchu turystycznego budując specjalne kładki, pomosty i punkty widokowe. Dzięki temu pojawiła się możliwość zobaczenia z bliska bogactwa przyrody, jaka występuje w tym rejonie. A jest co oglądać, rozlewiska te są ostoją kilkudziesięciu gatunków ptaków wodno błotnych, niespotykanej gdzie indziej ilości zwierzyny i roślinności bagiennej.

W dzisiejszym poście chciałem przedstawić jedno z takich miejsc. Znajduje się w Kurowie, w samym centrum Narwiańskiego Parku Narodowego. To tutaj, nieopodal siedziby parku wytyczono ścieżkę przyrodniczą o nazwie „Kładka wśród bagien”



Kładka zaczyna się zaraz koło przystani, gdzie można wypożyczyć kajaki i odbyć niezwykły spływ po najciekawszych miejscach Narwiańskiego Parku Narodowego. Kajaki zostawiamy na inny termin, nas czeka teraz ponad pół kilometrowy spacer kładką.



Specyfika Narwiańskiego Parku Narodowego polega na przestrzennym przenikaniu się ekosystemów lądowych z wodnymi, wynikające z wyjątkowo bogatej sieci koryt rzecznych.






Dla lepszego poznania tych ekosystemów na kładce postawiono kilkanaście tablic edukacyjnych.



Część z ich poświęcona jest różnorodności spotykanej roślinności, inne omawiają ekosystemy zwierzęce.



A że jest co opisywać pokazują kolejne zdjęcia.















Kładka prowadzi nas dość daleko od brzegu. Posiada wydzielone pomosty z ławkami, gdzie zachowując spokój i ciszę można liczyć na niespodziewany kontakt np. z łosiem.



My niestety nie mieliśmy takiego szczęścia, pozostawało oglądanie spokojnie płynącej Narwi



Po sześciuset metrach kładka kończy się i czeka nas teraz spacer przez nabrzeżne łąki. I tutaj spotykamy niezwykłe bogactwo roślinności.






Po zatoczeniu koła, w sumie około 1 km trasy, znów jesteśmy przy siedzibie Narwiańskiego Parku Narodowego. W istniejących wiatach można zrobić przerwę na posiłek.



Nieopodal znajduje się też przygotowana ambona widokowa, skąd można obserwować przez lornetkę cały teren rozlewiska Narwi.



Odgłosy zbliżającej się burzy skutecznie wyganiają nas z ambony. Idąc do samochodu mijamy siedzibę parku.



Znajduje się ona w zabytkowym XIX wiecznym dworze. W budynku znajduje się niewielka ekspozycja przyrodnicza prezentująca walory doliny Narwi a z wieży widokowej rozpościera się ładny widok na prawie cały teren Parku Narodowego.



Po dojściu do samochodu pierwsze grube krople spadają na jego karoserię. Tylko bocian stojąc dostojnie w gnieździe zdawał sobie nic z tego nie robić.



W strugach deszczu opuszczamy Kurowo ciesząc się, że udało nam na sucho odbyć tę wycieczkę. W czasie burzy pobyt na kładce jest bardzo niebezpieczny.

Lokalizacja miejsca.



27 komentarzy :

  1. Zachwyciłam się miejscem i widokami. Spacer po takiej kładce - raj.

    pozdrawiam.
    ps. a Bociuś wspaniały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne to i - masz rację! - unikatowe. Tylko ilości komarów muszą tam być hurtowe, co w pewnym sensie odbiera urok przebywaniu w tym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałem, że zostaniemy pogryzieni mocno a okazało się, że nam nie dokuczały. Dużo więcej komarów było w podlaskich lasach.
      :)

      Usuń
  3. Oj uwielbiam spacery tymi kładkami. Z kajaka niestety dużo mniej widać bo wysoka roślinność przy brzegu skutecznie zasłania krajobraz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne miejsce. Musi tam być bardzo bogaty ekosystem.
    Z przyjemnością pospacerowałabym tą kładeczką, bo niestety miłośniczką kajaków nie jestem.
    Co do komarów to różnie z nimi bywa. Nie zawsze nad wodą jest plaga. Parę lat temu byliśmy na Mazurach i wbrew pozorom komarów było bardzo mało.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachwycajaco i tak dziko, i sielsko i niemal anielsko.: )

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyrodnicze Eldorado. Ja bym i spacer wybrał i kajakiem popłynął, choć faktycznie w razie burzy taka eksponowana kładka to nie jest bezpieczne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na zbliżający się remont przedpokoju czuję przyśpieszone bicie serca. Dzięki Twoim zdjęciom uspokoiłam się :) :) :) Szkoda, że nie spotkaliście łosia. A wczoraj pokazywali, że jakiś osobnik wybiegł przed maskę samochodu, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Łosiowi też. Mieliście szczęście z tą pogodą. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tajie miejsca daja energię! Są magiczny! My mieliśmy mniej szczęścia było po prostu sucho, zdecydowanie poziom wody był niżej. Aby zobaczyć łosia mówiono nam że trzeba być i świcie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam ze Piekne zdjęcia wyszły z tymi burzowymi chmurami w tle !

    OdpowiedzUsuń
  10. ale ekstra :) szkoda, że tak daleko od nas :<

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne miejsce w sam raz aby pospacerować i odpocząć od miejskiego zgiełku.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Deszcz deszczem, ale to niebo przykryte bajecznymi chmurami - cudo:)
    Piekne miejsce, wpisuje na listę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię takie miejsca z dziewiczą przyrodą.., super pomysł z tą kładką.., szkoda, że mam tak daleko, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciągle nie możemy tam dotrzeć. A popływałabym z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo ciekawa relacja z interesującego miejsca, które na pewno warto odwiedzić

    OdpowiedzUsuń
  16. Miejsce bajecznie piękne, pełne dzikiej natury. Łatwo tam chyba się zgubić i narazić na niebezpieczeństwo.
    Zmieniałam oprogramowanie w komputerze i stąd przerwy w odbiorze wpisu. Teraz wszystko jest gotowe i już działa, zapraszam do ogrodu . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zjawiskowe miejsce. Kocham dziką przyrodę, zachwycam się dojrzałą kaliną, czarnym bzem, piękną roślinnością. Jak zwykle Twoja relacja i zdjęcia są doskonałe.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawe miejsca, ale i pięknie pokazałeś walory przyrodnicze tego zakątka :)
    Pozdrawiam serdecznie 😀

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy tylko mi się zdjęcia nie wyświetlają??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie "biegają" i na tablecie i na stacjonarnym.

      Usuń
  20. Czy pojawia się jakiś komunikat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz już też widzę, ale był okres, że na jednej przeglądarce pokazywało ikonki, a na drugiej jakiś obrazek "kliknij w zdjęcie" czy coś

      Usuń
  21. Niezwykle malownicze miejsce, wokół drewnianego pomostu jedynie sama przyroda:) Bardzo udane zdjęcia, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. O rety jak pięknie. Ubóstwiam takie sielskie klimaty. Dziękuję, że odkryłeś przede mną tak magiczny wycinek Polski.

    OdpowiedzUsuń
  23. Już sobie wyobrażam te miejsca wieczorem. Na pewno słychać koncerty żab i to na tysiące głosów. Wszystkie zdjęcia są świetne, ale to pierwsze dla mnie wyjątkowe.

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna okolica. Kajakarstwo to moja ulubiona forma turystyki, a okolice Kurowa są idealne, by trochę powiosłować ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu