Piran to małe słoweńskie miasto, położone na długim, wąskim cyplu wcinającym
się w Adriatyk. Zatrzymaliśmy się tam dosłownie na kilka godzin, ale jak się
okazało był to czas wystarczający, aby zobaczyć najciekawsze miejsca tej
miejscowości. Dwa z nich pokazuje zdjęcie poniżej. Na pierwszym planie widać
budynek Ratusza z II połowy XIX wieku a w tle, na wzgórzu, wieżę i kościół
katedralny pw. św. Jerzego.
Ratusz znajduje się przy największym placu w mieście - placu Tartiniego. Został
utworzony pod koniec XIX wieku przez zasypanie dawnego portu. Ma owalny kształt
i otaczają go kamienice pomalowane w pastelowe kolory.
Pośrodku placu znajduje się pomnik Giuseppe Tartiniego, znanego włoskiego
kompozytora i skrzypka, który urodził się w Piranie w 1692.
Z ładnych kamieniczek wyróżnia się najstarszy przy placu, pochodzący z XV wieku
Dom Wenecki. Przypomina ponad 500 letni okres w dziejach miasta, gdy Piran
wchodził w skład państwa weneckiego.
Zanurzamy się teraz w ciąg wąskich uliczek otaczających rynek. Naszym celem jest
widoczna w oddali wieża dzwonnicy przy katedrze św. Jerzego.
Najpierw jednak zaglądamy do kościoła pw. św. Franciszka z Asyżu. Współczesna
fasada nie zdradza wieku kościoła, a został on zbudowany pod koniec XIII wieku,
jako główny kościół sąsiadującego z nim klasztoru Minorytów. Portal główny
prowadzący do kościoła kończy się trójkątnym frontonem, pod którym w nadprożu
widnieje napis "Deo exaltanti humiles" (Bóg wywyższa pokornych).
Za stołem ołtarzowym i barokowym ołtarzem głównym znajduje się drewniany chór
modlitewny z baldachimem z 1742 r. Na tylnej ścianie prezbiterium znajduje się
obraz św. Franciszka z Asyżu z początku XVII wieku.
Jeden z bocznych ołtarzy przedstawia sylwetkę św. Antoniego z Padwy.
Ciekawostką kościoła jest ogromna kropielnica wykonana z muszli.
Z kościoła wychodzimy na klasztorny dziedziniec z ładną kamienną fontanną.
W jednym z pomieszczeń są wystawiane dzieła sztuki sakralnej.
Opuszczamy teren klasztoru Minorytów. Po chwili dochodzimy do dzwonnicy przy
katedrze. Widoczny na pierwszym planie budynek to baptysterium z 1650 roku.
Wnętrze baptysterium. Ołtarz główny ukazuje scenę Chrztu Jezusa.
Ze wzgórza katedralnego mamy ładne widoki na Piran.
W oddali widać pozostałości dawnych murów miejskich.
Zieleń drzew, czerwień dachów i błękit morza - wspaniała kompozycja, która
przypomniała mi wizytę w Dubrowniku.
Niestety, katedry nie mogliśmy zwiedzić. Jedynie przez kratę mogliśmy zobaczyć
jej wnętrze. Zwraca uwagę sufit katedry pokryty barwnymi polichromiami.
W ołtarzu głównym w absydzie znajduje się obraz Maria z Dzieciątkiem u boku św.
Jerzego, św. Mikołaja i św. Marka, z drugiej połowy XVIII wieku.
Rzeźba św. Jerzego, patrona katedry.
Schodzimy z powrotem do centrum Piranu.
Budynek Ratusza w całej okazałości.
Port jachtowy
Widok z portu w kierunku końca cypla z kościołem Matki Bożej Uzdrowienia z XIII
wieku. Przy okazji widać, że kamienne brzegi cypla stanowią ulubione miejsce do
plażowania i kąpieli mieszkańców miasta.
Widok w drugą stronę.
Miło wspominam nasz pobyt w Piranie. To atrakcyjne miasto jest położone nieco na
uboczu od głównej drogi, którą tysiące turystów przemierza kierując się do
nadmorskich miejscowości Chorwacji. Myślę, że warto jednak odbić od niej, by
poznać bliżej Piran.
Lokalizacja miasta.
sobota, 20 kwietnia 2024
Spacer po Piranie
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Nie znałam tego miasta, więc z wielkim zainteresowaniem zapoznałam się z wpisem i fotografiami- dziękuję.
OdpowiedzUsuńMiło było wrócić wspomnieniami, gdy za oknem wciąż nie widać poprawy pogody
Usuń:)
Prześliczna miejscowość trochę Włochy a trochę Galicja bardzo mi się podoba. W ogóle Słowenia jak widać u Ciebie i Łucji jest śliczna i warto tam jechać dla niej samej. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłusznie zauważyłaś, sporo takich miejscowości widziałem na pobliskiej Istrii. Wszystkie mi się podobały.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładnie położone miasteczko. Skaliste wybrzeże mimo utrudnionego dostępu do wody wygląda ciekawie. A kropielnica w kształcie muszli zachwycająca. I mimo, iz nie udało się wejść do Katedry to i tak ładnie ją uchwyciłeś. Oj dopiero przyjrzawszy się dojrzałam schodki prowadzące do morza. Fajne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńTrochę bardziej płaskie, ale również kamienne plażę znajdują się po drugiej stronie cypla. Tyle, że nie są tak słoneczne, ale dla niektórych to plus. Jest w czym wybierać.
Usuń:)
Śliczne miasto, niedługo będę w Chorwacji i nawet sobie sprawdziłam jak tam dotrzeć. Niestety grafik mamy napięty a wszędzie być się nie da. Piękne, klimatyczne uliczki, klifowe wybrzeże do którego przytulają się kolorowe domki, dużo zachwycającej architektury, port no i Adriatyk - taka mieszanka cudowności nie może nie zachwycić. W kadr któregoś z trzech ostatnich zdjęć wskoczyłabym bez zastanowienia nawet teraz tak jak stoję, tzn. siedzę. Potrzebuję takich widoków i wszystkiego co ze sobą niosą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie i życzę Ci dobrego tygodnia.
Piękne perspektywy przed Tobą. Na pewno znajdziesz tam wiele podobnych i równie klimatycznych miejscowości. Oby tylko pogoda dopisała, bo ostatnio to nawet w Chorwacji nie zawsze można na nią liczyć.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piran pierwszy raz zobaczyłam na blogu u Usi (Kierunek na dziś). Chociaż miała pogodę pod psem, to jednak miasto mnie oczarowało. Zapisałam go w Notesiku Marzeń. W lipcu ubiegłego roku też go odwiedziłam. Uważam, że Piran to najpiękniejsze miasteczko na słoweńskim wybrzeżu. Doskonale go zaprezentowałeś m.in. Imponujący plac Tartini, niesamowitą katedrę, labirynt wąskich brukowanych uliczek i absolutnie wspaniałe widoki z murów miejskich. Wiem, to tylko część atrakcji miasta. Bardzo lubię upały ale w tych wąskich uliczkach dosłownie brakowało powietrza. Temperatury przekraczały 40 st.C. a niebo było szare, nie takie piękne jak na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Latem faktycznie trzeba się nastawić na upały. W trakcie naszej wizyty wiał leciutki wiaterek, więc mieliśmy trochę ulgi w czasie zwiedzania. Wszystko i tak rekompensują piękne widoki, jakie mieliśmy ze wzgórza katedralnego.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Słowenię właściwie znam tylko z przejazdów na południe... Wybrzeże cały czas mam w planach, widać, że warto ;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńCzas się zatrzymać na dłużej. Na pewno znajdziesz tam wiele atrakcyjnych miejscówek, i do wypoczynku, i do zwiedzania.
UsuńPozdrawiam :)
Też uważam, że warto, bo miasto piękne! Dreptałam po Piranie tymi samymi szlakami dokładnie rok temu, tylko my mieliśmy wtedy tak duże opady deszczu i wiatr, że wyrywał parasole i zrywał płaszcze przeciwdeszczowe. Więc tym bardziej go nie zapomnę. Cieszę się, że Wam pogoda dopisała.
OdpowiedzUsuńFajnie tam być znowu. Pozdrawiam:)))
Właśnie pisałem Mo, że ostatnio nawet na wybrzeżu Adriatyku nie zawsze jest pogoda. Twoje przeżycia to potwierdzają. Szkoda, bo wiem, jak taka pogoda zmienia odczucia i opinie o zwiedzanych miejscach. W tamtym roku podobnie miałem w Hiszpanii, na szczęście tylko trzy dni.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kolejne ciekawe miasto Słowenii, ze swoją bogatą architekturą, szczególnie tą z okresu Republiki Weneckiej, no i położenie Piranu imponujące na wybrzeżu Istrii. Przyjemny spacer :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo przyjemny, z leciutką bryzą. Pięknie się wspomina takie chwile, zwłaszcza gdy za oknem wciąż więcej zimy, niż wiosny.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Solidnie sobie pooglądałem na Google te uliczki i jestem bardzo zainspirowany, aby choć na dzień się tam zatrzymać. Zapewne odwiedzane jest przez masy zamożnych ludzi, wszak Włochy i Austria za płotem. Mam kolejny cel! Dziękuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW jeden dzień na pewno zobaczysz wszystkie atrakcje tego miasta, a jeszcze starczy czasu i na kąpiel w morzu i na wizytę w jednym z licznych barów, by coś zjeść. Myślę, że nie będziesz zawiedziony.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przepięknie położone to miasto. Szczególnie podobały mi się te wąskie uliczki. Czyste place i ulice. Plaża może nie piaszczysta ale równie dobrze wykorzystane miejsce nad wodą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiasto ma swój urok i może się podobać. Pięknym położeniem i zabytkami przyciąga wielu turystów. Chętnie je jeszcze kiedyś odwiedzę, by pospacerować po starych murach miejskich.
UsuńPozdrawiam :)
Słowenia ma zdecydowanie zbyt słabą promocję, bo widzę, że skrywa prawdziwe perły. Szkoda, że nie wiedziałam o Piranie, bo odbywając podróż przez całą Chorwację na pewno znaleźlibyśmy czas, by zboczyć z głównej drogi i odwiedzić to przepiękne miasto. Jego architektura i nadmorska lokalizacja oczarowały mnie i Twoja fotorelacja również :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej!
Anita
To częsty przypadek, gdy dopiero po pewnym czasie dowiadujemy się, co umknęło nam podczas wycieczki, chociaż byliśmy tak blisko. Wszystkiego na pewno nie uda się nigdy zobaczyć, ale pewien niedosyt zostaje. Może jeszcze kiedyś tam zawitasz, czego Ci życzę.
UsuńPozdrawiam serdecznie z Pogórza :)
Dzięki Tobie poznaję miejsca, do których się raczej nigdy nie wybiorę. Pozdrawiam z Mazowsza:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie zakładam, że czegoś nigdy nie zobaczę. Gdy coś mnie zachwyci, myślę, jak tam się dostać, jakie są możliwości, co jest w okolicy ? Jeśli miejsce jest atrakcyjne, to staram się je zobaczyć.
UsuńPozdrawiam :)
Choć Piran znajduje się w Słowenii, to czuć w nim klimat włoski. Przynajmniej ja miałam skojarzenia z typowo nadmorskimi miasteczkami Włoch. Bardzo mi się tam podobało, a niebieskości bezkresu widoczne ze starych murów miasta, wraz z panoramą Piranu, były fantastyczne. Słowenia to była moja ostatnia podróż przed pandemią. Byłam zachwycona. Pozdrawiam serdecznie i lecę do kolejnych Twoich postów :)
OdpowiedzUsuńA mnie Piran kojarzy się z miastami położonymi na półwyspie Istria, czyli z Chorwacją. Uwielbiam spacery po takich miejscowościach. Niestety nie byłem na murach miejskich, ale reszta miasta pozwoliła poczuć jego klimat i cudowną atmosferę.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Urokliwie miasteczko z przepięknymi widokami - mi szczególnie zapadł w pamięć widok na kościół Matki Bożej Uzdrowienia z XIII wieku. Nie dotarłam do Piranu, ale zapamiętuję aby nie pominąć go w podróżach na wybrzeże Adriatyku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWarto nawet zboczyć z trasy, by tam się dostać. Miasto ma klimat i piękne zabytki.
UsuńPozdrawiam :)