sobota, 8 sierpnia 2020

Trenczyn - miasto i zamek

Trenczyn (Trenčín) to około 50 tys. miasto w zachodniej Słowacji. Położone nad Wagiem u stóp Gór Strażowskich przyciąga turystów malowniczą sylwetką zamku na wyniosłej skale oraz ładną, utrzymaną w pastelowych barwach starówką.

Na początku XI wieku osada leżała w granicach Polski Bolesława Chrobrego, po czym w 1018 została przyłączona do Węgier, w granicach których pozostała przez kolejne 900 lat. Okres najszybszego rozwoju osady przypada na czas panowania Matusza Czaka, który stał się władcą prawie całego terytorium dzisiejszej Słowacji. W średniowieczu Trenczyn uzyskał różne przywileje i prawa. W 1412 król Zygmunt Luksemburski uczynił go wolnym miastem królewskim. W XVII wieku miasto przeżyło oblężenie wojsk tureckich, ale pozostało niezdobyte. W 1918 Trenczyn został utracony przez Węgry na rzecz nowo powstałej Czechosłowacji, a od 1993 należy do Słowacji.

Zwiedzanie starówki zaczynamy od wizyty na placu Ľ. Štúra, stanowiącym centrum starego miasta.



Otoczony niskimi, ładnie odnowionymi budynkami jest wizytówką miasta. Mnóstwo tu kawiarni i miejsc do odpoczynku. Dodatkową atrakcję, uwielbianą przez dzieci, jest ładna fontanna wodnika Valelentína.



Z placu Ľ. Štúra idziemy w kierunku widocznej w oddali średniowiecznej Bramy Dolnej zwieńczonej ośmiokątną wieżą zegarową. Niegdyś była częścią obwarowań miejskich. Miejscowi powiadają, że jeśli dziewczyny przechodzą przez tę bramę rozmawiając, nigdy nie znajdą męża. Wieża jest też wspaniałym punktem widokowym, dlatego nie mogliśmy odmówić sobie wejścia na widoczną pod zegarem galerię.



Idąc po schodach podziwiamy ładną figurę smoka wykonanego z blachy.



Z wieży mamy bardzo ładny widok na trenczyński zamek.



Bliżej znajduje się podłużny rynek z kościołem pw. św. Franciszka Ksawerego i dawnym klasztorem Pijarów po lewej.



Po zejściu z wieży okazało się, że drzwi świątyni są otwarte. Zaglądamy do środka. Niestety, mamy możliwość zobaczenia wnętrza tylko z przedsionka przez przeszklone drzwi.



Zbliżenie na ołtarz główny.



Po wyjściu z kościoła naszą uwagę przykuwa potężna bryła zamku wznosząca się ponad niską zabudowa rynku. To głównie dla niego odwiedzamy Trenczyn.



Z rynku ulicą Farską udajemy się na jego zwiedzanie.



Po chwili dochodzimy do XVI wiecznych, krytych schodów.



Drewniane schody są otoczone murem i zwieńczone gontowym daszkiem.



Droga prowadząca do zamku.



Pierwsza brama zamkowa.



Po jej minięciu i przejściu ok 50 m dochodzimy do dolnego dziedzińca zamkowego. Mamy stąd ładny widok na Trenczyn i okolice.



Zabudowania dolnej części zamku, m.in. wieży zegarowej.



Teraz udajemy się w kierunku najwyższej części zamku.



Po drodze mijamy kilka bram.






Przed nami zabudowania najstarszej części zamku z wyniosła Wieżą Mateuszową, tzw. zamku górnego.



Dawniej dostępu do niego bronił most zwodzony. My dostajemy się po drewnianym pomoście.



Nad wejściem znajdują się herby dawnych właścicieli - Stefana Illésházyego i Katarzyny Pálffy.



Chwilę spacerujemy po niewielkim dziedzińcu.






Następnie wchodzimy na Wieżą Mateuszową, skąd rozpościera się widok na miasto i dolinę Wagu.



W oddali widać pasma karpackie, takie jak: Góry Inowieckie, Góry Strażowskie, Białe i Małe Karpaty.



Kilka komnat udostępniono do zwiedzania aranżując ich wnętrza stosownie do epoki, gdy zamek był zamieszkały.









Początki zamku sięgają XI wieku i do XVIII był ciągle umacniany i rozbudowywany. Niestety wielki pożar Trenczyna w XVIII wieku nie oszczędził i zamku, który na skutek zniszczeń opustoszał i powoli popadał w ruinę. Na początku XX wieku ostatnia właścicielka zamku, Ifigenia d'Harcourt, przekazuje go miastu, które po wykonaniu prac zabezpieczających mury udostępnia zamek do zwiedzania.



Powoli opuszczamy zamek, po drodze podziwijąc zachowane fragmenty jego murów.









W jednym z zabudowań urządzono salę, gdzie prezentowane są wystawy czasowe.



Wzdłuż murów obronnych schodzimy do centrum miejscowości. Po drodze wstępujemy do widocznego w oddali kościoła farnego z XV w.



Tu również jego wnętrze możemy zobaczyć tylko z przedsionka.



Po wyjściu z kościoła schodzimy do centrum miasta inną drogą. Pozwala to nam zobaczyć dawny Dom Kata.



Budynek prawdopodobnie istniał już w XVI wieku, gdyż widać go na najstarszym znanym przedstawieniu Trenczyna z 1580 roku. Nazwa Domu Katowskiego, Katowni czy Domu Miasta Kata opiera się na ustnej tradycji, zgodnie z którą w XVII wieku miał w nim mieszkać kat oraz znajdować się w nim więzienie miejskie. Prawo miecza przyznał miastu Zygmunt Luksemburski w 1412 roku wraz z przyznaniem tytułu wolnego miasta królewskiego.

Tym razem na podłużny rynek Trenczyna wchodzimy od jego wschodniej strony. Pierwszy okazały bydynek po prawej stronie to dawny barokowy Dom Żupny. Dzisiaj znajduje się w nim Muzeum Trenczyna. Z kolei następny eklektyczno-secesyjny budynek to hotel Elizabeth. Hotel od strony południowej prawie przylega do skał wzgórza zamkowego.



Warto zajrzeć do wnętrza tego ekskluzywnego hotelu i udać się na jego pierwsze piętro. Znajduje się tam najstarszy i najcenniejszy zabytek Trenczyna – wykuty w skale napis liczący sobie dokładnie 1841 lat.



Napis ten pozostawili po sobie Rzymianie, a dokładniej rzymscy legioniści pod wodzą swego dowódcy Maksymiliana, którzy po wygranej bitwie nad plemieniem Kwadów spędzili w dzisiejszym Trenczynie zimę. Wydarzenie to miało miejsce w 179 roku naszej ery i stało się zarazem pierwszą pisemną wzmianką o Trenczynie, który Rzymianie nazwali Laugaricio.

Oryginalna pisownia i tłumaczenie: VICTORIAE AVGVSTORV(m) EXERCITVS, QUI LAVGARICIONE SEDIT MIL (ites) L (egionis) I DCCCLV...IANS LEG (atus) LEG (ionis) (Marcus Valerius Maxim)ian(u)s I I AD (iutricis), CVR (avit) F (aciendum) (Na pamiątkę zwycięstwa legiony cesarskie zimujące w Laurgaricio w sile 855 żołnierzy. Napis polecił wykonać legat Marcus Valerius Maximianus).




Wracamy na plac Ľ. Štúra, w okolicy którego zostawiliśmy samochód. Ponownie przechodzimy przez Bramę Dolną.



Przy placu znajduje się jeszcze jeden zabytkowy budynek. To dawna synagoga. Została zbudowana w 1912 roku, w stylu łączącym eklektyzm, secesję oraz styl bizantyjski. Podczas II wojny światowej synagoga uległa znacznemu zniszczeniu. Po zakończeniu wojny przystąpiono do jej odbudowy, dzięki której odzyskała swój dawny blask. Obecnie znajduje się w niej sala wystawowa.



Lubię klimat słowackich miast. Jeśli Trenczyn Wam przypadł do gustu i chcecie poznać inne, zapraszam do zakładki "Słowacja" w menu "Świat" na stronie głównej bloga.

Lokalizacja miasta.

35 komentarzy :

  1. Noo..o tez cudowne miejsce, jeszcze jedno z tych, ktore nam prezentujesz. A trzeba siedziec w domu, pandemia nas ogranicza, kiedy ona sie skonczy? pytam...
    Docipna ta fontanna wodnika, Slowacy jak Czesi maja fajne poczucie humoru. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fontanna rzeczywiście dowcipna, chociaż zdjęcie pokazuje tylko jej główną część. Dodatkowo obok jest jeszcze instalacja trzech ozdobnych krat z żabami plującymi wodą.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Moja jedyna wizyta w centrum Trenczyna przypadła na mocne opady deszczu. Zmokłem jak kura!

    A swoją drogą jakiego programu używasz to poprawy perspektywy na zdjęciach??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pogodę niestety nie mamy wpływu. Co do Twojego pytania, zwykle używam programu Zoner Photo Studio w wersji 16. Polecam instalację, ma mnóstwo przydatnych funkcji do korekty zdjęć.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. O tym programie nie słyszałem, muszę spróbować :) Dzięki!

      Usuń
  3. Widoki to miałeś tam bardzo ładne, a im wyżej tym piękniejsze. Bardzo mi się podoba to historyczne miasto i ten wspaniały spacer, podczas którego nawet się spociłam przy tych dzisiejszych wysokich temperaturach.
    Kolejna słowacka perełka. Dzięki:)
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można się spocić, bo spora część miasta leży na zboczu wzniesienia i niektóre ulice są dość strome. Na szczęście była to końcówka kwietnia i upały jeszcze nam nie dokuczały.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Doczytałam też inne Twoje słowackie wpisy. Mają się czym Słowacy chwalić, bo wiele takich zabytkowych miejsc jest doskonale zachowanych lub wyremontowanych. Fajne wycieczki. Super wpisy i zdjęcia:)))

      Usuń
  4. Urocze miejsce. Kiedy wreszcie będzie można wrócić do normalnego podróżowania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno byliśmy w Czechach i w miarę swobodnie poruszaliśmy się po tym kraju oraz zwiedzali ich zamki. Obostrzenia podobne jak w Polsce, a z przestrzeganiem ich bywa różnie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Niesamowite jest to, że stare budynki, które zostały sprzed setek lat, są tak dobrze utrzymane i odnowione w tym miejscu.
    Jego piękno dopełnia odrobina imponującej grafiki.
    Dziękuję za wirtualną wycieczkę.
    Pozdrowienia z przyjaźni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miasto faktycznie zostało ładnie odnowione a budynki są w dobrej kondycji. Widać dbałość miasta o swoja infrastrukturę. Cieszę się, że wycieczka Ci się podobała.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Masz rację, to piękne miasto z wieloma atrakcjami.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrząc na te schody ciężko stwierdzić czy prowadzą w górę czy w dół :).
    Wiesz jaka była moja pierwsza myśl po obejrzeniu Twoich zdjęć z Trenczyna? Jasność. Miasto wydaje się jakieś takie krystaliczne, trochę mi się kojarzy z niektórymi miastami nad Morzem Śródziemnym chociaż różni się architekturą. Podoba mi się i klimat miasta, i jego uliczki, zachwyciła mnie synagoga, zamek i piękna okolica wokół. Nie dziwię się Twoim zachwytom bo nawet tam nie będąc czuję podobnie. Piękne zdjęcia! Moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta czystość, to chyba efekt wyjątkowo przejrzystego powietrza tego dnia. Miasto trochę na uboczu utartych tras, ale warte zboczenia i zobaczenia jego atrakcji. Co do schodów to mogę Cię zapewnić, że prowadzą do góry. Czasami płaska perspektywa, bez głębi czyni takie złudzenia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Kolejne piękne miasteczko pokazane w niezwykle przystępny sposób. Lubię te Twoje wycieczki, opatrzone krótkim tekstem, z pięknymi fotografiami. Dziękuję za ten spacer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom, to całkiem duże miasto, tylko centrum starówki nadaje mu taki małomiasteczkowy wygląd. Cieszę się, że podobają Ci się posty. Co do opisu staram się podawać tylko najważniejsze fakty.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Imponujące zamczysko i ładne miasteczko,mieliśmy przyjemność odwiedzić je w zeszłym roku.Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, zamczysko imponuje rozmiarem oraz uroczym położeniem. Fajnie, że już go zwiedziliście.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Fantastyczna wycieczka i przepiękne zdjęcia!
    Trenczyn to urokliwe miasto, w szczególności starówka: zadbane kamienice i ich gustowne, pastelowe fasady, zabawna fontanna wodnika. Ponadto widok z wieży zegarowej zachwycający i wreszcie "wisienka na torcie" czyli zamek... Przetrwał tyle wieków, w tym pożar i nadal prezentuje się znakomicie.
    Dziękuję za ten wirtualny spacer.
    Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia.
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Trenczyn bardzo mile wspominamy. Miasto nastawia się na turystów i dużo pod tym kątem zrobiono w ostatnich latach. Warto się o tym przekonać samemu odwiedzając miasto.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Trenczyn odwiedziłabym głównie dla zamku, jak wspomniałeś wyżej. Wspaniała panorama miasta z góry.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też tam przyjechaliśmy głównie dla zamku, ale i spacer po starówce był atrakcyjny. Polecam odwiedzenie Trenczyna.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Trenczyn to przepiękne miasto.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  13. Czesi, Słowacy maja wiele takich urokliwych miast. Cudowne są Twoje zdjęcia i relacja. Trenczyn odwiedziłam ze względu na Zamek Trenczyński, ale i zabytkowe miasto mnie oczarowało. Jednak miałam tam nieprzyjemną przygodę. W ogródku kawiarnianym stoliki były małe i aparat powiesiłam na krześle i mówiąc szczerze nie zwracałam na niego uwagi. Zgubiła mnie bezmyślność. Prawdopodobnie w tym czasie kiedy mój E. poszedł do toalety, ktoś ściągnął go z oparcia. Straciłam zdjęcia z całego wyjazdu.
    Serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strata aparatu dla takich turystów jak my, co lubią uwieczniać odwiedzane miejsca to zawsze duża strata. Rok temu zostawiłem w restauracji mój sprzęt, ale dość szybko się zorientowałem i aparat był tam, gdzie go zostawiłem. Duża ulga, bo już się martwiłem.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  14. Bardzo ciekawy post okraszony pięknymi zdkeciami
    Pozdrawiam i gratuluję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że się podoba.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Dzięki Tobie poznałam kolejne bardzo urokliwe miejsce. W zasadzie zachwyca mnie wszystko: starówka, kamieniczki, urokliwe uliczki, zamek, jego położenie etc.:) Piękne kadry i równie ciekawe opisy.
    Bardzo tęsknię już za podróżami...
    Moc serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wszyscy tęsknimy i odkładamy kolejne zaplanowane duże wyprawy, zadowalając się krótszymi wypadami. Taki wypad do Trenczyna jest w zasięgu jednodniowego wyjazdu, więc jak się już będziesz dobrze czuła, to bardzo polecam.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Witaj,
      tak, to wspaniałe, a zarazem spokojne miasto, przynajmniej w tej części, którą pokazują zdjęcia. Zachwyciło nas swoim klimatem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  17. Przyznaję że i na mnie to miasto zrobiło ogromne wrażenie. Chyba się tam trzeba będzie przejechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że znajdziesz tam wiele miejsc, które Cię zaciekawią. Taki wyjazd najlepiej połączyć z innymi atrakcjami w okolicy. Niebawem pojawi się opis jednej z nich.
      Pozdrawiam.

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu