Dzisiaj chciałbym Wam pokazać najładniejszy gotycki portal w Czechach W tym celu wcale nie musimy jechać do Pragi, czy innego dużego miasta Zapraszam Was do niepozornej miejscowości Předklášteří położonej ok. 20 km na północny zachód od Brna. To tutaj królowa Konstancja, wdowa po Przemyśle Ottokarze, urzeczona piękną okolicą funduje w 1233 r żeński klasztor cysterek.
Klasztor nazwano Porta Coeli, czyli Brama Niebios, co miało symbolizować rolę klasztoru jako łącznika pomiędzy życiem doczesnym wiernych, a tym, co ich czekało po śmierci.
Główną budowlą klasztoru jest XIII wieczny kościół romańsko-gotycki pw. Wniebowzięcia NMP. Sam kościół pewnie niczym by się nie wyróżniał, gdyby nie wspaniały portal wejściowy, nawiązujący stylem do tych znanych z francuskich katedr.
U podnóża portalu dwa lwy jakby strzegą wejścia do Królestwa Niebieskiego.
W tympanonie widzimy królową Konstancję wraz z synem Wacławem I, dokonujących aktu fundacji klasztoru
Nad całością kompozycji góruje Chrystus tronujący z księgą żywota w dłoni, ukazany w mandorli z symbolami czterech ewangelistów - anioła, orła, lwa i wołu. Cały portal jest bogato zdobiony motywami roślinnymi i zwierzęcymi.
Po obu stronach wejścia do kościoła na kolumnach umieszczono figury 12 Apostołów. Warto z bliska przyjrzeć się, jak wiernie oddano szczegóły ich ubioru a nawet rysy twarzy.
W środku tej kompozycji znajdują się misternie zdobione drzwi.
Obok w niszy znajduje się grupa rzeźb przedstawiająca Jezusa i śpiących Apostołów w Ogrójcu.
Klasztor był wielokrotnie niszczony, a następnie odbudowany i powiększany. Zakon działał w klasztorze do XVIII wieku. Potem przez jakiś czas była tu fabryka tekstylna. Cysterki wracają do klasztoru w XIX wieku po wykupieniu zabudowań przez konwent z Marienthal. Klasztor zostaje ponownie zlikwidowany w 1950 roku przez władze komunistyczne a siostry wracają tu dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
Wracając do samochodu mijamy południową część zabudowań klasztornych.
W niszy na ścianie ponownie możemy zobaczyć figurę fundatorki klasztoru, królowej Konstancji.
.
Bardzo lubię odwiedzać Czechy, dzisiejszy post pokazuje, że nawet w niewielkiej miejscowości można tam znaleźć prawdziwe arcydzieła sztuki.
Lokalizacja klasztoru.
sobota, 22 października 2016
Porta Coeli – Brama Niebios
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
To prawda, co napisałeś o Czechach.
OdpowiedzUsuńPrzyjrzałam się jeszcze raz detalom. Przypominają mi te z kościoła hieronimitów w Lizbonie.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości obejrzałem w sieci zdjęcia tego klasztoru. Piękna budowla. Do wspaniałego kościoła porównałaś ten niepozorny w Předklášteří. Portale w obu są wyjątkowo ładne :)
UsuńMoim zdaniem - rzucają na kolana!
UsuńTe cudowne detale! <3 Tak, jak piszesz, niby zwyczajny kościół, a jednak jego portal może swoją urodą konkurować z wielkimi katedrami. Pięknie!
OdpowiedzUsuńTo prawdziwe cudo architektury. Patrząc na rzeźby ma się wrażenie, że powstały w ostatnim czasie. Nie mogę oderwać oczu od wspaniałej dekoracji rzeźbiarskiej w tympanonie. Jest przepiękna! Zgadzam się z Tobą, że portal jest bardzo podobny do portali francuskich katedr. Mnie przypomina te: w Reims, Chartres i Notre-Dame w Paryżu i w hiszpańskiej katedrze w Burgos. Dziękuję za przedstawienie kolejnej architektonicznej perełki. Nazwa klasztoru już zapisana w Notesiku Marzeń.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego weekendu:)
Jak zawsze znajdziesz jakieś fantastyczne miejsce,a portal klasztoru rzeczywiście niesamowity.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPorównanie do francuskich "bram" prowadzących do najpiękniejszych świątyń jak najbardziej zasadne. Piękne są te dekoracje, a ty jeszcze piękniej potrafisz je wyeksponować, tak, że aż chciałoby się tam być i dotknąć wzrokiem i okiem aparatu.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście cudeńka! Tak mało znam Czechy, muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńCudo! Przez takie drzwi chce się wejść rzeczywiście do Nieba. Nic innego nie wchodzi w grę.
OdpowiedzUsuńRzeźby rzeczywiście są cudowne, jak i zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Szacun i uznanie! nie znałem tego miejsca, a klimaty dokładnie w stylu który kocham.
OdpowiedzUsuńTak mi się ta brama skojarzyła z wejściem do kościoła św. Wawrzyńca, mniej okazała, ale zamysł chyba ten sam:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarzę o wycieczce do Czech... więc te Twoje zdjęcia są dla mnie prawdziwą gratką :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się tak wydaje, że to nie Brama Niebios a już same niebiosa. Tyle świętych postaci w jednym miejscu. Jak piszesz, dobrze jest odwiedzać małe miejscowości. Są bardzo interesujące i mniej tu zwiedzających niż w dużych ośrodkach. Jak w ogóle napisałeś nazwę tej czeskiej miejscowości? Předklášteří? Jeśli chodzi o mnie, to ją skopiowałem i wkleiłem. Po polsku byłoby chyba Przedklasztorze.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że to oznacza to co napisałeś. Ja takie nazwy tez kopiuję.
UsuńDawno już przekonałam się, że w małych, niepozornych miejscach jest siła np. jakiegoś budynku, zabytku, krajobrazu itp. Czasem te najbardziej znane, oblężone przez turystów, są tak oklepane, że nie zauważa się tego, na co zwróci się uwagę przy tych nieznanych, cichych arcydziełach z dala od głównych dróg. Klasztor ma swój urok...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny. CO za bogactwo detali...
OdpowiedzUsuńJa coraz bardziej doceniam naszych sąsiadów z południa. Pięknie i ciekawie pokazane wszystkie szczegóły i detale tego portalu. A i historia również ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję:)
Obecnie mieszkam w Czechach, więc cieszę się na Twoje liczne posty z tego kraju. Widzę, że mam sporo do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuń