Tak odległa data sugerowała, że mogą na nim być dawne nagrobki, które zwykle są też interesującymi dziełami sztuki sepulkralnej. Cmentarz faktycznie powstał jeszcze wcześniej, bo w 1848 roku. Cmentarz Miejski zajmuje obszar około 7,5 ha. Jego dość pobieżne obejście zajęło mi ok. 0,5 godziny. Poniżej prezentuję wybrane zdjęcia nagrobków, które zwróciły moją uwagę w czasie zwiedzania. Zdjęcia pokazuję w przypadkowej kolejności, bez opisów. Stonowana kolorystyka pasuje do obecnego czasu zadumy i refleksji.
Lokalizacja cmentarza.
Publikacje na Wszystkich Świętych stały się już tradycją na Twoim blogu. Twórcy sztuki sepulkralnej zasługują na uznanie, wspaniała architektura i rzeźba. Ja również odwiedziłam wiele starych cmentarzy szczególnie we Francji. Z lubością czytałam nazwiska spoczywających w wykutych z kamienia grobowcach. Największe chyba wrażenie zrobiło na mnie mauzoleum Marii Baszkircew na Cmentarzu Passy w Paryżu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło w te świąteczne dni pełne wspomnień o naszych bliskich i nie tylko bliskich :)
Marzy mi się zobaczenie francuskich cmentarzy. Do tej pory widziałem tylko relacje w internecie. Te paryskie chyba są najładniejsze. Może kiedyś się jeszcze to uda zrealizować.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Oprócz tych paryskich jest jeszcze jeden dla nas Polaków bardzo ważny, a mianowicie cmentarz Le cimetière des Champeaux zwany polską nekropolią w Montmorency pod Paryżem...
UsuńMiłego weekendu :)
Obejrzałem w internecie zdjęcia i masz rację, to jeden z takich cmentarzy, które chciałbym zobaczyć.
UsuńDziękuję za namiary i pozdrawiam niedzielnie :)
Ciekawy jest ten cmentarz. Taki mały, ale bardzo urokliwy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Wbrew pozorom cmentarz nie jest mały i jest podzielony na kilka kwartałów. Ja skupiłem się na części najstarszej.
UsuńPozdrawiam :)
Czy napisać, że z przyjemnością obejrzałam twoje zdjęcia będzie przesadą, no bo jakże to cmentarne zdjęcia z przyjemnością? a jednak. Powtarzam to od dawna lubię odwiedzać stare nekropolie i te duże i te malutkie. One mają dusze. Te wszystkie ciekawe formy architektoniczne, te rzeźby czy posągi, a w szczególności moje ukochane anioły. No i można zobaczyć, jaką wagę przykładano to ostatniego pożegnania, jak niektórzy czcili swych bliskich ogromnym mauzoleum (nie umiem odmienić w liczbie mnogiej). Byłyśmy tydzień temu na małym starym cmentarzu w Wejherowie i moją uwagę zwrócił nagrobek wielkości ogromnego łoża małżeńskiego, ale takiego naprawdę ogromnego. Tak jakoś zamyśliłam się tam nad przemijaniem, ogromna parcela - ogromny koszt- byli - minęli- my jeszcze jesteśmy. Zaduma. Z napisów na nagrobkach można wyczytać ciekawe historie albo je sobie dopowiedzieć.
OdpowiedzUsuńCiekawie to ujęłaś. Rozmach niektórych nagrobków zdumiewa, podobnie jak i w czasie Wszystkich Świętych mnogość zniczy, kwiatów i wieńców na grobach. Pochodzę z Prudnika i często odwiedzam tamtejszy cmentarz. We Wszystkich Świętych trwa tam chyba jakiś wyścig, kto najbardziej ustroi swoje nagrobki. Doniczka na doniczce, bywa po kilkadziesiąt zniczy na jednym grobie. Nie zobaczysz, kto i gdzie jest pochowany, bo tablice są również zasłonięte ozdobami. Z drugiej strony to raczej biedna miejscowość, a nagrobki chyba największe, jakie do tej pory widziałem. Kamieniarze pewnie zacierają ręce. .
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Zastaw się a postaw - obowiązuje nawet w odniesieniu do życia w zaświatach :) Chyba dlatego 1 listopada to jedyny dzień w roku, kiedy nie lubię odwiedzać cmentarzy, bo nagle w zacisznym, spokojnym miejscu zadumy robi się nieprzyjemnie głośno, a ludzie zachowują się sztucznie i na pokaz. Kiedyś ciotka obsztorcowała mnie za zbyt małą ilość kwiatów, na które i ona przesyła pieniążki, a ja jej na to, że nie zrobię kwiaciarni z nagrobka taty. Pójdę za tydzień czy dwa i kupię nowe, a teraz wystarczy to co jest, przecież chodzi o pamięć, a nie jakąś licytację. Tak, te olbrzymie nagrobki - zadziwiają pewnego rodzaju pychą czy to zmarłych, czy ich rodzin, choć z drugiej strony lubią oglądać ciekawe nagrobki ozdobione figurami czy strzelistymi formami (choć i one nie świadczą o skromności). Na cmentarzu na którym spoczywa mój tata większość grobów ma formę zwykłego, prostego prostokątnego nagrobka, więc może jesteśmy skromniejsi niż mieszkańcy Prudnika :) a może to "zasługa" małego garnizonowego cmentarza, który właśnie z powodu owego niewielkiego rozmiaru bardzo lubię.
UsuńByłem wczoraj na cmentarzu w Prudniku i w tym roku jest jakby skromniej. Jak już jesteśmy przy tym temacie, to ciekawy cmentarz znajduje się w austriackim Hallstatt. Z uwagi na brak miejsca groby są niewielkie , przypominają nasze dla dzieci. Umarłych chowa się w pionie, a grób może być użytkowany tylko przez 10 lat, potem miejsce to służy innym. Nagrobki są bardzo skromne i wykonane z ziemi, co najwyżej mają kamienne obramowania. Do tego ładne drewniane krzyże z daszkami. Wszystko pasuje do górskiego charakteru tej miejscowości, a sam cmentarz jest lokalną atrakcją.
UsuńPiękny cmentarz chociaż zaskoczył mnie swymi okazałymi nagrobkami bo pamiętam ż Twoich wpisów, że Pula nie jest metropolią. Jak wszystkie stare cmentarze jest skarbnicą sztuki i historii miasta. Ja też odwiedzając jakąś miejscowość obowiązkowo zaglądałam na cmentarz dlatego z wielką przyjemnością przeczytałam Twój wpis i obejrzałam zdjęcia. Przesyłam serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMoże po zdjęciach centrum historycznego Puli tego nie było widać, to jest to dość spore miasto, bo liczy prawie 60 tys. mieszkańców. Cmentarz jest podzielony na część starszą i tę bardziej współczesną. Pokazane zdjęcia pochodzą głównie z tej starszej.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wizyta na cmentarzu potrafi zmusić do zadumy i zastanowienia się jaka się jest osobą, ale też stare cmentarze pokazują nawet zmiany społeczne lub kto w danym grobie został pochowany. Bardzo ciekawy post. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, cmentarze zmuszają do zadumy nad swoim życiem, jaką jest się osobą i co po mnie zostanie. Te stare dodatkowo dostarczają pięknych wrażeń, zwłaszcza dla osób wrażliwych i lubiących sztukę cmentarną.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cmentarz pełen nostalgii. Jak widać tradycja stawiania nagrobków z rzeźbami i zdobieniami jest zjawiskiem kulturowym bliskim nam - Europejczykom. Te powszechne niegdyś artystyczne rzeźby i zdobienia pokazują głęboką potrzebę upamiętniania bliskich oraz refleksję nad ulotnością życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej...
Anita
Przechadzając się po starych cmentarzach, odczuwamy obecność minionych epok. Nostalgia pojawia się wraz z wyobrażeniem dawnych czasów, życiem w innej rzeczywistości – pełnej nieznanych zwyczajów i wartości. Zarośnięty krzyż albo niewyraźna fotografia na nagrobku uruchamiają całą lawinę myśli i pytań.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ależ wspaniała architektura, mnóstwo dzieł sztuki. Przypomniałeś mi cmentarz w Zagrzebiu, który kiedyś zwiedzałam. Już samo wejście było wspaniałe. A dalej dawni artyści dawali upust kunsztowi swoich umiejętności. Tak jak tutaj. I ta pięknie wprowadzająca alejka...
OdpowiedzUsuńA więc tez lubisz odwiedzać stare cmentarze. Są pomostem między teraźniejszością a przeszłością. Każdy napis na kamieniu, każda wyblakła inskrypcja przypomina o ludziach, którzy kiedyś żyli, mieli swoje marzenia, radość i troski. Dziś są tylko wyrytymi literami i datami na kamieniu. Kiedyś i my się nimi staniemy.
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie powiedziane. To prawda!
UsuńPrzepiękny cmentarz i bardzo klimatyczny, wszystkie nagrobki zachwycające, utrzymane w stonowanych barwach. Bardzo lubię cmentarze, zwłaszcza te stare, a spacerowanie wśród pomników zawsze zmusza mnie do refleksji.
OdpowiedzUsuńTo co się teraz wyczynia na cmentarzach w temacie dekoracji i płyt nagrobnych to już czasami przesada. Dlatego ja jestem fanką prostych i skromnych płyt, jako których można przecież użyć nawet ładnego kamienia.
Pokazany przez Ciebie cmentarz w Puli chwyta za serce brakiem pstrokacizny, fajnie że na niemal wszystkich grobach są zdjęcia osób, które tutaj spoczywają. I nawet jeśli niektóre nagrobki są duże i wydawałoby się, że strojne, to jakoś tak z umiarem i zachowaniem estetyki. A może to kwestia upływu czasu?
Czytając imiona i nazwiska pochowanych osób zawsze się zastanawiam kim byli? Jakimi osobami? Zauważyłam, że w jednym grobowcu spoczywają razem Antonia i Antonio, zapewne małżeństwo, które pasowało do siebie nawet imionami.
Serdeczności. Pięknego listopada.
Wygląda na to, że mamy podobne upodobania i przemyślenia podczas wizyt na cmentarzach. Podałaś przykład z parą małżeńską o tych samych imionach. Mam nadzieję, że żyli w zgodzie i teraz razem cieszą się swoją bliskością w zaświatach.
UsuńPozdrawiam jesiennie :)
W Warszawie takim cmentarzem są Powązki. Uwielbiam spacerować jego alejkami, bo dla mnie, podobnie jak tu, w Puli, cmentarz to swoista galeria sztuki. Bardzo lubię oglądać nagrobki, zwłaszcza te z XIX w., bo oprócz czarno-białych medalionów, na których zatrzymano kogoś w czasie, i na których można zaobserwować dawną modę, dla mnie piękny jest też język, jakim się wówczas posługiwano. Mam tu na myśli np. "zasnęła w 20 wiośnie życia", albo "odszedł opatrzony świętymi sakramentami" itp. Często też można dostrzec zawody jakie dany zmarły uprawiał, np. inżynier, radca prawny, itp. No i rzeźby... nie tylko anioły, które zwykle dominują. Czasami całe scenki rodzajowe, które niosą jakieś przesłanie. A zwiedzanie cmentarzy przy polskiej złotej jesieni, ma w sobie jakąś magię. Kolorowe liście, kasztany i żołędzie... Pozdrawiam nostalgicznie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wybrać się do Warszawy, właśnie na Powązki. Byłem tam tak dawno temu, że już zapomniałem wyglądu tego cmentarza. Też bardzo mi się podobają napisy na grobach w dawnym stylu, świetnie je wypatrzyłaś. Dzisiaj poza nazwiskiem i datami urodzenia i śmierci rzadko znajdują się takie inskrypcje.
UsuńPozdrawiam jesiennie :)
W okolicy Wszystkich Świętych, ale nie tylko, organizowane są wycieczki z przewodnikiem, który oprowadzi, poopowiada ciekawe historie, anegdoty z udziałem zmarłych itp. Jeśli tylko pogoda jest sprzyjająca, to spacer po Powązkach jest jak spacer po parku. Jest klimatycznie. Polecam! :)
UsuńDziękuję za informację :)
UsuńPrzepiękny cmentarz. Trochę podobny do Rakowickiego i Starych Powązkach. Też uwielbiam stare nekropolie i bardzo chętnie je odwiedzać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Już od dawna zauważyłem, że podobają nam się te podobne miejsca. Tak też musiało być z cmentarzami. Twój przedostatni post jest tego dowodem.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przepiękne nagrobki, zawsze do mnie przemawiają, jak dobrze, że można je często spotkać...
OdpowiedzUsuń