środa, 31 lipca 2019

Cytadela w Wyszehradzie

Wyszehrad to niewielka miejscowość położona malowniczo w Zakolu Dunaju na północy Węgier, ok 35 km od Budapesztu. Chociaż dzisiaj miasto liczy sobie niecałe 2 tys. mieszkańców, to przez dwa stulecia, od roku 1323 do 1543 było stolicą Królestwa Węgier. Dzisiaj, o dawnym okresie świetności miasta przypominają zachowane zabytki, z których najważniejsze to siedziba dawnego pałacu królewskiego oraz położone na wysokim wzgórzu ponad miastem zabudowania cytadeli, czy też twierdzy albo zamku, bo różnie to miejsce bywa nazywane. W tym poście opiszę walory samej twierdzy, pałac opiszę innym razem.

Widok na cytadelę z okolic miejskiego parkingu.






Początki budowy cytadeli sięgają połowy XIII wieku, gdy po najazdach tatarskich król Bela IV postanawia zbudować twierdzę, która da schronienie na wypadek kolejnych podbojów. Kolejni władcy rozbudowują twierdzę. Powstają skrzydła mieszkalne, liczne baszty i wieże. Przez pewien czas w cytadeli przechowywano insygnia królewskie.

Chcąc dostać się do cytadeli można to zrobić pieszo, oznakowaną ścieżką, lub dojechać krętą drogą poprowadzoną wokół wzgórz okalających miasto. Taki też wariant my wybraliśmy. Poniżej widok na twierdzę z tej drogi.



Samochód zostawiamy na parkingu. Po schodach i widoczną bramę wchodzimy w obręb twierdzy.



Potężne mury robią wrażenie.



Cytadela jest licznie odwiedzana przez turystów, którzy tu ściągają nie tylko dla niej, ale również dla wspaniałych widoków, jakie rozciągają się wokół jej murów.



Schodzimy na widoczny punkt widokowy, skąd mamy piękny widok na Zakole Dunaju i miasto Wyszehrad.






Teraz z powrotem na górę i zaczynamy zwiedzanie cytadeli.



Zwiedza się indywidualnie, bez pośpiechu. Spacerujemy po fragmentach murów i zaglądamy do kolejnych udostępnionych pomieszczeń.



Najwyższy punkt twierdzy. Z widocznej wieży rozciąga się ładny widok






W części pomieszczeń znajdują się wystawy i inscenizacje pokazujące najważniejsze wydarzenia z historii cytadeli. M.in. zjazdów królów Polski, Czech i Węgier w latach 1335 i 1338. Dzisiaj kontynuacją tych zjazdów są spotkania przywódców państw Europy Środkowej w ramach Grupy Wyszehradzkiej.



Udało nam się również zajrzeć do kuchni, gdzie przygotowywano posiłki na to ważne wydarzenie.



Kontynuujemy wędrówkę po twierdzy, a właściwie po tym, co z niej zostało. W XVIII wieku Austriacy, chcąc ukrócić myśli narodowowyzwoleńcze Węgrów wysadzają twierdzę. To co widzimy to efekt prowadzonych od prawie stu lat prac remontowych, mających na celu przywrócenie jej wyglądu z okresu jej świetności.









W wielu miejscach z jej murów widać, jak pięknie jest położona.






Ostatni odcinek podczas zwiedzania pozwala zobaczyć zrekonstruowany fragment cytadeli. Prezentuje się efektownie.






Nie wiem, co bardziej nam się podobało. Twierdza, czy widoki z niej ? Myślę, że warto o tym się samemu przekonać odwiedzając przedstawione miejsce. Pozdrawiam.

Jeszcze filmik ze zdjęciami. Polecam oglądanie na pełnym ekranie.

 

Lokalizacja


28 komentarzy :

  1. Pieknie polozona cytadela, i to chyba jest jej najwiekszy urok, jest troche tych budowli obronnych w Europie i sa atrakcja dla turystow. Ja bylam w bardzo podobnym miejscu w Rumunii, w Twierdzy Neamt,tez lubianym przez turystow, przy okazji wspinania sie i zwiedzania cos nam zostaje z historii, cos sie dowiadujemy. Teraz kiedy uslysze "Grupa Wyszehradzka" bede wiedziala skad ta nazwa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciekawości obejrzałem w internecie, jak wygląda twierdza, którą odwiedziłaś i zrobiła na mnie duże wrażenie. Chciałbym ją kiedyś zobaczyć. Masz rację, każdy pobyt w jakimś nowym miejscu, pozwala poszerzyć naszą wiedzę historyczną. Najfajniejsze to to, że poznajemy ją mimochodem, oglądając mijane zabytki czy czytając opisy tego, co widzimy.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Niezwykle piękne i historyczne miejsce. Miałam kiedyś plan pojechania do Vysehradu... ale niestety urlop się kończył.
    Może jeszcze mi się kiedys uda, gdy pojadę do Budapesztu.
    Dzięki serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobry plan. Z Budapesztu do Wyszehradu można się dostać koleją lub autobusem w czasie jednej godziny jazdy. Życzę Ci, abyś tam kiedyś dotarła.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Ooo jakie piękne widoki. Dunaj prezentuje się bosko. Kiedy w zeszłym roku będąc na Węgrzech podjechaliśmy na parking pod cytadelą, niestety pocałowaliśmy tylko kłódkę. Było już nieczynne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie informacja o pięknych widokach z cytadeli skusiła nas na tę wycieczkę. I warto było, co widać na zdjęciach.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Bardzo mi się podoba, kiedy w ruinach dawnych zamków czy twierdz, odradza się życie... Wystawa prezentująca zjazd królów czy kuchnia dodają takiego smaczku przy zwiedzaniu. To nie tylko puste izby czy komnaty, nie tylko plansze z historią czy archiwalnymi zdjęciami... A sam obiekt widać, że zadbany, można chwilę odpocząć a widoki piękne przy okazji. Jeszcze mnie tam nie było... :) Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłem na Węgrzech, że to dość popularna u nich forma przedstawienia historii danego miejsca. Podobne sceny spotkaliśmy również na terenie twierdzy w Egerze.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Byłam w Wyszehradzie i odwiedziłam cytadelę na szczycie góry. Jak wiesz uwielbiam zamki, pałace i bardzo chętnie poznaję ich historie. Byłam zachwycona zakolem Dunaju, który fantastycznie wygląda z cytateli.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że takiego miejsca byś nie odpuściła będąc w okolicy. Muszę zajrzeć do Twojego posta, bo lubię czytać opisy miejsc, które zwiedziłem. Czasami okazuje się, że nie wszystko co było warte zobaczenia. widziałem będąc na miejscu.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Piękne miejsce, nie byłem tam, ale mam nadzieję, że kiedyś i tam dotrę, bo wspaniale tam jest. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, miejsce jest warte zobaczenia, a widoki z twierdzy bardzo ładne.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Ciekawa historia i ciekawe miejsce:) Szkoda, że i tu znalazł się ktoś, kto burzył, jak u nas Szwedzi - wszystko po kolei! Cytadela ładna, ale dla najbardziej liczą się zawsze widoki. To wtedy najbardziej wzdycham... Dzięki za wyprawę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym przypadku miałabyś do czego wzdychać. Już sama jazdą do twierdzy dostarcza miłych wrażeń, później jest tylko lepiej.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Z przyjemnością pospacerowałam z Tobą po ruinach cytadeli. Myślę, że zamek swojej dawnej świetności już nie odzyska, ale to co z niego zostało daje obraz życia czasów, w których urodził się król Węgier i Polski Ludwik Węgierski...
    Panorama ze wzgórza na zakole Dunaju imponująca. Warto tam się wybrać.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wspomniałem o tym, a faktycznie zamek zapisał się w dziejach Polski jako miejsce urodzenia króla Ludwika Węgierskiego, który przez dwanaście lat władał Polską po śmierci Kazimierza Wielkiego.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Niesamowite, warte zwiedzenia, miejsce. Zarówno urok twierdzy, jak też piękne widoki wokół warte są podkreślenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas te widoki zachwyciły. Gdyby nie upał, jeszcze długo byśmy stali w pokazanym punkcie widokowym.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. Zdecydowanie twierdza albo cytadela, zamek (z funkcją rezydencji) nie był to nigdy.
    Osobiście nazwał by to miejsce refugium zważywszy na cel i okoliczności w jakich powstało.

    I faktycznie sam nie wiem co bym wybrał piękne widoki, czy ciekawy obiekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiec użyłem dobrej formy w tytule posta, mi tez zamek jakoś nie pasował do tego, co widziałem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Doskonały punkt obserwacyjny, ale w końcu takie było główne zadanie twierdzy; lubię takie miejsca, tylko żeby nie było za gorąco:-) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony dobry punk do obserwacji, z drugiej do obrony. W czasie naszej wizyty było dość upalnie, ale na szczęście nie było duchoty.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Bardzo urokliwe miejsce. Wpisuję na listę marzeń podróżniczych.
    Widoki imponujące. Dziękuję za niezwykłą wirtualną wycieczkę.:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla tych widoków warto się tam wybrać.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Piękne widoki roztaczają się z twierdzy tylko pozazdrościć. Na mapce pod postem zauważyłam Ostrzychom, tam też byliście? W sumie to niedaleko. Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byliśmy, tam też przekraczaliśmy granicę.
      :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu