Kilka lat temu wracając z wycieczki do Parku Mużakowskiego zaplanowaliśmy po drodze przerwę w podróży. Wybór padł na zamek Grodziec znajdujący się na malowniczych terenach Pogórza Kaczawskiego. Zamek znajduje się na szczycie wygasłego wulkanu. Już z pewnej odległości można na czubku wzniesienia zobaczyć fragmenty zabudowań zamkowych.
Do zamku prowadzi wąska droga okalająca całą górę. Po dojechaniu na miejsce, zostawiamy samochód nieopodal bramy prowadzącej na teren dawnego podgrodzia. Kiedyś rozległa warownia podzielona była na podzamcze oraz zamek właściwy zwany również górnym albo wysokim. Całość otoczona była wysokim, kamiennym murem oraz suchą fosą i wałami tworzącymi przeciwskarpę.
Początki warowni sięgają IX wieku, kiedy to na szczycie wzgórza posadowiono drewniany gród obronny kontrolujący pobliski szlak handlowy. Pierwsza potwierdzona informacja o zamku w źródłach pisanych pochodzi z roku 1155, to jest z bulli papieża Hadriana IV. W tym też okresie drewniany gród przebudowany zostaje w murowany zamek. Na teren zamku wysokiego prowadzi ostrołukowa brama oraz furta zlokalizowane w budynku bramnym, przylegającym ściśle do wieży bramnej.
Niegdyś dostępu do bramy broniła dodatkowo masywna brona oraz most zwodzony przerzucony nad fosą. Do dziś zachowały się charakterystyczne szczeliny, przez które wystawały drewniane ramiona służące do unoszenia mostu.
Brama główna prowadzi wprost na nieregularny dziedziniec zabudowany budynkami gospodarczymi oraz okazałą częścią rezydencjonalną – palatium. Wszystkie budynki zlokalizowano wzdłuż murów obronnych zamku wysokiego. Sam mur obwodowy zwieńczono krenelażem i wzmocniono szeregiem okrągłych i czworobocznych baszt.
Palatium, będące głównym budynkiem zamku wysokiego, składa się z dwóch, podpiwniczonych, dwukondygnacyjnych skrzydeł.
Wchodzimy do środka zamku
W skrzydle krótszym zlokalizowano pomieszczenia gospodarcze na parterze oraz kaplicę na piętrze. W skrzydle dłuższym znajduje się Wielka Sala wraz z pokojem książęcym na parterze oraz Sala Rycerska wraz z pomieszczeniami księżnej i dworu na piętrze. Oba skrzydła połączono obszerną sienią z klatką schodową. Wszystkie pomieszczenia zwieńczono wspaniałymi sklepieniami (beczkowe, krzyżowo-żebrowe, gwiaździste czy gwiaździsto-sieciowe).
Pospacerujmy chwilę po tych wnętrzach.
Dawna kaplica zamkowa
Po zwiedzeniu zamkowych komnat czeka nas teraz największa atrakcja zamku Grodziec. Spacer po wyższych kondygnacjach zamku. Jego balkonach, gankach, krużgankach a nawet części poddasza i samego dachu. Zaczynamy od wejścia schodami na widoczne z dołu drewniane balkony.
Stanowiły fragment dawnego systemu obronnego zamku tzw.krenelażu, gdzie ukryci za murami łucznicy mogli razić wroga strzałami a przez specjalne otwory w murach lać na nich wrzącą wodę lub smołę. Mamy stąd ładny widok na dziedziniec zamkowy oraz otoczenie zamku.
Przejście wzdłuż poddasza zamkowego, tu również spotykamy otwory w murze służące dawniej celom obronnym.
Najwięcej emocji wzbudza spacer po kilku poziomach ganków i balkonów wzdłuż dachów i wież obronnych. Chwilami miałem wrażenie, że znajdujące się tam poręcze czy balustrady nie zapewniają wystarczającego bezpieczeństwa. Tu już każdy musi sam ocenić, czy warto podjąć ryzyko. Ale czego się nie robi dla dobrego ujęcia :)
Widok na zamkowy dziedziniec z pozostającej w ruinie, dawnej wieży obronnej tzw. Donżona
Pora zejść na ziemię. Sylwetka zamkowej studni.
Jak w każdym zamku, nie mogło w Grodźcu zabraknąć lochu głodowego.
A o tym, jak dawniej postępowano ze złoczyńcami przypomina ekspozycja dawnych technik torturowania ludzi.
Wracamy na dziedziniec zamkowy.
W zasadzie wszystko, co warto było zobaczyć obejrzeliśmy. Jeszcze obchodzimy zamek z zewnątrz, by przyjrzeć się grubym, kamiennym murom zamczyska.
Na terenie dawnego podgrodzia znajdujemy jeszcze kilka miejsc, gdzie zachowały się fragmenty dawnych zabudowań obronnych i murów.
Przez bramę wejściową opuszczamy teren zamku Grodziec.
Polecam odwiedzenie pokazanego zamku tak dla jego walorów widokowych, jak i poznania jego tajemnic. Zwłaszcza interesujące są te, związane z ostatnim właścicielem zamku, Herbertem von Dirksenem. To tutaj planowano ukryć tzw. złoto Wrocławia, a zamkowe lochy miały stanowić jedno z miejsc ukrycia części skarbów III Rzeszy w ramach tzw. listy Grundmanna. Kto wie, może do dzisiaj spoczywają w licznych, wykutych pod zamkiem sztolniach? Lubiących takie tematy odsyłam do licznych publikacji w internecie.
Lokalizacja zamku.
wtorek, 24 września 2019
Zamek Grodziec
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Piękne zdjęcia fotografia krajobrazu jest tak zrobiona i wspaniała gama kolorów wygląda jak bym była tam w realu.
OdpowiedzUsuńDzięki, tego dnia pogoda sprzyjała wykonaniu ładnych zdjęć
Usuń:)
Ależ piękny jest ten zamek, nigdy o nim nie słyszałem, aż szkoda, że go nie popularyzują np. w TV... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPolecam cykl filmów Narodowego Instytudu Dziedzictwa - Pomniki historii. Do obejrzenia np. na YouTube. Kilkadziesiąt mniej lub bardziej znanych miejsc w Polsce wartych zobaczenia. Ale nie sprawdzałem, czy zamek Grodziec jest w tej serii. Cały czas powstają nowe odcinki.
UsuńDolny Śląsk ma tyle wspaniałych zabytków. Wiele z nich obejrzałam, w wielu jeszcze nie byłam, ale o nich czytałam. Najlepszym według mnie źródłem informacji, historii i legend, jest książka Janiny Lamparskiej "Dolny Śląsk jakiego nie znacie". Opowieść o zamku w Grodźcu i barokowym pałacu oddalonym od zamku o 1,5 km zajmuje kilkanaście stron. Dzięki Tobie obejrzałam dużo dobrych zdjęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zgadzam się z Tobą odnośnie walorów turystycznych Dolnego Sląska. Dużo widziałem, ale sporo jeszcze do zobaczenia. Rejon stosunkowo bliski miejscu mojego zamieszkania, więc na pewno jeszcze nie raz będzie o nim na blogu.
UsuńPozdrawiam.
Ciekawe miejsce, jeden z tych do których nie udało nam się z Marzenką dotrzeć...
OdpowiedzUsuńA więc jest cel na odbycie ciekawej wycieczki. Do tego jeszcze ciekawa turystycznie okolica. Warto się wybrać.
Usuń:)
W tym zamku jeszcze nie byłam. Może kiedyś go zobaczę.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia.
Pozdrawiam.)*
Dzięki, a miejsce na pewno warte zobaczenia.
UsuńPozdrawiam.
Ooooooo! Niesamowity zamek. Czy masz jeszcze wiele takich takich ukrytych perełek?
OdpowiedzUsuńTo prawda, Dolny Śląsk to prawdziwa skarbnica zamków, pałaców. Chociaż mój Notesik Marzeń jest na maksa zapisany to gdzieś na "boczku" dopisałam - Zamek Grodziec.
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak, zamek robi duże wrażenie. Jesienna pora wydaje się najlepsza na jego zwiedzanie.
UsuńPozdrawiam
Moja rodzina przez jakiś czas po wojnie mieszkała na tych terenach i nawet tato często mówi o Grodźcu, tymczasem ja, trąba jerychońska, nie miałam pojęcia o istnieniu tego zamku!
OdpowiedzUsuńTak czasem bywa. Może teraz, jak już wiesz, odwiedzisz te tereny?
UsuńPozdrawiam
Dawniej bywałam w tych okolicach często - jeździło się na wakacje do rodziny, która mieszka w Głogowie. Dzisiaj już tylko rodzice raz do roku odwiedzają kuzynki taty.
UsuńImponująca budowla, której urok dodatkowo podkreśla jesienna roślinność. Przyznam, że zamek był mi dotąd zupełnie nieznany, więc chętnie zapoznałam się z Twoją relacją.
OdpowiedzUsuńTak, jesienna pora podkreśla urok takich miejsc, ukrytych pośród drzew.
UsuńWarto je wtedy zwiedzać
Pozdrawiam
Uroczo się prezentuje w barwach jesieni, choć mnie takie zamki przerażają. Wyobrażam sobie, że musiało być w nich strasznie zimno, a jak wspomnę lochy, to już w ogóle... brrr
OdpowiedzUsuńMnie chyba zawsze będą się kojarzyć z księżniczką uwięzioną w wieży :)
UsuńA co do zimna to podzielam Twoje obawy.
Pozdrawiam.
Ale miejsce! i to blisko Jeleniej Gory gdzie bylam. Nie wiedzialam o Grodzcu. a trzeba tam zajrzec, bardzo ciekawy zamek i jaki fotogeniczny , w czerwonych barwach pnacza wyglada zjawiskowo. No i bardzo zadbany. Bede miala w pamieci to miejsce! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest zjawiskowy i pełen tajemnic. Bedzie Ci się tam podobało :)
UsuńPozdrawiam.
Niezwykle ciekawy jest zamek w Grodźcu, i ze względu na architekturę, i ze względu na legendy. O mały włos i ja bym zwiedziła zamczysko, niestety zabrakło mi czasu. Może następnym uda mi się go zobaczyć i zwiedzić. Gratuluję ciekawych ujęć!
OdpowiedzUsuńDziękuję, szkoda, że brakło Ci czasu i nie zwiedziłaś zamku. Z własnego doświadczenia wiem, że na takie odkładane wizyty często trzeba czekać wiele lat, nim znów nadarzy się okazja. Mam nadzieję, że Ty odwiedzisz to miejsce już niedługo.
UsuńPozdrawiam :)
Widzę, że i u Ciebie, podobnie jak u mnie, zamkowo teraz.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał Grodziec z tymi grubymi kamiennymi murami otulonymi czerwonym bluszczem. Wydaje się bardzo klimatyczny i tajemniczy. Nigdy o tym zamku nie słyszałam zatem stokrotne dzięki bo uwielbiam czytać o nieznanym.
Miłego weekendu.
Zamek znajduje się trochę na uboczu uczęszczanych tras, stad pewnie mała jego znajomość. Jeśli chodzi o wygląd, to zaliczam go do pierwszej dziesiątki polskich zamków. Warto go zobaczyć.
UsuńPozdrawiam.
Przepiękny zamek pięknie położony. Ale najpiękniejsze to czerwone wino na murach.
OdpowiedzUsuńDzięki za piękne zdjęcia i historię zamku. Tylko te lochy i narzędzia tortur mi się nie podobają...
Takie widoki tylko jesienią, więc nadchodzi najlepszy czas na zwiedzanie zamku. Co do lochów i pokazu narzędzi tortur, to chyba jakaś moda na to nastała, bo często spotykam takie wystawy w odwiedzanych zamkach i to nie tylko w Polsce.
UsuńPozdrawiam
Wspaniale wszystko opisałeś i pokazałeś. Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńM. opowiadał mi o tym zamku. Jest na mojej liście. Tym postem bardzo mnie zachęciłeś, by tam kiedyś pojechać i zobaczyć to niezwykłe zamczysko na własne oczy.:) Dolny Śląsk mnie nieustannie zachwyca i zadziwia.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Nie dziwię Ci się, że chcesz zobaczyć ten zamek, bo jest niezwykle malowniczy i ma sylwetkę ma typową dla warowni średniowiecznych. A co do Dolnego Śląska moje odczucia są takie same.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo interesujące miejsce, a mało znane! Ja o nim słyszę po raz pierwszy:)
OdpowiedzUsuńZresztą Dolny Śląsk ma wiele takich ciekawych, nieodkrytych jeszcze miejsc:)
O wielu z nich można dowiedzieć się z książek podróżniczki i pisarki Joanny Lamparskiej:) Ciekawie pisze:)
Dzięki za Grodziec:) Pozdrawiam:)))
Sporo osób pisze, że nie zna tego zamku. Tym bardziej cieszę się, że mogłem przybliżyć jego sylwetkę.
UsuńPozdrawiam.
Piękne miejsce, zamek zadbany i odbudowany. Dużo czasu można spędzić oglądając komnaty, piwnice. Pogoda dopisała. Idealna wycieczka. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńTo była bardzo interesująca wycieczka. Byłem zachwycony mogąc bez pośpiechu przemierzać zamkowe korytarze i komnaty. Wolę taką formę zwiedzania, bez przewodnika.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo ładny zamek, ale w Grodzieńcu nigdy nie byłam.
OdpowiedzUsuńWitaj,
Usuńwarto odwiedzić to miejsce.
:)
Nadrabiam zaległości blogowe... :) Właśnie rozkminiam, jak mogę dojechać do zamku bez samochodu... Fajny jest! Uwielbiam zamki, ruiny, dwory i pałace. A ten wart jest zobaczenia "na żywo". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń