niedziela, 23 lutego 2020

Rejon Maloskalsko - część II - Ruiny zamku Vranov

Kontynuujemy zwiedzanie Czeskiego Raju w rejonie Maloskalsko. Na początek przypomnę jedno ze zdjęć z poprzedniego postu ukazujący widok Vranovskiego hřebena z Husníkovej vyhlídki.



Jak się dokładniej przyjrzymy temu widokowi zauważymy, że na skałach oprócz kaplicy znajdują się jeszcze pozostałości pochodzącego z XV wieku zamku Vranov. Cały ten skalisty grzebień, od kaplicy aż po jego najwyższy punkt z drewnianym krzyżem (po lewej stronie zdjęcia) został udostępniony dla turystów. Dzięki skalnym stopniom i zabezpieczającym barierkom możemy zwiedzić ruiny zamku Vranov, a z licznych punktów widokowych podziwiać bliższą i dalszą okolicę. Brzmi zachęcająco, więc zapraszam na taki spacer.

Z parkingu w Besedicach, gdzie skończyliśmy zwiedzanie Skalnego Miasta Chléviště udajemy się teraz do miejscowości Malá Skála. Mijamy jej centrum, by zostawić samochód na ładnie położonym, dużym parkingu. Zaraz też znajdujemy drogowskaz kierujący nas do ruin zamku. Idąc w ich kierunku zauważamy samotną skałę wznoszącą się stromo nad dachami mijanych domów.



Znajduje się na niej punkt widokowy, tak więc i ona zostaje ujęta w planie naszej wycieczki.



Ruiny zamku, jak i cały jego skalny grzebień znajdują się kilkadziesiąt metrów powyżej miejscowości Malá Skála. Czeka nas więc dość strome podejście. Na szczęście zostało poprowadzone zygzakami malowniczymi, leśnymi alejkami.






Ale i tak, nieźle zasapani dochodzimy do bramy zamkowej.



Po jej minięciu znajdujemy się na niedużym tarasie, gdzie umieszczono kasę i mały punkt gastronomiczny. Ładny kierunkowskaz z sylwetką wranowskiego gawrona pokazuje nam możliwe kierunki zwiedzania. Wraz z biletem dostajemy mapkę skalnego zamku z opisem trasy zwiedzania oraz historią zamku.



Zamek Vranow został zbudowany na początku XV wieku, jako jeden z ostatnich zamków w okolicy Czeskiego Raju. Położony na potężnej i stromej skale, wysoko nad rzeką Izerą, spełniał wszystkie wymogi obronne tamtego okresu czasu. Na podstawie wycięć i rowków w ścianach skalnych można sądzić, iż budynki mieszkalne na Vranovie były głównie drewniane, dlatego też do dzisiaj zachowały się tylko podziemia wyciosane w piaskowcu. Do grodu prowadziły dwie umocnione bramy, na najwyższym miejscu skały stała drewniana wieża zamkowa, która dominowała nad całym zamkiem Vranov i okolicą.

W I połowie XVI w. zamek opustoszał i przez kolejne trzy wieki tylko dostarczał budulca mieszkańcom okolicznych miejscowości. W 1802 r. zamek zakupił hrabia Frantiśek Zacharias Römisch, który w kilku pomieszczeniach zorganizował Pantheon poświęcony sławnym, historycznym postaciom. Zdecydował się również na wybudowanie Letniego Zamku w kształcie neogotyckiej kaplicy ze smukłą wieżyczką. Budowę Letniego Zamku ukończono dopiero w 1826 r., przy czym mimo, że wyglądem przypomina kaplicę nigdy nie pełnił funkcji sakralnych.

Idąc do zamku przemierzamy teren dawnego Parkanu, czyli miejsca w średniowiecznym grodzie, gdzie znajdowały się drewniane zabudowania gospodarcze zapewniające codzienne funkcjonowanie twierdzy.



Wnętrza Letniego Zamku urządzono z przepychem. Ściany ozdobiono freskami przedstawiającymi zamki: Karlstejn i Luksemburg (Chäteau de Vianden) oraz wizerunkami świętych Królestwa Czeskiego, będących członkami rodu Römisch.

Obecnie w zamku znajduje się wystawa prezentująca atrakcje Czeskiego Raju



Z dawnego wystroju do dziś zachowały się jedynie freski na sklepieniach parteru, przedstawiające świętych.



Przez widoczne drzwi wychodzimy na niewielki murowany taras. Mamy stąd ładny widok na dolinę Izery.



Z boku widać teren dawnego Parkanu.



Najciekawsze jednak zaczyna się za nim. Kamienne stopnie prowadzą nas na do ruin dawnego zamku Vranov.



Zdumiewa widok potężnej sosny rosnącej na litej skale.



Wejście na teren ruin.



Zaraz za wejściem znajduje się dawny Ołtarz Madonny, który był ozdobiony wizerunkiem Madonny Della Sedia (na wzór obrazu Rafaella). Niestety po ołtarzyku pozostały jedynie resztki ozdobnego gzymsu i kopia obrazu Rafaella.



Nieco wyżej znajduje się Sala Trzech Mocarzy. Hrabia Römisch poświęcił to miejsce najważniejszemu wydarzeniu tamtych czasów - zwycięstwie nad Napoleonem w bitwie pod Lipskiem w 1813 r. W środku znajdował się kamienny cokół z poduszką, na której jeszcze niespełna 100 lat temu znajdowały się kamienne: hełm, laska marszałkowska i szabla. Na cokole umieszczono napis: "Ojczyźnie i jej bohaterskim obrońcom - 1814".



Jak wyglądało to przed II Wojną Światową można się przekonać na czarno-białej fotografii umieszczonej na pobliskim drzewie.



Jak pisałem, dawny zamek był drewnianej konstrukcji, tylko podziemia były drążone w litej skale. Do kilku mamy dzisiaj dostęp.









Pozostałości zamku na wyższej kondygnacji.






Teraz czeka nas dość mozolne podejście na najwyższy punkt widokowy skalistego wzniesienia.



Jak ktoś nie chce się wspinać, to już ze skalnych stopni mamy ładne widoki






My jednak idziemy dalej.



Ostatni, trudny i wąski do pokonania odcinek.



I oto jesteśmy na vyhlídce U Kříže. Niestety nie było nam dane być długo na niej. Nie wiadomo skąd, nagle pojawiły się setki meszek, które zaczęły nas atakować. Chyba je nawet widać na zdjęciu.



Zdążyłem tylko zrobić zbliżenie na ruiny zamku Frýdštejn, który znajdował się w odległości ok 1,5 km na drugim końcu Vranovskiego hřebena i już schodziliśmy ze szczytu.



Droga powrotna, meszki wreszcie odpuściły.



Z kolejnego miejsca widokowego widzimy dolinę Izery wraz ze wzniesieniem Chléviště, gdzie kilka godzin wcześniej spacerowaliśmy po Skalnym Mieście.



Widok w drugą stronę pokazuje kolejne wzniesienia Vranovskiego hřebena i dolinkę poniżej. Na horyzoncie ledwo widoczny zarys zamku Frýdštejn, do którego można dojść idąc wytyczonym czerwonym szlakiem turystycznym wzdłuż Vranovskiego hřebena.



Kierujemy się do wyjścia z zamku Vranow.



Po opuszczeniu zamku spotykamy kolejne pomniki, które hrabia Römisch poświęcił sławnym postaciom. Swoje miejsce mieli tutaj Shakespeare, Goethe, Cervantes oraz wielu innych. Niestety następcy hrabiego nie przejawiali takiego zainteresowania Vranovem, tym samym wiele z tego, co tworzyło dawny Pantheon, uległo zniszczeniu.



Dochodzimy do znaku kierującego nas do punktu widokowego, który widzieliśmy idąc do zamku z parkingu.



Jak większość ścieżek w tym terenie, jest ona poprowadzona pośród kamieni.



Ostatni odcinek jest trudniejszy do przejścia, mamy do pokonania kilkanaście krzywych kamiennych stopni, potem mały pomost i już możemy podziwiać z góry miejscowość Malá Skála.



U podnóża skały znajduje się stopień wodny na rzece Izera. Widać też sporo osób w kajakach. Obserwowałem, jak pokonują spiętrzenie wody. Nie jest to łatwe, średnio co drugi kajak wywracał się w miejscu widocznego bystrza.



Widok na drugą stronę ukazuje dużo spokojniejsze zakole rzeki. Widać też parking, gdzie zostawiliśmy samochód.



Pozostało nam dostać się do niego. Wracamy po drewnianym mostku



i pokonujemy wspomniane krzywe schody.



Na zakończenie robię ostatnie tego dnia zdjęcie na dolinę Izery, która ok. 3 km dalej tworzy malownicze meandry przeciskając się pomiędzy widocznymi w oddali wzgórzami.



My zakończyliśmy w tym miejscu naszą wycieczkę, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby od miejsca gdzie był drogowskaz do punktu widokowego, pójść w drugą stronę ok 1,5 km i zwiedzić kolejny zamek Frýdštejn. Myślę, że dojście, zwiedzanie zamku i powrót czerwonym szlakiem nie zajmie więcej jak dwie godziny. My go odpuściliśmy, bo i tak planujemy jeszcze odwiedzić Czeski Raj, by zobaczyć jego kolejne atrakcje.

Poniżej kilka linków do moich wcześniejszych postów z Czeskiego Raju oraz mapka z lokalizacją zamków Vranov i Frýdštejn.

Zobacz inne atrakcje Czeskiego Raju:



Zamek Kost





Prachovské Skaly





Hruboskalsko






Maloskalsko




Lokalizacja zamków



34 komentarze :

  1. BArdzo mi sie spodobala ta trasa...ciekawa, urozmaicona, i piekna widokowo, na wiosne lun jesien bylaby znakomita, w lecie pewnie za goraco by sie wspinac...bede pamietala o niej, moze, kiedys? pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda pora roku dobra na odwiedzenie Czeskiego Raju, no może poza zimą, bo niebezpiecznie by było stąpać po oblodzonych kamiennych stopniach.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Niesamowita, bardzo malownicza kraina. Każde Twoje zdjęcie jest tak wspaniałe, że od razu zachęca do jej poznania i zobaczenia ruin zamku Vranow. Ten szlak prowadzi przez ciekawe miejsca, niezwykłe formacje przyrodnicze i ukazuje przepiękne krajobrazy.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miły komentarz. Mam nadzieję, że te zdjęcia i opis jeszcze bardziej utwierdza Cię w postanowieniu odwiedzenia Czeskiego Raju. Mniej więcej wiesz, czego się spodziewać, ale dopiero na miejscu można poczuć klimat tych okolic i doznać głębokich przeżyć. Jak zwykle polecam.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. To się naspacerowałam po Skalnych Miastach! Przeczytałam wszystkie Twoje skalne wpisy. Rewelacyjne i niepowtarzalne miejsca stworzone przez naturę. Byłam kiedyś w Sokolim Gniazdem i w Bastei, kiedy zwiedzaliśmy Szwajcarię Czeską i Saksońską. Każde miejsce niepowtarzalne, w to Bastei zrobiło na mnie największe wrażenie, oczywiście z racji położenia i rozstępującej się mgły ukazującej widoki w dole:)
    Wielkie dzięki za te cudne wycieczki:)
    Pozdrowienia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię takie klimaty, stąd tyle postów opisujących atrakcje Skalnych Miast. Jak piszesz, takie miejsca również należą do Twoich ulubionych. Miło mi, że mogłaś powspominać swoje wizyty w tak pięknych miejscach, jakie oferuje Czeska i Saksońska Szwajcaria.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Bardzo fajna trasa, wycieczka. Byłam w Słowackim Raju, ale ten jest też wspaniały. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czeski Raj, to głównie kraina skalnych labiryntów i zamków, Słowacki Raj, to kraina pięknych roklin, wspinania się po drabinach i oglądania wodospadów. Oba miejsca zachwycają urokiem natury, ale mają trochę inny charakter. Polecam obie lokalizacje, bo prawdziwego piękna nigdy dosyć.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Jestem zauroczona, skałami, ruinami, zamkami, historią ... brama w skale prowadzi do innego świata, jakby baśniowego, a kolejne odsłaniające się widoki naprawdę niezwykłe; natura tworzy coś niezwykłego, człowiek tylko odrobinkę ją przekształca, rąbiąc w skale płaszczyzny pod domy, piwnice, a w mniejszym stopniu nisze skalne, schody czy nawet rzeźby, a wszystko razem przyciąga jak magnes:-) chciałoby się tam być, zobaczyć, może uda nam się być jeszcze kiedyś na giełdzie piosenki w Szklarskiej, wtedy stamtąd uderzyć do Raju; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ta zgodność z naturą i minimalna ingerencja człowieka w jej piękno sprawia, że tak lubię wracać do Czeskiego Raju. Jak napisałaś, prawdziwa baśniowa kraina.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  6. Piękno naturalne to jest to. Mało takich miejsc, bo wszędzie coś nowoczesnego powstaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się dobrze rozejrzeć, to wcale nie tak mało. Zajrzyj na stronę główną bloga, do zakładki "Cuda natury" w menu rozwijanym.
      :)

      Usuń
  7. No cóż - miejsce warte odwiedzenie... odwiedzania po wielokroć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był czas, gdy jeździliśmy tam rok po roku. Marzy mi się kolejny wypad, może w przyszłym roku?
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Ależ cudne miejsce, piękne widoki i ta niesamowita natura. Po tej marnej pogodzie marzy mi się taka wędrówka lasem wśród skał niestety przyjdzie jeszcze poczekać a wybiorę się tam na pewno. Pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matka Natura pokazała się tutaj ze swojej najlepszej strony. Będąc w Czeskim Raju właśnie na takie spektakularne widoki jesteś narażona co chwilę.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Wspinaczka po tak malowniczym szlaku, w końcowym jego fragmencie nagrodzona skalnymi ruinami zamku i wspaniałymi widokami, to ogromna dawka emocji. Moje podlaskie niziny wydały mi się zbyt monotonne w porównaniu do Czeskiego Raju.
    Fantastyczna wyprawa :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy bym nie napisał o Podlasiu, że jest monotonne. Mam same dobre wspomnienia z pobytu na nim.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Przepiękne zdjęcia i relacja! Z wielką przyjemnością odbyłam z Wami tę wędrówkę do Czeskiego Raju.
    Uwielbiam takie wycieczki, czyli spacer leśnymi zakosami, ruiny zamków i w nagrodę - wspaniałe krajobrazy oraz widok na okolicę, gdzie zabudowa mieszkalna pozostaje w harmonii z przyrodą i pięknem natury.
    Ślę moc pozdrowień.
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc Czeski Raj to stworzona dla Ciebie kraina. Znajdziesz tam wiele tak atrakcyjnych miejsc.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Twój post sprawił, że zamarzyła mi się wyprawa w to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pora, by spełnić te marzenia. Np. w weekend majowy.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Kolejne cudne miejsce... Ach. :) Piękne zdjęcia, widoki i opisy.
    Czytałam kiedyś o tym zamku. No ale to znowu już nie dla nas wspinaczka. Szkoda :(
    Posyłam moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sami łapiemy się na tym, że już nie wszystkie miejsca i wycieczki są dla nas. Na szczęście świat wokół nas jest tak różnorodny i pełen pięknych miejsc nie wymagających dużego wysiłku podczas zwiedzania, że ciągle znajdujemy radość w podróżowaniu i ich odkrywaniu.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  13. Z wielką przyjemnością powspinałabym się trochę w takim pięknym otoczeniu. Jak zobaczyłam ten punkt widokowy na skałach to pierwszą rzeczą o której pomyślałam była teleportacja. Najlepiej natychmiastowa. Piękne zdjęcia a bogactwo przyrodnicze rejonu Maloskalsko momentami powala na kolana. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czasami marzę o takim teleportowaniu się do miejsc, które oglądam na innych blogach. Póki co, układam plany wycieczkowe na ten rok. Oby tylko tych planów nie trzeba było odwoływać z uwagi na aktualna sytuację na świecie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Tylko spokój może nas uratować :)

      Usuń
  14. Warto pisać o podróżach ;). Sama kocham sobie pojeździć jak mam.ma to czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      Lubię podróże i zwiedzanie. Pisząc posty o miejscach, które widziałem na nowo wracam do nich wspomnieniami. Taka moja forma relaksu i odprężenia.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  15. Niesamowita wyprawa! Widoki są oszałamiające <3 Wspaniała relacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Rejon Czeskiego Raju oferuje rzadko spotykane nagromadzenie atrakcyjnych widokowo miejsc. Polecam na krótszy lub dłuższy wyjazd.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  16. Wiesławie!
    Z okazji Dnia Mężczyzny przesyłam Ci życzenia wielu uśmiechów, dużo radości, pięknych chwil w życiu, dobrych znajomych i spełnienia w miłości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak miło. Nawet nie wiedziałem, że jest taki dzień. Bardzo Ci dziękuję i w zamian przesyłam równie szczere życzenia spełnienia marzeń, dużo zdrowia i miłości w życiu. Nie piszę, że z okazji Dnia Kobiet, bo przecież nie chodzi o tej jeden wyjątkowy dzień, ale tak w ogóle, na każdy kolejny dzień.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  17. Ciekawy zamek. Ładny, chociaż można powiedzieć, że podobny do innych zamków budowanych w połączeniu z naturalnymi skałami. Ładnie widać z niego dolinę rzeki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu