poniedziałek, 17 lutego 2020

Rejon Maloskalsko - część I

Maloskalsko to jedna z mniej znanych części Czeskiego Raju. Ta baśniowa kraina jest dość często odwiedzana przez nas, gdyż uwielbiamy wędrówki po tzw. Skalnych Miastach. Tym razem wybraliśmy się w okolice niewielkiej miejscowości Mala Skala. To od niej swoją nazwę przyjął Park Przyrodniczy Maloskalsko. Przyciąga on turystów ładnymi widokami na ciekawie rozszczepione Suché skály czy Vranovský hřeben. Dla nas jednak najciekawszy okazał się masyw Chléviště z labiryntem skalnym oraz znajdujące się na jego terenie punkty widokowe. Przy okazji zwiedziliśmy też pozostałości dawnego grodu Vranov.

Relacje z naszej wycieczki podzieliłem na dwie części. W dzisiejszym poście pokażę atrakcje Skalnego Miasta Chléviště. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy na parkingu w miejscowości Besedice. Na mapce, którą zamieszczę pod koniec postu, pokazałem jego lokalizację oraz przebieg szklaków turystycznych, którymi wędrowaliśmy. Zaraz przy parkingu znajdujemy czerwone znaki Złotej ścieżki Czeskiego Raju. Idąc nią przechodzimy przez prawie cała miejscowość Besedice mijając tradycyjne dla tego terenu, drewniane domy z charakterystycznym białym maskowaniem szczelin między belkami.






Droga cały czas prowadzi nas łagodnie do góry w kierunku pobliskiego lasu. Niedługo osiągamy jego granicę. Znajduje się tutaj niewielka wiata turystyczna i tablica z mapą terenu. Tutaj też rozpoczyna swój bieg niebieski szlak turystyczny, którym będziemy szli teraz przez około 1 km. Po chwili dochodzimy do Besedickiej vyhlídki. W dole pomiędzy drzewami widać zabudowania wioski Besedice, a w oddali fragment góry Kozakov, najwyższego szczytu Czeskiego Raju.



W miarę jak zagłębiamy się w leśne ostępy pojawiają się pierwsze skalne ostańce, które teraz będą nam towarzyszyły przez większość wędrówki.



Niezwykła skała przypominająca wyglądem głowę olbrzyma.



Przed nami pierwszy skalny labirynt Kalich. W skałach można odnaleźć pozostałości dawnego domu modlitwy Braci Czeskich, w którym się ukrywali i odprawiali nabożeństwa.



W labiryncie znajdują się głównie nisze skalne i zawalone bloki. Szlak poprowadzono tak, by zaliczyć jak najwięcej atrakcji typu wąskie szczeliny, czy przejścia pod zaklinowanymi kamieniami. Sami zobaczcie.



























Labirynt kończy się symbolicznym cmentarzem Braci Czeskich. Na skałach fragmenty modlitw. Zdumiewają daty na kamiennych inskrypcjach (1582 r ?)



Po minięciu cmentarza spotykamy żółte znaki szlaku turystycznego, którym teraz będziemy wędrować. Jego początkowy odcinek prowadzi po skalnych stopniach dość stromo do góry.



Po chwili trafiamy do zacisznej kotlinki otoczonej około dwudziestometrowymi skalnymi basztami.



Z niej wychodzimy na kolejną vyhlidkę. Tak Czesi nazywają punkty widokowe. Ta ma nazwę vyhlidki Czeskich Braci. Jednak pomimo, że skały są otoczone barierkami próżno tu szukać jakiś widoków. Wszystko skutecznie zasłonił młody las, a szczeliny miedzy skałami wypełniła ziemia.






Ta grupa skał zamyka od północy teren labiryntu skalnego Kalich. Teraz przez około 800 metrów idziemy leśnym traktem w lekko pofalowanym terenie.



Krajobraz nam się zmienia, gdy znów spotykamy duże głazy. Tu ma swój początek Skalne Miasto Chléviště. Jego nazwa powstała stąd, że w niepewnych czasach mieszkańcy chowali tu swoje zwierzęta gospodarcze, żeby im ich nie zabrały przechodzące przez wioski wojska.



Najpierw przechodzimy kolejnym labiryntem pośród skał. Ta część wydaje się bardziej dzika od wcześniej mijanych skał Kalicha. Również skały zdają się być potężniejsze, Czasami sam fakt, że stoją budzi zdziwienie, jakby zaprzeczały prawom natury.












Szczeliny miedzy skalami są bardziej ciasne i głębsze.















Bywają miejsca, gdzie nie dociera światło dzienne.









Niektóre skały posiadają żółtawo rdzawy kolor. To dzięki dużej zawartości żelaza w piaskowcowych skałach w tej części Czeskiego Raju.



Kolejna głęboka kotlinka otoczona wysokimi skałami.



Nagle skalny labirynt się kończy. Przed nami ciąg kilku malowniczych vyhlídek.



Ta z sosną nosi nazwę Husníkovej vyhlídki, na cześć jednego z ofiarodawców żelaza na poręcze, inż Antonína Husníka, dyrektora jednej z fabryk w Pradze.



Ze skał rozciąga się piękny widoki na dolinę Izery, postrzępiony Vranovský hřeben oraz w oddali na szczyty Kopaniny i Jeszteda.



Nas zaciekawił Vranovský hřeben z pozostałością grodu Vranov - Panteon. Do tego stopnia, że postanowiliśmy go zobaczyć z bliska, o czym napiszę w kolejnym poście.



Już widać niżej kolejny punkt widokowy.



To co lubię w Skalnych Miastach, to możliwość bezpiecznego poruszania się pomiędzy skałami, co umożliwiają wykonane stopnie w skałach i barierki. Nawet tak eksponowane miejsca jak to poniżej nie powinno sprawić nikomu problemu z poruszaniem się.



Pod tym względem Czeski Raj można postawić za wzór.



Dla osób posiadających latarki istnieje możliwość zobaczenia niewielkiej jaskini.



Widok z dołu na vyhlídki, gdzie wcześniej podziwialiśmy widoki.






Stopniowo schodzimy coraz niżej.






Jeszcze kilka skalnych ostańców



i opuszczamy skalny labirynt.



Ale to nie koniec wycieczki. Udajemy się teraz w kierunku najwyższej części wzniesienia, na szczyt Sokoła (562 m). Po przejściu ok 1 km szlaku spotykamy samotna skałę z brązowym popiersiem.



Przedstawia on postać dr. Miroslava Tyrše, który przyczynił się do wybudowania punktu widokowego na szczycie Sokoła.



Po chwili dochodzimy do ostatniej już vyhlidki na trasie.



Jest wspaniałym punktem widokowym na Suche Skały.



Te przypominające grzbiet prehistorycznego potwora skały stanowią jeden z najładniejszych widoków w całym Czeskim Raju. Pięknie się prezentują w promieniach słońca, a ich ostre poszarpane szczyty budzą respekt przed śmiałkami chcącymi je zdobyć.



To ostatnie atrakcyjne miejsce, jakie widzieliśmy w czasie tej wędrówki. Idąc za żółtymi znakami szlaku turystycznego, po przejściu kolejnego kilometra trasy znów jesteśmy na parkingu. W pobliskim barze posilamy się jagodowymi knedlami. Po posiłku i krótkim odpoczynku udaliśmy się na zwiedzanie zamku Vranov, o czym napiszę w kolejnym poście.

Zobacz inne atrakcje Czeskiego Raju:



Zamek Kost






Hruboskalsko





Prachovské Skály






Zamek Vranov




Mapka z przebiegiem i lokalizacją opisanej trasy.

37 komentarzy :

  1. Wooow
    Prawdziwe cudo przyrody

    OdpowiedzUsuń
  2. Skalnych Miast nigdy dość! Byłam w kilku i wciąż czuję potrzebę wędrowania po tych majestatycznych miejscach. Mapka mi się z pewnością przyda!
    Wspaniała wyprawa!
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie, jak u mnie. Mogę nimi wędrować bez końca.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Wow.
    Istne cudo.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś przepięknego, tylko dlaczego tak daleko od nas?
    Byliśmy w Adrspach, a chciałoby się więcej; doskonale zorganizowane trasy, zabezpieczenia, schodki, może kiedyś; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, teren jest doskonale przygotowany do bezpiecznego zwiedzania. Polecam Czeski Raj.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Takie dzieła natury nieustannie mnie zachwycają. Olbrzymie i niezwykłe w swych kształtach kamienne rzeźby poukrywane w tajemniczym lesie wśród mchu i paproci, budzą respekt. Uwielbiam takie wędrówki i kontakt z dziewiczą przyrodą, dlatego dziękuję za piękną fotorelację.
    W oczekiwaniu na drugą część, ślę moc pozdrowień.
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To magia gór i Skalnych Miast. Wyjątkowe połączenie sprawia, że zachwyca nas każde miejsce w czasie zwiedzania.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Niesamowite miejsce. Już zapisałam go w Notesiku Marzeń. Może latem udamy się w tamte strony?
    Z niecierpliwością czekam na drugą część.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę tylko polecić a post spełnił już swoje zadanie zachęcając Cię do odwiedzenia. Pozostaje realizacja, lato to fajna pora na taką wędrówkę.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Przepiękna wyprawa! Też lubię takie wędrówki pośród miejsc, które utworzyła Matka Natura. Skalne miasta są szczególnie urokliwe, choćby ze względu na niedziałające tu przyciąganie ziemskie, jakby się nam wydawało. Jak sam piszesz ostańce stoją, choć nie powinny! A do tego dochodzą jeszcze te cudne krajobrazy!
    Jestem ogromnie wdzięczna, że pokazałeś ten piękny rejon, o którym w ogóle nie słyszałam:)
    Czekam na ciąg dalszy i pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W menu rozwijanym, w zakładce Cuda natury mam podkategorię Skalne Miasta. Kilka z nich znajduje się na terenie Czeskiego Raju. Zapraszam do czytania i oglądania, lepiej poznasz ten rejon Czech.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Byłam w tym najbardziej znanym czeskim Skalnym Mieście w Adrspach, ale o tych nie słyszałam, więc poczytam. Dzięki:)))

      Usuń
  8. Ale pieknie i niezwykle, az sie chce juz tam jechac! Przeciekawa wedrowka! Niesamowite formacje skalne! Ale te domli mnie tez zachwycily..i jagodowe knedle!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latem w Czechach, zwłaszcza w górskich schroniskach, często można dostać borůvkové knedlíky.
      Polecam...

      Usuń
  9. Uwielbiam skalne miasta. Maja w sobie potęgę, spokój, tajemniczość i malowniczość. I z każdą wędrówką wydają się być inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga. Każda wędrówka, inny kąt padania promieni słonecznych, czy tez inna pora roku sprawia, że skały wyglądają inaczej. Jeśli lubisz takie miejsca, polecam Ci rejon Czeskiego Raju. Będziesz zachwycona.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. Natura zwykle oferuje nam piękne widoki.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż za fantastyczna wyprawa! Zdjęcia są przepiękne i baaardzo mam ochotę na dłuższą wyprawę do naszych sąsiadów :) Czechy super pozytywnie mnie zaskoczyły w minione wakacje i po wizycie na Morawach naprawdę nie spodzewałam się, że ten kraj ma aż tyle do zaoferowania <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morawy zjeździliśmy wzdłuż i wszerz, i wciąż tam wracamy. Ale warto poznać też resztę kraju. Od dobrych dwudziestu lat nie ma roku, byśmy tam chociaż raz nie zawitali. Sam opisałem już na blogu ok. 70 miejsc wartych zobaczenia, a materiałów mam na co najmniej 30 kolejnych. Tak więc nie dziwi mnie Twoja fascynacja Czechami. Jak raz posmakujesz, to będziesz tam powracać.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Czesi mają jednak sporo tych skalnych miast. A ten bardzo ładny i mniej znany niż te "oklepane" jak Ardspacko-teplickie. Ludzi dużo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkaliśmy może z 10 osob. I to w sierpniu. Jak szukasz spokojnego miejsca w górach, to polecam.
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  13. Masz rację pisząc, że to miejsce jest bajkowe chociaż wiesz co? Nie wiem czy którykolwiek baśniopisarz byłby w stanie stworzyć tak piękną scenerię bo takie cuda to potrafi tylko Matka Natura. Ta skalna olbrzymia głowa jest naprawdę niesamowita i nie potrzeba wyobraźni żeby zoobaczyć tam oczy, usta i nos. Wspaniałe jest to skalne miasto, byłam w Adrspach i sceneria jest podobna. Niestety wkrótce po powrocie ukradziono mi aparat a wraz z nim wszystkie zdjęcia z tamtąd...Zatem kiedyś wrócę. Miłej reszty tygodnia, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, taka kradzież musiała boleć. I aparatu, ale przede wszystkim zdjęć. To jak kradzież wspomnień.
      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
    2. Aparatu nie było mi żal w ogóle a zdjęć tak bardzo, że pół dnia płakałam...

      Usuń
  14. Faktycznie wspaniałe krajobrazy, widoki no i oczywiście ciekawe "rzeźby kamienne". Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeden z piękniejszych krajobrazowo rejonów Czech. Byliśmy kilka razy i chyba jeszcze tam powrócimy, zostało kilka ciekawych miejsc do zobaczenia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Miejsce kuszące i działające na wyobraźnię. Ciekawe co czuł pierwszy człowiek który je odnalazł? Czy gonił jak oszalały po wszystkich zakamarkach, czy przycupnął gdzieś przerażony szukając schronienia w jakimś zagłębieniu? Myślę że to pierwsze - na zwiady hordy zawsze wysyłały najbardziej szalonych osobników, dla których i tak nie było miejsca w społeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takich miejscach wyobraźnia podsuwa różne scenariusze. my zwykle staramy się odgadnąć co przedstawiają kolejne skały. Mamy ten komfort, że prowadzi nas wytyczony szlak, czasem też pojawia się tablica informacyjna. Myślę, że dla pierwszych ludzi najważniejsze było, by się nie zagubić w tym skalnym labiryncie i nie skończyć na dnie jednej z licznych przepaści.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  16. Baja, po prostu baja.:)
    Dobrze, że kilka razy miałam okazję podziwiać nasze skalne miasta: Błędne Skały i Szczeliniec.
    Jeszcze Z Córcią...
    Teraz M. po wypadku z żelastwem w nodze nie wiem, czy dałby radę przejść trasę, którą pokazujesz, no i niestety ja także ze słabą kondycją... Fajnie, że można tak wirtualnie sobie pospacerować. :)
    Moc pozdrowionek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś mi kiedyś napisał, że za dużo pokazuje zdjęć i za szczegółowo je opisuję. Że po ich obejrzeniu już nie ma po co jechać w dane miejsce, bo już wszystko zobaczył. Odpisałem, że te posty są często jedynym sposobem zobaczenia piękna naszego świata dla osób chorych, czy po prostu takich, których nie stać na takie wypady. Sam lubię takie wirtualne podróże, bo nie sposób wszędzie pojechać i wszystko zobaczyć.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. Przepiękne skały i wędrówki wśród nich.
    Aż sobie westchnęłam z zazdrości....
    :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię takie wędrówki.Mamy tutaj pełny kontakt z naturą. A potężne głazy pokazują, jak jesteśmy malutcy wobec jej potęgi.
      Pozdrawiam.

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu