Tym razem zapraszam do jednego z większych czeskich zamków, malowniczo położonym na wzniesieniu nieopodal miejscowości Nedvědice - do zamku Pernštejn. To jeden z najlepiej zachowanych i najpiękniejszych zamków gotyckich na Morawach. Naszą wycieczkę zaczynamy na niewielkim parkingu, przy lokalnej drodze prowadzącej z Nedvědic do miejscowości Smrček. Istnieje co prawda duży płatny parking u stóp zamku, ale z niego odległość do zamku jest podobna, więc po co przepłacać.
Już wkrótce po wyjściu z samochodu widzimy sylwetkę zamku na pobliskim wzniesieniu. Pogoda nam dopisała. Był dość ciepły, wiosenny dzień, chociaż przyroda jeszcze jakby trwała w zimowym letargu. W końcu jesteśmy na Wyżynie Czesko-Morawskiej, tutaj wiosna zaczyna się nieco później.
Warownia ta wzniesiona została prawdopodobnie już w drugiej połowie XIII wieku. Od początku swojego istnienia aż do końca XVI wieku twierdza stanowiła główną siedzibę rodową członków możnej rodziny Pernštejnów. W XIV wieku zamek został poddany pierwszej większej przebudowie. Wtedy to niewielki gród obronny przekształcony został w zajmującą całe wzniesienie majestatyczną dobrze ufortyfikowana twierdzę obronną godnie reprezentującą swoich możnych właścicieli. Strategiczna lokalizacja (na wysokiej skale), głębokie fosy oraz wysokie mury obronne z wieżami skutecznie zabezpieczały i uniemożliwiały łatwe zdobycie warowni.
Po przejściu ok 400 metrów mijamy skrzyżowanie z drogą prowadzącą do płatnego parkingu, zaraz za nim po lewej stronie znajdujemy leśną ścieżkę trawersującą wzniesienie. Idąc nią, po około 10 minutach dochodzimy do bramy tzw. nowożytnego bastionu, przez którą wchodzimy na teren dawnego podgrodzia.
Znajdują się tutaj m.in. zamkowa restauracja mieszcząca się w budynkach dawnych stajni oraz toalety, z których warto skorzystać przed rozpoczęciem zwiedzania zamku, później nie będzie już takiej okazji.
Przed nami budynek barbakanu, chroniący dawniej główne wejście na teren zamku, Kiedyś był otoczony fosą, a dostęp umożliwiał most zwodzony. Dzisiaj po nim zostały tylko otwory na łańcuchy.
Zaraz za bramą znajdują się kasy biletowe. Do wyboru mamy cztery możliwości zwiedzania. Wybieramy przekrojową trasę I - od gotyku do XX wieku pozwalającą zapoznać się z wszystkimi ważniejszymi miejscami na zamku. Zwiedzanie z przewodnikiem zajmuje ok 40 minut, a koszt biletu to 160 KCZ.
Miejsce zbiórki z przewodnikiem znajduje się w głębi zamku. Na razie kierujemy się ku kolejnej, trzeciej bramie.
Po jej minięciu wreszcie widać sylwetkę zamku.
Znajdujemy się na tzw. drugim podzamczu. W widocznym po lewej stronie budynku, znajduje się sklep z pamiątkami. Dalej ładnie widać czworokątną, pięciopiętrową wieżę Barborka. Połączona z zamkiem tylko drewnianym pomostem wieża miała być ostatnie schronieniem mieszkańców w przypadku ataku nieprzyjaciela. Do takiej sytuacji jednak nie doszło. Zamek nigdy nie został zdobyty, ale czy można się temu dziwić, w oddali widzimy kolejną bramę broniącą dostępu do głównego budynku warowni, gdzie również zainstalowano most zwodzony, a terenu broniła kolejna fosa i wysoki mur obronny.
Po prawej stronie znajduje się niewielki ogródek z ozdobną bramą i ładną kutą kratą.
Na portalu bramy znajdują się herby jednego z kolejnych rodów zamieszkujących zamek. Trochę zatarta inskrypcja skrywa nazwisko i datę fundatora bramy. Był nim baron Ignác Schröffel z Mannsberku, który mieszkał na zamku na przełomie XVIII i XIX wieku. Przez kilkanaście lat budował na południowym stoku wzniesienia zamkowego ogród krajobrazowy. Został oddany do użytku w roku 1802 i tę datę można znaleźć na portalu bramy. Za bramą znajdowały się schody prowadzące do ogrodu.
Nasze odwiedziny zamku miały miejsce w 2016 roku. Brama była zamknięta i tylko wprawne oko mogło dostrzec przez nią reszki dawnej architektury ogrodowej i ścieżek, ukrytych w starym drzewostanie. Obecnie trwają szeroko zakrojone prace z wykorzystaniem środków unijnych nad przywróceniem świetności ogrodu, który kiedyś był zaliczany do najładniejszych na Morawach. Już niedługo, bo w 2020 roku, odwiedzający zamek turyści będą mogli spacerować po dawnych alejkach ogrodowych i cieszyć się widokiem odnowionych obiektów, m.in. pustelni, pawilonu chińskiego czy łaźni tureckiej. Całość uzupełnią rabaty kwiatowe, rzeźby ogrodowe i fontanny z małymi stawami.
W chwili naszych odwiedzin kilka z ogrodowych rzeźb ustawionych na trawniku raczej straszyło swoim wyglądem. Jedynie ta na zdjęciu poniżej nadawała się do sfotografowania.
A oto i czwarta brama broniąca niegdyś dostępu do głównych zabudowań zamkowych.
Idąc do niej po kamiennym moście zadzieramy głowę, by zobaczyć z bliska pomost łączący zamek z wieżą Barborka (Barbara). Podobno jest to najstarszy kryty, drewniany most w Czechach. Pochodzi z XVI wieku. Podróżując po Czechach zauważyłem, że takie kryte mosty są u nich dość powszechne, zwłaszcza na Morawach.
Po przejściu bramy idziemy teraz wzdłuż zamkowych budynków. Uwagę zwracają liczne, renesansowe wykusze powiększające pomieszczenia na danym pietrze.
Czasem całe piętro wystaje poza obręb niższej kondygnacji. Takie rozwiązania konstrukcyjne, popularne na Bałkanach i w Turcji, są w tej części Europy rzadko spotykane.
Przed nami kolejna, tzw. Czarna Brama. Ta broniła dostępu do głównego dziedzińca zamkowego. Ma postać zamieszkałej wieży.
Po jej przejściu pozostaje nam jeszcze minięcie kamiennego mostu.
W końcu jesteśmy na dziedzińcu zamkowym. Mamy jeszcze kilka minut do przyjścia przewodnika, więc udajemy się w kierunku widocznych drzwi, za którymi znajduje się zamkowa kaplica pw. Nawrócenia św. Pawła.
Warto ją zobaczyć z uwagi na ładne freski pokrywające jej ściany i sufit autorstwa Františka Ecksteina z 1716 roku.
Ołtarz główny ze sceną Nawrócenia św. Pawła.
Niewielkie barokowe organy.
Fresk na plafonie kaplicy.
Po wyjściu z kaplicy rozglądamy się po dziedzińcu. Widok na wieżę Barborka.
Kamienny most prowadzący do drzwi wejściowych zamku.
Zbliżenie na detale fasady.
Herb pierwszych właścicieli zamku, rodziny Pernštejnów - głowa żubra.
Pojawiła się pani przewodnik, razem z grupą kilkunastu osób udajemy się po schodach na kamienny mostek. Stajemy przed gotycką bramą wejściowa do zamku. I tutaj znajdował się ok 2,5 metrowy zwodzony mostek, ostatnia przeszkoda dla próbujących zdobyć zamek.
Sień wejściowa.
W jednym z okien znajduje ładny witraż z herbem Pernštejnów.
Z sieni wychodzimy na mały, wewnętrzny dziedziniec tzw. tyrolski. To tutaj górnicy tyrolscy wykuli w skałach głęboką na prawie 30 metrów cysternę, gromadząca wodę z rynien dachowych. Stanowiła rezerwę wody na wypadek wojny i codzienne potrzeby zamku.
Przewodniczka prowadzi nas teraz do dawnych pomieszczeń służby. Skromne pokoje zawierały jedynie podstawowe meble i łóżko.
W jednym z pomieszczeń zatrzymujemy się przy niewielkim obrazku. Jest z nim związana legenda o Białej Damie. Swego czasu była ona miejscową służką, która bardzo zaniedbywała swoje obowiązki spędzając całe dnie na przeglądaniu się w lusterku. Kiedy przestała chodzić także i na msze, miejscowy mnich uznał, że musi przemówić jej do rozsądku. Młoda panna jednak zignorowała go zupełnie, co do tego stopnia rozzłościło zakonnika, że przeklął ją na wieki. Jej duch po dziś dzień błąka się po zamkowych zakamarkach i korytarzach.
Tyle legenda, jednak turystki odwiedzające zamek powinny bacznie uważać na lustra, bowiem ta która spojrzy w jakieś, w ciągu roku utraci swą urodę.
Z pomieszczeń służby wędrujemy teraz na wyższe kondygnacje ku przejściu prowadzącemu na wieżę Barborka. Dopiero w środku widać jak pomost jest stylowo zabudowany. Z zewnątrz przypomina odeskowany mostek, a tutaj mamy ładne modrzewiowe boazerie.
Jeszcze kilka schodów do góry i stajemy na tarasie wieńczącym wieżę Barborka. Kiedyś był to wspaniały punkt obserwacyjny na całą okolicę. Nikt niezauważony nie mógł się dostać w pobliże zamku. Dzisiaj również wieża oferuje ładne widoki. Poniżej widok na miejscowość Nedvědice i wschodnią wieżę przy kaplicy.
Z drugiej strony widać ładnie cały teren dawnego podgrodzia. A wszystko w otoczeniu malowniczych wzniesień Wyżyny Czesko-Morawskiej.
Zbliżenie na barbakan i teren pierwszego podgrodzia. Budynki po lewej stronie to dawne stajnie, a dzisiaj restauracja.
Z wieży przez pomieszczenie kuchni zamkowej
schodzimy do bardziej reprezentacyjnej części zamku. Poniżej salonik myśliwski.
Wielka sala rycerska.
Na ścianach portrety rodzinne oraz sceny ze Starego Testamentu.
Mijamy kolejne pomieszczenia z galeriami obrazów rodowych.
Salonik chiński
Portret rodzinny twórcy założenia ogrodowego, barona Ignáca Schröffela.
Zegar kominkowy.
Pokój sypialny, pełniący również funkcję wypoczynkowego.
Jego ściany pokrywają romantyczne malunki.
Pokój dziecięcy.
Biblioteka z bogatym księgozbiorem. W pomieszczeniu tym kończymy zwiedzanie wnętrz zamkowych.
Wychodzimy z zamku tą samą trasą, jak tu przyszliśmy. Widok na kamienny most.
Ogródek zamkowy, w niedalekiej przyszłości pewnie tędy będzie wiodło wejście do odnawianego ogrodu krajobrazowego.
Jeszcze jedno spojrzenie na pomost łączący zamek z wieżą Barborka.
Po przejściu bramy w barbakanie znów jesteśmy na dawnym przedgrodziu. W jego środkowej części znajduje się nieczynna fontanna z postacią św. Nepomucena. Z tyłu po prawej widać główną bramę wejściową na teren podgrodzia, a po środku pozostałość dawnych umocnień zamkowych tzw. baszty podkowiastej.
Warto na nią wejść (są wygodne schodki), gdyż z niej mamy bardzo ładny widok na całe założenie zamku Pernštejn.
Wspomnę jeszcze, że wokół zamku poprowadzono kilka ścieżek, którymi możemy dojść do bardziej odległych punktów widokowych. My tego dnia chcieliśmy jeszcze dojechać do Mikulova, więc je sobie odpuściliśmy.
Lokalizacja zamku.
poniedziałek, 11 listopada 2019
Zamek Pernštejn
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wszystko pięknie, ale jak to ogrzać zimą?! Wolałabym jednak mieszkać w pałacyku :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak tam radzono sobie zimą. Tym bardziej, że w większości pomieszczeń nie ma żadnych pieców ani kominków. W wielkiej reprezentacyjnej sali rycerskiej nie ma nawet oświetlenia. Dalej w użyciu są świece.
Usuń:)
Nie wiem, czy kiedykolwiek będę miała możliwość, by zwiedzić ten niezwykle piękny zamek. Dlatego dziękuję Ci za cudną fotorelację i dokładny opis. Widok z tarasu na okolicę jest absolutnie zjawiskowy, a sam zamek, jego architektura i wszelkie detale, wnętrza, kaplica, biblioteka... Brak mi słów, więc czas kończyć zachwyty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej. Anita
Być może wcześniej już widziałaś ten zamek nie wiedząc, gdzie się znajduje. Za sprawą jego atrakcyjności i autentyczności zagrał już w kilkunastu filmach. Najbardziej znane to Wampir Nosferatu, Joanna d`Arc, Van Helsing czy Trzej muszkieterowie.
UsuńPozdrawiam.
Niesamowite wrażenie robi ten zamek. Mnie szczególnie przyciągnęły te rozmaite wykusze. A wnętrza takie na bogato. Czesi mają to szczęście, że w większości ich zamki nie uległy takiemu bezmyślnemu zniszczeniu jak u nas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWykusze to element charakterystyczny tego zamku. Na pewno zwracają uwagę swoim kształtem i różnorodnością.
UsuńPozdrawiam.
Z zewnątrz, najbardziej podobała mi się wieża Baborka a w wewnątrz - biblioteka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś, co lubi. Zamek zaskakuje różnorodnością stylów architektonicznych oraz wystrojem sal. Polecam jako cel wycieczkowy.
UsuńPozdrawiam :)
Można śmiało rzec, że Czechy są krainą zamków i na dokładkę każdy z nich ma swoją ciekawą historię, przepiękne położenie i oczywiście zachwycający styl architektoniczny. Gratuluję przepięknych zdjęć i możliwości fotografowania wnętrz zamkowych. Czyżby zmieniły się przepisy w Czechach, bo gdy ja zwiedzałam czeskie zamczyska to w żadnym z nich nie pozwolono robić zdjęć, nawet za dodatkową opłatą. Czemu ma służyć zakaz fotografowania - tego nie rozumiem?
OdpowiedzUsuńZamek Pernštejn nigdy nie został zdobyty i nie został zburzony przez Niemców ( wiadomo dlaczego)i Sowietów i dlatego "perłę" Moraw można oglądać w pełnej okazałości. Należy tylko pamiętać by nie zerkać w zamkowe lustra bo te kradną młodość i urodę. :)
Różnie to bywa, jeśli chodzi o robienie zdjęć. Zwykle trzeba dodatkowo za taką przyjemność zapłacić, czasami jest całkowity zakaz. Zwykle udaje mi się wykonać kilka fotek nawet tych zakazanych miejsc, ale nie zawsze są to zdjęcia, które można pokazać.
UsuńPozdrawiam :)
Pernstejn to prawdziwa perełka, jeśli chodzi o autentyczność architektury to bije na głowę taki np. Karlstejn.
OdpowiedzUsuńPodczas mojej wizyty nie można było robić zdjęć w środku, widzę, że to się potem zmieniło :)
Już napisałem Agnes, że największym walorem tego zamku jest jego autentyczność. Kilkaset lat historii mało skażonej poprawkami. Salony, gdzie wciąż źródłem światła są świece.
UsuńPozdrawiam.
Jestem pod wrażeniem zamku Pernštejn. Prawdziwa perełka. Jestem zachwycona wielką salą rycerską, biblioteką, kaplicą. Czechy to czołówka pod względem ilości zamków i pałaców. Mają ich na pęczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Masz racje, w Czechach można naliczyć ok 700 zamków lub ich ruin. Dla porównania w Polsce, kraju o czterokrotnie większej powierzchni jest ich niewiele ponad 200. Czeskie zamki przyciągają jak magnes, sam odwiedziłem ich około 50, i wciąż mam ochotę na kolejne.
UsuńPozdrawiam.
Kiedyś znalazłam informację w przewodniku, że w Polsce jest około 400 zamków, no cóż wiele z nich to ruiny. W samym województwie dolnośląskim znajduje się przeszło 100 zamków. Czechy oczywiście pod względem ilości zamków są, jak pisze Łucja w czołówce.
UsuńNa ten zamek od dawna mam apetyt, by go zwiedzić.
Piszesz, że zwiedziłeś około 50. Piękny wynik. My też sporo, ale nie aż tyle...
Bardzo ciekawa relacja. Przeczytałam jednym tchem. No i świetne zdjęcia
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Wiem, że lubisz zwiedzać zamki. Do tego macie stosunkowo blisko. Pewnie w przyszłym roku będą już otwarte ogrody zamkowe, więc myślę, że będzie to jeden z Waszych celów wycieczkowych.
UsuńPozdrawiam.
W Polsce zamków i ruin jak wzmiankuje Barbarossa jest około 400. Z tym że obiektów takiej klasy jak ten który pokazujesz - garstka.
UsuńTrochę poszperałem i GUS podaje, że w Polsce jest dokładnie 419 obiektów zakwalifikowanych jako zamki, z tego około 180 to ruiny. Ciekawa jest też definicja zamku. Aby go tak nazwać wszystkie jego zabudowania (obronne i mieszkalne) powinny tworzyć zamknięty obwód.
UsuńRzadko się zdarza widzieć tak zachowany obiekt, gdzie od XVI wieku niewiele się zmieniło.
OdpowiedzUsuń:)
Dobrze czasem zaparkować wcześniej, aby dawkować sobie widoki. To był dobry pomysł, bo z każdą chwilą było coraz ciekawiej. Architektura niesamowita, ale nic raczej nie wskazywało na to, że wnętrza zamku są takie piękne. Sala Rycerska, to dla mnie majstersztyk zdobnictwa! Dzięki z tę niesamowitą wyprawę:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia na ten piękny, jesienny czas:)))
Faktycznie, oglądając surowe ściany zamku byliśmy pozytywnie zaskoczeni pięknym wystrojem niektórych sal. Bardziej pasowały do pałacu niż tego starego zamczyska. Niedługo zamek jeszcze bardziej zyska po zakończeniu rekonstrukcji zamkowego ogrodu. Może jeszcze kiedyś tam zawitamy ?
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe miejsce i piekne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń:)
Wynajdujesz perełki, Wkraju, aż chce się odwiedzić te miejsca; opisy poparte fachowymi zdjęciami, gotowce przewodnickie:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKiedyś przyjąłem taką formułę moich postów i jej nie zmieniam.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zgadzam się, że twoje posty można wydrukować i będą służyły za profesjonalny przewodnik, taki jakich brak w księgarniach. Zastanawia mnie, że nieurodziwe turystki patrząc w lustro zyskują na wyglądzie.
OdpowiedzUsuńNie wiem. Uważam, że wszystkie turystyki są urodziwe. Jakoś nie spotkałem innych.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
:) Wielkie podziękowania w imieniu wszystkich turystek.
UsuńFantastyczna budowla. Bardzo lubię gotyk a ten zamek to jak dla mnie prawdziwa perełka stylu. I chociaż nie jestem fanką zwiedzania zamkowych wnętrz to te romantyczne malowidła w sali wypoczynkowej zrobiły na mnie wielkie wrażenie. No i biblioteka z księgozbiorem ale ja uwielbiam czytać więc na widok półek zastawionych książkami zawsze szybciej bije mi serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przeserdecznie.
A wiesz, że na mnie też tak działają biblioteki. Szczególnie te wiekowe. Czy to w zamkach, pałacach albo klasztorach, stanowią najciekawsze pomieszczenia i zwykle są też wspaniale udekorowane malowidłami. No i te meble. Pięknie się to wszystko komponuje.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ile wspaniałych zdjęć, poczułam się jak bym tam była. Czesi maja piękne te zamki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest ich dużo i większość w doskonałym stanie. Myślę, że znalazłabyś tam wiele plenerów malarskich z widokiem zamku.
UsuńPozdrawiam.
Zapraszam do mojej strony, też umieściłam wpis o zamku. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
UsuńOglądając takie miejsca, człowiek boleśnie się przekonuje ile kosztowała nas imperialna polityka magnaterii i dynastyczne ambicje Jana Kazimierza.
OdpowiedzUsuńTen zamek leżał na terenach Habsburgów, co ma z tym wspólnego Jan Kazimierz ?
UsuńAle ten zamek istnieje! Ma się dobrze! Nikt go nie zburzył, nie spalił, nie splądrował... tymczasem większość naszych zamków tak skończyła dzięki polityce Jana Kazimierza i postawie magnaterii.
UsuńZamek dający pole dla wyobraźni, urocze zakamarki, tajemnicze pomieszczenia, wspaniałe wnętrza, można na chwilę przenieść się w czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla mnie każda wizyta w takich zamkach jest podróżą w czasie. Przeżywaną dwukrotnie, raz, gdy je odwiedzałem i drugi raz podczas pisania postu, gdy szukając materiałów odkrywam różne powiązania historyczne związane z danym miejscem.
UsuńPozdrawiam.
To prawdziwa perełka, Twoja relacja jest fascynująca.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że tak to odbierasz. A zamek faktycznie wyjątkowy w swojej formie, prawie niezmienionej od XVI wieku.
UsuńPozdrawiam.
Oooo! piekny! i z zewnatrzn i wnetrza bardzp ciekawe. pokoj dzieciecy wzruszajacy. Potega zamku, architektura, wieze, mosty, mury, wszystko to robi niesamowite wrazenie...no i tak dobrze pomyslane, ze nigdy nie byl zdobyty! warto tam sie wybrac...a kilka razy przejezdzalam nie tak daleko tej miejscowisci! szkoda, ze o nia nie zahaczylam! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam z Twoją opinią. Zamek robi na zwiedzających ogromne wrażenie. Szkoda, że będąc w pobliżu nie zwiedziłaś go. Do następnej okazji :)
UsuńPozdrawiam.
Zamki w Czechach są wyjątkowo piękne i okazałe.
OdpowiedzUsuńWiele z nich zwiedzałam, ale tego akurat nie znam.
Dziekuję za piękne zwiedzanie...
:-)
Wiele czeskich zamków i pałaców odnowiono w ostatnich latach. Ten robi duże wrażenie dzięki temu, że właśnie nie został odnowiony. Wszystko wygląda tutaj, jak kilkaset lat temu. Warto go zobaczyć w takiej postaci.
UsuńPozdrawiam.
Nigdy nie słyszałam o tym zamku. Jest bardzo ciekawy. Największe wrażenie zrobiła na mnie Sala Rycerska - sufit niesamowity! oraz biblioteka z przesuwanymi (zapewne) schodkami. Wieża Barborka to w pierwszej chwili myślałam, że to... zamkowa toaleta :) Fajny obiekt, podoba mi się. Pozdrawiam Wkraju! :)
OdpowiedzUsuńToalet akurat w tym zamku nie ma, nawet dzisiaj. Ale może kiedyś w przeszłości i takie miała przeznaczenie ta wieża. Chyba w naszym zamku w Kwidzynie taką rolę spełniała specjalnie dobudowana wieża, zwana gdaniskiem.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Takie też miałam skojarzenie - z zamkiem w Kwidzynie właśnie :)
UsuńPiekny zamek i relacja :) POZDRAWIAMY
OdpowiedzUsuńFajnie, że wpadliście.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo ładny zamek. Ale nahbardziej podoba mi się wieża Barborka wraz z mostem do niej prowadzacym ;)
OdpowiedzUsuńZamek zaskakuje pewnymi rozwiązaniami. Wieża służyła jako ostatnie schronienie na wypadek zdobycia zamku. Na szczęście nigdy do tego nie doszło.
Usuńpozdrawiam.