sobota, 13 września 2025

Twierdza w Egerze

Twierdza w Egerze (Egri Vár) to jeden z najważniejszych zabytków historycznych Węgier. Pierwsze umocnienia na wzgórzu w Egerze powstały w XI wieku, niedługo po przyjęciu chrześcijaństwa przez Węgry. Początkowo była to siedziba biskupstwa i centrum władzy kościelnej regionu. Z biegiem czasu poprzez kolejne przebudowy, przekształciła się w fortecę. W XIV i XV wieku wzniesiono potężne mury obronne i bastiony, co znacznie wzmocniło pozycję strategiczną twierdzy. Jej znaczenie wzrosło jeszcze bardziej w XVI wieku, gdy Imperium Osmańskie zaczęło prowadzić ekspansję na tereny Królestwa Węgier.



Najważniejszym wydarzeniem w dziejach twierdzy było oblężenie przez armię osmańską w 1552 roku. Wojska tureckie, liczące około 35–40 tysięcy żołnierzy, pod dowództwem paszy Alego i Ahmeda, wyruszyły, by zdobyć północne Węgry. Twierdzy w Egerze broniło około 2000 obrońców, w tym żołnierze, mieszczanie, a nawet kobiety i dzieci. Dowódcą był István Dobó, wspierany przez kapitana Gergely’ego Bornemiszę.

Oblężenie trwało 39 dni – od września do października 1552 roku. Pomimo ogromnej przewagi liczebnej wroga, obrońcy wykazali się niezwykłą determinacją. Wykorzystywali proste, ale skuteczne metody obrony, takie jak polewanie atakujących gorącą smołą czy wrzątkiem. Ostatecznie wyczerpanie oraz poniesione straty, a także nadchodząca zima zmusiły armię osmańską do odwrotu.

Zwycięstwo to stało się jednym z najważniejszych momentów węgierskiej historii, a István Dobó uznany został za narodowego bohatera. W 1952 roku, w 400 rocznicę pamiętnej bitwy, w murach twierdzy została umieszczona płaskorzeźba autorstwa rzeźbiarzy Istvána Tara i Gyuli Illésa, ukazująca heroizm obrońców twierdzy.



Mimo, że do naszych czasów przetrwała tylko część zabudowań dawnej twierdzy, jej wygląd wciąż budzi respekt. Zwłaszcza jej południowa strona, zwrócona w kierunku miasta z potężnym bastionem Grzegorza i bramą Hipolita. U ich podnóża znajduje się droga prowadząca do wejścia do twierdzy.



Brama Varkoch, którą wchodzimy na teren twierdzy.



Widok od środka na mury obronne, które w tym miejscu mają do 5 m wysokości.



W wielu miejscach możemy na te mury wejść. Roztaczają się z nich ładne widoki na miasto Eger.






Widok minaretu może dziwić, skoro twierdza wytrzymała oblężenie Turków. Niestety w 1596 roku Turcy ponownie zaatakowali i tym razem zdobyli twierdzę, która pozostała w ich rękach przez ponad 90 lat. W tym czasie Eger stał się ważnym ośrodkiem administracyjnym w ramach Imperium Osmańskiego. Dopiero w 1687 roku, w wyniku działań wojsk cesarskich Habsburgów, udało się ostatecznie odzyskać twierdzę i miasto dla Węgier. A minaret został, bo ponoć nawet 400 wołów nie było w stanie jego przewrócić. Został, ale na szczycie umieszczono krzyż przekształcając budowlę w symbol chrześcijański.

W centralnej części twierdzy znajduje się najstarszy budynek twierdzy, późnogotycki pałac biskupi. Obecnie w pałacu znajduje się Muzeum Istvána Dobó.






W jego wnętrzach znajdują się m.in. ekspozycje dotyczące historii Egeru i zbiory dawnego uzbrojenia, a także wystawy archeologiczne prezentujące przedmioty znalezione podczas wykopalisk na terenie zamku.















Ciekawie została zaprojektowana część wystawy związana z oblężeniem twierdzy przez Turków.









Jak wspomniałem, pierwotnie na terenie twierdzy znajdowała się siedziba biskupstwa. Do naszego czasu zachowały się fundamenty i fragmenty filarów dawnej gotyckiej kaplicy.






Na jednym z filarów ustawiono posąg św. Stefana, patrona dawnej kaplicy, pełniącej jednocześnie funkcję katedry.



Obok znajdują się pozostałości rotundy datowanej na XI wiek.



W zachodniej części twierdzy do zwiedzania zostały udostępnione jej kazamaty.



Niektóre z pomieszczeń pełnią funkcję lapidarium.






Wyjście z kazamat znajduje się na terenie bastionu Szep.



Dzięki drewnianym schodom możemy dostać się na ich górny poziom.



Tutaj również mamy sporo miejsc z punktami widokowymi.






W najwyższym punkcie bastionu Szep znajduje się wzgórze krzyży. Stanowią one zwieńczenie niewielkiej, bo liczącej 7 kaplic kalwarii. Ze względu na piękny widok ze wzgórza, mówi się że jest to najładniejsze kościelne miejsce w Egerze.



Widok na pałac biskupi.



Wychodząc z twierdzy jeszcze raz spoglądam na jej potężne mury. Robią wrażenie i nie dziwię się, że tak długo opierały się najeźdźcom.



Lokalizacja miejsca



14 komentarzy :

  1. W Egerze byłem kilkanaście lat temu w Boże Ciało, twierdza była obowiązkowym punktem wizyty. Spędziliśmy w niej sporo czasu, robiła wrażenie. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie miejsca wciągają. Na pobieżną wizytę trzeba przewidzieć 1,5-2 godzin. Aby lepiej wszystko poznać to wyjdzie ok 3 godzin. Ale jest to czas spędzony bardzo ciekawie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Eger przewijał się w moich planach przed urlopem w Budapeszcie bo chociaż takie twierdze niekoniecznie mieszczą się wśród moich zainteresowań, to jest ważnym historycznym zabytkiem a samo miasteczko też mnie kusiło. Pojechaliśmy jednak do Szentendre a później już mi było szkoda czasu, który wolałam spędzić w Budapeszcie. Kiedy teraz patrzę na panoramę Egeru na Twoich zdjęciach to wiem, że bardzo by mi się spodobało.
    Minaret bardzo mnie zaskoczył chociaż czytałam o historii Węgier przed wycieczką do Szentendre i o wpływach innych nacji, które można znaleźć w wielu miejscach w tym kraju. Zaskakują mnie natomiast ludzie na tym tarasie, a raczej tarasiku widokowym wokół minaretu. Te osoby wyglądają bardzo nierzeczywiście a sam tarasik wydaje się być bardzo ale to bardzo miniaturowy :).
    Niedzielne serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smukłość minaretu sprawia, że postacie na niej wyglądają tak nierealnie. Jest tam jednak dość dużo miejsca, tak że z 10 osób na pewno się zmieści. Gorzej, gdy chcą się wyminąć, trzeba wciągnąć brzuchy na maxa.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Robi wrażenie, ciekawe eksponaty - broń, naczynia. Wiele murów zostało. Musiał to być potężny obiekt. Dobrze, że można było tak odbudować, że jest co zwiedzać i uruchomiać swoją wyobraźnię jak to mogło wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jak piszesz. Dzięki wielu wystawom, w tym multimedialnym można sobie dokładnie wyobrazić, jak wyglądał dzień powszechny załogi twierdzy, oraz jak się zmieniał w czasie oblężenia. Warto odwiedzić, będąc w pobliżu.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Niesamowite wrażenie i piękna relacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wspaniały obiekt to i wrażenia niezwykłe.
      :)

      Usuń
  5. Byłam w Egerze w latach siedemdziesiątych, ale twierdzę widziałam tylko z zewnątrz, o ile dobrze pamiętam, z braku czasu nie wchodziliśmy do wewnątrz. Jest to imponująca budowla, a jesli dobrze kojarzę, to odparte oblężenie zafundował małżonek Roksolany, który cieszył się opinią sprawiedliwego i łaskawego władcy. Ciekawe jak by się obszedł z obrońcami, gdyby twierdza została zdobyta. Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiemy, jak by się obszedł Sulejman z mieszkańcami, ale można przypuszczać, że los ich byłby podobny jak innych podbitych miast. Czyli część ludności zabito, część zniewolono, a resztę zmuszono do życia pod okupacją.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  6. Ta imponująca twierdza ma swe zacne miejsce w historii. To dzięki determinacji obrońców spełniła przed wiekami pokładane w niej nadzieje. Teraz jest cennym zabytkiem zarówno dla mieszkańców, jak i turystów.
    Warta poznania i odwiedzenia!
    Przesyłam serdeczne pozdrowienia...
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest warta poznania. Sam Eger to też bardzo przyjemna miejscowość, nie sposób w niej się nudzić. Wiele interesujących miejsc oferuje samo miasto, ale bardzo ciekawe są też jego okolice. Polecam odwiedziny,
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  7. Mam w planach, ale jak ja to wszystko, co mam w planach, ogarnę to nie wiem! W każdym razie widzę, że warto. Bardzo też mi się podobają widoki na miasto, do którego też na pewno warto zajrzeć. Ostatnio podziwiałam inną polecaną przez Ciebie twierdzę - Konigstein. I się nią zachwyciłam. Tutaj też tak na pewno będzie. Dzięki za tę wycieczkę. Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilkanaście lat temu byłam w Egerze. I chociaż przyszedł czas aby odświeżyć wspomnienia to jakoś nieśpiesznie mi na Węgry. Muszę przyznać, że miasto mnie zachwyciło. Doskonale pamiętam twierdzę górującą nad miastem. Zbudowana na skale i spacer wzdłuż jej zewnętrznej części jest niezapomniany.
    Mury i roztaczające się z nich wspaniałe widoki na miasto są właściwie główną atrakcją tego miejsca. Twierdza wciąż ma surowy charakter i robi ogromne wrażenie. A odsłonięte w wielu miejscach ściany skalne dodają jej autentyczności. Większość budynków w środku to stosunkowo nowe konstrukcje, z których wiele mieści muzea. Dzięki Twojej pięknej relacji odżyły moje wspomnienia. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu