Kontynuując zwiedzanie Czeskiego Raju zapraszam na relację z wycieczki do skalnego rezerwatu Prachovské Skály. Rezerwat został założony już w 1933 roku.
Punktem wyjściowym zwiedzania tego Skalnego Miasta był Jičín, stare miasto z zachowanym centralnym rynkiem i wieloma zabytkami historii. Opis miasta już niedługo pojawi się na blogu. Do rezerwatu Prachovské Skaly jest stąd ok. 6 km. Jedziemy w kierunku miejscowości Sobotka, następnie skręcamy przez Holín i wieś Prachov na dwa parkingi przy wejściach na trasy zwiedzania.
My skierowaliśmy się na tzw dolny parking. Jest z niego trochę bliżej do najciekawszych miejsc w rezerwacie. Sam rezerwat można zwiedzać dwoma trasami okrężnymi.
Mała trasa zwiedzania oznaczona żółtym kolorem prowadzi wąską szczeliną skalną, skąd wejdziemy na dwa najbardziej znane punkty widokowe, powrót prowadzi między potężnymi skalnymi blokami. Zwiedzanie tej trasy trwa ok. 1 godziny.
Duża trasa zwiedzania oznaczona kolorem zielonym prowadzi przez siedem punktów widokowych, zwiedzający tu wspina się wielokrotnie po schodach wykutych w skale, przeciska się wąskimi szczelinami między olbrzymimi głazami. Trasa ma długość 3,5 km a jej zwiedzanie może trwać aż 2,5 godz.
Postanowiliśmy połączyć te dwie trasy. Z parkingu idziemy najpierw przez las za żółtymi znakami. Już po kilku minutach wchodzimy w obszar rezerwatu Prachovské Skály.
Szlak żółty odbija w prawo. Spacer ułatwiają położone skalne stopnie.
Wędrując przez Prachovské Skály w kilku miejscach dochodzimy do tzw. vyhlidek.
Są to zabezpieczone barierkami miejsca położone przy samej krawędzi skał. Pozwalają z góry rozkoszować się pięknem skalnego rezerwatu. Po chwili dochodzimy do Vyhlidki Miru, skąd jest jeden z najładniejszych widoków.
Na zdjęciu powyżej w dole widać ścieżkę. Pozwala na łatwe pokonanie rezerwatu np. dla osób mających małe dziecko w wózku. Prowadzi u podnóża skał. My natomiast zrobimy pętlę, najpierw będziemy szli po skałach z prawej strony a następnie wrócimy tymi po lewej.
Kontynuujemy spacer tym razem za znakami zielonymi. Z punktów widokowych podziwiamy kolejne fragmenty rezerwatu.
Przy Vyhlidce Hakena przechodzimy na druga stronę rezerwatu.
Z punktu widokowego ładnie widać miejscowość Prachov.
Zaczyna się etap wędrówki, który zawsze najbardziej lubię w Skalnych Miastach. Schodzimy w głąb skalnych czeluści.
Jest bardzo wąsko, niektóre miejsca można pokonać tylko idąc bokiem.
Kolejne wąskie przejście znów wyprowadza nas na górę rezerwatu.
Z następnych vyhlidek możemy zobaczyć miejsca po drugiej stronie Skalnego Miasta, gdzie byliśmy już wcześniej.
Przed nami ostatni odcinek wycieczki. Najpierw schodami, potem ścieżką schodzimy na dno rezerwatu.
Zwiedzanie kończymy przy węźle szlaków turystycznych,
skąd za żółtymi znakami wracamy na nasz parking. Poniżej mapka szlaków rezerwatu Prachovské Skály.
Zamek Kost
Hruboskalsko
Maloskalsko
Zamek Vranov
Lokalizacja rezerwatu
Od lat się tam wybieram ale w końcu pojadę! Skutecznie zachęcasz swoimi zdjęciami :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O, rzeczywiście raj! Te skały budzą i zachwyt i respekt...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Wędrówki po tych skałach to czysta przyjemność. Te zaułki, ciasne przejścia, wszystko tworzy baśniowy krajobraz. Niby tylko skały, a tyle radości.
OdpowiedzUsuńByłam tam raz, wprawdzie długo Ale tylko raz. I ciągle mamy wrócić ... Tam jest niesamowicie i po prostu pięknie. Świetna relacja i wspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękni tam, widać to zresztą na Twoich wspaniałych zdjęciach. Spacerowałam tam i ja, ale tylko ścieżką na dole. * W Czeskiej Szwajcarii widziałam tylko to co pokazałam. Cieszyłam się, że udało mi się tam dojść, chociaż przekupiłam to dość silnym bólem. Wiem, że tam byleś i byłam ciekawa, czy zajrzysz do mnie i zobaczysz, że ja też tam dotarłam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją relację aż się zastanawiałem, jak z tym bólem dałaś radę tam wejść zwłaszcza na punkty widokowe ponad Pravcicką Bramą, Wejście tam nie jest łatwe.
UsuńPozdrawiam.
Byłam tylko na jednym punkcie widokowym i jakoś z bólem dałam radę iść po schodach powoli. Za to noc była koszmarem :(((.
UsuńMiejsce przypomina mi troszeczkę Wąwóz Homole w Szczawnicy, chociaż skały są ostrzejsze i wyglądają groźniej. Uwielbiam spacerować takimi trasami. Jak zwykle Twoje zdjęcia super:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczki! Zdjęcia cudne!
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka i przecudnej urody zdjęcia. Nawet chyba nie ma aż tak dużo ludzi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za taki wpis :)
To był piątek i druga połowa września, myślę, że w weekend jest tam więcej osób, tak samo w wakacje.
Usuń:)
https://www.youtube.com/watch?v=Kh_ywwDWZes :D
OdpowiedzUsuńPopłakałem się :)
UsuńWidoki piękne, wprost wymarzone. Jeśli chodzi o mnie to w tych szczelinach pewnie nie zmieściłbym się nawet bokiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce - tych tras nie znałem.
OdpowiedzUsuńWidzę, że sukcesywnie zwiedzasz Czechy :) Twój blog świetnie się przyda przy planowaniu wycieczki w te rejony :)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam, zeby wybrać się w takie skały... W taka pieszą wycieczkę... Przepięknie tam... Aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, gdy oglądam te wszystkie formacje skalne, skalne miasta, wąwozy, twierdzę dobitnie, że matka natura to najwspanialszy architekt. :) Pogoda idealna na kluczenie po tych ścieżkach.
OdpowiedzUsuńWróciłam z Karkonoszy, gdzie zapoznawałam się z trasami "za granicą". I między innymi natrafiłam na Czeski Raj, właśnie z tymi skałami. Pomyślałam, że już wiem co zrobię następnym razem , jak pojadę w te rejony. Wróciłam do domu i proszę bardzo - już powędrowałam z Tobą wirtualnie. Dzięki! :) Uściski!
OdpowiedzUsuńPiękne te skały, zawsze mam je w planie, ale jeszcze tam nie dotarłam. Niesamowite zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne krajobraz! Mam nadzieję odwiedzić Czechy w przyszłym roku i zobaczyć chociaż połowę tego co Ty. :)
OdpowiedzUsuńO jejku jak tam pięknie. Czy ja tam kiedyś dotrę.
OdpowiedzUsuńTam Matka Natura stworzyła prawdziwe cuda.
Jak zwykle, świetne zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Świetny post, super blog!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych wszystkich przygód :)
Zapraszam również do mnie w odwiedziny, a tam post o muzeach w Polsce.
Oglądam i oglądam tyle czeskich postów. Jeszcze tylko Praga, Brno i Ostrawa i będzie to najdokładniejszy foto-przewodnik po Czechach. Gratuluję samozaparcia i mrówczej pracy. Weronika
OdpowiedzUsuńDlaczego przez pierwsze 8 miesięcy było 24 komentarze a przez kolejne 28 miesięcy 05.03.2017 - 20.08.2019) brak jest komentarzy?
OdpowiedzUsuńTo typowe dla postów umieszczanych na blogach. Największa ich oglądalność jest zaraz po opublikowaniu, stąd też w tym czasie jest najwięcej komentarzy.
Usuń:)