Nie wiem, kiedy to się zaczęło, ale niezmiennie od lat na ich widok przyspieszam kroku, by czym prędzej znaleźć się u ich bram. Dla takich widoków chodzę po górach, szukając spokoju, refleksji i zadumy. Pełnej harmonii duszy z ciałem. W takich momentach je znajduję.
W tym poście przedstawię sylwetki kilkunastu cerkwi znajdujących się w rejonie Beskidu Sądeckiego. Zaczynam od skąpanej w porannym słońcu cerkwi w Szczawniku.