Czytając komentarze zamieszczone do postów na zaprzyjaźnionych blogach, daje się zauważyć coraz większe oczekiwanie na zmianę aury, najlepiej od razu na wiosenną z kwitnącymi krzewami. Dość szarzyzny za oknem.
W nawiązaniu do tych komentarzy zapraszam Was dzisiaj do położonej na południu Moraw miejscowości Lednice, a właściwie do wnętrza znajdującej się tam oranżerii. Mam nadzieję, że barwny świat jaki tam spotkałem umili Wam oczekiwanie na wiosenną porę roku.
Sama oranżeria stanowi część zabudowań wchodzących w skład pięknego kompleksu pałacowo-ogrodowego Valtice-Lednice. Kiedyś opiszę go dokładniej na blogu. Wejście do oranżerii znajduje się przy bocznym skrzydle lednickiego pałacu. I tam kierujemy nasze kroki.
Oranżerię wybudowano w latach 1843 - 1845 wg projektu architekta Jiříego Wingelmüllera (1810-1848). Jej wymiary to 92 m długości, 13 m szerokości i 10 m wysokości. Jej szkielet stanowi konstrukcja wykonana z żeliwa. Tyle może tego wstępu, pora nacieszyć oczy pięknymi kolorami.
Jak zwykle w takich miejscach, nie mogło zabraknąć kolorowych rybek.
Wygląd ścieżki spacerowej.
Są też wiekowe palmy.
Na tym kończę ten miły spacer. Byle do wiosny :)
Zamek w Lednicach
Zamek w Valticach
Lokalizacja
Uwielbiam oranżerie - o ile nie ma szans na utrzymywanie takiego ogrodu na wolnej przestrzeni. Po pobycie na wyspie wiecznej wiosny tęsknię za nią okrutnie. Tam przynajmniej nie grozi człowiekowi lato...
OdpowiedzUsuńDziękuję za tyyyyyyyyyyyle zieleni i cudownie kwiaty. Tego mi trzeba było dla poprawy nastroju. :)
OdpowiedzUsuńOj tak, niech już przyjdzie wiosna :)
OdpowiedzUsuńU mnie kwiatów jeszcze nie ma, ale ptaki zaczęły śpiewać i słonko odgania te szaro- bure kolory. Czuje się już zbliżającą wiosnę a u Ciebie wiosna a nawet lato w pełni :)
OdpowiedzUsuńBoskie miejsce. To coś dla mnie. Piękne zdjęcia. Niektóre kwiaty widzę po raz pierwszy. :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te rossliny, moze prawie wszystkie rosly w moim ogrodzie w Andach Wenezuelskich...piekne miejsce, jak tylko wroce do Warszawy i otworza ogrod botaniczny w Powsinie pobiegne do oranzerii. Bardzo optymistyczny post ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię wchodzic do takich oranżerii, bo czuje się tam taki mikroklimat, a ja moglabym w takim życ, bo jestem ogromnie cieplolubna ;) Jak te roslinki tam ;)))
OdpowiedzUsuńI za tymi kolorami rzeczywiście chyba wszyscy tęsknią 😀
OdpowiedzUsuńUwielbiam odwiedzać takie miejsca. Nie byłam w tej oranżerii ani w tym mieście.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne kwiaty, aż oczy się śmieją, tyle kolorów.
OdpowiedzUsuńPokazał WKraj
OdpowiedzUsuńFlorystów raj...
Czechy są dla mnie mało znane, a Ty tak zachęcająco je prezentujesz, że pewnie zacznę je zwiedzać Twoim śladem. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCudna ta oranżeria.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Od razu zrobiło się cieplej. Piękna oranżeria i kolory. Lubię takie miejsca.
OdpowiedzUsuńPodniosłeś mnie na duchu tym wpisem; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKażda roślina jest piękna, z każdej się cieszę i ciągle wzbogacam swój ogród. Wiosną popadam w kwiatowy nałóg.
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam w podobnym miejscu - w Palmiarni w Wałbrzychu i kwitnie tam prawdziwa wiosna przez cały rok, tak jak i na twoich zdjęciach, w oranżerii. Miejmy nadzieję, że wiosna nadejdzie w tym roku wcześnie, gdyż nie mogę się już jej doczekać:) Bardzo ładne zdjęcia kwiatów, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo dobra, przekonałeś mnie, zostaję tam :) :) Kwiaty zawsze poprawią nastrój. Dzięki Ci za to. Polecam też Wyspę Mainau w Niemczech, która jest w całości ogrodem botanicznym, a zwłaszcza motylarnię, gdzie między taką roślinnością tropikalną latają luzem motylki :) Ściski posyłam :)
OdpowiedzUsuńŁadne mi motylki. Niektóre maja ok 15 cm wielkości. Znam to miejsce i faktycznie pobyt tam był wielką przyjemnością. Bogactwo kwiatów i krzewów, jakiego gdzie indziej trudno doświadczyć.
Usuń:)
Wkraju drogi, toż motylki to motylki! Nawet jak mają 15 cm :)
UsuńZachwyca zarówno architektura oranżerii, jak również jej wnętrze. Pięknie!
OdpowiedzUsuńPiękna jest i tyle wspaniałych gatunków.
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńZapomniałam o całym świecie, obejrzałam razy kilka i chyba za jakiś czas wrócę, żeby obejrzec po raz kolejny.
Serdeczności :)
patrząc na tytuł byłem przekonany, że chodzi o polską Lednicę, a tu są Lednice :D
OdpowiedzUsuńW oranżerii nie byłem, skupiliśmy się na pałacu. Bilety drogie, ale warto :)
Sam miałem wątpliwości. Najpierw pisałem "Oranżeria w Lednicach", potem zmieniłem. Nie wiem, która forma jest poprawna.
UsuńWspaniałe miejsce i znane mi:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia a byłeś może w tym zamku? Podobno warto go też zwiedzić. Pozdrawiam i jeśli byłeś to czekam na interesujący post. Agnieszka
OdpowiedzUsuńW zamku byłem. I w pięknym parku. Posty będą, kiedy - jeszcze nie wiem.
Usuń:)
Byłem tam na rowerach było tam przepięknie polecam wycieczkę na Morawy
OdpowiedzUsuń