Karlova Studánka jest małym, kameralnym uzdrowiskiem położonym w Jesennikach w Czechach. Pierwsze wzmianki o źródłach leczniczych pochodzą z początku XVIII wieku. Sanatorium założył najmłodszy syn Marii Teresy – Maksymilian II w 1780 roku. Pod nadzorem lekarzy leczenie przebiega tutaj już od 1785 roku.
Lubię odwiedzać uzdrowiska. Muszę przyznać, że Karlova Studánka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Jest miejscem, gdzie czas jakby zatrzymał się w miejscu w latach międzywojennych. Jednolita zabudowa z wykończeniem budynków drewnem tworzy niezwykle malowniczy widok. Daleko tutaj do zgiełku znanego z polskich uzdrowisk. Spacerując po miejscowości prawie nie widać kuracjuszy. Życie toczy się leniwie. Wszystko to sprawia wrażenie nierealnego miejsca, zagubionego pośród wzgórz.
Jest to też jedno z najczystszych miejsc w Europie, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza. I nie jest to reklama, tylko potwierdzona badaniami opinia. Nic w tym dziwnego, albowiem uzdrowisko leży w prawie dziewiczej przyrodniczo części Sudetów. Daleko tu do zakładów przemysłowych, brak też dróg o dużym ruchu samochodów.
Ponieważ centrum miejscowości leży tylko około 500 m od parkingu, gdzie zaczynałem wycieczkę na Pradziada, postanowiłem pokonać ten odcinek pieszo.
Po około 10 minutach dochodzimy do pierwszych zabudowań uzdrowiska.