Tym razem przytaczam opis majowej wycieczki sprzed kilku lat w okolice Gór Sowich.
I dzień
Wyjazd wcześnie rano. Kierujemy się autostradą A4 na Wrocław. Na zjeździe Strzelin-Brzeg kierujemy się na Brzeg. Dojeżdżamy do miejscowości Małujowice. Odnajdujemy gotycki kościół św. Jakuba.
Ten niepozornie wyglądający z zewnątrz kościół (pocz XIV w)
kryje wewnątrz unikalne polichromie z XIV-XVI w.
o tematyce starego i nowego testamentu
Malowidła tworzą tzw Biblia pauperum, czyli biblię dla ubogich, gdzie na podstawie obrazów wierni byli zapoznawanie z treściami biblijnymi.
Równie interesujący jest sufit kościoła złożony z ponad 600 desek o barwnych ornamentach roślinnych, zwierzęcych i heraldycznych.
Kościół wart jest zboczenia z trasy i zobaczenia. Może też być celem jedniodniowego wypadu.
Po zwiedzeniu wracamy ta sama trasa i kierujemy się do Strzelina.
W Strzelinie na krótko zatrzymujemy się na drugie śniadanie i zwiedzamy tę niewielką miejscowość
Na pewno warta obejrzenia jest rotunda św. Gotarda z I poł.XII w
Pierwotnie na planie dwóch przecinających się kół w XIV w. rozbudowana o prostokątna nawę. Kościół jest w doskonałym stanie i nie widać po nim ponad 800 lat
Po krótkim odpoczynku kierujemy sie drogą na Kłodzko. Zatrzymujemy się w niewielkiej miejscowości Henryków i udajemy w kierunku widocznych wież kościoła.
Naszym celem jest pocysterski zwespół klasztorny obejmujący kościół Wniebowzięcia NMP i św. Jana Chrzciciela oraz zabudowania klasztorne. Zabudowania te należa do najwyższej grupy zabytków w Polsce dawniej tzw"0"
Po wejściu na dziedziniec otwiera nam sie widok na bryłę kościoła i klasztor
Kierujemy się do wejścia kościoła
To co zdumiewa po wejściu to bogactwo wystroju kościoła. Mnie zachwyciły szczególnie zabytkowe stalle. Tak bogato zdobionych do tej pory nie widziałem
Poza tym cały wystrój kościoła w bogatym baroku aż kapie od różnego rodzaju zdobień
Równie wspaniały jest ołtarz główny
Dla chętnych istnieje również możliwość zwiedzenia zabudowań klasztornych zawierających min słynną księgę henrykowską z XIII w a w niej pierwsze zdanie użyte w literaturze w j. polskim "daj, a ja pobruszę, a ty odpoczywaj" cokolwiek to ma znaczyć :?
Po zwiedzeniu kierujemy sie do celu naszej podrózy - Zagórza Śląskiego. Po drodze jeszcze krótki postój na obiad u stóp małego wodospadu w Przerzeczynie Zdroju
Po dotarciu do Zagórza szukamy noclegu. Nie jest to trudne, bo wybór duży. Ja spałem na kwaterze prywatnej w bardzo starym domu, ale warunki były dobre. Podobno w czasie wojny w tym hoteliku spało wtedy wielu dygnitarzy niemieckich oraz m.in. Ewa Braun
Ten stary dom posiada jeszcze zabudowania do przyjmowania dawniej dyliżansów. Podobno już kilkaset lat był jedyna baza noclegową w okolicy.
Po tak bogatym w zwiedzanie dniu pora na spanie
II dzień
Dzień zaczynamy od wyprawy na Wielką Sowę (1015m).
Kierujemy się na parking na Pzełęczy Walimskiej. Stąd pieszo w kierunku widocznego szczytu z charakterystyczną wieżą widokową. Po około 1 godzinie wędrówki stajemy na szczycie.
Wchodzimy na kamienną wieżę zwaną przed wojną im. Bismarka i cieszymy oczy wspaniałą panoramą
NAstępnie wracamy do Zagórza na obiad.
Po obiedzie kierujemy się na wzgórze zamkowe. Po chwili widać budynek wejściowy na teren zamku Grodno.
Przechodzimy przez okazała bramę
i już możemy podziwiać widok wieży zamkowej w całej okazałości
Po minięciu kolejnej bramy z wspaniałym kamiennym portalem
wchodzimy na dziedziniec zamkowy ze stara studnią,
którą w dawnych czasach wykuł w litej skale pewien saracen, chcąc uwolnić więzioną w lochach zamku córkę. Niestety po jej wykopaniu w lochach na łańcuchu został tylko kościotrup ukochanego dziecka.
Kierujemy sie do pomieszczeń zamkowych, z których częśc jest udostępniona do zwiedzania
Dla osób bez lęku wysokości polecam wejście na wieżę zamkową w celu podziwiania rozległej panoramy Gór Sowich. Szczególnie malowniczo prezentuje się przełom rzeki Bystrzycy z fragmentem J. Bystrzyckiego
Po zejściu z wieży jeszcze rzut okiem na chatkę Baby Jagi
i już możemy się udać na kwaterę na zasłużony odpoczynek.
A po kolacji polecam spacer przy promieniach zachodzącego słońca w kierunku zapory na J. Bystrzyckim
Po drodze mnóstwo urokliwych miejsc z widokiem na jezioro
i rozłożone nad nim ośrodki wypoczynkowe
III dzień
Żegnamy Zagórze Śląskie i kierujemy się przez Wałbrzych do małej miejscowości Krzeszów. Naszym celem jest kolejne opactwo pocysterskie a zarazem jeden z najpiękniejszych zespołów barokowych Dolnego Śląska.
Po dotarciu na miejsce ukazuje nam sie potężna bryła kościoła M.B. Łaskawej
Ten wzniesiony w XVIII w kościół można podzielić na dwie części. Pierwszą gówna część tworzy potężna nawa utrzymana w stylu baroku z pięknymi bocznymi ołtarzami,
oraz równie wspaniałym ołtarzem głównym
Jednak prawdziwym majstersztykiem sztuki sakralnej jest znajdujące się w drugiej części kościoła Mauzoleum Piastów świdnickich.
Tuż po wejściu zadzieramy do góry głowy aby z zachwytem podziwiać piękne freski na sklepieniu mauzoleum.
Ich tematem jest historia związana z powstaniem i dziejami klasztoru
Równie wspaniałe są ołtarze, szczególnie środkowy nawiązujący w treści do tragicznie zmarłego nieletniego Bolka III na którym zakończyła się dynastia książąt świdnicko jaworskich
Całośc uzupełniaja sarkofagi książąt Bolka I i II
Po zwiedzeniu mauzoleum udajemy się z powrotem na dziedziniec przed głównym kościołem. Po lewej stronie zauważamy niepozorny budynek kościoła św. Józefa
Brak wież wynika z ich zawalenia się wkrótce po wybudowaniu. Wnętrze tego kościółka stanowi wspaniały przykład malarstwa freskowego. Całe sklepienie pokrywa malowidło przedstawiające dzieje św. Rodziny. Układ malowideł przypomina ten z kaplicy syktyńskiej i stanowi efekt kilkunastu lat pracy jednego malarza.
Ściany boczne pokrywają freski i ołtarze poświęcone życiu św. Józefa - po lewej stronie są to sceny radosne, a po prawej smutne.
Na uwagę zasługuje brak świateł w kościele. Specjalnie zaprojektowany układ okien tzw lunet, sprawia, że nawet w nocą przy pełni księżycowej można odczytać modlitwy w książeczkach do nabożeństwa.
Po wyjściu z kościoła jeszcze rzut okiem na wspaniałe hełmy wież
i możemy udać się z powrotem do Zabrza.
Po drodze polecam jeszcze odpoczynek i zwiedzenie miejscowości Szczawno Zdrój. Zwłaszcza części uzdrowiskowej.
Na początek wita nas budynek pijalni wód mineralnych
wraz z pięknym pasażem
Chwilę ochłody zapewnia wypicie szklaneczki wody mineralnej w ładnych wnętrzach pijalni
Po odpoczynku udajemy się w dalszą drogę do Świdnicy. Tutaj szczególnie polecam obejrzeć tzw. Kościół Pokoju
Ten zbudowany tylko z materiałów nietrwałych (drewno,glina ,słoma bez uzycia gwoździ) kościół przetrwał już ponad 350 lat. Po wejściu do środka zdumiewa jego rozmiar. Kościół może pomieścić 7500 osób, z czego 3000 w ławkach na parterze i dwóch kondygnacjach. Podziw wzbudza wystrój kościoła a szczególnie bogactwo zdobień.
Wspaniale prezentują się zwłaszcza organy
ale i cała reszta zapiera dech
I to już koniec wycieczki.
Mam nadzieję, że zachęciłem niektóre osoby do zwiedzenia okolic Gór Sowich.
niedziela, 1 maja 2005
Okolice Gór Sowich
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Zachęciłeś, nigdy tam nie byłam, trzeba się wybrać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPewnie, ze zachecajaca Twoja fotorelacja! Miejsca wspaniale, chcialoby sie rzucic wszystko i jechac ogladac! No i zdjecia bardzo dobre!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poswiatecznie :)
Bardzo ciekawy wpis i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzięki za wrażenia.
Ale przeoczyłeś Zamek Książ - jeden z trzech największych zamków w Polsce z przyległym do niego równie zabytkowym Stadem Ogierów i Palmiarnią! To naprawdę trzeba zobaczyć -
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Kasia
Witaj Kasiu, rzeczywiście wtedy zamek Książ ominąłem, gdyż na zwiedzanie takiego dużego obiektu nie mieliśmy czasu. Ale tak zamek,jak i palmiarnię dobrze znam i byłem tam kilkukrotnie. Zdjęcia mam, ale na slaydach i za bardzo nie nadają sią do pokazania, gdyż po latach mocno wypłowiały. Zgadzam się z Tobą - to jeden z najpiękniejszych zamków w Polsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na Twoim zdjęciu wieża na Sowie jest jeszcze przed remontem, ale choć stara i zniszczona, podoba mi sie daleko bardziej niż po odnowie - widziałeś u mnie?
OdpowiedzUsuńikroopka - obejrzałem - nie ma się czego czepiać. Może ten połysk tylko jest nie na miejscu. Ale za kilka lat będzie już jak trzeba. Przy okazji w zakładce góry Sudety - nie masz hasła Góry Opawskie. Rozumiem, że strona w budowie i takie hasło się pojawi.
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam nawet,że w Henrykowie jest takie cudo. Chyba zbyt mało promocji tego regionu. Dobrze, że zachciałeś podzielić się wiadomościami i pięknymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa relacja zarówno zdjęcia jak i opis. Region faktycznie z tych mniej uczęszczanych ale interesujący. Mam nadzieję, że w domu w którym spałeś nie straszy duch Ewy Braun i innych oficjeli z tego okresu. Pozdrawiam serdecznie. Będę tu jeszcze zaglądać.
OdpowiedzUsuńW Szczawnie jakoś nigdy nie zagościłem ale widać, że muszę nadrobić te zaległości. :)
OdpowiedzUsuńPiękne foty. :)
Bardzo fajna wycieczka. Zdecydowanie czuje sie zachęcony :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkoniecznie trzeba tam pojechać:)
OdpowiedzUsuńjuz za tydzien bede w tamtych okolicach i ten wpis pomoaga mi w planowaniu! Wielkie dzieki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. Czy wkradl sie blad do Twego wpisu? Ta zapora jest na jeziorze Lubachowskim a nie Bystrzyckim?
OdpowiedzUsuńSą dwie nazwy tego jeziora. Jedna wywodzi się od rzeki Bystrzycy, która została spięta tamą tworząc jezioro, a druga pochodzi od miejscowości Lubachów, położonej nad jeziorem. Taka, czy inna nazwa, ale jezioro to samo :)
UsuńNie wiem czy zginęło jedno zdjęcie, bo jest opis a zdjęcia brak. Dotyczy to bryły kościoła w Krzeszowie M.B. Łaskawej. Fajna relacja i doskonałe zdjęcia zachęcają do jesiennego wypadu w te okolice. Pozdrawiam Barbara
OdpowiedzUsuńDziękuję za trafną uwagę. Błąd już poprawiłem, znów można oglądać widok kościoła.
UsuńPozdrawiam.
Genialnie opracowana fotorelacja! Dzięki takim konkretnym wpisom bogato opatrzonym pięknymi forografiami, nawet największy domator może zechcieć skusić się na niezapomnianą wyprawę! Jak widać, tak naprawdę nie trzeba jeździć daleko, żeby trafić na wiele niesamowitych zabytków i zapierających dech w piersiach widoków, która pozostaną w naszej pamięci na długie lata! Szczególnie niebywałe są wszystkie wycieczki z Zakopanego i innych górskich miejscowości, które kryją w sobie niezliczone ilości niesamowitych atrakcji!
OdpowiedzUsuń