Jeśli ktoś myślał, że Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie czyli Zakon Krzyżacki przestał istnieć po oddaniu hołdu królowi polskiemu Zygmuntowi I Staremu w 1525 roku, ten jest w błędzie. Zakon nigdy nie został rozwiązany przez papieża, przetrwał burzliwe dzieje czasu a obecnie jego siedzibą jest miasto Wiedeń, konkretnie kompleks domów przy ulicy Singerstraße 7.
Domy te znajdują się blisko katedry św. Szczepana, której wieżę widać z dziedzińca kompleksu krzyżackiego.
Zaraz obok znajduje się kościół św. Elżbiety, który stał się głównym kościołem zakonu. Warto do niego zajrzeć z uwagi na jego nietypowy wystrój.
Ściany boczne kościoła są wyłożone tarczami herbowymi oraz płytami nagrobnymi braci i rycerzy zakonu, w tym Wielkiego Mistrza Ulricha von Jungingena.
Obraz powyżej ołtarza przedstawia Najświętszą Maryję Pannę z Dzieciątkiem nakładającym koronę św. Elżbiecie w obecności świętych Jerzego i Heleny, która odnalazła relikwie Krzyża Świętego w Jerozolimie.
Główny, gotycki ołtarz został zakupiony z kościoła Mariackiego w Gdańsku i przedstawia Mękę Pańską. W centralnej części znajduje się scena Ukrzyżowania, po lewej stronie biczowanie, zaś po prawej – naigrawanie się z Jezusa.
Dzisiejszy zakon jest zupełnie inny niż ten, który znamy z historii. Mottem zakonu jest Leczyć i pomagać. Od 1929 r. zakon zrezygnował z charakteru rycerskiego, a ostatni Krzyżak brat-rycerz zmarł w 1970 r. Zakon pozostał wierny działalności szpitalnej i charytatywnej. Dziś w zakonie jest około 90 braci, 10 oblatów, 155 sióstr i 750 familiarów, zatem blisko 1000 osób, w tym dwóch Polaków.
Łazienka inspirowana Prowansją.
16 godzin temu
Bardzo ciekawe informacje. Dowiedziałam się czegoś nowego. Wnętrze kościoła jest interesujące. Zdjęcia świetne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa również dowiedziałam się całkiem nowych rzeczy...A kościół prześliczny...zdjęcia jak zwykle fantastyczne...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :)
A więc całe życie byłam w błędzie! No cóż, na naukę nigdy nie jest za późno. Bardzo ciekawy post! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWarto było dowiedzieć się czegoś nowego :) O zdjęciach nie powiem w sumie niczego nowego... Świetne jak zawsze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak,zakon nie został rozwiązany i stara się odzyskać swój majątek, na razie w Czechach, chociażby słynne uzdrowisko Karlova Studanka (lubił tam wypoczywać Havel).
OdpowiedzUsuńa to niespodzianka! ciekawe kiedy do Malborka roszczenia zgłoszą:)
OdpowiedzUsuńpiękne wnętrza, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe informacje. Chociaż w Wiedniu byłam kilka razy to nie znam tego miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nas zaprowadzili tam znajomi. Wnętrze było niby "chłodne" ascetyczne ale tchnęło historią i przypominało o Zakonie, niby uśpionym a żywym. Bardzo interesujące zdjęcia, swoich nie mam .
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać takie ciekawostki. Teraz pewnie przez pół nocy będę szukać informacji o Krzyżakach. Już zdążyłam przeczytać, że nie tylko w Austrii są Krzyżacy, dla przykładu są w Niemczech, Włoszech czy na Słowacji, gdzie prowadzą np w Ołomuńcu gimnazjum.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem jak będę w Wiedniu to poszukam tego kościoła, zwykle sporo czasu spędza się w centrum Wiednia, więc myślę, że będzie okazja.
A to ci niespodzianka... Byłam w Wiedniu tak "na chwilę" i obejrzałam katedrę. Do głowy mi nie przyszło, że obok znajduje się taka ciekawostka. Człowiek uczy się całe życie, także dzięki takim ludziom jak Ty. Dziękuję za interesujący post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tyle razy byłem w Wiedniu, a o Krzyżakach jakoś nigdy nie słyszałem, a myślałem, że to miasto mnie niczym nie zaskoczy:)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny twój wpis uzmysławia mi, że powinnam do Wiednia powrócić, a już fakt, iż znajduje się tam eksport z Gdańska :) zdaje się przeważać szalę na stronę wycieczki. I ja nie miałam pojęcia o zakonie krzyżackim i o tym, że nadal, choć w innym charakterze) istnieje.
OdpowiedzUsuńEksport jest z Gdyni ;-)
UsuńA to Ci niespodzianka, pokonany, butny, pewny siebie Wielki Mistrz spoczął w tym miejscu; tak mi się źle kojarzy biały płaszcz z czarnym krzyżem, że pewnie te kilkadziesiąt lat w posłudze dla ludzi nie zmieni mojego zdania o tym zakonie; o, proszę, już i oni wysuwają swoje roszczenia majątkowe, pazerni na dobra doczesne, jak inni; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA zakonnych sztandarów zdobytych przez Jagiełłe pod Grunwaldem gdzies tam nie widać, bo za okupacji austriackiej udały sie z Wawelu w niewiadomym kierunku i do dzisiaj ani słychu ani widu.
OdpowiedzUsuńA to ciekawe :) Przepiękne wnętrze. Miejsce na pewno warte odwiedzenia :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zastanawialam sie nad losami zakonu...ciekawe, ze dalej istnieje. Z Wiedniem kojarze Rozokrzyzowcow, choc nie wiem czy nie jestem w bledzie?
OdpowiedzUsuńNie wiem co masz na myśli pisząc .Austria w głównej mierze to katolicy choć w samym Wiedniu są dzielnice muzułmanów ,ciekawie to wygląda wieczorem gdy wyznawcy Allacha sami mężczyźni siedzą przed domami a gdy pojawi się jakaś inna kobieta patrzą na nią jak na szatankę i w najlepszym razie dali by jej baty. ~~~~JMB.
UsuńWspaniałe zdjęcia. Szkoda, że domu zakonnego nikt nie sfotografował z zewnątrz.
OdpowiedzUsuńWaldemar O.
Byłem niedawno w Wiedniu i odwiedziłem to gniazdo Krzyżaków, Kościół niezbyt duży, jasny po lewej stronie na ścianie wizerunki dostojników zakonu,na ławkach książeczki do modlitwy.Siedziba posiada dwa dziedzińce jeden pomalowany na biało z charakterystycznymi czarnymi krzyżami ,drugi zapewne część mieszkalna.Mistrza nie widziałem ale był on w Polsce min na uroczystościach przy tzw Wrotach Warmii , niedaleko Butryn.Był to rok rocznicy bitwy pod Grunwaldem .Prasa w tamtym czasie coś pisała -Mistrz Krzyżaków nie chce jechać na obchody klęski Krzyżaków .pod Grunwaldem . - MB.
OdpowiedzUsuńprzepadam za djeciami a Austrii cudo
OdpowiedzUsuńA kto i kiedy sprzedał im ołtarz z Kościoła Mariackiego?
OdpowiedzUsuńLuteranie w połowie 19 wieku sprzedali ten świetny zabytek. A Krzyżacy nie roszczą sobie praw do Malborka, natomiast Wielcy Mistrzowie odwiedzają Zamek przy różnych ważnych okolicznościach, nawet czasami sprawują mszę św. w zamkowym kościele. Wczoraj zakończyła się konferencja naukowa na Zamku w związku z ważną wystawą "Mądrość zbudowała sobie dom" i przyjechał były o. Mistrz Bruno Platter.
OdpowiedzUsuńDla jasności, Ulrich von Jungingen pochowany został w Malborku ale kościółek klimatyczny
OdpowiedzUsuń