O potopie szwedzkich wojsk zalewających nasz kraj w II połowie XVII wieku pewnie wszyscy słyszeli. Niektórzy może widzieli film, inni przeczytali dzieło Sienkiewicza o tych trudnych dla Polski czasach. Ale czy wiecie, gdzie znajdował się obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w czasie, gdy wojska szwedzkie pod wodzą gen. Burcharda Müllera podeszły pod Częstochowę 18 listopada 1655 roku ?
Gdy pierwsze kule armatnie spadały na twierdzę i klasztor, Cudownego Obrazu już w nim nie było. Został potajemnie wywieziony z klasztoru 8 listopada 1655 r. przez prowincjała paulinów o. Teofila Bronowskiego i umieszczony w znajdującym się niedaleko Głogówka klasztorze ojców paulinów w Mochowie. Względnie spokojny w czasach potopu szwedzkiego Śląsk opolski wydawał się dobrą kryjówką dla obrazu. Zresztą nie tylko dla niego. Blisko, bo w samym Głogówku na zamku hrabiego Franciszka Oppersdorfa znalazł swój azyl polski król Jan Kazimierz wraz z najbliższą świtą.
Gdy w grudniu 1655 roku dociera do króla wieść o oblężeniu Jasnej Góry, udaje się do Mochowa, by przed Cudownym Obrazem prosić najświętszą panienkę o ocalenie klasztoru. To pewnie wtedy, w umyśle prymasa Andrzeja Leszczyńskiego, pojawiła się myśl ogłoszenia Maryi Królową Polski. Ostatecznie stało to się 1 kwietnia 1656 roku we Lwowie. Część historyków uważa, że ten doniosły akt, zwany „ślubami lwowskimi”, stał się początkiem odrodzenia duchowego narodu polskiego i przełomem w wojnie ze Szwedami.
Mochowski klasztor jeszcze raz dał schronienie Cudownemu Obrazowi w 1705 roku w czasie tzw. III wojny północnej. Dziś po wielu latach burzliwej historii, w tym kasacie klasztoru, ponownie służy paulinom.
Widok na kościół p.w. Trójcy Świętej i Matki Boskiej Częstochowskiej.
Budynek klasztorny
Znajdujący się w sieni obraz symbolizuje wspólne dzieje klasztoru w Mochowie z Cudownym Obrazem.
Wnętrze kościoła
Prezbiterium
Kopia Cudownego Obrazu w ołtarzu głównym.
Grupa Trójcy Świętej wieńcząca ołtarz główny.
Tabernakulum i stół ofiarny
Ambona z sylwetką Jezusa – Pasterza.
Antyambona ze sceną chrztu Jezusa
Ołtarze boczne: Św. Rodziny i NMP Różańcowej
Rzeźba Św.Teresy z Lisieux
Witraże: św. Anny z Marią i św. Józefa
Kilkukrotnie próbowałem obejrzeć ten kościół od środka, ale zawsze był zamknięty. Dopiero w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zastałem otwarte drzwi. Stąd te dwa pierwsze zdjęcia robione letnia porą. Dla odmiany widok na kościół i jego wieżę w zimowy, mroźny dzień
Klasztory, ten w Mochowie oraz na Jasnej Górze łączy również osoba ich fundatora. Był nim Władysław II Opolczyk, który w 1388 roku podpisał akt fundacyjny klasztoru w Mochowie. Ładnie o tym powiązaniu obu klasztorów powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II, podczas homilii na Górze Św. Anny w 1983 r.
„...przybywamy na Opolszczyznę, ażeby zatrzymać się na ziemi tego Piasta, z którego imieniem związana jest fundacja Jasnej Góry i darowizna jasnogórskiego Obrazu z lat 1382-84. Jest to Władysław II, książę, opolski, zwany powszechnie Opolczykiem, postać znana zwłaszcza z czasów panowania Ludwika Węgierskiego, po którym - jak wiadomo - tron polski w Krakowie odziedziczyła jego córka, królowa Jadwiga. Sam Władysław z rodziny śląskich Piastów, dokonał swojego żywota w Opolu. Tutaj też spoczywa w podziemiach kościoła franciszkańskiego. Na grobowcu jego czytamy następujący napis: ''W roku Jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry - jej Fundatorowi, księciu opolskiemu Władysławowi II''. Nie wyczerpuje to jeszcze bezpośrednich związków ziemi opolskiej z Obrazem Jasnogórskim. W latach najazdu szwedzkiego, podczas potopu w 1655 roku, Śląsk Opolski otoczył swoją opieką Cudowny Obraz i dał mu bezpieczne schronienie w Paulinach, w miejscowości położonej w parafii Mochów koło Głogówka. W ten sposób dzisiejsza stacja na ziemi opolskiej wpisuje się w papieską pielgrzymkę Jasnogórskiego Jubileuszu..."
Głogówek - miasto zabytków
Lokalizacja klasztoru
Piękny klasztor a przy okazji wpis z jednego z moich ulubionych okresów historii.
OdpowiedzUsuńNa Sienkiewiczu to ja bym się historii nie uczyła :)
OdpowiedzUsuńCały obiekt mochowski wydaje mi się, tak z zewnątrz, jak wewnątrz, ładniejszy od częstochowskiego.
Wszystkie przytoczone fakty są prawdziwe. A powieść Sienkiewicza rzeczywiście luźno nawiązuje do tych czasów.
UsuńJa wiem, że Ty piszesz o faktach, tylko wspomnienie przez Ciebie "Trylogii" wywołało u mnie taką refleksję :)
UsuńPodzielam zdanie przedmówczyni co do Sienkiewicza:) A obiekt przepiękny. Jak dobrze, że mamy w naszym kraju tyle miejsc wartych odwiedzenia. Co prawda na Śląsk troszkę mi daleko, ale jak dobrze poszukam to znajdę i na Pomorzu sporo takich miejsc.
OdpowiedzUsuńSienkiewicz ubarwił nam rzeczywistość pisząc ku pokrzepieniu serc. Co do treści posta, to znajdująca się obecnie w kościele w Mochowie kopia obrazu MB nie jest tą, która była tam za czasów powstania klasztoru. Oryginalny obraz, który być może jest najstarszą kopią obrazu jasnogórskiego znajduje się obecnie w pobliskiej miejscowości Wierzch, gdzie trafił po kasacie klasztoru mochowskiego w 1813 roku. O tym, że jest to pierwsza kopia obrazu może świadczyć fakt, że nie ma charakterystycznych nacięć na wizerunku MB, które na oryginale powstały podczas napaści husytów na klasztor jasnogórski w 1430 roku.
UsuńPrzepiękny klasztor i kościół, z ciekawą historią dotyczącą obrazu z Jasnej Góry, wspaniałe zdjęcia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO popatrz wiedziałem o ewakuacji obrazu, ale konkretów nie znałem. Miejsce ciekawe, bo choć baroku nie kocham, to przecież wypada docenić kunszt twórców. Postaram się kiedyś tam zaglądnąć ale czy starczy mi życia?
OdpowiedzUsuńNie znałam tak dokładnie historii wędrówki obrazu, więc dziękuję za informacje. Wnętrze klasztoru jest bardzo ładne i zadbane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo czyste i wypielęgnowane wnętrze, naprawdę rzadko się zdarza. No i piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O klasztorze nie słyszałam. To nie pierwszy obraz Matki Boskiej, który musiano ewakuować z powodu Potopu Szwedzkiego. Kiedyś na pewno w to miejsce zawitam. Za barokiem nie przepadam, ale to miejsce urzeka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Przepiękna świątynia w wystroju świątecznym nabiera niepowtarzalnego piękna.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa historia klasztoru.
Serdeczności :))
Wspaniała świątynia, przepiękne wnętrze i nawet barok tutaj taki delikatny nieprzeładowany. Szkoda, że świątynia otwarta jedynie w święta i może w niedziele. Nie miałam pojęcia o jej istnieniu. Niestety, nie pojadę by zobaczyć budowlę zewnątrz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wnętrze bardzo bogate i ciekawy zespół klasztorny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Piękny jest ten klasztor. Nie trafiliśmy w czas bo przy naszej wizycie były jakieś uroczystości i tłum ludzi, trudno się mówi.
OdpowiedzUsuńSą takie miejsca mistyczne, które trwają i cieszą. Bardzo ciekawe miejsce i piękne!!
OdpowiedzUsuńPost jest dla mnie o tyle ciekawszy, że związany jest z moją Opolszczyzną. Wszystkie zdjęcia są interesujące i dobrze zrobione, ale na mnie największe wrażenie zrobiły fotografie 4. i 5. przedstawiające wnętrze kościoła.
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam, gdzie ów obraz się znajdował, ponieważ pochodzę z Częstochowy a i LO, do którego uczęszczałam znajduje się tuż obok Jasnej Góry. Bywaliśmy tam często na lekcjach języka polskiego i historii. Natomiast w klasztorze w Mochowie nigdy nie byłam, ale dzięki Tobie już o miejsce znam :).
OdpowiedzUsuń