Tym razem mała fotozabawa. Zdjęcia przedstawiają dość oryginalną restaurację serwującą lokalną kuchnię. Wiele takich miejsc powstało w ostatnich latach w miejscowościach górskich. Ta wyróżnia się swoim wnętrzem. Tak malunkami na ścianie, jak i dość frywolnymi rzeźbami.
Pytanie brzmi – gdzie się znajduje ta restauracja? Nagród nie przewiduję, po prostu, kto pierwszy, ten lepszy :-)
wtorek, 22 kwietnia 2014
Swojska chata
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Frywolne rzeźby - to mało powiedziane:-) Nie spotkałem jeszcze tak oryginalnego wystroju, a gdzie chata się znajduje? Nie wiem, jedynie po malunkach przychodzą do głowy okolice Śnieżki, jednak gdzie dokładnie, nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poddaję się:)
OdpowiedzUsuńNie znam południowej Polski, nie zgaduję, ale ciekawa, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia, gdzie może znajdować się taka ucieszna jadłodajnia.
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie sugeruje, że gdzieś w Karkonoszach.
Pozdrawiam cieplutko:-))
Skoro Śnieżka, to chyba Karpacz? Choć z drugiej strony, nie zdziwiłbym się jakby to była podpucha ;)
OdpowiedzUsuńStrzelać nie będę, ale wystrój rzeczywiście wciurnoości -znaczy frywolny
OdpowiedzUsuńWystrój przepiękny...Też nie wiem gdzie to jest...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń50.774683,15.753271
OdpowiedzUsuńBrawo, bliżej podać już nie można. Bartłomiej też wskazał prawidłową lokalizację, ale nie był pewny. Pokazana restauracja znajduje się w Karpaczu przy głównym trakcie (ul. Konstytucji 3 Maja). Polecam tak dla dobrej kuchni (bigos był boski, łazanki też super) jak i dla doznań wzrokowych.
UsuńZ małymi dziećmi lepiej nie wchodzić :)
Pozdrawiam i gratuluję prawidłowych odpowiedzi.
Przez te lata wiele się tam zmieniło. Na dzień dzisiejszy jest to jedna z najgorszych restauracji w Karpaczu, która serwuje jedynie ceny z kosmosu i zatrucia pokarmowe ;) Byłam tam tydzień temu i właśnie skończyłam z ostrym zatruciem pokarmowym. Niestety nie przeczytałam wcześniej opinii. Pozdrawiam ;)
UsuńWystrój fajny, a jak tam karmią i jakie ceny?
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak tam jest teraz, byłem dwa lata temu. Za bigos i łazanki zapłaciłem około 17 zł (wg wagi). Inne dania wyjdą drożej, bo porcje np mięsa były bardzo duże. Do tego każdy dodatek jak ziemniaki, sos, surówki są osobno płatne.
Usuńjedzenie niesmaczne, przetrzymywane kilka dni, sztuczce plastikowe, papierowe tacki, samoobsługa a ceny jak w 5-cio gwiazdkowym hotelu... nie chodzcie tam, za drogo i za bródno
UsuńJedzenie tragiczne, większość w koszu wylądowała. Śmierdzące mięso.
UsuńU mnie jest Swojskie Jadło ale wystrój zdecydowanie swojski.
OdpowiedzUsuńAle fajne miejsce :o)
OdpowiedzUsuńWystrój super :-)
pozdrawiam
Świetne miejsce, ciekawe pomysły, prawdziwe dzieła sztuki, tylko... nie wiem jak smakowałaby mi szynka z beczki, w obecności mało smakowitej diablicy:) O diable już nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńZagadka rozwiązana-to dobrze,bo nie wiedziałam gdzie ten dziwny lokal:)))Pozdrawiam ciepło:)))
OdpowiedzUsuńBędę w Karpaczu w najbliższy weekend i kto wie, może tam zajrzę. Na myśl o łazankach cieknie mi ślinka. :) A i wnętrze restauracji całkiem imponujące...
OdpowiedzUsuńZa mojej kadencji w Karpaczu jeszcze tego lokalu nie było. Za to post z poczuciem humoru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wystrój bardzo fajny :-)
OdpowiedzUsuńDla takich atrakcji warto pojechać do Karpacza.
OdpowiedzUsuńMam na myśli oczywiście łazanki i bigos.
Świetny post!!!
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Tez tak myślałem ;)
Usuńświetny wystrój :) Nie mam pojęcia jak mogłam przegapić to miejsce będąc w Karpaczu :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDowodu nie sprawdzali :)
OdpowiedzUsuńTakie stylizowane knajpy można też znaleźć np. w Szklarskiej :)
OdpowiedzUsuńtak potworny kicz i bezguście, że chyba by mię tam zemdliło. cóż, tak wygląda ta nasza przaśna swojskość ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń