Spacerując po terenie Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego z wielu miejsc możemy zobaczyć wzgórze z białą wieżą. Wieża ta jest najwyższym punktem zamku Lipowiec.
Aby się do niego dostać, należy obejść skansen od południowej strony, a następnie za drogowskazem udać się droga prowadząca do lasu.
Jak pewnie wszyscy pamiętają jesień zeszłego roku była długa i ciepła. Wiele dni zachęcało do spacerów przy pięknej słonecznej pogodzie. Tak było i podczas mojej wycieczki.
Po dojściu do linii lasu czeka nas łagodne podejście do zamku pośród wspaniałych buków.
Po przejściu połowy drogi dostrzegamy przez drzewa zarys zamku.
Trasa teraz okrąża go stopniowo odsłaniając coraz bardziej jego sylwetkę.
Ostatni odcinek pokonujemy po schodach mając przed sobą widok na całą bryłę zamku.
Zamek powstał najprawdopodobniej przed 1303 rokiem. Z tego czasu pochodzi pierwszy dokument potwierdzający jego istnienie. Wcześniej miejscowe tereny należały do rodziny Gryfitów a następnie zostały przekazanie benedyktynom ze Staniątek. W tym czasie nad wsią został wybudowany pierwszy zamek należący do rozbójników i będący dla nich bazą wypadową do ograbiania okolicznych wsi.
Zamek został zdobyty przez wojska książęce i przekazany biskupowi krakowskiemu. W latach późniejszych na miejscu zamku zbójnickiego powstał nowy, wystawiony staraniem biskupa krakowskiego Prandota. Później zamek był wielokrotnie rozbudowywany i przebudowywany z inicjatywy kolejnych biskupów. Pełnił funkcję obronnej rezydencji oraz centrum administracyjnego. W połowie XV wieku zamek zaczął pełnić również funkcję więzienia biskupiego. XVII wieku to dla zamku okres kataklizmów naturalnych i dziejowych.
Najpierw w roku 1629 zamek strawił pożar. Destrukcji uległa cała drewniana zabudowa oraz przedbramie oraz teren zamku górnego. Zamek został jednak odbudowany i dodatkowo umocniony. Jednak już w roku 1655 został zajęty przez Szwedów, którzy w dwa lata po zajęciu zamku opuścili go i podpalili.
Zamek doczekał się kolejnej modernizacji ale dopiero w roku 1732 z inicjatywy biskupa Stanisława Szaniawskiego. W tym okresie w zamku funkcjonował dom poprawczy dla zakonników łamiących prawo kanoniczne. W roku 1789 zamek przeszedł w posiadanie skarbu państwa zaborcy austriackiego. Od tego czasu zamek niezagospodarowany popadał w ruinę by w roku 1800 ostatecznie popaść w destrukcję w wyniku pożaru, który strawił wtedy cały dach i poważnie uszkodził mury. W roku 1961 rozpoczęto trwające do roku 1975 prace konserwatorskie mające na celu zabezpieczenie zamku jako trwałej ruiny. Wynikiem tych badań jest również stan wiedzy o rozwoju architektonicznym zamku.
Na wiek XIII i początek XIV przypada wzniesienie dolnej partii cylindrycznej wieży, fragmenty przedbramia oraz studnia wykuta w skale. W tamtym czasie obwód warowny stanowił jeszcze wał drewniano ziemny zachowany w partiach krawędzi wzgórza. W XV wieku staraniem biskupów Wojciecha Jastrzębca oraz Zbigniewa Olesińskiego powstało założenie czworoboczne. Wieża została wtedy podwyższona i została przystosowana do użycia artylerii, są to pierwsze w Polsce unikatowe działobitnie umieszczona na dwóch kondygnacjach.
Wieża została obudowana i znalazła się w składzie budynków południowo wschodniego narożnika zamku. Całość założenia została otoczona murem obwodowym, zespół zabudowań bramnych został zmodernizowany. Pod koniec wieku XV zbudowany osobny mur obwodowy z bramą okalający drewniane zabudowania gospodarcze podzamcza. W wieku XVI przebudowano wnętrza zamku celem przystosowania ich do funkcji więziennych.
Wzmocniono również system obronny wprowadzając na północy w linii murów obwodowych dwie półbaszty. W XVII wieku prace ograniczono do remontów, jedyna zmiana w systemie obronnym polegała na budowie niewielkiego bastionu w narożniku północno wschodnim. W wieku XVIII przebudowano pomieszczenia dostosowując je do celów penitencjarnych. Zamek wznosi się na wyniosłym wzgórzu na północ od wsi Babice oraz Wygiełzów. Stanowi ciekawy przykład przemian jakie zachodziły w budownictwie warownym Polski. /ze strony o zamku http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/2922/Babice_-_Zamek_Lipowiec/
Zamek ma charakter trwałej ruiny udostępnionej do zwiedzania. W czasie spaceru dzięki tabliczkom informacyjnym poznajemy przeznaczenie poszczególnych wnętrz i dziedzińców. Stopniowo też wchodzimy na coraz wyższe kondygnacje zamku.
W niektórych wnętrzach możemy zapoznać się z dziejami zamku.
Naszym celem jest wieża zamkowa,
ale po drodze musimy pokonać jeszcze kilka korytarzy i dawnych pomieszczeń.
Na szczyt wieży wchodzimy po krętych schodach. Z wysokiej na ok. 30 m wieży możemy zobaczyć zarówno teren podzamcza,
jak i najbliższej okolicy
Na koniec zwiedzania warto usiąść przy znajdujących się na podzamczu stołach,
by posilić się i podziwiać potężna sylwetkę zamku.
Skansen w Wygiełzowie
Lokalizacja zamku
aż sprawdziłam na mapie, gdzie to jest i załuję, że tak daleko:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, klimatyczne miejsce i ... daleko ode mnie niestety.
OdpowiedzUsuńImponująca budowla. Podoba mi się również bukowy las w otoczeniu zamku.
OdpowiedzUsuńPiękny zamek, kojarzy mi się, mimo różnic, z Chojnikiem.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałeś mi, że w Krakowie jest ulica Prandoty, znana każdemu, bo przy cmentarzu Rakowickim - nigdy się nie zastanawiałam, skąd się jej nazwa wzięła, a już na pewno nie kojarzyłam z nazwiskiem biskupa, to była nazwa i już.
Luki w wiedzy;)
Jaka rozkoszna jesień! i las bukowy, i tyle liści szeleszczących pod stopami; zamek imponujący, zgrabne połączenie cegły i kamienia, tak lubię; może kiedyś tam trafimy, pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiesławie, las buczynowy w otaczający zamek jet przepiękny.
OdpowiedzUsuńGdy dręczy mnie chandra wsiadam w samochód i jadę do Lipowca i Wygiełzowa ode mnie to tylko 50 km.
Bardzo lubię to miejsce.
Serdecznie pozdrawiam
Sara-Maria
Byliśmy tam, ale Twoje zdjęcia pozwoliły spojrzeć na niego INACZEJ. Dzięki!!!!
OdpowiedzUsuńSkansen obok tez klimatyczny, ule nas zaczarowały, takoż karczma.
Pzdr.
W pięknym otoczeniu ten zamek stoi, kolory buków rewelacyjne, zamek też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak wspaniale opisujesz i pokazujesz na zdjęciach, że by się już tam chciało być, bo to bardzo ładne miejsce ( zamek, wieża i bukowy las ). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZa oknem tak szaro,a tu u Ciebie piękne kolory jesieni..
OdpowiedzUsuńWidok z wieży na okolicę jest uroczy, taki sielski :)
Dużo ciekawszy u Ciebie niż w rzeczywistości ;-)
OdpowiedzUsuńpozdr
Zamek w Lipowcu jest przepiękny o każdej porze roku. Gdy jestem zła, lub nie mam humoru, po prostu tam jadę. Pochodzę po lesie i już mi zły humor przechodzi.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńSuper spacer podczas mojej ulubionej pory roku, bardzo ładne zdjęcia i super miejsce... Bardzo takie klimaty i krajobrazy lubię... :-)
Ode mnie to dość daleko, ale tylko jeżeli chodzi o odległość... Bo widzę z mapy, że dojazd jest bardzo dobry (A4). Może kiedyś... w połączeniu z innym ciekawym miejscem, które bym odwiedził?
Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowite widoki! Piękne zdjęcia, ile kolorów i radości!
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce, znakomite zdjęcie, wspaniała reklama dla tego miejsca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzewodniki turystyczne powinny korzystac z Twoich zdjec, sa fantastyczne! Pokazujesz to co chcialoby sie zobaczyc, bez tego niedosytu jaki czasami sie rodzi po obejrzeniu zdjec!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa. Sam często wracam do oglądania już opublikowanych postów. Ten blog powoli staje się jak by albumem moich wypraw. Cieszę się, że tyle osób go odwiedza i zamieszcza komentarze. Z drugiej strony sam również poznaję wspaniałe miejsca odwiedzając zaprzyjaźnione blogi. Niektóre z miejsc sobie zapisuję, bo nawet najlepsze zdjęcia nie oddadzą tego, co można zobaczyć na własne oczy. I myślę, że taka jest idea tego typu blogów.
UsuńPokazać i zachęcić, a potem pojechać i zobaczyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Krásne fotografie zo slnečného jesenného dňa. Už sa nám blíži jar, s ňou aj možnosť navštevovať rôzne historické pamiatky. Poľsko je veľmi veľká krajina, určite ich tam máte veľa. Aj ja som bola naposledy v jeseni na zrúcaninách slovenského hradu Čachtice. Možno poznáš príbeh o Čachtickej pani, ktorá sa kúpala v krvi mladých dievčat, film Bathory.
OdpowiedzUsuńPozdravujem!
Witam, bardzo fajne miejsce pokazujesz, wspaniała perspektywa z wieży, super zdjęcia:-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna jesień, śliczne kolory i urocze ruiny zamku. Dziwnie to brzmi, urocze ruiny ;)Biorąc pod uwagę fakt, iż niekiedy spotykamy ruiny w gorszym stanie, to słowa te, dobrze określają stan obiektu. Podobają mi się najbardziej, fotki z góry zamkowej z widokiem na okolicę.
OdpowiedzUsuńNiesamowite ile w Polsce jest takich zrujnowanych zamków - z jednej strony bardzo malowniczych a z drugich żal, że nie lśniących pełnym blaskiem. Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNo, niestety wiele zamków , rezydencji i pałacy także na moim terenie wygląda tak samo lub jeszcze gorzej... u mnie to wina historii, wichrów wojen, często jednak zaniedbaniom PGR, kiedy owe budowle zamieniono na magazyny...po 1989 roku zaczęła się "wzmożona" ich sprzedaż prywatnym nabywcom i "dzięki" nowym właścicielom zamieniają się w niwecz...Żal!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie średniowieczne zamki. Co tu dużo pisać, to miejsce dodaję do listy moich wypadów na weekend ;) Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW wielu starszych wpisach nie wyświetla się mapka z lokalizacją danego obiektu. Sam blog starannie dopracowany zarówno pod względem treści jak i profesjonalnych zdjęć. Pozdrawiam Krzysztof
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za komentarz.
UsuńFaktycznie w wielu starszych postach mapki się nie wyświetlają z powodu zmian, jakie na przestrzeni czasu wprowadziło Google w swoich Mapach. Kiedyś generował się inny kod do wklejenia pod postem, obecnie nie jest on akceptowalny przez Mapy Google. Jak trafiam na taki post, lub ktoś zwróci mi uwagę, to go aktualizuję.
Pozdrawiam.