Muzeum - Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie i Zamek Lipowiec zostało utworzone z dniem 01.01.2007r., na bazie Skansenu i Zamku Lipowiec wydzielonych ze struktur Muzeum w Chrzanowie
Skansen udostępniono do zwiedzania 15 października 1973r.-wówczas były to 3 obiekty. Dziś na terenie skansenu o powierzchni 5,3 ha znajduje się 25 cennych zabytków budownictwa drewnianego nie licząc małej architektury. Wśród malowniczego terenu znajdują się zagrody chłopskie z sadami i ogródkami kwiatowymi, obiekty związane z wiejską produkcją rzemieślniczą, kościół z dzwonnicą, zespół małomiasteczkowy i inne przykłady architektury wsi nadwiślańskiej. Do zespołu małomiasteczkowego, zlokalizowanego w zachodniej części Parku, należą: dom podcieniowy z Alwerni (1825 r.) w którym znajduje się dziś sklep z pamiątkami, dom o charakterze podmiejskim przeniesiony z Chrzanowa (1804 r.) wyposażony w warsztat garncarski, spichlerz dworski pochodzący z Kościelca (1789 r.) służący jako miejsce wystaw czasowych oraz karczma z Minogi (XIX w.) z regionalną kuchnią. Wśród zabudowań wiejskich wymienić warto między innymi takie obiekty, jak modrzewiowa chałupa sołtysia z Przegini Duchownej (1862 r.), z bogatym wnętrzem wyposażonym w oryginalne sprzęty, dom bogatego chłopa z Przeciszowa (1843 r.) z klasą wiejskiej szkoły i warsztatem wikliniarskim, tworzący zagrodę ze stodołą ośmioboczną i chlewikiem z Kaszowa, malowany dom z Podolsza (1862 r.). We wschodniej części skansenu znajduje się zagroda w typie okołu, przeniesiona ze Staniątek, pochodząca z 1855 roku.
Najstarszym obiektem w skansenie jest kościół z Ryczowa z roku 1623, z oryginalnym wyposażeniem pozyskanym wraz z obiektem. Są to m. in. trzy ołtarze w tym ołtarz główny o wystroju barokowym z obrazem Podwyższenia Krzyża Świętego, piękna polichromia z 1930 roku projektu Jerzego Fedkowicza, ucznia Józefa Mehoffera i cenne organy. W obrębie murów stoi dzwonnica z Nowej Góry (1778 r.) a w ich sąsiedztwie budynek plebanii i XVIII wieczne: spichlerz plebański z Tenczynka i stodoła ośmioboczna z Regulic. Obraz wsi nadwiślańskiej uzupełniają: olejarnia z Dąbrowy Szlacheckiej z oryginalnymi stępami i prasą, kuźnia przeniesiona z Liszek i młyn wodny z Sadka z izbą kurną (w fazie wyposażania) pochodzący z końca XIX w. Najbardziej okazałym obiektem Skansenu jest Dwór z Drogini z roku 1730, zrekonstruowany w latach 2002 – 2006 w wyniku współpracy finansowej Województwa Małopolskiego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wszystkich gmin powiatu chrzanowskiego. Obiekt oprócz stałej ekspozycji wnętrz typowego dworu polskiego, pełni także funkcję konferencyjną i koncertową oraz mieści administrację Muzeum. /ze strony muzeum http://www.mnpe.pl//
Zapraszam na jesienny spacer po terenie skansenu.
Na początek dom z Chrzanowa z 1804 roku, typowy dla podmiejskiej architektury małomiasteczkowej, po lewej widoczna studnia z Aleksandrowic z drugiej połowy XIX wieku.
Następnie mijamy ciekawy ul
i dochodzimy do chałupy modrzewiowej sołtysa M.Marchewki z Przegini Duchownej z 1862 roku z oryginalnym wyposażeniem wnętrza.
Dalej idziemy się na północne wzgórze, gdzie znajdują się m.in.:
Stodoła ośmioboczna z Kaszowa z połowy XIX wieku.
Chałupa z Przeciszowa z 1837 roku
Chałupa z Płazów
z ubogą chłopska izdebką
oraz chałupa z Rozkochowa stanowiąca zagrodę jednobudynkową, łączącą wspólnym dachem część mieszkalną i stajnię,
Idąc dalej w kierunku na wschód mijamy stodołę ośmioboczną z Regulic z połowy XIX wieku
a następnie malowniczym mostem
dochodzimy do zagrody okołowej ze Staniątek z 1855 roku,
w kształcie czworoboku z zamkniętym dziedzińcem w środku.
Była to zagroda gdzie mieszkali i bogatsi chłopi, i biedniejsi parobcy co znajduje obraz w wystroju wnętrz.
Stąd kierujemy się do widocznych zabudowań kościelnych
Po drodze mijamy młyn z Sadek z drugiej połowy XIX wieku
z kurną izbą
Dochodzimy do kapliczki przed kościołem
Kościół pochodzi z Ryczowa i jest datowany na początek XVII wieku
We wnętrzu wyróżnia się ładna polichromia oraz ołtarz z główny zawierający obraz Podwyższenia Krzyża Świętego.
Przy kościele znajduje się plebania
z zachowaną kancelarią proboszcza
.
Po wyjściu z plebani idziemy obok kolekcji uli
do Chałupy z Podolsza z 1862 r. Jest to przykład chałupy zamieszkiwanej przez średniozamożnych chłopów.
W izbie kuchennej znajduje się zestaw narzędzi do prania, prasowania i maglowania.
natomiast w izbie mieszkalnej możemy zobaczyć przygotowania do święcenia potraw.
.
Powoli kierujemy się do wyjścia. Pod drodze jeszcze warto zobaczyć kuźnię z Liszek z II poł. XIX w.
z dachem z otworami dymnikowymi i okapem nad wejściem
Naszą wycieczkę kończymy przy budynku karczmy z Minogi z połowy XIX wieku,
gdzie podobno można dobrze zjeść.
Piszę „podobno”, bo po 15 minutach oczekiwania na przyjęcie zmówienia zwyczajnie wyszliśmy z karczmy. Dodam, że w tym momencie oprócz nas w karczmie było jeszcze tylko kilka osób. Trudno mi sobie wyobrazić czas oczekiwania na posiłek w sytuacji, gdyby karczma była pełna ludzi. I to był jedyny nieprzyjemny zgrzyt na tej wycieczce. A samo miejsce na pewno warte jest zobaczenia.
Zamek Lipowiec
Lokalizacja skansenu
Piękne miejsce, bardzo dokładnie je pokazałeś.. jestem oczarowana zdjęciami, a fotki wnętrz i tego ołtarza.. aż się rozpłynęłam ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie skanseny, od razu wracam myślami do moich przodków, którzy w takiej chałupie z bali mieszkali.
OdpowiedzUsuńJak zawsze ładne zdjęcia i pięknie pokazane miejsce, pozdrawiam.
Świetnie, że takie miejsca pokazujesz. To przecież nasza historia. Podobał mi się szczególnie kościółek, tak z zewnątrz, jak i wewnątrz.Ule też był ciekawe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnajbardziej podobają mi się ule:) ale i wnętrze kościoła zachwyca. ładnie wyglądają chaty wśród jesiennych drzew
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce,mogła bym tam zamieszkać na trochę:)
OdpowiedzUsuńskansen to idealne miejsce do fotografowania, a zdjęcia jak zwykle genialne!
OdpowiedzUsuńPodpiszę się pod Anią :) Dodam tylko, że dzięki późnej jesieni można więcej zobaczyć (nie ma liści na drzewach) i Ty to wykorzystałeś znakomicie :) Fajnie wyszedł Ci ten promień w kościele. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękne te zdjęcia, szczególnie podobają mi się wnętrza, a kościół wyszedł rewelacyjnie, co do karczmy, też bym nie wytrzymała takiego oczekiwania nie wiadomo na co:) uwielbiam skanseny!
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce, wprost bajeczne, uwielbiam takie chaty i takie obejscia, czlowiek zaluje, ze zyje w innych czasach, choc kazdy czas ma wady i zalety... a Twoje zdjecia - to raj dla oczu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawa wycieczka i bardzo ładne zdjecia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wspaniałe zdjęcia. Cudne te wnętrza. My byliśmy w Muzeum Wsi Kieleckiej, ale oczywiście będę mogła wystawić tylko zdjęcia z zewnątrz :/, ale były one bardzo podobne do Tych zamieszczonych u Ciebie. Wnętrza chatek oczywiście :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie klimatyczne miejsce. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNiesamowita jest trwałość tych drewnianych domów, można je rozebrać, przenieść i zestawić na nowo.
Nadzwyczajny skansen, juz go zapisuje w moim zeszyciku, i w przyszlym roku bede starala sie tam dotrzec. Bardzo lubie skanseny a ten jest niezwykle bogaty...dzieki a zdjecia jak zwykle tez nadzwyczajnie piekne..pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńno proszę! Wkraja w moje strony "przywiało". Więcej napisałeś o tym skansenie, niż ja przez całe swoje długie życie przeczytałem ;- )SZACUN!!!!
OdpowiedzUsuńFOTKI JAK ZWYKLE EXTRA, a co do karczmy, to wiele nie straciłeś...
pozdrawiam
Fajnie, że sprzyjała Ci pogoda. Zdjęcia są świetne. Najbardziej podoba mi się to ze stodołą ośmioboczną. Lubię takie skanseny. Najbardziej znam ten z Bierkowic koło Opola i z Ochli koło Zielonej Góry.
OdpowiedzUsuńZnamy doskonale ten skansen i byliśmy w nim wiele razy. Ładne to miejsce, ale nigdy nie udało się nam go uchwycić tak pięknymi zdjęciami. To zasługa urokliwej, najbardziej barwnej pory roku, ale też przede wszystkim talent fotografa - gratulacje! Szkoda, że nie zdążyłeś zajrzeć do lipowieckiego zamku. Ze skansenu jest do niego bardzo blisko. Z wieży zamkowej przy tej pogodzie miałbyś niesamowite widoki na okolice (m.in. na skansen). A z tą karczmą to różnie bywa. To ustronne miejsce, chyba mało znane, choć od dość dawna istniejące. W zasadzie nie ma tam zbyt dużego ruchu turystycznego, jak w innych tego typu obiektach, jak np. Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie. Przy okazji polecamy też wizytę w http://gorskiewedrowki.blogspot.com/2011/08/wooskie-muzem-w-przyrodzie-radhost-1129.html. Pewnie masz tam bliżej niż my. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze. Rzeczywiście urok tych zdjęć, to w dużej mierze zasługa pięknej pogody tego dnia a zwłaszcza wspaniałego błękitu nieba. Komentarze się różnią, jednym osobom podobały się wnętrza, innym widoki budynków z zewnątrz, czyli każdy znalazł to, co lubi. Najbardziej rozśmieszył mnie komentarz bradley'a. Co do wizyty na zamku Lipowiec, to a jakże - byłem, ale wystawię zdjęcia w innym poście. Tojav pisze o skansenie w Bierkowicach. Znam go dobrze, w Opolu studiowałem i często tam zaglądałem. Na pewno warty jest zrobienia sesji zdjęciowej. Co do wołoskiego skansenu pod Radhostem, to właśnie on miał być celem mojej wycieczki, a dopiero jak przeczytałem w Internecie, że w listopadzie jest nieczynny, zmieniłem zamiar i zawitałem do Wygiełzowa. Ale w przyszłym roku na pewno tam zawitam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Wspaniała wycieczka! Zdjęcia zapierają dech w piersiach. Muszę też odwiedzić ten skansen, koniecznie jesienią - te kolorowe liście urzekły mnie. Tak niedaleko mam do takiego pięknego miejsca a nic o nim nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńLubię skanseny, jesli tylko są gdzies na trasie, staram sie do nich zaglądać, a o tym, mimo że nie tak daleko Krakowa i A4, którą jeżdżę, nie słyszałam, aż sama się dziwię.
OdpowiedzUsuńPieknie go pokazałeś, chyba zamiast czekac na okazje, sama ja sobie stworzę;)
Zdjęcia są rewelacyjne,przekaz doskonały, te cuda pokazuję mieszkańcom Domu Pomocy Społecznej, są zachwyceni i czerpią z nich wiedzę o pięknie naszego kraju.Wielkie dzięki za całokształt:) Jak dobrze, że istnieją tacy zapaleńcy jak Ty.
OdpowiedzUsuńWiesiu, wycelowałeś najlepiej jak mogłeś w porę roku. Nie byłem nigdy w tym skansenie, więc trudno mi porównać. Sądzę, że przy tak gęstym zadrzewieniu, pokazanie w całości budynków z zewnątrz byłoby niemożliwe. Tobie się to udało.
OdpowiedzUsuńNajbardziej, podoba mi się zdjęcie przedstawiające wnętrze kościoła z wpadającymi do środka promieniami słońca. Jest bardzo wymowne.
Pozostałe foty - jak zwykle, wszystko napisano powyżej. Jako, że jestem na końcu kolejki, wyszukiwanie kolejnych niepowtarzalnych słów, wyrażających urok tych fotek, byłoby śmiesznością. Trochę wpis zbyt "chłodny", ale może to przez tę jesień? "Trzym sie"
bardzo ładne wnętrza tych domów, chyba nigdy nie widziałam żeby w domach w skansenie było tyle różnorodnych ozdób :)
OdpowiedzUsuńSkansen w Wygiełzowie jest przepiękny o każdej porze roku. Rzeczywiście zdjęcie przedstawiające kościół jest unikatowe. Ten w Wygiełzowie jest mi bardzo dobrze znany.
OdpowiedzUsuńPiekny ten skansen :) bardzo nam sie podoba :) szkoda tylko ze tak daleko od nas :) ale moze kiedys sie tam wybierzemy :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńWitam, przez przypadek trafiłem tutaj i już zapisuję w ulubionych, świetne opisy.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia zachęciły mnie do wizyty w niedzielę :)
Zdravim
Skansen w Wygiełzowie jest bardzo zadbany. Stanowi odział muzeum w Chrzanowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przepięknie tam jesienią:)
OdpowiedzUsuń