Škofja Loka to zabytkowe miasto o ponad 1000 letniej historii, położone
niedaleko Ljubljany. Mówi sie o nim, że jest najładniejszym miastem Słowenii.
Czy tak jest rzeczywiście, sami ocenicie po obejrzeniu zdjęć. Miasto jest
pięknie położone pośród wzniesień Przedgórza Alpejskiego. Dysponując ograniczonym czasem na zwiedzanie skupiliśmy się na spacerze tylko po jego zabytkowej
starówce.
Historia tego miejsca zaczyna się w 973 r., kiedy cesarz niemiecki Otton II
podarował doliny rzek Poljanščica i Selščica bawarskim biskupom z Freisingu. W
miejscu, gdzie zlewają się wody dwóch dopływów, tworząc rzekę Sorę, zaczęło się
rozrastać miasto Škofja Loka , które przez ponad 800 lat pozostawało w rękach
kościoła. Z przekazów wynika, że w XIV wieku Škofja Loka była otoczona murem z
pięcioma wieżami obronnymi i pięcioma bramami miejskimi. Niestety, w 1457 r.
umocnienia te nie wytrzymały naporu armii księcia Celje, który zdobył miasto i
doszczętnie je spalił. 20 lat później Škofję Lokę najechali Turcy. Do tego
doszły jeszcze klęski żywiołowe: trzęsienie ziemi w 1511 r. oraz kilka wielkich
pożarów w XVII. w. W 1789 r. zburzono mury miejskie i zlikwidowano bramy
miejskie. Mimo rozwoju rzemiosła i handlu miasto już nie odzyskało dawnej
pozycji. W 1803 roku zostało przejęte przez Habsburgów.
Idziemy z parkingu do centrum miasta. Po chwili mamy ładny widok na wieżę XV
wiecznego kościoła św. Jakuba. W tle, w najwyższym punkcie miasta widać dawny
zamek biskupi, pochodzący z XIII wieku.
Po starej części miasta mogą się poruszać tylko samochody mające pozwolenie,
stąd czujemy się, jak na wielkim deptaku.
Większość mijanych domów ma okna otwierane na zewnątrz. Jednak, jak się im
dokładniej przyjrzymy, to zobaczymy drugie wewnętrzne okno. W ten sposób
zachowano historyczny wygląd domów z zewnątrz oraz pełną wygodę użytkowania
współczesnych okien, zwłaszcza ich właściwości izolacyjnych. Znajdujemy się
przecież w terenie podgórskim ze srogimi zimami.
Wąskie uliczki wyprowadzają nas na podłużny plac Mestni, pełniący rolę rynku.
Spacerując wzdłuż placu zobaczymy wiele ładnych, kolorowych kamienic
pochodzących z XVI wieku. W jego centralnym miejscu znajduje się Kolumna Maryjna
z XVIII w. wystawiona w podziękowaniu za ochronę przed zarazą i ogniem. Po obu
stronach kolumny znajdują się posągi św. Antoniego i św. Rocha.
Na szczycie kolumny umieszczono figurę Maryi z Dzieciątkiem.
Po drugiej stronie placu znajduje się dawny, XVI wieczny
budynek Starego Ratusza. Na jego fasadzie znajdują się barokowe freski, malowane
kolumny, kwiaty i różne inne figuralne detale. Niestety całość jest dość mocno
zniszczona.
Warto jeszcze zajrzeć na jego dziedziniec, gdzie możemy zobaczyć stare, kamienne
krużganki.
Spacer po Mestnym placu, to była duża przyjemność.
Gdyby nie te pojedyncze samochody, można by pomyśleć, że wciąż mamy XIX wiek.
W tym też klimacie oglądamy pochodzącą z 1883 roku studnię miejską.
Na zbliżeniu widać herb miasta Škofja Loka. Pewnie byśmy się mocno zdziwili, gdy
był w kolorze.
Otóż w herbie miasta znajduje się głowa Murzyna. Według legendy jeden z biskupów
z Freising, Abraham, jechał do Doliny Poljańskiej i został zaatakowany przez
niedźwiedzia. Jednym z jego poddanych był Murzyn, nie ulękł się niedźwiedzia i
zabił go strzałą. W podziękowaniu biskup obiecał, że uczyni go sławnym, aby
pamiętały o nim przyszłe pokolenia. I tak Murzyn z koroną stał się symbolem
diecezji Freising, a co za tym idzie także miasta Škofja Loka.
Gdybyśmy tylko mieli więcej czasu, pewnie zapuścilibyśmy się w te malownicze,
boczne uliczki.
Spacer po rynku kończymy obok ładnego Domu Homana. Dawna rezydencja biskupia
pochodzi z 1529 roku. W czasie ostatniej rekonstrukcji budynku odkryto na nim
renesansowe detale oraz freski z postaciami św. Krzysztofa i nieznanego rycerza.
Po chwili możemy zobaczyć jeden z ładniejszych widoków, jakie oferuje Škofja
Loka.
Widoczny w oddali kamienny most pochodzi z XIV wieku. Prowadził do
klasztoru kapucynów, stąd jego nazwa - Most Kapucyński. Podobno pod koniec XIV
wieku spadł z niego i się zabił niejaki biskup Leopold jadący konno do swojej
kochanki. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale kara za grzechy była surowa.
Dzisiaj przeprawy strzeże postać św. Nepomucena.
Idziemy teraz na plac Cankarjeva, gdzie znajduje się wspomniany wcześniej
kościół św. Jakuba.
Wejście do świątyni zdobi kamienny, późnogotycki portal.
Jego tympanon przedstawia sceną pojmania Jezusa w Ogrodzie Oliwnym.
Budowę kościoła podzielono na dwa etapy. Najpierw ok 1471 roku postawiono
trzynawowy korpus świątyni, następnie około 1524 roku dobudowano prezbiterium.
Całość ukończono w 1532 roku dobudowując wysoką dzwonnicę.
Ozdobą świątyni jest jej gwiaździste sklepienie wsparte na ośmiokątnych
kolumnach.
We wnętrzu uwagę zwracają dwa ołtarze boczne wykonane z czarnego
marmuru przez Mihaela Kušego około 1700 r. Ten po lewej stronie przedstawia
Jezusa na Górze Oliwnej. Znajdujące się pod nim tabernakulum wykonane jest z
białego marmuru karraryjskiego.
Ołtarz po prawej stronie przedstawia św. Katarzynę Aleksandryjską, a po bokach
figury św. Barbary (po lewej) i św. Łucji (po prawej).
W prezbiterium centralne miejsce zajmuje figura patrona kościoła, św. Jakuba
Starszego Apostoła. Otaczają go posągi św. Piotra, św. Mateusza, św. Jana i św.
Pawła.
W kaplicy po lewej stronie znajduje się wykonane z marmuru
baptysterium wraz ze Świętym Grobem, zaprojektowane przez architekta Jože
Plečnika (1951-1954), który również wyposażył kościół w żyrandole.
Wyposażenie kościoła uzupełniają organy z 1932 roku z 23 rejestrami wykonane
przez Franca Jenka z Šentvid.
W pobliżu kościoła znajdowała się dawna szkoła. Budynek na jej działalność
podarował miastu miejscowy szlachcic Mihael Papler.
Na fasadzie znajduje wbudowana kamienna tablica z sentencją "Na cześć Boga i dla
dobra tego kraju i jego młodzieży, szkoła ta została założona w 1627 roku przez
czcigodnego p. Mihaela Paplera ze Škofja Loka"
Przejściem pod budynkiem szkolnym opuszczamy rejon starówki. Nieco niżej przy
placu Spodnji znajduje się dawny spichlerz miejski. Służył jako miejsce
gromadzenia produktów rolnych okolicznych chłopów, którzy w ten sposób
regulowali swoje podatki wobec miasta Škofja Loka. Spichlerz też stanowił
element fortyfikacji miejskich, gdzie w razie niebezpieczeństwa mogła się w nim
schronić znaczna część ludności miasta. Obecnie znajduje się w nim galeria
sztuki oraz restauracja.
Tablica na ścianie spichlerza przypomina postać biskupa Filipa, który odbudował
spichlerz po trzęsieniu ziemi w 1511 roku.
Ostatnie spojrzenie na rzeką Sorę z malowniczym progiem wodnym. Nie sposób w
czasie krótkiego spaceru pokazać wszystkich atrakcji tego miasta, jest ich
o wiele więcej. Ale nawet ten niewielki wycinek powinien zachęcić osoby, które
będą w pobliżu do zatrzymania się w Škofja Loka i pospacerowania jego ulicami.
Na koniec podaję link do filmu dokumentalnego o niezwykłym wydarzeniu, które
odbywa się w czasie Wielkiego Piątku w Škofja Loka. Wtedy na ulicach
średniowiecznego centrum miasta odbywa się przedstawienie ludowe w formie
procesji, w którym bierze udział kilkuset wykonawców. Pasja ta
została napisana na podstawie wcześniejszego tekstu w 1715 r., z niewielkimi
poprawkami w 1727 r., przez księdza Romualda (Lovrenc Marusič; 1676–1748),
kapucyna , który przez pewien czas mieszkał w klasztorze kapucynów Škofja Loka.
Przedstawia 20 scen drogi krzyżowej oraz scen ze Starego i Nowego Testamentu napisanych w formie gotowego scenariusza.
Spektakl jest grany w dialekcie epoki, w której został napisany. Oprócz aktorów w produkcji sztuki bierze udział 400
wolontariuszy z lokalnej społeczności. Ze względu na złożoność Pasja Škofja Loka jest
wystawiana tylko raz na sześć lat. Trwają starania
o umieszczenie Pasji na Liście UNESCO.
Lokalizacja miasta
niedziela, 5 marca 2023
Škofja Loka
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Urocze i piękne miasteczko!
OdpowiedzUsuńTo na pewno, uroku tej miejscowości nie można odmówić.
Usuń:)
Podoba mi się pomysł z zakazem ruchu samochodowego w miasteczku. Mostek Kapucyński rzeczywiście uroczy. A widowisko bardzo realistyczne. I znowu potrafiłeś nawet w tak krótkim spacerze dostrzec tyle ciekawostek, że jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoraz więcej miast ogranicza możliwość poruszania się po zabytkowych centrach samochodami. To dobry pomysł, o ile w pobliżu znajduje się spora ilość miejsc parkingowych. A z tym nie zawsze jest tak dobrze. My często radzimy sobie szukając przycmentarnych parkingów. Rzadko są płatne a i odległości do zaakceptowania, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ach jak miło powspominać cudną Słowenię! Pamiętam, że złapała nas tam niezła burza z gwałtowną ulewą. Ale mimo wszystko Skofja Loka to urocze średniowieczne miasteczko, gdyby nie zawieruchy dziejowe może byłoby stolicą. Może jednak dobrze, że tak się nie stało, bo teraz można zobaczyć to ciche i spokojne miejsce. A byliście na zamku Loka? Widok na miasto spod niego jest bardzo ładne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoją relację z tego miasta. Pokazałaś miejsca, gdzie nam się nie udało dojść. M.in. zamek biskupi i malownicze okolice. Może jeszcze kiedyś Škofja Loka będzie na trasie naszych wyjazdów, wtedy skupimy się na innych atrakcjach.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przepiękne miasto, wspaniała historia i niezwykła świątynia. Tyle ciszy i piękna razem wziętych...
OdpowiedzUsuńKościólek mnie oczarował, z zewnątrz nic nie zapowiadało tak niezwykłego wnętrza. To historyczne miasto na każdym kroku odkrywa swoją przeszłość. Spacer po nim był wspaniałym przeżyciem.
UsuńWyobrażam sobie.
UsuńWidać wieki historii miasta! Jego architektura jest przepiękna. Szczególnie podoba mi się sklepienie świątyni, pomysł z podwójnymi oknami (nigdzie tego nie widziałam) i położenie. A procesję obejrzałam z zaciekawieniem, bo przygotowana profesjonalnie i realistycznie. Aż ciarki przechodzą.
OdpowiedzUsuńMasz rację, to fantastyczne miejsce! Pozdrawiam:)))
Świetnie to ujęłaś. Tutaj każdy zakamarek ma jakąś swoją historię. Im więcej czytałem o jego zabytkach, tym bardziej żałowałem, że nie wszystko udało nam się zobaczyć.
UsuńPozdrawiam :)
Też mam często takie uczucie. Do niektórych miejsc wracam, ale nie do wszystkich się przecież uda!
UsuńWiem coś o tym, odwieczny dylemat, co wybrać :)
UsuńUroczo wyglądają te kamienice z uchylonymi na zewnątrz oknami, czasami sprawiają wrażenie małych okiennic. Urzeka mnie perspektywa ulicy, a daleko widać góry, lasy, a nie industrialną zabudowę, słupy, elewatory, kominy czy co tam jeszcze zaburza krajobraz. Czy to jest Wasze indywidualne zwiedzanie, wyszukiwanie perełek, czy może program wycieczkowy? Kusi biuro podróży, człowiek odrywa się od kierownicy, z drugiej strony auto daje niezależność:-) Wspaniałe zabytki i doskonale zachowana "substancja" historyczna, trwająca od wieków, my nie mieliśmy tyle szczęścia, pożogi szły w jedną i w drugą stronę. Dzięki za zwiedzanie, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZwykle dalsze wycieczki realizujemy z Biurem Podróży, tak było tym razem. Lubimy obie formy podróżowania, każda ma wady i zalety. Na pewno podróż samochodem to niezależność i swoboda dysponowania czasem, ale przy dalszych eskapadach, gdy w czasie długich wyjazdów chcemy zobaczyć jak najwięcej to wybierany BP.
UsuńPozdrawiam :)
Škofja Loka widziana Twoimi oczami jest bardzo klimatyczna, warta powtórzenia Twojej wyprawy. Słowenią interesuję się od jakiegoś czasu, ale czy uda mi się wybrać do tego kraju, z którego między innymi pochodziła polska królowa Anna Cylejska? Miasto szczyci się swoją niezwykle burzliwą historią, kultywuje piękne tradycje i zwyczaje, a w kościele świętego Jakuba odnalazłam ołtarz z moja patronką Katarzyną Aleksandryjską i moimi ulubionymi Świętymi Łucją i Barbarą.
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja na wyprawę do Słowenii.
Pozdrawiam serdecznie :)
Słowenia to piękny, mały kraj oferujący wyjątkowe atrakcje. Jeśli już u Ciebie kiełkuje ta myśl o wyjeździe do niej , to tylko mogę zachęcić. Kilka ciekawych miejsc już pokazywałem na blogu, o innych możesz poczytać w sieci.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przepiękna relacja. W Słowenii sporo jest takich czystych miasteczek z górami w tle. W Śląskiem mieszka dwa razy więcej ludzi a oni maja wszystko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
To prawda. Przy stosunkowo niewielkiej powierzchni kraju mamy tutaj do czynienia z każdym typem krajobrazu. Są góry, jeziora, morze, jaskinie i piekne miasta. Do tego serdeczni ludzie, dobre jedzenie.
UsuńNic, tylko jechać i podziwiać.]
Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawe miejsce, sliczne miasteczko, wiesz...przypomina mi trochę Czeski Krumlow..szczególnie rzeczka i domy na jej brzegu.
OdpowiedzUsuńHistoria jego dość okrutna ale zachowało się jego piękno...no i jest cudny Nepomucen. Pozdrawiam serdecznie
Na pewno, jeśli chodzi o kameralność i położenie w zakolu rzeki to istnieje pewne podobieństwo. W obu tych miejscowościach czułem się wspaniale i obie polecam do zobaczenia. A wystawiając Nepomucena to nawet pomyślałem o Tobie, że Ci się spodoba.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Lubię czytać Twój blog, bo piszesz o miejscach, o których zazwyczaj nie mam pojęcia:)
OdpowiedzUsuńMógłbym napisać to samo o Twoim blogu. Odkrywasz zupełnie mi nieznane fakty z życia naszych pisarzy i pokazujesz miejsca, do których pewnie nigdy bym nie zajrzał.
UsuńPozdrawiam :)
Zastanawiam się ile jeszcze w swoich archiwach skrywasz takich perełek jak Škofja Loka. Prawdopodobnie mnóstwo. Tak bardzo się cieszę, że jesteś i odkrywasz nam takie niezwykłe miejsca. Z pewnością już nie dotrę do Škofji Loki bo autem nie wybiorę się poza granice kraju a nie znam BP, które organizuje takie interesujące wycieczki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
No to następny post powinien Cię zainteresować. Będzie mało znane miejsce, do tego w Polsce i w klimatach, jakie lubisz.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Czekam z niecierpliwością na Twój kolejny post. Na ten rok nie mamy żadnych planów wyjazdowych. Mam nadzieję, że zdradzisz mi z jakim biurem poznajecie świat.
UsuńŻyczę miłej, relaksującej niedzieli:)
Nie mam zdecydowanego lidera, jeśli chodzi o Biura Podróży. Podróżowaliśmy z Almarurem, Itaką , Rainbow, Indexem czy QuickTurem. To , jakie wrażenia mamy po takiej wycieczce bardziej zależy od pilota, niż konkretnego BP. Jeśli pytasz o wycieczkę do Słowenii to w naszym przypadku było to BP Index, ale bardzo podobny program zwiedzania, a może nawet ciut więcej oferuje Rainbow.
UsuńPozdrawiam, miłej niedzieli :)
Ciekawe rozwiązanie z tymi podwójnymi oknami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Też mi się spodobało to rozwiązanie..
UsuńPozdrawiam :)
Odwiedzanie małych miast może być bardzo wartościowe z wielu powodów. Przede wszystkim, małe miasta często zachowują oryginalny urok i charakter, który jest trudny do znalezienia w większych miastach.
OdpowiedzUsuńJest dużo racji w tym, co napisałaś. Osobiście bardzo lubię odwiedzać takie kameralne miejscowości.
Usuń:)
Na Słowenii nie byłam zatem w kwestii najpiękniejszego słoweńskiego miasta się nie wypowiem ale wiem jedno - Škofja Loka jest przepiękna i szalenie klimatyczna. Tym postem wywołałeś we mnie tęsknotę za podróżami, słońcem, niebieskim niebem, bosymi stopami i wszystkimi pięknymi uczuciami, które towarzyszą podróżowaniu. Jestem zachwycona tymi kamienicami w cudnych barwach, labiryntem wąskich ulic, mostami nad rzeką. Škofja Loka to miasteczko jakie uwielbiam, trochę przypomina mi Česky Krumlov, którym byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i życzę udanego weekendu.
Doskonale oddałaś swoje uczucia po lekturze tego postu. Chyba już wszyscy przebieramy nogami czekając na zdecydowaną poprawę pogody i kolejne podróże. Czesky Krumlov na zawsze pozostanie w pamięci jako miejsce, gdzie przeżyliśmy piękne chwile poznając nie tylko to miasto, ale również jego okolice.
UsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia. :)
Ooo, to bardzo piękne i bardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńZaciekawiłeś mnie bardzo, w tym kraju jest tak wiele ciekawych miejsc do odkrycia. Pasja - to niezwykłe przedsięwzięcie... warto byłoby je zobaczyć.
OdpowiedzUsuńSłowenia zaskakuje pięknem krajobrazów i urokiem takich miejsc jakim jest Skofia Loka
Usuń