wtorek, 28 kwietnia 2020

Dolina Szalajki

Węgry są uważane za kraj nizinny. Wyjątkiem są jego północne oraz częściowo zachodnie rejony, gdzie znajdziemy większe wzniesienia. Dzisiaj chciałbym Was zaprosić na wędrówkę malowniczą Doliną Szalajki, położoną w Górach Bukowych. Góry Bukowe to niewielkie pasmo wzniesień pomiędzy miejscowościami Eger i Miszkolc na długości ok 60 km. Ich wysokość dochodzi do 958 m. Tyle ma największy szczyt Istállós-kő, ale na tym terenie jest jeszcze ok 20 szczytów ponad 900 metrowych.

Szalajka to górski strumień mający swoje źródła niedaleko jaskini pod szczytem Istállós-kő. Spływająca z gór woda utworzyła głęboką dolinę, pełną romantycznych wodospadów, głazów i jeziorek. Jej dnem została wytyczona trasa turystyczna, którą upodobali sobie kuracjusze pobliskich uzdrowisk, a także zakochane pary. Aby jeszcze bardziej zachęcić do odbycia tej wycieczki dodam, że przez dolinę kursuje kolejka wąskotorowa.

I właśnie od przejażdżki leśną kolejką wąskotorową rozpoczniemy naszą wycieczkę. W sezonie kolejka kursuje co godzinę. Stacja początkowa znajduje się w miejscowości Szilvásvárad. Tam też zostawiamy samochód na parkingu i udajemy się w kierunku stacji kolejki. Przed nami wspaniały widok na Góry Bukowe z ich najwyższym szczytem Istállós-kő.



Chłodny poranek sprawia, że raźno pokonujemy około 400 m odcinek do budynku stacji.



W ostatniej chwili udaje nam się kupić bilety na pierwszy poranny kurs kolejki. Pozwoli to nam wędrować po dolinie Szalajki w miarę pustymi szlakami. Ledwie zajęliśmy miejsce, a już ruszamy odkrytymi wagonikami w głąb doliny.



Niewielka lokomotywa sprawnie ciągnie kilka wagoników pełnych turystów pokonując leśne ostępy. Tory cały czas prowadzą lekko pod górę. Co jakiś czas pociąg pokonuje malownicze zakręty.



Około 4 km odcinek trasy kolejka pokonuje w 15 minut. Wysiadamy na stacji Fátyol-vízesés. Zaraz przy stacji znajduje się duża polana z ławami i stołami. Miejsce to o nazwie Gloriette szybko zapełnia się turystami lubiącymi tutaj urządzić sobie piknik.



Na stacji znajdujemy mapę doliny, który pozwala nam ustalić plan naszej wycieczki. Rozpoczęliśmy ją na stacji w pobliżu cyferki 3 na mapie. Teraz jesteśmy na polanie pomiędzy cyferkami 7 i 8. Nasz plan przewiduje dojście do jaskini - nr 9 na mapie, a następnie powrót pieszo do parkingu w miejscowości Szilvásvárad (lewy górny róg mapy). W ten sposób zobaczymy wszystkie atrakcje Doliny Szalajki



Widok na niewielki budynek stacji z bufetem turystycznym.



Z początku idziemy wzdłuż torów kolejowych, ale te niedługo się kończą.



Po chwili dochodzimy do szmaragdowego jeziora Sipovics Tengerszem. To sztuczne jeziorko powstało po spiętrzeniu wody potoku Szalajka. Zachwyca odwiedzających niezwykłą barwą wody.



Warto je obejść dookoła, aby nasycić oczy jego kolorami.



Po obejściu jeziorka czeka nas teraz spore, strome podejście do jaskini. Ze ścieżki tam prowadzącej roztaczają się ładne widoki, m.in. na szmaragdowe jeziorko, gdzie niedawno byliśmy.



Wyżej ścieżka staje się wąska i prowadzi po stromym zboczu. Ten odcinek zabezpieczono poręczami.



Jeszcze tylko kilka zakosów



i stajemy przed wejściem do jaskini.



Jaskinia została odkryta w 1911 roku.



Znaleziono w niej ślady bytności człowieka sprzed 30-40 tys lat oraz liczne kości dawnych zwierząt.



Po krótkim pobycie opuszczamy jaskinię.



Tą samą trasą schodzimy do szmaragdowego jeziorka.



Z jeziorka wypływa potok Szalajka, wzdłuż którego będziemy teraz kontynuowali nasz spacer. Idziemy ścieżką wytyczoną obok polany Gloriette. I po tej stronie znajdziemy stoły i ławki, z czego skrzętnie skorzystaliśmy robiąc sobie przerwę w zwiedzaniu.



Po minięciu polany coraz głośniejszy staje się szum przepływającego obok strumienia. Szalajka w tym miejscu pokonuje kilkanaście skalnych stopni tworząc jeden z najbardziej malowniczych wodospadów na Węgrzech.



Szczególnie ładnie go widać z drewnianego mostka, przerzuconego nad strumieniem u podnóża wodospadu. Jakże trafna jest nazwa - Fátyol-vízesés, czyli po naszemu wodospad welonowy. Ciąg kaskad liczy około 17 m długości i kilka wysokości.



Za wodospadem nasza polna ścieżka przechodzi w utwardzoną alejkę.



W pewnym momencie dochodzimy do malowniczego rozlewiska wodnego. Zasila go źródło wody wypływające ze środka skały.



To źródło pod postacią kaskady to chyba najbardziej urokliwe miejsce w Dolinie Szalajki.



Woda z rozlewiska zasila strumień Szalajki, która w tym miejscu również znacznie się rozszerza.



Zdumiewa przejrzystość wody, która ma ok 80 cm głębokości, a doskonale widać wszystkie kamienie na dnie i rosnące tam roślinki.



Kilkadziesiąt metrów dalej widzimy kolejny wodospad, jakby miniaturę wcześniejszego wodospadu welonowego. To jeden z bocznych dopływów Szalajki tak efektownie kończy swój bieg.



Krajobraz co chwilę zaskakuje nas innymi widokami. Tym razem mijamy dość duże jeziorko, które jak się okazało jest ostoją pstrąga.



Jesteśmy w rejonie doliny, gdzie ulokowało się kilka lokali gastronomicznych serwujących pisztrángi, czyli po naszemu pstrągi. Nie mogliśmy się oprzeć i również skusiliśmy się na taki obiad. Spożywany nad brzegiem Szalajki smakował wyśmienicie.



Ostatni odcinek wycieczki to spacer w prawdziwym zielonym tunelu drzew.



Mijamy stację, gdzie już czeka kolejka na następnych chętnych, by odwiedzić dolinę.



Ostatni raz spoglądamy na malowniczą Dolinę Szalajki, gdzie spędziliśmy ostatnie kilka godzin.



To była wspaniała wycieczka do miejsca oferującego wiele pięknych widoków i atrakcji przyrodniczych. My nie skorzystaliśmy, ale dla chętnych w dolinie jest też kilka muzeów na wolnym powietrzu m. in. leśnictwa i budownictwa ludowego, jest małe zoo, park linowy a nawet tor bobslejowy. Każdy znajdzie coś ciekawego. Do tego w centrum Szilvásvárad znajduje się muzeum jeździectwa i wystawa powozów przy dawnej stadninie lipicanów, miejscowych koni hodowanych głównie jako zaprzęgowe do bryczek.

Zobacz również w okolicy:



Wiszące ogrody Lillafüred




Lokalizacja doliny.

52 komentarze :

  1. Nie podejrzewałam, że na Węgrzech są tak urokliwe miejsca:-) zazwyczaj pędzimy wschodnią, równinną stroną, z nudnymi lasami akacjowymi, byle przedostać się za Cisę, a tu taka perełka; oj, Wkraju, jak kusisz, bardzo brakuje mi wyjazdów.
    Ciekawe są wodospady welonowe, a wyglądają jak zbudowane ręką ludzką, takie regularne stopnie; jeziora niezwykle urokliwe, przypomniały mi rumuńskie jezioro sv.Anna, w kraterze wulkanicznym; interesująca, zadbana okolica, podoba mi się; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle tak jest, że wybierając bardziej odległy cel podróży, nie mamy czasu by dokładniej zobaczyć mijane po drodze miejsca. Musicie po prostu zmienić kierunek i następnym razem wybrać Węgry, jako kraj docelowy. Myślę, że znajdziecie tam wiele atrakcyjnych miejscówek.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Strasznie tęsknię za podróżami, a tu się nie zapowiada, by w najbliższym czasie można było gdzieś pojechać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli coś się ruszyło. Na razie mamy dostępne wycieczki po kraju, a to już oznacza, że nie trzeba cały czas przebywać w domu. Zapowiadają otwarcie hoteli, może wiec będzie okazja zaplanować sobie ciekawą marszrutę w czasie wakacji.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Fajnie że sobie mogłam pojechać taką fajną kolejką ... no i powędrować Doliną Szalajki :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejka faktycznie fajna. Wędrówki w takich miejscach to prawdziwa przyjemność.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Nie wiem czy chociaż raz podczas moich wycieczek, czas mnie nie będzie ograniczał. Zawsze muszę się spieszyć, żeby zobaczyć jak najwięcej. A to późna pora dnia, a to czas lunchu, a to jakiś środek lokomocji czeka, a to bilet parkingowy traci swoją ważność, a to jakieś inne licho, brak wystarczającej kondycji... wciąż mam niedosyt takich właśnie wypraw przyrodniczo-krajoznawczych.
    Piękna wycieczka. Oglądając zdjęcia niemal czułam zapachy tej krainy, która trochę przypomina mi Narodowy Park Jezior Plitwickich...
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak już mamy, że będąc gdzieś na wyjeździe chcemy zobaczyć jak najwięcej. Czasem jednak dużo większą przyjemność daje takie spokojne zwiedzanie, bez pospiechu. Taki był nasz urlop na Węgrzech. Rano zwiedzanie, po południu baseny, a wieczorem miłe chwile przy kieliszku wina. Miło wspominamy.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Przepięknie. Skały, jaskinie, zieleń i wspaniałe turystyczne szlaki. Do tego stopnia brakuje mi wędrówek, że planując wakacyjny urlop myślę właśnie o przyrodzie i spacerach. Plany na sierpień miałam wielkie, zaoceaniczne a najpewniej urlop spędzę za miedzą. Nie rozpędzam się za bardzo w planowaniu, żeby się nie rozczarować, aczkolwiek wierzę w to, że do sierpnia będzie w miarę spokojnie. I że urlop będzie normalny, z tą różnicą że blisko.
    Uwielbiam przyrodę i w tej zaistniałej dziwnej sytuacji to w dużej mierze dzięki niej trzymam się tak dobrze. Każdy urlop planuję tak, żeby wędrówki i spacery przeplatały się ze zwiedzaniem miast. Kolejny również taki będzie.
    Pozdrawiam w tę fajną aczkolwiek deszczową środę ( kto wie, czy to właśnie nie przez deszcz tak fajną ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w naszym kraju znajdziesz wiele atrakcyjnych miejsc na spędzenie urlopu. My zwykle wyjazdy dalsze przeplatamy z tymi bliższymi. W tym roku też zmieniamy plany i pewnie ograniczymy się do krajowych wycieczek. A spacery w pięknych przyrodniczo miejscach to nasze ulubione.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Całkiem zapomniałem, że Ty teraz za swój pewnie uważasz inny kraj, co nie zmienia faktu, że raczej nie ma co liczyć na zagraniczne wojaże.
      :)

      Usuń
    3. Pisząc "za miedzą" mam na myśli któryś kraj w pobliżu, a nie że drugi koniec Europy albo świata :). Wierzę w to, że do sierpnia otworzą granice i chociaż do pewnego stopnia wróci swoboda podróżowania ( aczkolwiek zdaję sobie sprawę z ograniczeń ). Ale co tam, trzeba mieć rozmach w marzeniach :)

      Usuń
  6. Cudna jest ta Dolina.
    Może kiedyś ją zobaczę.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam. Spokojnie spędzisz tam cały dzień i nie będziesz się nudzić. To, co opisałem w poście to tylko wycinek z tego, co oferuje ta dolina.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Takie urokliwe miejsce to balsam dla duszy i oczu! Zieleń i szmaragd wody, piękne wzniesienia -cudna wyprawa!!!
    O ile Szalajka brzmi ładnie i tak po naszemu, to pozostałe węgierskie nazwy to łamanie języka. O, i jeszcze spodobała mi się ich nazwa pstrągów. Coś dla poprawienia humoru:)
    Dzięki, pięknego tygodnia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, węgierskich nazw często nie byliśmy w stanie wymówić, nawet z przeczytaniem był kłopot. Chyba tylko ten pisztráng od razu stał się zrozumiały i nie sprawiał nam kłopotu w wymowie.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawy i pouczający spacer. A co mnie zaciekawiło jeszcze, to ogólna czystość na trasie. Jeziorka urokliwe. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wielu turystów i aktywnego życia nocnego na Węgrzech, nie mieliśmy jakiś uwag, jeśli chodzi o czystość. Przynajmniej tam, gdzie spędzaliśmy urlop.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Eh, przypomina się w 2012 rok :) Najpierw pojechaliśmy ową kolejką, potem jaskinia, ale nastepnie ruszylismy dalej szlakami na cały dzień. Muszę przyznać, że górki tam są niby nie tak wysokie (do niecałego 1000-ta), ale podejścia dają popalić, bo z każdej strony jest stromo! Dzięki za przypomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, nie zawsze wysokość daje tyle popalić co stromizna wzniesienia. Mimo wszystko wolę wchodzić po stromym, niż schodzić.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. Piękne miejsce, które przypomniało mi spacer w otoczeniu Plitvickich Jezior, wśród kaskad wodospadów, jaskiń, wąskich ścieżek. Natomiast kolejka budzi skojarzenia z naszą tatrzańską o nazwie "Rakoń," która kursuje w Dolinie Chochołowskiej na podobnym odcinku ok. 4 km i pozwala skrócić wędrówki na szlaki w Tatrach Zachodnich. Dzięki za ten spacer w otoczeniu szmaragdowych jezior i bujnej zieleni oraz... przywołanie wspaniałych wspomnień :-))
    Pozdrawiam ciepło.
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już myślałem, że coś przeoczyłem podczas odwiedzin Doliny Chochołowskiej, ale sprawdziłem, że to kolejka na kołach. Skojarzenie z Plitvickimi Jeziorami jak najbardziej słuszne, chociaż skala nie taka jak w Chorwacji.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Jest co oglądać, tyle cudów w jednym miejscu, bardzo lubię takie wypady. Rozpoczęcie dnia od przejażdżki kolejką, potem tyle cudów przyrody, jaskinia, wodospady, szmaragdowe jeziorko. Podejrzewam, ze spędziłabym tam cały dzień na robieniu zdjęć. Dla mnie coś nowego, bardzo się cieszę, że dzięki Tobie mogłam poznać dolinę Szalajki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nagromadzenie atrakcji w jednym miejscu sprawia, że Dolina Szalajki jest bardzo popularna. Cały dzień w tym miejscu to wcale nie za długo. Można na spokojnie zobaczyć wszystkie ciekawe miejsca.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Urokliwe miejsca pokazałeś. A kolejka fantastyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle atrakcji, że jest w czym wybierać. Nas bardziej urzekły cuda przyrody.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Przepiękna trasa, zachwyca wszystko, jazda kolejką wędrówka wśród cudownej przyrody ale najbardziej zachwycił mnie wodospad w szczelinie skalnej. Naprawdę można się zrelaksować niespiesznie tam wędrując. Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania. Miejsc do relaksu jest tam wiele. Myślę, że każdy znajdzie swoje ulubione.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  14. Bardzo urokliwa trasa kolejki, ale również dział przyrody nieożywionej sprawiają wrażenie. Te stawy z zielonym odcieniem wody bardzo mi się spodobały.
    Pozdrawiam serdecznie i gratuluje udanej wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorowe jeziorka zawsze nas zachwycają. Mieliśmy słoneczna pogodę, co podkreśliło ich urok. Cała dolina warta odwiedzenia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Oj pięknie tam. Jeziorko szmaragdowe i wodospady mnie urzekły.
    Tak w ogóle taki świeży, zielony post raduje oczy.:)
    Kolejka - super sprawa. Widzę, że sporo było chętnych na przejażdżkę.
    Pozdrawiam Cię serdecznie, prawie już majowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejka to fajna atrakcja, zwłaszcza dla dzieci. Ludzi dużo, bo to był pierwszy poranny kurs o 9.30. Tak wczesny dojazd sprawia, że ma się dużo czasu na zwiedzanie i podziwianie doliny.
      Pozdrawiam, już na pewno majowo :)

      Usuń
  16. Pięknie i malowniczo - fajnie że pokazałeś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce zasługuje na opisanie i pokazanie. Może ktoś dzięki temu trafi do doliny i spędzi tam piękny dzień.
      :)

      Usuń
  17. Swietna trasa, i nie tak daleko , mozna ta kiedys wyskoczyc, niech no tylko skonczy sie zaraza. Dobrze byloby tam zajechac i spedzic caly dzien, zrobic sobie piknik , posiedziec, powloczyc sie, bardzo relaksujace miejsce. A Szalajka malownicza bardzo, troche mi przypomina Szumy na Tanwi.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały dzień to dobry pomysł, tym bardziej, że jest tam jeszcze sporo innych atrakcji, których nie pokazałem w poście. Na pewno Tobie się to miejsce spodoba.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  18. Uczta dla oka, tyle soczystej zieleni, aż przyjemnie popatrzeć. To była miła wędrówka online. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Piękna okolica i bardzo przyjemnie spędziliśmy tam czas.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  19. Fajna wycieczka, okolica przeurocza. Bardzo lubię Węgry Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz byliśmy na Węgrzech i kraj ten nas zachwycił. To nie jedyne tak urocze miejsce, jakie zobaczyliśmy.
      Pozdrawiam .

      Usuń
  20. Jakże piękne są te drzewa odbite w wodzie, a jaskinia tajemnicza. Nie mogę się doczekać, kiedy znowu zaczniemy podróżować bezpiecznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy już o tym marzymy. Na razie możliwe są krótkie wyjazdy, mamy nadzieję jednak na dłuższe w czasie wakacji. Zobaczymy jak to się wszystko potoczy.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  21. Ładnie tam. Jeziorko kojarzy mi się z kolorowymi jeziorkami w Rudawach Janowickich, a kolejka z tą ciuchcią w Dolinie Chochołowskiej, jak to już ktoś wyżej wspominał.

    Te wodospady są super. Chciałoby się przy takim posiedzieć w upalny dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomniane przez Ciebie miejsca są niezwykle urokliwe, ale dość od siebie odległe. Niezwykłość Doliny Szalajki polega na tym, że tutaj wszystkie pokazane miejsca znajdują się na przestrzeni kilku kilometrów.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  22. Bardzo dziękuję, że zabrałeś mnie w takie magiczne, malownicze, cudowne miejsce. Patrząc na Twoje cudowne zdjęcia własnie mi tego było trzeba. Oglądam je kolejny raz i trudno uwierzyć mi, że są to Węgry.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że bardzo Ci się to miejsce spodobało. Faktycznie, można o nim powiedzieć, że jest pełne magii Do tego wszystkie miejsca, no może poza jaskinią są łatwo dostępne i spacer po ścieżkach tej doliny to prawdziwa przyjemność.
      Polecam i pozdrawiam :)

      Usuń
  23. Fajnie jest jechać pociągiem przez gęstą dżunglę ... jest fajnie. Dziwi mnie naturalna sceneria na tych zdjęciach. Wodospad jest wyjątkowy ...

    Pozdrowienia ode mnie w Indonezji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na blogu.
      Masz rację. To bardzo ładne miejsce o dużym nagromadzeniu atrakcji, głównie przyrodniczych. Wodospady są prawdziwą ozdobą tej doliny. Cieszę się, że Ci się podoba.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Nie ma za co, przyjacielu.

      Dziękuję również za miłe powitanie i pozdrowienia. Będę śledzić Twojego bloga, aby znaleźć ciekawsze miejsca turystyczne. Jeśli nie masz nic przeciwko, śledź też mojego bloga.

      Pozdrowienia z Indonezji.

      Usuń
  24. Dzis, gdy za bardzo nie możemy podróżować z pomocą przychodzą nam blogi, taki jak Twój :) widoki, podróże. Odkrywamy to co nieznane. Odkrywamy miejsca przed nami jeszcze zakryte i możemy planować kolejny wyjazd za miasto (ekhm.. wieś) :)
    Serdecnzości.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak długo trwała taka wycieczka?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu