Zwiedzając Podlasie warto zatrzymać się w położonej ok 12 km od Białegostoku miejscowości Choroszcz. Znajduje się tam ładnie położony Pałac Branickich.
Pałac Branickich został zbudowany w latach 1745-1771 dla hetmana wielkiego koronnego Jana Klemensa Branickiego. Stoi on na sztucznej wyspie, otoczonej kanałami oraz dużym 25-hektarowym parkiem. Fasada frontowa jest dekorowana panopliami, dwoma popiersiami na konsolach i tympanonem z kartuszami herbowymi Branickiego i jego żony Elżbiety Poniatowskiej
Dawniej wokół pałacu znajdowały się jeszcze różne zabudowania gospodarcze, ogrody warzywne i sady. Na przestrzeni dziejów część z nich uległa zniszczeniu, a część zastąpiono nowszymi obiektami, jak wybudowana na planie czworoboku stajnia z 1892 roku.
Jej ściany zdobią końskie popiersia.
Do pałacu przylega park krajobrazowy.
Wzorując się na francuskich parkach zaprojektowano tutaj symetrycznie ulokowane kanały wodne i liczne ścieżki spacerowe.
Dzisiaj tylko niewielki fragment parku nawiązuje do dawnego kształtu.
W pokrytych rzęsą kanałach pływają kaczki.
Spacerując alejkami parkowymi znajdujemy kilka ładnych punktów widokowych.
Odbudowany w latach 60-tych XX wieku pałac pełni dziś funkcję Muzeum Wnętrz Pałacowych. Prezentowane są w nim meble z XVIII i XIX wieku. Niestety, nie zachowało się nic z oryginalnego wyposażenia pałacu.
Zwiedzanie zaczynamy od sieni, która dość wiernie została odtworzona na podstawie dawnych rycin. Zdobi ją latarnia podtrzymywana przez figurę Murzyna. Pozostałe wyposażenie sieni stanowią masywne meble z drewna dębowego utrzymane w barokowej stylistyce.
Równie masywne meble stanowią wyposażenie garderoby.
Bardziej elegancki jest wystrój przedpokoju, gdzie goście oczekiwali na wizytę. Zdobią go meble w stylu ludwikowskim z ładną kopią komody Ludwika XV.
Największym pomieszczeniem pałacu był salon. Do reprezentacyjnego charakteru sali nawiązują umieszczone pomiędzy oknami duże lustra na konsolach i portrety właścicieli pałacu.
Tu zdobiący jeden z kominków zegar.
Na piętrze holu pałacu mamy również figurę Murzyna, tym razem jako podstawa stołu. Tu mebelki prezentują styl empire który rozpowszechnił się w czasach napoleońskich.
Z kolei w sali zielonej mamy przegląd mebli w stylu klasycystycznym. Wiele detali nawiązuje do sztuki antycznej.
Jest też niewielki pokój prezentujący meble w stylu angielskim. Zwraca uwagę bogata zastawa stołowa, tu w wersji śniadaniowej.
Przykłady serwisów obiadowych znajdziemy w kolejnych dwóch pomieszczeniach na piętrze.
Po zwiedzeniu pałacu, już idąc do samochodu, zaświeciło nam wreszcie słońce w pełnej okazałości. Na koniec więc jeszcze jeden widok pałacu w Choroszczy, tym razem w blasku promieni słonecznych.
Lokalizacja pałacu.
środa, 22 marca 2017
Muzeum Wnętrz Pałacowych w Choroszczy
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Podoba mi się ten Pałac Branickich i park przy nim. Myślę, że miło się po nim spacerowało. We wnętrzach zamku też było co podziwiać. Pięknie to miejsce pokazałeś na zdjęciach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekne wnetrza, niestety nie widzialam ich, kiedy bylam tu kilka lat temu.
OdpowiedzUsuńMysle, ze moze Cie zainteresowac dyskusja pod moim wpisem na temat, zapraszam: http://klimaty.blox.pl/2011/09/w-Choroszczy-czyli-kto-pamieta-co-mowila-Falada.html
:)
Na miejscu byłam ale w środku czego ogromnie żałuje nie, bo trwały przygotowania do jakiejś imprezy
OdpowiedzUsuńMnie też nie dane było wejść do środka. Lubię takie miejsca i wrócę .
OdpowiedzUsuńTa miejscowość wciąż przede mną. Jak widać pałac jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Nie znałam tego miejsca. Zapamiętam, żeby odwiedzić przy okazji.
OdpowiedzUsuńBylam trzy raz na Podlasiu w tamtym roku i jak widac nie wszystko widzialam, zapisuje sobie Choroszcz, warte zwiedzenia to miejsce, a szczegolnie zaciekawily mnie przyklady porcelany z tamtych czasow. Palac ladnie utrzymany i cieszy oko! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie. Teraz jestem pewna, że w tym roku muszę tam pojechać.
OdpowiedzUsuńZachęciłeś mnie kolejnym postem.
Pozdrawiam:)
Podlasie z powodu odległości jest mi mało znane , tym bardziej z przyjemnością sobie poczytałam i obejrzałam:)) pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPałacyk bardzo zadbany z pięknymi wnętrzami.
OdpowiedzUsuńMiły to był spacer.
Pozdrawiam cieplutko :)
To tylko taki skromny, wiejski pałacyk Branickich, ale nie sposób odmówić mu uroku. :) Założenie parkowe było kiedyś bardzo piękne, może kiedyś to miejsce wróci do czasów świetności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobała mi się porcelana, a stolik z murzynem - cudo. Chętnie obejrzałam sobie zdjęcia z miejsca, którego nie znałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wspaniały! Czy na zwiedzanie trzeba się jakoś specjalnie umawiać?
OdpowiedzUsuńNie znam obiektu, szkoda, ale będę w okolicy, to może się okazja trafi by zaglądnąć. Choć Braniccy to całkiem "nie moja bajka", tak, wiem że nie wszyscy byli zaprzańcami i targowiczanami ale jednak...
OdpowiedzUsuńMasz rękę do zabytków i serce do ich pokazania :) Wspaniała podlaska budowla zamożnego rodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Na takie widoki od razu odzywa się we mnie zew błękitnej krwi!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy Eliza z Branickich Krasińska tam bywała. Czytałam kiedyś opasłe tomiszcze jej listów do Zygmunta, ale już nie pamiętam, czy padła taka wzmianka.
Piękne miejsce. Pałac z zewnątrz w sumie trochę niepozorny, ale te wnętrza... Cudo! Zespoły pałacowo parkowe to zawsze dobry pomysł na zwiedzanie.
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciła porcelana cudnej urody, a pierwsze zdjęcie z serwisem w słonecznym pokoju angielskim aż zaprasza do stołu:)
OdpowiedzUsuńHa, dzięki za ten post. Z Twoich zdjęć już wiem, jak wygląda pałac w środku. Nie dane mi było wejść do środka, pochodziłam sobie jedynie wokół pałacyku. Też warto. A z Choroszczą kojarzy mi się niesamowite niebo tuż przed burzą i wielką ulewą :)Pozdrawiam z końcem weekendu :)
OdpowiedzUsuńXVIII-wieczne pałace to nie mój klimat, jestem zwolenniczką zimnych zamczysk z okolic XIII wieku, ale powiem Ci, że wnętrze tego przez Ciebie prezentowanego zabytku, są ciekawe.
OdpowiedzUsuńGdybym ów zamek miała, część z tych mebli chętnie bym tam przestawiła ;)
Bardzo uroczy pałac, i wraz z przylegającym parkiem pięknie prezentuje się w krajobrazie; również wnętrza z dawnymi meblami wyglądają dla mnie niesamowicie:) Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPatrząc na odpadający tynk z pałacu wiejskiego Branickich w Choroszczy, trudno uwierzyć, że to miejsce wraz z ogromnym parkiem było na ustach ówczesnych władców europejskich. Tutaj odbywały się wspaniałe bale, polowania, wyszukane imprezy dla ówczesnej arystokracji. Gośćmi pałacu byli wersalscy dygnitarze, król August II, Stanisław August... Może kiedyś pałac w Choroszczy doczeka się gruntownego remontu, a park odzyska blask.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce. A te meble. Wyglądają niesamowicie. Klasyka jakich mało.
OdpowiedzUsuń