Orlean to miasto w środkowej Francji, położone nad rzeką Loarą. Swoją sławę zawdzięcza francuskiej bohaterce narodowej i zarazem świętej Kościoła - Joannie d'Arc (1412-1431) zwanej także często Dziewicą Orleańską. To właśnie tutaj w czasie wojny stuletniej odparła ona atak wojsk angielskich i kierowana przez Boga poprowadziła francuską armię do wielkich zwycięstw.
Miasto przywitało nas niespotykanymi upałami. W cieniu było 38°C. Szukając ochłody kierujemy się do wnętrza najcenniejszego zabytku Orleanu – Katedry Świętego Krzyża
Katedrę wybudowano w XIII wieku w stylu gotyckim, niestety z końcem XVI wieku zburzyli ją hugenoci. Aż do 1829 roku trwała jej odbudowa, w wyniku czego w budowli, obok elementów wzorowanych na gotyckich, znajdziemy również motywy z innych stylów.
Zanim wejdziemy do środka warto dokładniej przyjrzeć się głównej fasadzie katedry.
Ładnie się prezentują dwa portale boczne
oraz główny
W transepcie zwracają uwagę duże rozety.
Wnętrze katedry zadziwia długą na 140 m nawą główną.
Podobno tylko raz po zwycięstwie nad Anglikami Joanna d'Arc była na mszy w tej katedrze. Mimo to, to właśnie jej poświęcono jeden z ołtarzy.
Historie jej życia przypominają kolorowe witraże.
Dzięki dużym oknom w katedrze jest dosyć jasno. Wzdłuż bocznych naw znajduje się rzeźbiona Droga Krzyżowa.
Prezbiterium jest surowe,
wyróżniają się jedynie bogato rzeźbione stalle.
Nad chórem znajdują się organy z XIX w..
Wychodząc z kościoła spoglądamy na ładne witraże rozet.
W przedsionku katedry znajduje się dwutonowy dzwon, który dawniej znajdował się w jednej z wież.
Po wyjściu z kościoła warto go obejść dookoła. Niesamowicie wygląda las przypór, sterczyn i wieżyczek.
Równie ładnie prezentują się rzygacze.
Skwar dalej dawał się we znaki, jednak udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Zaraz przy katedrze znajduje się Hotel Groslot.
Budynek został wzniesiony w XVI wieku. Przez pewien czas był siedzibą merostwa a obecnie pełni funkcje reprezentatywne. Ładnie odnowiony przyciąga wzrok licznymi zdobieniami.
Przed budynkiem znajduje się rzeźba Joanny d’Arc dłuta Marii Orleańskiej
W mieście znajduje się wiele miejsc związanych ze słynną świętą. Oto dom Joanny d’Arc.
Ten budynek z szachulcową elewacją powstał w XV wieku dla skarbnika księcia Orleanu, Jacques'a Bouchera. Od 29 kwietnia do 8 maja 1429 mieszkała tu Joanna d'Arc. Dom został zrekonstruowany w XX wieku i dziś służy jako muzeum tej bohaterki, prezentując makiety i pamiątki z nią związane.
Takich szachulcowych budynków spotykamy kilka na szlaku naszej wędrówki.
Zwiedzanie miasta kończymy na Placu du Martroi
Plac du Martroi to plac usytuowany w centrum miasta, otoczony przez budynki wznoszone od XVIII wieku po czasy współczesne. Pośrodku wznosi się pomnik konny Joanny d'Arc z brązu, na wysokim cokole zdobionym reliefami ze scenami z życia bohaterki.
Posąg wykonał w 1855 Denis Foyatier, a płaskorzeźby Vital-Gabriel w 1885.
Pomimo popołudniowej pory temperatura nadal była bardzo wysoka. Dopiero wieczorem gwałtowna burza przyniosła nam ulgę a obfity deszcz oczyścił powietrze.
Lokalizacja miejsca.
Pokaż Orlean na większej mapie
sobota, 2 sierpnia 2014
Orlean – miasto Joanny d’Arc
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Przepiękna gotycka katedra - trochę przypomina mi tę w Pradze :)
OdpowiedzUsuńZwiedziłeś wyjątkowe miejsce, a Twój aparat fotograficzny dobrze się spisał w tym upale. Oczywiście, jeszcze lepiej ten, który naciskał spust migawki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna katedra, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gotyk to mój ulubiony styl w architekturze. Nic innego tak mnie nie przyciąga, jak Gotyk właśnie. Nie zapomnę mojego pierwszego razu z katedrą w Kolonii, długo nie mogłam wyjść z podziwu.
OdpowiedzUsuńTa katedra... Po prostu architektoniczne cudo! Bardzo imponująca, jak dla mnie, zwłaszcza z zewnątrz. Podziwiam, że pozwiedzaliście w takich upałach, ja bym się pewnie rozpłynęła na chodniku :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję upałów, już przy 30 stopniach odpływam. Ale Katedra bardzo mi się podoba i z zewnątrz i w środku, zresztą podobnie, jak miasteczko wygląda na warte odwiedzin. Nie wiem, czy w tym roku uda mi się je zobaczyć, planuję wypad z Paryża raczej na północ, ale może kolejnym razem.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia unikatowego miasta...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiekna fasada, ale witraże też robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńKatedra w Orleanie jest tak przepięknie "ażurowa". Chylę czoła projektantom i budowniczym tego sakralnego miejsca. Pod domem Joanny D'arc miałam zabawne zdarzenie: patrząc na jej dom, nagle zobaczyłam boleśnie współczesny tramwaj :) Z XVw momentalnie powróciłam do XXI. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW czasie mojego pobytu całe centrum było jednym wielkim placem budowy. Tramwaje na szczęście nie kursowały, więc nie mogłem przeżyć podobnego przeniesienia w czasie :-)
UsuńPiękne miasto i bardzo ciekawe ujęcia, które ukazują całe mnóstwo atrakcji turystycznych:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdjecie nawy glownej, wielkie wrazenie na mnie zrobilo, ladnie udalo Ci sie ten ogrom uchwycic...dom szachulcowy koloru ceglastego, przypadl mi bardzo do gustu. Ciekawe miasto! ale te 38 stopni, jak je przezyliscie, tylko w katedrze pewnie mozna bylo przetrwac...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKatedra w Orleanie jest bardzo piękna z zewnątrz, w środku już nie robi aż takiego wrażenia, poza witrażami oczywiście. Za to bardzo podobał mi się sam Orlean, te wszystkie stare kamieniczki, koło których się przechodzi idąc do katedry są przepiękne.
OdpowiedzUsuńOrlean prezentuje się niezwykle dostojnie i pięknie! Upał męczący ale w takim miejscu pewnie zapominałeś o potach, zdjęcia cudowne :) zdjęcia detali niezwykłe i takie, że chce się je przwijać po wielokroć!
OdpowiedzUsuńPięknie fotografujesz te budowle, wnętrza i detaliki :) Witraże cudowne, tak samo jak i wnętrza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mnie do katedry deszcz przygnal, piekna jest, witraze majstersztyk.
OdpowiedzUsuńDzięki Twoim zdjęciom mogę zobaczyć perełki architektury w świecie, dziękuję.
OdpowiedzUsuńKatedra jest imponująca, zadbana i przepięknie zdobiona.
Orlean to piękne miasto.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Piękne miejsca odwiedzasz. Szczególnie ta katedra - na żywo musi robić niesamowite wrażenie... :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie, pytanie, czy pomaga to w skupieniu?
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia, jak zawsze i jak zawsze zachecające do zwiedzenia:)
Świetna relacja. Zdjęcia jak zwykle przepiękne.
OdpowiedzUsuńOrleanem byłam zachwycona. Wprost zauroczona.
Jak pewnie wiesz, katedry gotyckie to moja pasja i głównie dla niej odwiedziłam to miasto.
I oczywiście domy szachulcowe a jest ich tutaj troszeczkę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ogrom budynku jak katedra trudno pokazać, zwłaszcza z zewnątrz w miejskim ścisku zabudowań. Ująłeś najlepsze jej fragmenty, a zdjęcie nawy głównej oddaje je ogrom. Bardzo dobre zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń