Zamki i pałace

Niezmiennie od lat mnie fascynują. Rozbudzają wyobraźnię i przenoszą w lata przeszłe. Zobacz, jak potrafią być malownicze.

Kościoły i klasztory

Na przestrzeni lat zmieniały wygląd i style architektoniczne. Budowane ku chwale Boga zachwycają pięknem sztuki sakralnej

Kościoły drewniane

Nie sposób przejść obok nich obojętnie. Wtopione w krajobraz wręcz zapraszają do zwiedzenia. Odkryj ich czar.

Katedry

Imponujące budowle, olśniewają bogactwem wystroju i poziomem sztuki sakralnej

Miasta i miasteczka

Pospacerujmy po miastach i miasteczkach, które odwiedziłem. Zobaczmy, czym przyciągają turystów.

Uzdrowiska

Zapraszają niezwykłym klimatem, malowniczym położeniem i atmosferą dawnych lat

Twierdze

Fascynujące budowle militarne ukazujące geniuusz sztuki inżynierskiej

Muzea i skanseny

Bez przeszłości nie ma przyszłości. Wycieczki do miejsc, gdzie można cofnąć się w czasie, do naszych korzeni.

Cmentarze

Szczególne miejsca kultu i pamięci. Zobaczmy, co kryje się za cmentarną bramą.

W góry! w góry miły bracie!...

... tam swoboda czeka na cię. Zobacz, czy Wincenty Pol się nie mylił? Relacje z wycieczek górskich.

Skalne Miasta

Dla takich widoków przemierzam górskie szlaki. Od lat mnie fasynują.

Wodospady i kaskady

Nieważne, duże czy małe. Wszystkie urzekają swoim pięknem. Wycieczki do nich są moimi ulubionymi.

Jaskinie

Oto baśniowy świat podziemi. Jeżeli szukasz magicznych miejsc z dziecięcych snów, to tutaj je znajdziesz.

UNESCO

Opisy wycieczek do miejsc wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO

niedziela, 15 marca 2020

Cerkiew św. Nauma

Św. Naum to postać mało znana w naszym kraju. Dużo więcej można się dowiedzieć o jego nauczycielach, św. Cyrylu i jego bracie św. Metodym. To z nimi w IX wieku brał udział w misji chrystianizacji terenów Księstwa Wielkomorawskiego. Z przekazów historycznych wiemy że św. Naum pochodził z bogatej i pobożnej rodziny, a ponieważ pokochał chrześcijaństwo, poświecił swoje dziedzictwo i został mnichem. Po zakończeniu misji morawskiej udał się na tereny Cesarstwa Bułgarskiego, gdzie spędził resztę życia. Początkowo mieszkał w stolicy, później wyjechał do Ochrydy, gdzie dołączył do św. Klemensa. Działalność w Ochrydzie rozpoczęli od opracowania słowiańskiego alfabetu, nazwanego na cześć nauczyciela cyrylicą i założenia szkoły piśmienniczej, jednej z dwóch głównych szkół piśmiennictwa staro-cerkiewno-słowiańskiego, nazywanej często pierwszym uniwersytetem słowiańskim.

W 900 roku św. Naum kończy działalność edukacyjną i postanawia wybudować na południowym krańcu jeziora Ochrydzkiego klasztor. Jedna z legend opowiada, że spotkał tam córkę miejscowego feudała, chorą na świerzb. Obiecał ją wyleczyć w zamian za skórę wołu, wyznaczającą obszar ziemi, który Naum otrzyma od feudała. Kiedy ojciec dziewczyny zgodził się na ten warunek, Naum zebrał rosnące w okolicy zioła oraz zbudował studnię poświęconą św. Petce. Wkrótce za pomocy wody ze studni i ziół uzdrowił dziewczynę, więc zgodnie z obietnicą jej ojciec zabił wołu, zdarł z niego skórę i podarował Naumowi. Ten zaś wyciął ze skóry cieniutki długi pasek i ułożył go w okrąg. Na obszarze, który objął paskiem, stoją dziś mury klasztoru. Sam święty został okrzyknięty cudotwórcą, a w 905 roku na terenie wybudowanego klasztoru działał już całkiem spory zakon. Święty Naum z Ochrydy Cudotwórca zmarł 23 grudnia 910 r. w klasztorze św. Nauma w wieku 80 lat i został osobiście pochowany przez św. Klemensa w powstałym na terenie klasztoru kościele.

Po tym nieco przydługim wstępie zapraszam was na wycieczkę do klasztoru i cerkwi św. Nauma. Jak wspomniałem, znajduje się on na południowym brzegu jeziora Ochrydzkiego. My mieszkaliśmy w Ochrydzie i aby się tam dostać wykupiliśmy rejs po jeziorze. Już sam rejs jest pięknym przeżyciem. Trwa około dwóch godzin i oferuje wspaniałe widoki na górzyste brzegi jeziora. Po tym czasie dopływamy do niewielkiej przystani w miejscowości Święty Naum Свети Наум


niedziela, 23 lutego 2020

Rejon Maloskalsko - część II - Ruiny zamku Vranov

Kontynuujemy zwiedzanie Czeskiego Raju w rejonie Maloskalsko. Na początek przypomnę jedno ze zdjęć z poprzedniego postu ukazujący widok Vranovskiego hřebena z Husníkovej vyhlídki.



Jak się dokładniej przyjrzymy temu widokowi zauważymy, że na skałach oprócz kaplicy znajdują się jeszcze pozostałości pochodzącego z XV wieku zamku Vranov. Cały ten skalisty grzebień, od kaplicy aż po jego najwyższy punkt z drewnianym krzyżem (po lewej stronie zdjęcia) został udostępniony dla turystów. Dzięki skalnym stopniom i zabezpieczającym barierkom możemy zwiedzić ruiny zamku Vranov, a z licznych punktów widokowych podziwiać bliższą i dalszą okolicę. Brzmi zachęcająco, więc zapraszam na taki spacer.

poniedziałek, 17 lutego 2020

Rejon Maloskalsko - część I

Maloskalsko to jedna z mniej znanych części Czeskiego Raju. Ta baśniowa kraina jest dość często odwiedzana przez nas, gdyż uwielbiamy wędrówki po tzw. Skalnych Miastach. Tym razem wybraliśmy się w okolice niewielkiej miejscowości Mala Skala. To od niej swoją nazwę przyjął Park Przyrodniczy Maloskalsko. Przyciąga on turystów ładnymi widokami na ciekawie rozszczepione Suché skály czy Vranovský hřeben. Dla nas jednak najciekawszy okazał się masyw Chléviště z labiryntem skalnym oraz znajdujące się na jego terenie punkty widokowe. Przy okazji zwiedziliśmy też pozostałości dawnego grodu Vranov.

Relacje z naszej wycieczki podzieliłem na dwie części. W dzisiejszym poście pokażę atrakcje Skalnego Miasta Chléviště. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy na parkingu w miejscowości Besedice. Na mapce, którą zamieszczę pod koniec postu, pokazałem jego lokalizację oraz przebieg szklaków turystycznych, którymi wędrowaliśmy. Zaraz przy parkingu znajdujemy czerwone znaki Złotej ścieżki Czeskiego Raju. Idąc nią przechodzimy przez prawie cała miejscowość Besedice mijając tradycyjne dla tego terenu, drewniane domy z charakterystycznym białym maskowaniem szczelin między belkami.


niedziela, 2 lutego 2020

Pochylnie Kanału Elbląskiego

Kanał Elbląski to szlak wodny łączący ze sobą miasta Elbląg i Ostródę. Ma ok 84 km długości i powstał w XIX wieku w celu zapewnienia komunikacji tej części Prus z portami nad Bałtykiem. Chodziło głównie o utworzenie kanału pozwalającego na spływ wodą drewna i płodów rolnych z rejonu Ostródy i Iławy do portów w Elblągu i dalej do Gdańska.



Koncepcja budowy kanału zakładała połączenie ze za pomocą systemu śluz i wykonanych przekopów kilku jezior znajdujących się między obiema miejscowościami. Przeszkodę w tym projekcie stanowiła 99-metrowa różnica poziomu na odcinku 10 km między jeziorami Druzno i Piniewo. Aby ją zniwelować, potrzeba by wybudować ok 30 tradycyjnych śluz. Poza kosztami takie rozwiązanie znacznie spowolniłoby transport towarów.

Głównym projektantem i realizatorem budowy kanału był pruski inżynier Georg Jacob Steenke. W połowie XIX wieku odbył kilka podróży m.in. do Belgii, Holandii, USA i Kanady, gdzie zapoznał się z nowymi koncepcjami budowy kanałów. Pod ich wpływem zamiast kilkudziesięciu śluz postanowił skonstruować system pięciu pochylni, gdzie łodzie byłyby transportowane na specjalnych wózkach po szynach. Wymyślił też mechanizm napędowy pochylni wykorzystujący energię wody przepływającej z wyższego poziomu na niższy. Wprawia ona w ruch specjalne koła wodne a te z kolei mechanizm napędzający liny ciągnące wózki do transportu jednostek pływających.

Odnowiony pomnik Georga Jacoba Steenke z 1872 roku ustawiony nad brzegiem kanału, na terenie pochylni Buczyniec.



Innowacyjne rozwiązania zastosowane podczas budowy kanału okazały się tak dobre, że otwarty w 1860 roku kanał do dzisiaj służy, a wszystkie jego mechanizmy wciąż działają. To prawdziwy cud techniki na skalę światową. Od sierpnia 2011 do maja 2015 roku prowadzono gruntowną rewitalizację kanału polegającą na kompleksowej przebudowie wszystkich pięciu pochylni, umocnieniu brzegów oraz odmuleniu szlaku wodnego.

Ponadto w Buczyńcu powstała izba historyczna prezentująca oryginalne dokumenty dotyczące powstania kanału, a także makiety pokazujące ideę zastosowanych rozwiązań konstrukcyjnych.






Zaraz po wyjściu z muzeum możemy w naturze zobaczyć, jak działa mechanizm pochylni. Właśnie do jej dolnej części podpływa statek wycieczkowy. Po chwili cumuje do wózka transportowego.



Teraz wózek jest ciągnięty za pomocą liny i cały statek powoli wynurza się z dolnego odcinka kanału.



Kilkudziesięciometrowy odcinek wzniesienia statek pokonuje po szynach. W połowie długości pochylni mija go drugi wózek podążający w dół.



Po pokonaniu wzniesienia pochylni wózek znów zanurza się w wodzie.



Po odcumowaniu statek opuszcza wózek



i kontynuuje rejs. Po prawej stronie zdjęcia widać wielkie koła mechanizmu prowadzącego liny.



A jak to wygląda z pozycji turysty płynącego statkiem ? Na pochylni Buczyniec można o tym się przekonać samemu. Zwykle przy znajdującej się tam przystani cumuje jeden ze statków wycieczkowych realizujących tzw krótkie rejsy po jednej lub dwóch pochylniach. W czasie naszego pobytu właśnie odpływał statek na taki krótki rejs. Kupujemy bilet i już po chwili podpływamy do wózka pochylni.



Po zacumowaniu kontynuujemy rejs "po trawie". Tak to wygląda z okna sterówki statku.









Oglądamy się do tyłu.



A na dole czeka już kolejny statek. Rzucamy cumy i mijamy koło nawrotne liny.



Teraz chwilę płyniemy kanałem do miejsca, gdzie można zawrócić statek.






Ponownie zbliżamy się do pochylni.



Tym razem będziemy wjeżdżć wózkiem na wzniesienie pochylni.






Jest okazja by z bliska zobaczyć wózek transportowy.



Z powrotem na górze. Mijamy budynek muzeum.



Rejs statkiem kończymy na widocznej w oddali przystani.



Podczas naszego urlopu na Warmii kilkukrotnie przejeżdżaliśmy samochodem w pobliżu Kanału Elbląskiego. Raz zatrzymaliśmy się przy jednym z mostów przerzuconych nad kanałem. Całkiem sielski widoczek.



Po drugiej stronie mostu mamy widok na pochylnię Kąty. Postanawiamy ją zobaczyć z bliska.


I warto było, bo oto nadarzyła się okazja, by zobaczyć podczas pracy koło wodne napędzające liny ciągnące wózki po pochylni. W sumie proste rozwiązanie. Otwieramy zasuwę i woda z kanału zostaje skierowana na koło. Te pod wpływem wody zaczyna się obracać i ciągnie linę. I tak kilkanaście razy dziennie, od ponad stu pięćdziesięciu lat. Bez prądu, silników. Wspaniały przykład wizjonerskiej myśli inżynierskiej.



Spoglądam w dół pochylni, mam wrażenie, że jest bardziej stroma od tej w Buczyńcu.


Koła się kręcą,



po chwili mija nas kolejny statek wycieczkowy.



Pokazany wariant zwiedzania pochylni Kanału Elbląskiego, to tylko jedna z propozycji. Dla mających więcej czasu polecam rejs z Elbląga do Buczyńca. W czasie prawie pięciogodzinnego rejsu można zobaczyć wszystkie pięć pochylni oraz rezerwat ornitologiczny na jeziorze Druzno. Sami planowaliśmy taki rejs, ale Warmia okazała się tak bogatym w atrakcje miejscem na spędzenie urlopu, że brakło dni na jego realizację.

Lokalizacja

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Budownictwo jaskiniowe w Noszvaj

Zwykle, gdy słyszymy o budownictwie jaskiniowym myślimy o terenach Bliskiego Wschodu. Miejsce, które dzisiaj chciałbym Wam przybliżyć leży znacznie bliżej, bo na terenie Węgier. To tutaj, w okolicy lubianego przez Polaków miasta Eger, znajduje się niewielka miejscowość Noszvaj. Do Noszvaj turyści zwykle wpadają, aby zobaczyć barokowy pałac francuskiego markiza de la Motte. Natomiast niewiele osób zadaje sobie trud, aby udać się na południowo-wschodni kraniec wioski, gdzie znajduje się niewielkie osiedle dawnych mieszkań, wydrążone w miękkich skałach wulkanicznego tufu.

W tej części Węgier często drążono w tufie podziemne piwnice, czy to na wino, czy też na pomieszczenia gospodarcze. Osobliwością pomieszczeń w miejscowości Noszvaj jest to, że służyły one jako mieszkania dla najuboższych ludzi zamieszkujących tę okolicę. Jak podaje mój przewodnik po Węgrzech, dopiero w latach 60-tych XX wieku opuścili je ostatni mieszkańcy.

Przy osiedlu nie ma parkingu. Musimy zostawić samochód ok 500 metrów wcześniej i pieszo pokonać ten odcinek. Teren jest ogrodzony i za wejście jest pobierana opłata 400 Ft. Zwiedza się samodzielnie, chociaż jest też opcja zwiedzania z przewodnikiem dla większych grup wycieczkowych.

Wejście na teren osiedla.


Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu