niedziela, 18 sierpnia 2024

Spacer po Puli

Pula to największe miasto na półwyspie Istria, znajdujące się w Chorwacji nad Morzem Adriatyckim. To jedno z najstarszych miast w kraju, z bogatą historią sięgającą czasów starożytnych. Miasto jest znane ze swojego imponującego dziedzictwa kulturowego, szczególnie z okresu rzymskiego, co czyni je popularnym celem turystycznym.

Na jednym z placów możemy zobaczyć wykonaną z brązu makietę miasta. Od razu rzucają się w oczy dwa największe obiekty zabytkowe Puli. Są nimi dawny rzymski amfiteatr z I wieku n.e. oraz zabudowania twierdzy weneckiej z XVII wieku.



W czasie spaceru po Puli zobaczymy dużo więcej atrakcji, a zaczynamy go przy porcie jachtowym. Marina w Puli może przyjmować jachty o długości do 40 metrów i posiada dwieście stanowisk do cumowania łodzi.



Z nabrzeża portu jachtowego mamy ładny widok na nieczynną już stocznię Uljanik. Pomimo zaprzestania produkcji, wciąż możemy zobaczyć żurawie stoczniowe, które stały się symbolem miasta i jego przemysłowego dziedzictwa.



W 2014 roku chorwacki artysta Dean Skira zaprojektował oświetlenie żurawi światłami LED. Regularnie organizowane są pokazy świetlne, w których żurawie "tańczą" w rytm muzyki, zmieniając kolory i tworząc artystyczne kompozycje świetlne. Na filmie poniżej możecie zobaczyć, jak taki pokaz wygląda.



Zaraz obok portu w Puli znajduje się katedra p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. To główny kościół katolicki w mieście i jeden z najważniejszych zabytków sakralnych w Puli.



Katedra została zbudowana w IV lub V wieku na miejscu wcześniejszej budowli rzymskiej, prawdopodobnie świątyni Jowisza. W trzynawowym wnętrzu świątyni pozostały antyczne kolumny i rzymski sarkofag (III wiek) stanowiący dziś ołtarz główny.



W czasie naszego pobytu w Puli w katedrze trwały próby do festiwalu muzycznego, dlatego wnętrze katedry pokazuję w postaci wirtualnej panoramy.



Spod katedry udajemy się teraz na pobliskie wzniesienie.



Znajdują się na nim zabudowania twierdzy Kaštel.



Forteca została zbudowana w XVII wieku przez Wenecjan na ruinach wcześniejszych umocnień rzymskich, aby chronić miasto i jego port przed ewentualnymi najazdami wojsk osmańskich.



Forteca ma kształt gwiazdy, co było typowe dla weneckiej architektury obronnej tego okresu. Takie ukształtowanie pozwalało na lepszą obronę przed atakami artyleryjskimi.



Budowla została wykonana z kamienia i posiada grube mury, które miały chronić przed ostrzałem. Wewnątrz znajduje się wiele pomieszczeń, które służyły żołnierzom oraz pełniły rolę magazynów broni i zaopatrzenia.



Twierdza była częścią większego systemu obronnego Wenecjan, którzy rządzili miastem przez stulecia. Jej strategiczne położenie na wzgórzu dawało doskonały widok na okolicę, co umożliwiało kontrolowanie ruchu morskiego i obronę przed atakami. W czasie swojej historii twierdza była kilkakrotnie modernizowana i dostosowywana do nowych technik wojennych.



Z twierdzy rozciągają się ładne widoki na okolicę.



Widok na dawny rzymski amfiteatr, cel naszej wycieczki.



Dzisiaj we wnętrzach twierdzy znajduje się Muzeum Historyczne Istrii, które prezentuje bogatą historię regionu, w tym eksponaty związane z okresem weneckim, austriackim oraz pierwszą i drugą wojną światową.

Schodząc ze wzgórza zauważamy w pobliżu zabudowania dawnego klasztoru franciszkanów z kościołem.



Klasztor i kościół zostały założone w 1314 roku przez zakon franciszkanów, którzy przybyli do Puli w XIII wieku.



Kościół i klasztor są utrzymane w stylu gotyckim z wpływami romańskimi, co jest charakterystyczne dla architektury franciszkańskiej.



Wnętrze kościoła jest stosunkowo skromne, ale zawiera cenne detale. Na uwagę zasługują przede wszystkim gotyckie freski, które zdobią niektóre ściany, oraz drewniane ołtarze pochodzące z XV i XVI wieku.



Na ołtarzu głównym znajduje się duży drewniany, złocony poliptyk z połowy XV wieku, powstały pod wpływem szkoły Vivarinija. Jest jednym z najcenniejszych dzieł drewnianego gotyku plastycznego na Istrii.



W polu centralnym znajduje się płaskorzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem, a po bokach i w rzędzie nad płaskorzeźbą umieszczono 12 postaci świętych. Centralnie nad figurą Matki Boskiej znajduje się postać Jezusa.



Klasztor posiada krużganek z wczesnorenesansowymi kolumnami, zbudowany w XV wieku. W krużganku i przed wejściem do kościoła znajduje się lapidarium.



Pula to stosunkowo duże miasto. Osoby, które wcześniej odwiedziły na Istrii takie miasta jak Poreč czy Rovinj nie znajda tutaj klimatu tych niewielkich miasteczek z wąskimi uliczkami. W Puli ulice są szersze, a domy niezbyt ciekawe pod kątem architektury.



Ale wystarczy czasem zrobić kilka kroków w bok od tych ulic, by natrafić na pozostałości dawnych budowli. Poniżej pokazuję otoczony nową zabudową plac z fundamentami dawnej willi rzymskiej. Miejsce znane jest pod nazwą Domu Agrypiny.



Po chwili dochodzimy do placu Forum pełniącego funkcję rynku. Znajduje się w samym środku historycznego centrum Puli i już od czasów starożytnych pełniło rolę miejsca koncentrującego życie społeczne, polityczne i religijne.



W północno-wschodniej części Forum znajduje się budynek ratusza, który łączy w sobie elementy architektury rzymskiej, średniowiecznej i renesansowej. Ratusz został zbudowany na fundamentach jednej z dawnych rzymskich świątyń i rozbudowany w okresie weneckim. Obecnie jest siedzibą władz miejskich Puli.



Z licznych świątyń, które kiedyś znajdowały się na Forum, do naszych czasów zachowała się tylko jedna z nich – Świątynia Augusta, która stoi w północnej części placu.



Świątynia jest przykładem klasycznej architektury rzymskiej z kolumnadą w stylu korynckim i fasadą ozdobioną reliefami. Wewnątrz obecnie mieści się niewielkie muzeum z rzymskimi rzeźbami i inskrypcjami.



Niedaleko Forum trafiamy na pozostałości kościoła św. Marii Formozy. Kościół został zbudowany w VI wieku na zlecenie arcybiskupa Ravenny Maksymiliana, który był znanym patronem architektury wczesnochrześcijańskiej. Był to monumentalny zespół kościelny, typowy dla architektury bizantyjskiej, odzwierciedlający wpływy artystyczne i religijne ówczesnej Rawenny.



W późniejszych wiekach kościół Maria Formoza uległ zniszczeniu, a większość jego struktury została rozebrana. Do dzisiaj zachowała się tylko południowa kaplica, która jest jednym z nielicznych przykładów wczesnochrześcijańskiej architektury w regionie. Kaplica ta jest prostokątną budowlą z półkolistą apsydą i nadal nosi ślady pierwotnych dekoracji.



Miasto o tak bogatej historii ma zapewnie jeszcze wiele nieodkrytych pozostałości z czasów rzymskich. Czasem przypadek sprawia, że się o nich dowiadujemy. Tak było z mozaiką męczeństwa Dirce, którą odkryto podczas rozbiórki zabudowań zbombardowanych w czasie II wojny światowej.



Mozaika pokrywała podłogę w centralnym pomieszczeniu dawnego rzymskiego domu, prawdopodobnie z III wieku.



Centralny fragment mozaiki przedstawia mitologiczną scenę ukarania nimfy Dirce.



Idziemy teraz ulicą Sergijevaca, główną ulicą starego miasta. Staram się wyszukać jakieś ciekawsze architektonicznie domy, ale nie ma ich za wiele. Za to większość odznacza się ładną kolorystyką.









Tak dochodzimy do Łuku Sergiusza, jednego z najbardziej rozpoznawalnych zabytków w Puli. Jest to imponująca rzymska brama triumfalna, która wznosi się w północnej części miasta.



Łuk Sergiusza został zbudowany w 20 roku p.n.e. na cześć rodziny Sergiuszów, prominentnego rodu rzymskiego. Budowla została wzniesiona jako łuk triumfalny dla uczczenia zmarłych członków rodziny, a także ważnych wydarzeń i osiągnięć, oraz dla upamiętnienia ich wkładu w życie publiczne i wojskowe.



Ściany przejścia pod łukiem zdobią reliefy przedstawiające winorośl oraz pnącza akantu zamieszkałe przez ptaki i małe stworzenia



Widok na łuk od strony placu Portarata.



Idąc w stronę amfiteatru mijamy jeszcze dwie bramy pochodzące z czasów rzymskich. Pierwsza z nich to Brama Herkulesa. Pochodzi z I wieku p.n.e., co czyni ją jednym z najstarszych zabytków w Puli. Kiedyś stanowiła jedną z głównych bram wjazdowych do miasta. Na szczycie łuku znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca głowę Herkulesa.



Nieco dalej znajduje się Brama Podwójna. Pochodzi z II-III wieku n.e. Została zbudowana jako część murów obronnych Puli, które chroniły miasto przed najazdami i atakami. Jej nazwa wywodzi się od charakterystycznej konstrukcji złożonej z dwóch łuków, które umożliwiały przejście do wnętrza miasta.



Idziemy jeszcze ok 200 metrów by móc zobaczyć z bliska w całej okazałości główną atrakcję, dla której przyjechaliśmy do Puli, dawny rzymski amfiteatr.



Amfiteatr w Puli, znany również jako Arena, to jeden z najlepiej zachowanych rzymskich amfiteatrów na świecie i jeden z najważniejszych zabytków Chorwacji.



Amfiteatr został zbudowany w I wieku n.e., za panowania cesarza Wespazjana, tego samego, który zainicjował budowę Koloseum w Rzymie. Arena w Puli była ukończona w czasie panowania jego syna, Tytusa.



Amfiteatr w Puli był miejscem widowisk publicznych, takich jak walki gladiatorów, pokazy dzikich zwierząt, egzekucje oraz inne formy rzymskiej rozrywki. Mógł pomieścić około 20 tysięcy widzów, co czyniło go jednym z większych amfiteatrów w Imperium Rzymskim.



Amfiteatr ma eliptyczny kształt, a jego wymiary wynoszą około 132,5 metra długości i 105 metrów szerokości. Wysokość zewnętrznych ścian osiąga 32,5 metra. Cała struktura jest wykonana z lokalnego wapienia.



Budowla składa się z trzech poziomów arkad, z których dolne dwa poziomy posiadają łuki, a trzeci poziom jest ozdobiony prostymi pilastrami.



Arkady te otaczają arenę centralną, gdzie odbywały się widowiska.



Arena była otoczona wysokim murem, który oddzielał widownię od akcji na arenie.



Obecnie Arena w Puli jest miejscem licznych wydarzeń kulturalnych, takich jak koncerty, opery i festiwale filmowe.



Jeszcze warto spojrzeć na pozostałości znajdujących się kiedyś pod areną rozległych podziemnych korytarzy i pomieszczeń, które służyły do przechowywania sprzętu, a także przetrzymywania zwierząt i gladiatorów przed ich wejściem na arenę.



Amfiteatr jest jedną z największych atrakcji turystycznych w Chorwacji, odwiedzaną przez setki tysięcy turystów rocznie.



Przyznam, że Pula zrobiła na mnie duże wrażenie. Jednak nie wybrałbym tego miasta, jako miejsce bazowe na kilka dni np. do organizowania wycieczek po okolicy. Dużo przyjemniej i spokojniej spędzało mi się czas w niewielkim Poreču.

Lokalizacja miasta.



32 komentarze :

  1. Bardzo piękne i ciekawe miasto, mnóstwo dobrze zachowanych zabytków z czasów rzymskich robi wrażenie. Jako miłośniczkę architektury sakralnej z I tysiąclecia zauroczył mnie kościół, który bardzo przypomina romańskie świątynie w Bari i jego prześliczny ołtarz. Jak widać Pula to mieszanka stylów, ale to jej wychodzi na dobre, bo dzięki temu jest pełna zaskoczeń i niespodzianek. Wygląda na miasto dość żywiołowe, więc faktycznie raczej do zwiedzania niż wypoczynku. Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pod względem ilości zachowanych zabytków z czasów rzymskich jest to miasto wyjątkowe. Myślę, że sporo jeszcze artefaktów czeka na odkrycie. Kiedyś planowaliśmy w Puli dwutygodniowy pobyt, nawet miałem wstępną rezerwację kwatery, ale musieliśmy zmienić plany. Kilka lat później byłem na dłuższym pobycie w Poreću, który mnie zauroczył. Poznałem też kilkanaście pobliskich, bardzo klimatycznych miejscowości. I kiedy w końcu wybraliśmy się do Puli zostałem przytłoczony jej miejskim charakterem. Opinie o Puli są podzielone. Część podchodzi do tego miasta tak, jak i ja. Ale są też osoby wychwalające Pulę, tak miasto, jaki okolice. Ciekawy jestem opinii osób, które już tam były.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Arena robi niesamowite wrażenie, pozostałe zabytki również, szczególnie zauroczył mnie XV wieczny poliptyk. Po Twojej relacji pewnie wszyscy Czytelnicy odnieśli wrażenie, że warto odwiedzić Pulę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, amfiteatr zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Już tylko dla niego warto odwiedzić Pulę
      :)

      Usuń
  3. Jestem ogromnym fanem tej śródziemnomorskiej symbiozy starożytnej tradycji z nowoczesnością. Niby chorwacka, bałkańska, ale na pierwszy rzut oka Pula przywołuje wspomnienia z prawdziwych włoskich wakacji. Zazdroszczę pozytywnie tego spaceru po Puli, ja bym się tam odnalazł jak ryba w wodzie.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę Ci takiego spaceru. Warto odwiedzić Pulę, ale i reszta Istrii zasługuje na poznanie i odkrywanie jej atrakcji. Tam każdy znajdzie coś dla siebie, więc pewnie i Ty będziesz zadowolony.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Bardzo mi podoba, ale również zawsze zaskakuje, połączenie historycznej zabudowy ze współczesną architekturą, o ile ta kompozycja ze sobą współgra. A to jak wiadomo nie zawsze jest takie oczywiste. Idzie sobie człowiek ulicą a tu nagle rzymski amfiteatr, łuk triumfalny albo brama miejska, to są niesamowite doświadczenia. Może faktycznie kamienice w Puli nie są niewiadomo jak zdobne ale są zadbane, estetyczne i z mnóstwem przyciągających uwagę detali. Wszystkie razem tworzą spójną całość, pasująca do rzymskich ruin. A kościół cóż, cudo, zachwyca mnie swoją skromnością i prostotą, takie wnętrza bardzo mi do świątyń pasują.
    Pozdrawiam Cię serdecznie w tę obłędnie cudną środę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałem, że taki skromniejszy kościół może zyska twoją aprobatę. Ale zachwytu się nie spodziewałem, a tu proszę, nawet nazwałaś go cudnym. Spacer po Puli obfitował w różności. Na niewielkiej przestrzeni można spotkać budowle, których daty budowy różnią się o 2 000 lat. Dla lubiących takie klimaty jest to wymarzone miasto na spędzenie kilku godzin, a może i dni.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. I mnie się nasuwają włoskie skojarzenia i nic w tym dziwnego, skoro tyle tam pozostałości po rzymskim panowaniu. Ale zachwyciły mnie te portowe koncerty muzyczno- świetlne z wpleceniem weń odgłosu mew, czy innego morskiego ptactwa. Bardzo to pomysłowe. Lubię takie widowiska światło i dźwięk, a tu dochodzi do tego woda, która odbija i jedno i drugi i potęguje wrażenia. Chorwacji nie znam jeszcze w ogóle a też mnie kusi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałowałem, że nie zostaliśmy na wieczorny pokaz iluminacji dźwigów portowych. Ale latem ciemności zapadają późno, a my musieliśmy jeszcze wrócić do Poreća. Na szczęście ten film świetnie wszystko pokazuje. Warto go zobaczyć na dużym ekranie telewizora.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Chociaż w Puli byłam dosyć dawno, to według mnie Stare Miasto zdecydowanie jest jednym z najpiękniejszych historycznych centrów w kraju. Podczas spaceru po mieście można zobaczyć całą gamę fantastycznych atrakcji z różnych epok . Szczególnie interesująca jest mieszanka architektoniczna zabytków rzymskich, weneckich, austriackich i włoskich, którą można tu podziwiać niemal na każdym kroku. Kilka razy oglądałam zdjęcia z kościoła i klasztoru franciszkanów i nie mogę przypomnieć sobie tego cudownego ołtarza. Przypuszczam, że tam nie dotarłam. Również uliczki ze starożytnymi kamiennymi domami i pięknymi placami zachęcają do zatrzymania się i zrobienia zdjęć. Oglądam Twoje jak zawsze doskonałe zdjęcia i na nowo ożywają moje wspomnienia.
    Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kościół franciszkanów znajduje się poza centrum starego miasta, więc mogłaś go nie zauważyć. Zdjęcia zawsze przywołują wiele wspomnień, mam nadzieję,, że Twoje są tylko przyjemne.
      Dziękuję za komplement i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Tak się cieszę, że w nawale pracy " znalazłeś lukę" i mieliście możliwość chociaż przez krótki czas wypoczywać i spędzać razem( z żoną) czas.
      A wracając do mojego postu, mam nadzieję, że kiedyś zaprezentujesz Opactwo w Rudach jak odradzało się na nowo po niemal całkowitym zniszczeniu, niczym Feniks z popiołów.
      Serdecznie Was pozdrawiam i życzę cudownej niedzieli:)

      Usuń
    3. Tak, wszystko co dobre szybko się kończy, tak jak i mój krótki urlop. Opactwo w Rudach już prezentowałem na blogu, więc raczej nie opiszę, jak odradzało się z ruin. Lepiej nie wracać do tych czasów, gdy przez ponad trzydzieści lat zabudowania klasztorne straszyły wybitymi oknami i wypalonymi wnętrzami. I pewnie długo by tak jeszcze straszyły, gdyby państwo nie przekazało tych terenów kościołowi..
      Życzę Ci miłego tygodnia i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  7. Wykonałeś mnóstwo zdjęć, co świadczy o tym, że Ci się bardzo podobało. Mnie też się podoba! To wspaniały spacer obfitujący w pamiątki z chyba wszystkich okresów w europejskiej historii. Wyobraźnia musi się tam szybko przenosić w czasie, to świadczy w atrakcyjności Puli. Bardzo podoba mi się także taniec portowych żurawi. Ktoś miał super pomysł!
    Zasyłam pozdrowienia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle robię dużo zdjęć, potem wybieram takie, które najlepiej ilustrują miejsca, które opisuję. W przypadku Puli nie umiałem się zdecydować , które usunąć, stąd taka ich ilość.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  8. Pula przypomina mi trochę Nîmes (łac. Colonia Augusta Nemausus), z podobnymi starożytnymi zabytkami, takimi jak chociażby amfiteatr czy Świątynia Augusta na forum, wzniesionymi w I wieku, z tym, że w Nîmes ta druga zwana Maison Carrée zachowała się w doskonałym stanie i jest bardziej okazała.
    Istria była w moich planach podróżniczych kilka lat temu. Póki co zwiedzam ją między innymi z Tobą.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałem w internecie zdjęcia Nimes i jestem zachwycony stanem zachowanych zabytków z czasów rzymskich. Faktycznie, można porównać obie miejscowości i na pewno wizyta w Nimes byłaby niezapomnianym przeżyciem. Muszę odszukać Twój post o tym mieście, na pewno dowiem się wielu ciekawych rzeczy.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  9. Sporo tych starych zabytków, ale właśnie to w takich miastach jest największą atrakcją.
    Z pokazanych przez Ciebie atrakcji, największe wrażenie zrobił na mnie amfiteatr. Wygląda na duży i musiał robić duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amfiteatr na pewno robił i dalej robi niesamowite wrażenie. Wystarczy przymknąć oczy, by poczuć atmosferę, jak z filmu Gladiator. Polecam odwiedzenie Puli.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Pula przez swe antyczne korzenie przyciąga jak magnez. Twoje zdjęcia jak zwykle idealnie oddają klimat tego miejsca. Jak dla mnie duża ich ilość nie przekszkadza :) Bardzo miło wspominam spędzony w Puli czas. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli oglądając zdjęcia odbyłaś podróż sentymentalną. Ja bardzo lubię poczytać u kogoś o miejscach, które już widziałem. Zwykle dowiaduję się czegoś nowego i to jest fajne w tym naszym blogowym pisaniu.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  11. W tej części Chorwacji nie byłam, więc tym bardziej dziękuję za wycieczkę po mieście, którego liczne zabytki zaświadczają o wiekowej historii i wpływie wielu stylów architektonicznych. Amfiteatr rzymski robi wielkie wrażenie, jest świetnie zachowaną budowlą, a najpiękniejsze jest to, że wciąż służy ludziom, którzy w tak genialnej scenerii mogą brać udział w różnych wydarzeniach kulturalnych.
    Do serdecznych pozdrowień dołączam życzenia udanego tygodnia!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pula to tylko jedna z atrakcji Istrii. Jeśli będziesz miała okazję odwiedzenia tego półwyspu, to się nie zastanawiaj. Ja spędziłem tam dwa cudowne tygodnie. Atrakcji było tyle, że tylko dwa dni to było typowe plażowanie, resztę czasu zajęły nam wycieczki po okolicy. Jak lubisz tak spędzać czas, to Istria będzie dobrym kierunkiem.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  12. Pula to bardzo malowniczo położone miasto.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko malowniczo położone, ale i pełne malowniczych miejsc.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Nigdy Chorwacja nie była moim marzeniem, więc tym bardziej chętnie podróżuję po niej z Tobą. Pulę znam właśnie ze zdjęć tego wspaniałego amfiteatru i masz rację, choćby tylko dla niego, warto się tam wybrać. Świątynia Augusta wydaje się taka krucha, jakby zaraz miała się rozsypać w drobny piasek, a stoi już tam tyle czasu... Uśmiechnęłam się, gdy przeczytałam Twoje ostatnie zdania, bo zanim do nich doszłam, pomyślałam to samo - Pula jako dzień, dwa zwiedzania i to wszystko. My to chyba pod tą samą gwiazdą rodzeni :) :) :) Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy pod tą samą gwiazdą, ale może chociaż spod tego samego znaku zodiaku. Jako zodiakalny Baran wciąż szukam nowych miejsc, stąd taka różnorodność u mnie celów turystycznych. Masz rację, spędzenie w Puli więcej niż dwa dni, to byłaby czysta strata czasu.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. No niestety. Ja jestem ten niepokorny znak zodiaku, czyli Wodnik :) Może nie taki typowy, ale jednak. W dodatku lutowy. Ale właśnie dlatego taki ze mnie wrażliwiec na piękno tego świata :) Uściski!

      Usuń
    3. Wodnik, pewnie stąd taka fascynacja Norwegią, gdzie wody nie brakuje.
      Miłego weekendu :)

      Usuń
  14. Piękny i ciekawy post, który mnie zauroczył bez reszty, szczególnie ten łuk z głowicami kolumn. Widziałem różne zdjęcia z Puli i sporo czytałem o ichniejszych zabytkach, ale na tak niewielkiej przestrzeni jest tego naprawdę dużo. Niemniej całą Istria zasługuje na to, aby poświecić jej co najmniej dwa tygodnie.
    Dopiero co przyjechałem z Chorwacji i jeszce nie ochłonąłem ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się zgadzam z Tobą. Pula jest ciekawym i atrakcyjnym miejscem do zwiedzania, ale na Istrii jest wiele mniej znanych, a równie ciekawych miejsc do zobaczenia. Tak na wybrzeżu, jak i centralnej części tego półwyspu. Jest co oglądać i wspominać.
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię o przedstawionym miejscu..

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu